Chyba nie odgadłeś skojarzenia tym razem
Marcin pisał o Saharze i Jakucji i obstawiam, że Rysiowi się z Sacha skojarzyło

Rendż Classik ma tę samą ramę i napędy co Def czy Disco 1 a buda niższa i lżejsza niż w dyskotece. Kupić z V8 względnie wyje... wymontować diesla VM i wstawić 300, a będzie robił jak zły. Tylko traf po tylu latach takiego z ramą niezjedzoną...

Ja kupiłem Disco1 w manualu z 300tdi2,5...
Nie ma żadnej "pneumopodwieski"... A w "rendżu" podobno jest ?
Dodatkowo szedłem takim rozumowania tokiem:
Niech to już ma te wszystkie bajery "wyprawowe". Najwyżej odkręcę co zbędne, bo czasu na szukanie tych gówien i przykręcanie - na pewno nie znajdę, bo jak ?
Wolę się w olejach grzebać niż w blachach... Bo to mi jakoś lepiej wychodzi
Tak, że silnik, napędy, etc... Cóż... Rączki z dupy nie wyrosły
I z grubsza tak to wyglądało.

Pytanie o podłogę uznam oczywiście za niestosowne
( Żona na mikołaja podarowała mi nowiutką 70A przecinarkę plazmową Shermana - nie wiem co ją tknęło, ale... To może mieć jakiś związek )
Jakoś się to autko toczy, wcale nie tak źle nawet...

Przed chwilą kupiłem nowy akumulator 74 Ah... Nie mogłem się doczekać Twojej odpowiedzi na PW A chciałem jeszcze przy dziennym świetle wstawić...
Dziwna sprawa, bo na stacji paliwowej większych nie było. Niby stacja we wsi, gdzie zapotrzebowanie jest.
A akumulatorki, na składzie, trzymają malutkie...
Świat schodzi na psy normalnie

W Classicu? Żartujesz? Mosty, radiusy, drągi, wahacze, reduktor, sprężyny, wały to samo co w Disco czy Defie, możesz przekładać. Rama inne mocowania ma troszku, stabilizatory inne, buda i silnik.

Pneumatyka zawiechy to czasy Disco II/Range'a P38 /TD5, inne kompletnie mosty z mocniejszymi otwartymi przegubami w miejsce kul, drążkiem Watta z tyłu w miejsce sierżanta i nierozbieralnymi piastami tudzież innym rozstawem śrub/ Disko II pneumatyka z tyłu i aktywne stabilizatory /nie każde moje ma sprężyny i drążki skrętne stabilizatorów już z fabryki/ Range P38 pełna pneumatyka i aktywne stabilizatory. Ale tu mówimy o przełomie wieków, a Classic to ciut starsza konstrukcja

Discovery I miało w standardzie 70Ah AFAIK, ale wchodzą większe 90-110 zwłaszcza jak z lewarkiem pokombinujesz , pamiętaj, że ja mam dwójkę a tam dawali w ciul elektryki /nie wszystko na szczęście mam / a drugi u mnie pod windę i hotel.

Na takim CPN to musiałeś zapłacić majątek za tą baterię...

Nie było możliwości w normalnym sklepie ?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Ja tam Włodku bardziej niż ceną martwiłbym się ile ten akumulator na tej półce stał i czy ktoś go doładowywał i w jakim reżimie

Ale jak potrzeba przypili to sam wiesz.

Jedno co wiem na pewno to w terenówce używanej zgodnie z przeznaczeniem akumulator jest miotany podobnie jak całe auto z ciekawymi randomowymi przyspieszeniami "aleś przyp... na początku tego podjazdu..." więc albo tanizna najprostsza albo dedykowany pod rozruch albo drogie jak piorun deep cycle AGM. Bo wszystkie mokre bezobsługowe czy nie lubią padać od zwarć wewnętrznych i wypadania materiału z płyt, a te wszystkie droższe markowe "goldy" "platiniumy" "heavy duty" z podbitym pod niebiosa prądem rozruchowym w szczególności z uwagi na cienkie płyty...

http://www.autopart.pl/oferta/ciagniki- ... heavy-duty
I do dużego dizla minimum 120ah, albo ile wejdzie. Czy raczej: o ile wejdzie

