Wyrazy szacunku i podziwu.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Nie za maco Dziś już nie poszedłem, bo jestem zbyt obolały A poza tym znowu zostałem sam na gospodarstwie... więc, tak jakby - na warcie.
Miałem w planie jutro wodować swoją Beth na Jeziorze Dziekanowskim, ale, oczywiście nie można plątać się dla zabawy po terenie, który jest najbardziej zagrożony zalaniem...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Robercie, nie martw się. Mam dwie deski windsurfingowe, w razie co, (tfu, tfu, tfu 3 x przez lewe ramię), to przypłynę na ratunek do Ciebie
Pozdrawiam z drugiej strony Wisły, też w podobnej sytuacji.

_________________
Lubię robić rzeczy, na których się nie znam, zresztą jak większość ludzi w naszym kraju" By Filip Jaślar - polski skrzypek, członek Grupy MoCarta
e sławek

Jest i "chapeau" jeszcze raz! I sorry za sylabe nietaktowna "eau"...
Ja bym zalozyl kalosze, podal sie za "inzyniera z hydrobudowy" i kierowal wszystkim przez internet.
Catz ( nie mam wprawdzie kaloszy, ale moj brat jest inzynierem )

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Ja najwyżej z "Hydrozagadki"...

A we Wrocławiu absolutny HORROR!!!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Według komunikatów, sytuacja w gminie Łomianki jest stabilna (właśnie wysłuchałem komunikatu Pani Wiceburmistrz...)

Tu można zobaczyć zdjęcia z likwidowania wycieków pod wałami w dniu dzisiejszym:

http://powiatzachodni.pl/archives/9810

W tytule artykułu ważna informacja na temat zachowania się dziennikarzy poszukujących sensacji lub kompletnie nieobeznanych ze stanem rzeczy - sieją panikę w Łomiankach i okolicach, aż w oczy szczypie!!!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Poniżej najnowszy komunikat ze sztabu antykryzysowego w mojej gminie:



Fakt, ze wielu ludzi zglasza sie do pomocy - w tej chwili nie ma juz nawet takiego zapotrzebowania, zeby zatrudnic wszystkich zglaszajacych sie i sztab antykryzysowy odbiera od nich dane telefoniczne aby sie do nich zwrocic w bardziej pilnej potrzebie. Podczas nocy z piatku na sobote atmosfera byla prawie jak na festynie - ludzie znakomicie sie integrowali podczas nasypywania piasku do workow, podawania ich sobie i ukladania. Niestety, po godzinie 0100 zrobilo sie jednak duzo luzniej i zostali tylko najwytrwalsi plus sluzby mundurowe. Z mojej ulicy bylem jedynym mezczyzna, ktory tam wtedy byl do pomocy. Wczesniej, do pierwszej wlasnie, widzialem corke sasiadow z jej kolegami - tez byla to wazna pomoc (zwlaszcza tych kilku silnych mlodziencow), ale szkoda, ze krotko, bo pozniej bylo jeszcze sporo roboty w innych miejscach, a strazacy tez juz mieli dosyc...

Mam staly (prawie, bo czasami zrywa lacznosc) podglad internetowych komunikatow (rowniez transmisja video on-line) sztabu antykryzysowego w Lomiankach - praktycznie jest tam cisza, wiec to znaczy, ze nic nowego sie nie dzieje, a to sa najlepsze wiadomosci...

Robert

PS: Ale ze zdjec np. ze spotkania z Marszalkiem Sejmu na walach kolo sluzy widze, ze twarze tych, ktorzy pomgaja sie powtarzaja - tam sa na zdjeciach dwaj faceci w koszulkach PO rozmawiajacy z Komorowskim i to z nimi wlasnie zapieprzalismy do rana - fajni bardzo faceci i twardziele - zapieprzali cala noc, a w poludnie byli tam znowu (widac jednak, ze sa bardzo zmeczeni)!
http://powiatzachodni.pl/archives/9865

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Miejmy nadzieje, że Wam się udało...

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła

Poszło do @Banana ale to jeszcze nie koniec - według informacji, w okolicach Kozienic wały są nasiąknięte już tak, że grożą przerwaniem, a woda utrzymuje się cały czas powyżej poziomu alarmowego... Podobnie będzie i u nas.

W cytowanym wyżej komunikacie jest mowa o ewentualności zalania mojej gminy do ulicy Rolniczej - to ta ulica na południe od Jeziora Dziekanowskiego. Ja jestem jeszcze na południe od tej umownej granicy zalania (krzyżyk w centrum mapy, to mój dom)...


http://wikimapia.org/#lat=52.3586713&lo ... 3&l=28&m=b

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Po mojej stronie, dzisiaj powódź wygląda tak. Ogólnie spokój i cisza, policja raczej na wały nie wpuszcza, w niektórych miejscach widać, że trwają umocnienia, ale niema tam wstępu przeciętny śmiertelnik. Zdjęcia wykonałem dzisiaj, na wysokości Jabłonny podczas wycieczki rowerowej. Akurat w tym jednym miejscu wadza zgodziła się wpuszczać wycieczkowiczów (innymi słowy gapiów)

_________________
Lubię robić rzeczy, na których się nie znam, zresztą jak większość ludzi w naszym kraju" By Filip Jaślar - polski skrzypek, członek Grupy MoCarta
e sławek

Rezerwat Ławice Kiełpińskie, to mój ulubiony (miejsce spacerów i obserwacji rzadkich gatunków ptaków, tyle, że od drugiej strony) - u nas wygląda to podobnie. Właśnie mówi burmistrz: podobno w sumie opadło 30-40 cm, Burmistrz dziękuje wszystkim, którzy od czwartku pomagają w uszczelnianiu, zagrożenie istnieje, i będzie jeszcze przez ponad 2 dni - do obniżenia poziomu wody poniżej stanu ostrzegawczego, aktualnie, środkami gminy, jest budowana droga techniczna* w celu dowozu worków z piaskiem dla dociążenia stopu wału.


____
*) To jest zadanie urzędu marszałkowskiego województwa, a nie gminy i powinno to być już dawno wykonane!!!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Kilka fotek, które zrobiłem swoją komórką nocą z 21 na 22 maja 2010 na wałach - w miejscu przesięków gruntowych pod stopą wału, przy tzw. śluzie koło Jeziora Dziekanowskiego:

http://picasaweb.google.pl/robhosailor/AgainstTheFlood#

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

A ja prze powódź muszę jeździć do Płocka na około. 20 km za mną przerwało wał, a przede mną 3 km czekają na ta wodę i drogę zamknęli.

dodano:

Chyba ten Dobrzyków ewakuują - bo internet przyśpieszył na maxa

_________________
Pozdrawiam
Tomek

http://www.tarnobrzeg.info/index.php?mo ... y&sid=1861 Kilka fotek co prawda nie mojego autorstwa ale z mojego podwórka, że tak powiem...
Na jednym ze zdjęc widac cegielnie koło Trześni, zalaną już podajrze w 2001r...

_________________
"Racja jest jak dupa, każdy ma swoją."
Józef Piłsudski

Dzisiejszej nocy byłem w Warszawie u Mamy, potem u dentysty, więc nie mogłem śledzić tego, co się działo przy wałach. Okazało się teraz, kiedy to już sprawdziłem, że różowo nie było - pomimo pewnego (niewielkiego jednak - cały czas jest o metr powyżej stanu alarmowego) spadku poziomu wody w Wiśle, pojawiły się kolejne przecieki pod stopą wału przeciwpowodziowego i stały wzrost poziomu wód gruntowych na zagrożonym terenie. Wciąż potrzebują ludzi do pomocy, więc zaraz zorientuję się w sytuacji w domu i pewnie zgłoszę swój akces...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

A orientujesz się może, jak wygląda sprawa z warszawskim ZOO?
Moja bowiem kochać zwierzątka i bardzo martwić się o nie.
Więc jak usłyszałem, że jak by co, - to mają wystrzelać co bardziej niebezpieczne.......
sam rozumiesz. Ja wiem, ze ludzie mają pierwszeństwo ale jednak.......!
No i w telewizji na ten temat cisza jak makiem zasiał.
Pozdrawiam.
Andrzej P.