A nie, podejrzewam podświadomość o reakcję na te bagna co siem Yigael w onych taplają
Bo siem nie znam na błotach i bagniskach rozlewisk mazowiecko-białoruskich, przyznam bez bicia. A nadto cenne ekosystemy bagienne chronię, miast rozjeżdżać.
A z trachtorków na nizinach przeworskich pomnę że najlepszy był Bocian.
A utopnięte na poligonie wyciąga się WPT MTLB
A tu siem mógłbyś zdziwić. Już pominę ile różniastych "wersji" wetkali w Honkera; ale te syćkie trzy są sławne z jednego, wspólnego powodu.
Z jakości technicznej...
Gdybyś nie wiedział - w temacie Landka z Arabij - czemu alkaida jeździ Tąjotką J
To tak w temacie w czym lepszy zarżnięty Lander antyczny od nastoletniego Hondka, w rączki złotej rączki

Żartujesz ? W niedzielę ?
Nawet i bez zakazu wszystkie sklepy z akumulatorami w mojej okolicy w niedzielę nieczynne.
Zapłaciłem 315 złociszy. Kierowałem się taką logiką, jaką Marcin przed chwilą opisał.
Czyli albo kiepskie gówno ale świeże i wymieniane często...
Albo z naprawdę górnej półeczki...
Niestety jak bym dzisiaj nie kupił, to musiałbym w tygodniu jakimś cudem czas znaleźć.
A to byłoby teraz naprawdę trudne.

Jezuuu... Coś się tak do tego honekera przyczepił. Znam trochę ten typ "pojazdu"...
To nawet z silnikiem 1,5 benzynowym występowało...
Z reduktorem z prastaropolskiego Gniezna i skrzynką od KIA też...
Powiadam Ci - to nie jest samochód terenowy. Że nadawał się, żeby go wysłać na miny do Iraku to nie znaczy, że ja muszę się z nim bujać...

Coś taki niekonsekwentny ? Czemu nie trzydziestka ? Bardziej Polski i swego nie znamy
Czemu każdy sprzedający bociana zaznacza, że silnik oryginał, nie od 330 pasowany ?
Przecież to się jednoznacznie oznacza, że silnik stary i zajechany na amen.... Setki razy gilzowany, etc...
Ryś
Lander lepszy bo ciekawszy i dobrze zaprojektowany.
Ma historię swoją - bogato udokumentowaną. Literatury od groma...
Nawet ten koleś co sprzedaje sanitarkę nęci dokumentacją do niego...
Ja mam dwa landki i teraz jeśli chciałbym kupić coś do zabawy w warsztacie... To musiałbym to coś zarejestrować jako zabytkowy. Tak ( chyba ) najbardziej by się opłacało...
A wtedy musiałbym dążyć do oryginału przy remoncie...
Ale - jak bym już dążąc zdążył To wartość jakąś by ten złom posiadł - tak ?
A wyobrażasz sobie dązenie do odrestaurowania honekera w oryginał ?!?
Naprawdę sobie wyobrażasz ?
I jeszcze te furgonetki...
Siedzisz na osi. Jeśli potrzebujesz furgonka to OK. Usiądziesz na tej ośce...
A jeśli nie potrzebujesz - na cholerę Ci rodeo ?

A bo to widzis, panocku, syćko zależy. Czy idzie o muzeum, o robótki dla zabicia czasu, sport rajdowy, lans, czy normalnie o pojazd, znaczy do jeżdżenia. I dokąd.
A że odruchowo uważam że maszyna służy do jeżdżenia, to już takie zbączenie, taż rozumiem że ludzie inne mogą miec inne.

Ale masówka, popularny samochód dla każdego, jako cenny antyk? Każdemu podług gustu

A już wiesz czemu nie 330? Zresztą dobry tu u mnie na górkach. Zwłaszcza z dodanym przednim napędem.
Bocian był dobry na płaskiem buraczanem, bo koło duże lecz wąskie, i pół metry luzu. Docierał do dna.
Oczywiście na bezdennym bagnie Yigaela lepiej balony takie żeby pływalność wystarczająca

A bo na chorobę morską odporny jestem, a zas wstrząsy znacznie bardziej męczą, i szkodzą.
Spytaj dowolnego neurologa.
Albo kierowcę

I tak właśnie powstawał honeker Po dodaniu przedniego napędu do poloneza otrzymaliśmy to niezawodne terenowe cacko
Ryś. A druga część pytania ? Przypomnieć ?

Czemu nęcą kupujących informacją, że silnik wyświechtany na amen może być ?

A temuj, że tam akurat tego modelu dużo naściągano i się naumieli, w części zaopatrzyli i szroty mają... I tak cała Afryka - Magreb i francuski zachód Peugeoty i Mercedesy, wschód angielski Land rovery, południe Toyoty, Półwysep Arabski Toyoty. I do dzisiaj się tego mądrze trzymać - jeździsz tym co lokalesi i w dupie masz wady czy zalety inne. Dzięki temu jak już po 8000 kilometrów w Afryce z pękniętej głowicy naszego MB100 wypadł był fragment spomiędzy gniazd zaworowych i dalej się jechać nie dało, to w Nouakchott w Mauretanii właściciel warsztatu w którym nie było prądu nawet nie mówiący w żadnym obcym narzeczu po okazaniu mu zawodnika, korka chłodnicy i bagnetu poszedł po dziecko szprechające po łamanemu francuskiemu, które oznajmiło na jednym wydechu "kilasssenepaboncinquanteeuromessiee" i pobiegło grać w piłkę to już wieczorkiem chłopaki docierali przy mojej czołówce nasz zaworki do używanej głowicy i mieli nawet funkiel nówkę uszczelkę do tejże. Napęd przedni konstrukcja znana jako "100 małych błędów Mercedesa", po drodze robiłem bendix, masę silnika, spawałem mocowanie przedniego prawego amorka, wielowypust na pedale gazu dociągałem/spawałem. Jestem bardzo zadowolony - kupiłem za 3000 złotych w Senegalu sprzedałem za 1650 Euro. Do Kenii bym MBekiem nie pojechał.

Ale, ja się nie znam.

A Honker nie jest terenówką i nie będzie dopóki nie wymienisz 80% samochodu. Wystarczy byle piaszczysta skoleinowana droga i siadasz na gruchach mostów. A normalnych kół nie założysz po przy pierwszym ruszaniu pod górę na reduktorze pomielisz satelity i/lub przeguby chyba, że pierwej półosie ukręcisz. O ile się atak nie wyswobodzi z wyjajonego gniazda z gównolitu. Tylko nie próbuj rozpędem bo pochwy mostu pogniesz. Zasie na trawersie gdzie Range błyszczący z kurnikiem i sztywnym namiotem dachowym będzie miał zapas będziesz się łapał pasami drzew, żeby rolki nie strzelić. Tylko delikatnie bo "buda" tego nie lubi tak samo jak porządnych bagażników... A próba potraktowania reduktora jak każdej niesynchronizowanej przekładni /u mnie do 40 km/h sprzęgło, ewentualnie przegazówka na luzie/ wygląda niezwykle widowiskowo... A już drążki kierownicze i przekładnia potrafią umrzeć od przyatakowania krawężnika przy zawracaniu... Elektryka zasie, nawet ta armijna kocha wodę...

W teren prawdziwy czy choćby do lasu biorę UAZA z agencji choćby i wygnitego. Na szosę... Nie wiem... Mój traktor na MTekach 35 cali, dwóch sztywnych mostach, 4 calach liftu, w trasie idzie sobie jak Cię stać na paliwo licznikowe 130 km/h GPS pokazuje wtedy 168-170. Ma szczelną budę, 3 strefowy climatronik, nader przyzwoite fabryczne 12 głośników, grzaną szybę i fotele... I to wszystko przeżyło niejedno topienie do połowy kierownicy...

Ja mogę o UAZAch, Parchach, Tujotach, Gelendach, Samurajach, LUAZach, Pojarach, Jeeeepach, nawet o jednym koreańcu brzydkim jak noc... Ale Honker?

Na bezdennym bagnie Yigaela wystarczą szerokie i duże w proporcji do auta MTeki o ogresywnym bieżniku zwłaszcza po bokach z bedlockami i niskim ciśnieniem w gumie, sensowny stosunek mocy do masy i torseny w mostach /a lepiej wszystkie 3/ zamiast/oprócz sztywnych blokad i lub kontroli trakcji różnistych...

Ale ja się nie znam

W mojej okolicy suzuki małej nie uświadczysz Myśliwi i wędkarze kupują na pniu nie patrząc na stan techniczny.
UAZ z agencji to średnio około dziesięciu tysi teraz. Ale możesz się spodziewać niezłego stanu. Czasy, kiedy z agencji szły "naprawiane palnikiem" już minęły.
Kolega ma takie muzeum tych wojennych gratów i nie polecał innego źródła pozyskania UAZA jak właśnie agencja mienia...
http://muzeumrakszawa.pl/O_NAS.html


Właśnie taki był mój "chytry plan" Chciałem amfibijną wersję LUAZa kupić i odrepciugać...
Niestety moje kochanie stanowczo odmówiło współpracy Zaparła się, że nie będzie prowadzić tego "cudeńka"
W dodatku w naiwności swojej... Chcąc znęcić do współpracy pokazałem jej zarówno prototyp tego 6x6 Jak i sposób ewakuacji rannych z pola walki pod obstrzałem
Wtedy właśnie stanowczo zażądała dyskoteki.
No i teraz ćwiczy trzy razy w tygodniu Wozi się z koleżankami po lesie...
Wczoraj choinkę przywiozły nawet. Mimowolnie
Całkiem nieźle jej to wychodzi. Na moje oko to dyskoteka jest super samochodem terenowym dla kobiety. Tak bym to widział... Albo chciał widzieć

Ryś
Co do honkera... Nie mieli z czego go poskładać to raz. Nie miał kto wymagać jakości ( OTK nie było ) to dwa...
Honker może i wygląda na terenowy ale w terenie po prostu nie jeździ...
Wygląda jak defender i tam gdzie jeździ zachowuje się jak defender...
Ale tam gdzie jeździ defender - tam honker nie jeździ po prostu

Ale jest jedna rzecz wspólna dla obu tych pojazdów - po otwarciu drzwi wnętrza obu da się myć wodą ze szlaucha pod ciśnieniem bo "subtelność" wykonania obu wewnątrz jest wręcz identyczna

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Z węża i ja myję w Disco, progi poniżej poziomu podłogi. Jak łatwiej błoto.

Ale wiecie...
Najbardziej chodzi mi o to, że tak łatwo dajemy się oszukać maksymie ( Gorkiego ) "Dobre bo polskie"
Nic, że kolesie z LR poświęcili w cholerę swojej pracy...
Nic, że weryfikowali swoje osiągnięcia na każdym etapie...
( Mieli co weryfikować bo i etapy i osiągnięcia były )
"Nasze" musi być lepsze - KJmać! Bo taki nasz "Patriotyczny obowiązek" !!!
Nic, że poskładane z "darów"... Nic, że "opinie" o niezawodności z publikatorów...
Nic, że nędza, rozpacz i kicha...
Nic, że nawet u mnie we wsi - bidujący rolnicy małorolni - nie zaryzykują "traktorka" z tego zrobić...
Wszystko ch_j ! Bo przecież Polskie... Nasze... To musi się gdzieś plasować w tej hierarchii wartości i użyteczności...
Nie musi - Nie plasuje się !
Tego prawie że nie ma po prostu...
Jak pisał Leśmian:
"Jest go tak niewiele, że mniej niż niebiesko.
Nic, prócz tła".
I to smutne jest. Że nie doceniamy pracy innych wtedy, kiedy mamy jakieś gówno "na koncie - narodowych - dokonań".

Czy docelowym odbiorcą nie jest przypadkowo jedna z naszych kopalni na Śląsku?

_________________
Zbyszek

Też mnie to nurtuje... Bo skąd niby mieliby wziąść węgiel

A wiesz że dalibóg, nie wiem. Ja bym tego motorka nijak nie chciał. No owszem, chodził na wolnych, i żadnych innych. A gdzie znikało paliwo pojęcia ni mom, bo nie zamieniało na koniki
Skrzynia owszem, a listwowa też fajna i jeszcze mi leży, jakby co.
To taki antyk jak z landkiem - na zloty i rajdy, a nie do poważnego użytku
Z hondkiem też nie mówię o silniku - fiata i moście żuka... acz pamiętam prototypy w akcji, nawet resory z epoksy
Znaczy w temacie jak sie sprawdza na poligonie
Ale reklamować nie zamierzam, bo ilość będzie niewielka...

A w mojej stadami, choćby u sąsiada. Na dojazd do pracy jak zawieje w sam razik. Mieści i kierowcę, i kanapki na drogę (czym bije mego volviatego na głowę)

Znaczy te tysiące Landków w TOPRze, TPNie, Horskiej Służbie, GOPRze, w KGHMie pod ziemią, w paru armiach, geodezji, całej Afryce wschodniej nie istnieją za to Honkerów na epoksydowych resorach jeździ...



Wcale, nie dojedzie tam i jest to wiedza dość powszechna i dobrze ugruntowana w środowisku tych co im się fury nie błyszczą. Daj już Rysiu temu truchłu pokój

No co ja bidny poradzę, jak mi landek nie pasuje No, wszystkim da sie jechać, zwłaszcza jak zapłacą... aleć to już w teren wolałem niszczyć fiacika niż w defendera przesiadać... a toć już wstyd, co nie? I nie wygląda to dobrze

Zależy jak leży widziałem takiego mocno skrzyżowanego z Nivą co robił lepiej niż Honker

A o casusie Dacii już mówilim

PAC!

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Czegoś takiego nam trzeba... Bo skodzinka to nieporozumienie:-((( aczkolwiek jest nie do zdarcia:-))))

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła

Ryś
Najpierw sprostowanie:
"W mojej okolicy suzuki małej nie uświadczysz" - znaczy - tanio i szybko nie kupisz.
Sugeruję tutaj ( ośmielam się ) że w mojej okolicy najlepiej się sprawdzają.
Pełny cytat masz poniżej:

Przyczyna tej nikłej podaży w tym, że cieszy się niezwykłą popularnością wśród myśliwych i wędkarzy. Których to u mnie w okolicy multum.

Teraz o tych resorach epoksydowych...
( Bóg mi oszczędził przynajmniej tego, że nie poszło o grafen )
Tak. Byłem ciekaw co tym razem przywołasz
Poprzedni argument wyglądał jakoś tak:

Szukasz coraz to nowych argumentów, żeby przynajmniej wykazać, że honker może grać w tej samej lidze... Że jest samochodem...
A ja się Tobie przeciwstawiam tylko jednym argumentem...
LR ma swoją historię rozwoju I to Ryś - to wystarczy po prostu...
Jedyne, czym honker przewyższa LR... Przewyższa, bo nie dorównuje mu w niczym...
Jedyne czym przewyższa to POLSKOŚĆ. Tym i tylko tym technicznym parametrem góruje i bije na głowę.
Ale wiadomo - Polak potrafi!!!
Każdy Polak. Ryś ?
Aż dochodzimy do osobistych upodobań, gdzie "degustibus" króluje:

Ale Ryś... Nie pasuje CI. Nie poradzisz... OK...
Tylko czemu mamy nie widzieć pracy jaką włożyli kolesie z LR w rozwój konstrukcji ?
Czemu musimy POLSKOŚCIĄ ich robotę negować ?
Jak to było ? Sam powiedziałeś :

Jak ten rozwój hondka wyglądał ?
Józek wrzeszczy do Władka: Władziu - mordeczko. Silnik z fiacika się nie nadaje!
Co my tam mamy dalej?
Tak Ryś to u nas wyglądało...
I Ty chcesz, żeby konkurowało z wyrobami firmy, która od wielu lat produkowała terenowe wozy ? Jaki cudem na litość boską ?!? Jakim cudem ?!?!


Marcinie
Ja się zaraz wścieknę i zrobię to
Pogodę coraz lepszą zapowiadają i w końcu czas będzie...
Porównam te pojazdy " w warunkach poligonowych"
Żeby wreszcie Koledzy mogli zobaczyć co my jesteśmy w stanie bagatelizować...
Co musimy bagatelizować i pomijać... Żeby było "dobre bo polskie"

Górnicy węgiel biorą spod ziemi (znasz średnią zarobków w górnictwie / uposażenia tzw. działaczy związkowych?). Mniej więcej podobnie leśnicy biorą drewno z lasu (znasz średnią zarobków w leśnictwie?), rybacy biorą ryby z wody, górnicy miedziowi biorą miedź z... (no zgadnij skąd, i czy znasz średnią zarobków w górnictwie miedziowym / uposażenia tzw. działaczy związkowych?). Ale jak Ty chcesz odprowadzić wodę z dachu do rzeki (a podobno wody w PRL-bis brakuje), to musisz zapłacić podatek. Tęgie umysły to wymyśliły.