Brak wiadomości, to dobre wiadomości!
Wczoraj Radio Dla Ciebie podało, że warszawskie zoo jest już bezpieczne, a o odstrzale zwierząt nikt nawet tam nie myślał - dziennikarze lubią podawać drastyczne wiadomości (np. dwukrotnie podawali informacje o przerwaniu wału w naszej gminie!!!).

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

W weekend ZOO biło rekordy frekwencji - wszyscy chcieli "ostatni raz" rzucić okiem na zwierzątka przed ich niechybną eksterminacją.

Ze dwa lata temu Kruszewicz chciał zrobić obwałowany parking dla gości ZOO - pieprzone "zielone tfu mazowsze" oczywiście oprotestowało, sprawa się - nomen omen - rozmyła i teraz wcale bym się nie zdziwił, gdyby zwierzęta cierpiały przez tych ekoterrorystów.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Nasz dom jest już poza strefą zagrożoną - poziom wody w Wiśle jest już niższy niż poziom gruntu na naszej działce, ale zagrożony wciąż jest spory obszar (1/3 ???) gminy na północ (w stronę Wisły) od ulicy Rolniczej, która przebiega wzdłuż takiej "mini skarpy". Właśnie dodzwoniłem się pod odpowiedni numer telefonu i zgłosiłem się do pomocy od godziny 1900 - oddzwonią.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Robert, kiedy się tam pobudowałeś?
Jak byłem małym chłopcem (teraz jestem dużym:) to mieszkając na Bielanach w sposób naturalny stałem się rowerowym zwiedzaczem Kiełpina i Dziekanowa - jeździliśmy tam się kąpać. Wszystkie chłopaki z okolic huty się tam kąpały W wakacje to w zasadzie każdego ładnego dnia pedałowało się nad wodę.
Pamiętam, że jechało się przez pola i łąki rosnące na obszarze starorzecza Wisły - domy to stojały, hen, hen przy E-77

Jak trochę podrosłem, to polubiłem inną formę wilgoci i przestałem pojawiać się w Kiełpinie i... po kilkudziesięciu latach zobaczyłem na podesłanej przez Ciebie mapce, że tam teraz domów jak mrówków - czy tam jakiś plan zagospodarowania przestrzennego to istnieje? To chyba obszar polderów a nie jednorodzinnej zabudowy powinien być

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Zamieszkaliśmy 11 lat temu - już niby ponad skarpą w Dziekanowie Polskim. W połowie (circa) drogi pomiędzy "siódemką", a ul. Rolniczą, czyli niby już bezpiecznie, chociaż w historii najdalsze zasięgi powodzi dochodziły do granicy lasu (Puszczy Kampinoskiej), czyli następne 2 kilometry...

Plan zagospodarowania? Miał być za poprzedniego burmistrza... Z powodów formalnych został uwalony (i słusznie!!!) - zawierał m.in. rozwój budownictwa w tzw. Dolinie Łomiankowskiej

Powinien być zakaz budowy na terenach zalewowych poniżej skarpy - ale najpierw wymaga spec ustawy, której nie ma. W przeciwnym wypadku żadna gmina nie ma narzędzi do zabronienia komukolwiek osadnictwa na tych terenach skoro jakaś zabudowa już tam istnieje (vide Kozanów we Wrocławiu)... Ba! Nawet nie informują o możliwości zalania!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

To jest naprawdę chore
Współczuję i tak jak pisałem na czacie w trakcie największej Twojej nerwowości - nie martw się na zapas!!!

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Ludzie dostają warunki zabudowy, a potem zezwolenia na budowę, na podstawie jakiegoś dziwnego przepisu, który mówi, że w przypadku braku Miejscowego Planu Zagospodarowania, warunki zabudowy są takie, jak dla istniejących budynków na sąsiednich działkach, o ile tam nie są sprzeczne z przepisani ogólnymi. Jednym słowem wszystko odbywa się legalnie, bo gdyby gmina (a teraz powiat) odmówiła wydania zezwolenia, to taką decyzję można natychmiast zaskarżyć, bo ona nie ma podstawy prawnej i wiadomo, że zostanie ona automatycznie uchylona.
Są gdzieś, jakieś enigmatyczne zapisy o krajobrazie chronionym w Dolinie Łomiankowskiej, ale nie ma żadnych konkretów, które by powodowały wstrzymanie zabudowywania strefy zalewania - ot, pewnie wieżowców nie wolno, ale piętrowe i dwupiętrowe - to już spoko...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

No i oczywiście "nagrabił sobie "Maar" zwalając wszystko na ekoterrorystów co oczywiście jest taką prawdą jak to, że wszystkiemu winni cykliści i pedały.
Jak w każdej bowiem rodzinie, nawet tej najbardziej wzorowej, może się tu i ówdzie swołocz trafić.
Co absolutnie nie dyskwalifikuje reszty.
Moje zdanie /IMHO chyba?/- nie wszystko co robią ludzie, dla których przyroda jest wartością nadrzędną, - i ja się do nich zaliczam, - można pod eko terroryzm podciągać.
Jak bowiem w każdym oddziaływaniu można w pewnych sytuacjach trochę "przegiąć" - gdy cel
jak by szlachetny z perspektywy, - proponował bym oko przymrużyć.
Na pewno szkody będą minimalne - lub - jeśli działania będą przemyślane, nie będzie ich wcale.
/ gdyby ZOO nie budować na terenie polderu, - nie trza by dziś z ekologami wojny o obwałowania toczyć./ I ja nie musiał bym się z "Maarem" dochodzić. Lubię bowiem Marka i serce mi się kraje gdy muszę go na właściwe tory naprowadzać co by nie błądził.
Pozdrawiam,
Andrzej P.
ps.
napisał Marek, byś się na zapas nie martwił. Pewno! - następnym razem wędkę se kup i jak woda pod okna ci podejdzie, ryb nałapiesz. Co się powodzią będziesz przejmował.
Cholera! - chyba się Maarowi naraziłem.

W Warszawie wszystko!!!
A oszołomy z "zielonego tfu mazowsza" można pod ekoterroryzm podciągnąć nie tylko w szkodzeniu miastu ale i okolicom.

Ale wiesz kiedy warszawskie ZOO powstało?

Ja Ciebie też Andrzeju bardzo lubię a w kwestii właściwych torów, to najlepiej żeby były drogowskazy wskazujące, którędy jechać i żeby nie stało się w korkach, i żeby miasta były dla ludzi, i - co najważniejsze - żeby było normalnie.

Niech sobie zwierzątka żyją, ale niech pozwolą też żyć ludziom (którzy także zwierzętami są)

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

I vice versa. Tylko tyle, a może aż tyle.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Co vice versa? Ludzie do lasu a zwierzęta do miast?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Niech sobie ludzie żyją, ale niech pozwolą też żyć zwierzętom.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Ludzie zbudowali miasta dla siebie a nie dla zwierząt, więc jeśli zwierzęta chcą mieszkać w miastach to niech się dostosują.

ps. Z okazji ochrony miejsc lęgowych wróbla szarego w chaszczach przy Porcie Praskim przedłużano przez trzy lata modernizację drogi i mostu. Zginęła tam, przeciskając się w korku utworzonym na tę okoliczność przynajmniej jedna osoba - moja znajoma.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Tu się zgadzam.
Ale np Raspuda, tą drogę można wybudować (i tak będzie budowana) z ominieciem cennych terenów.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak