Narcyza, ale napisz, że zartujesz ja wiem, że większośc ludzi nie korzysta z lusterek, kierunkowskazów, a nawet nie rozgląda się ( jeden taki nawet mnie zepchnął z pasa 3 tygodnie temu kończąc mi sezon motocyklowy), ale żeglarzy miałem za ludzi rozsądnych... nawet Andrzeja

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Maciek ma rację...
Od spodu klemy po dokręceniu Jacku nie posmarujesz. A powietrze się tam dostanie......
Smarując powierzchnie kontaktowe zapewniasz dokładne uszczelnienie. Nacisk dokręcanej do słupka klemy powoduje wyciśnięcie wazeliny spomiędzy tych powierzchni i nie utrudnia przepływu prądu

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Nie, nie żartuję. Stanley go szkolił z bezpiecznej jazdy i chyba postęp jest. Ale używanie lusterek jest zbyt kłopotliwe dla Andrzejka. Łatwiej łebek odwrócić do tyłu. Dziwacznie to wygląda. Kierunki też, ale te dla spokoju Stanleya czasem odpala.

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

Ja tam nawet wazeliny nie używam, robię jak opisałem i nawet w zdezelowanym maluchu o tlenki było trudno. Chcecie jak najlepszego kontaktu metal metal a Wy tam izolator pakujecie?

Bożesz zbrodniarze... Papierem? Ściernym? To wyjaśnia dlaczego musicie smarować wazeliną a i tak się pojawia izolacja. Ja tam skrobię skrobakiem do czysta, zaciskam klemę ale przed ostatecznym dokręceniem staram się klemą poobracać tak aby dopasować styk akumulatora do klemy.

JAcku, jak nie ma innego wyjścia to nawet nożem można oskrobać. Tylko trzeba to robić z głową. Jak wszystko zresztą nie sądzę, żebym papierkiem 200 zrobił wiekszę straty niż ty skrobakiem

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Skutecznie zwiększasz oraz przygotowujesz powierzchnię do lepszego utleniania.

"Rasowa" szczotka do klem i słupków akumulatora kosztuje całe 8 zł. Np. tutaj: http://www.markoweakumulatory.pl/go/_in ... b72a218e9f

_________________
Daniel
***** ***
"W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić." B. Russell
"Propaganda u ruskich jest potrzebna, bo jak im wyłączycie TV zorientują się, że są głodni." Internet
"To dziwne być w tym samym wieku co starzy ludzie." tamże

JAcek, litości.... zwiększam? Bardziej niż np. szczotką zwiększam. Bajki. Jakoś mi akumulatory żyją po 5-6 lat bez problemu.
po za tym wyobrażasz sobie, że Andrzej ma jakiś skrobak? Istotne jest żeby zdjąć utlenioną warstwę, a nie zmniejszyć istotnie średnic klem i kołków, a potem zakonserwować. reszta to dzielenie włosa na czworo i diabły na główce od szpilki.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Danielu!

To, że nie dalej niż godzinę temu skrytykowałem Cię w innym wątku - nie oznacza, że nie pochwalę Cie w tym! Wykazałeś się ogromną dozą empatii. Tu mi tłumaczą o jakichś papierach ściernych, potem wazelinie ale koniecznie technicznej a może i miedzianej ale wtedy smarze. Narcyza słusznie boi się, że narobię więcej szkody niż pożytku. Ja będę umorusanymi rękoma wklepywał w klawiaturę pytanie, jak pozbyć się smaru.

A tu proste rozwiązanie 8 PLN (mam nadzieję, że w cenę wliczona instrukcja obsługi z obrazkami), chwila roboty i będę miał spokój! Dokładnie tego oczekiwałem, tyle że nie miałem pojęcia, że takie urządzenie istnieje i jest produkowane!

Raz jeszcze dzięki!

pzdr,
Andrzej Kurowski

Tu wychodzi kuracentowa natura - do wszystkiego można go zachęcić, wskazując ciekawy i tani gadżet. Z instrukcją.

Obrazkową!!!

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Ale z instrukcją, jak na gaśnicy, max 4 obrazki

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

Kruca a mnie by w szkole za taki tok rozumowania wlepili lufę...
Bo Cie lubią? Szczelinomierz zabiera w rejs to i pewnie skrobak ma gdzieś utkany.
Ta!Jest!

Czytaj ze zrozumieniem!
Kuracent się pytał z czego na środku oceanu zrobić szczelinomierz, więc prostym wnioskiem jest, że szczelinomierza nie ma!

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Oj fak... nie ma szczelinomierza bo jego miejsce zajął skrobak.

Przed wyczyszczeniem zdejmij klemy.
To tak, na wszelki wypadek.

Wiktor nie wkręcaj Andrzeja!

_________________
Piotr "Kefas" Gryko

Normalnie jak dzieci...
Andrzej, nie przejmuj się!

Bierzesz cokolwiek - skrobak, papier ścierny, scyzoryk, nóż, widelec, stary zardzewiały szczelinomierz... i skrobiesz równiutko i delikatnie, bez pośpiechu - zarówno klemy, jak i bieguny akumulatora. Potem natłuszczasz cieniutko czymkolwiek co jest tłuste i nieorganiczne (niejadalne), może być kropla oleju z bagnetu miski olejowej, porządnie (sic!!!) dokręcasz bacząc, by nie przekręcić gwintów i jeździsz do następnej awarii klemy. Jak już nic nie pomaga, prosisz znajomego "elektryka" o pomoc. Flaszka powinna załatwić sprawę.

Wszystko w temacie klem!

_________________
Słаwek vel Wąski
"Mаrynаrz powinien być chlujny i mrаwy..."

Ale zanim poprosisz o pomoc elektryka udajesz się laryngologa aby a kilka dni upośledził Ci słuch...
Ciekawe dlaczego do konserwacji podłączeń akumulatora stosujemy wazelinę techniczną, bezkwasową?
Sławek ja Ci dam cokolwiek co tłuste i niejadalne...

Oj Jacku... dobszzz.... masz rację, zgodnie z super wydumanymi zasadami masz rację. My tylko piszemy jak to zrobić dobrze, skutecznie, szybko i bezproblemowo, chociaż niezgodnie z zasadami, za to zgodnie z ..... wieloletnią praktyką tysięcy kierowców zawodowych.

Kiedyś próbował mnie przekonywać [imię i nazwisko usunięte w związku z RODO], że znajomość długości fali, wysokości na jakiej latają satelity itp jest niezbędna do używania radia z DSC. Potem Maar robił to samo. Teraz Ty dzielisz włos na czworo

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Maćku to nie są jakieś super wydumane zasady. Tak mówi praktyka, niekoniecznie kierowców zawodowych ze szczególnym uwzględnieniem tych co to zimą Stara odpalali spawarką.

Cały ten wątek i tak jest ciut przegięty. W poprawnie eksploatowanym samochodzie nie potrzeba wcale zajmować się akumulatorem. Rady jakich udzielamy są tylko dla takich domorosłych majsterkowiczów co im zawsze coś nie gra, co uważają, że inżynierowie produkujący samochody i akumulatory nic nie wiedzą i dlatego w samochodach opuszczających fabrykę nie ma zasmarowanych klem. Prawda jest taka, że zasiarczone klemy (przeciwko temu zjawisku się smaruje klemy) biorą się głownie z wycieków elektrolitu a ten bądź to ze spieprzonego alternatora, bądź z dziadowskiego prostownika.

Jacku, bład w założeniu. piszesz o samochodach, a tu omawiamy Ładę

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

To, że Łada nie upoważnia do szerzenia złych rozwiązań.

To nie jest złe rozwiązanie. Proste, szybkie i skuteczne.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Jak w trzech krokach można mieć nowy akumulator?.
1) podpindolić sąsiadowi
2) poczekać aż kupi nowy
3) zamienić

_________________
Pozdrawiam
Roman

Odbieram ople w Gliwicach i klemy są zapaćkane (to raczej nie wazelina)

_________________
Pozdrawiam Piotr
"Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antałek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE."

I to potwierdza teorię, że jedyne co dobrze Włochom wychodzi to pasta

Może nie znam się na motoryzacji, albo niedokładnie czytałem ten wątek - mógłbyś Jacku rozwinąć myśl?

_________________
Piotr "Kefas" Gryko

SKS mogę tylko powiedzieć.
Jak samochód se śląska to od razu Fiat... jaki już stary być muszę

Narcyza, Robert i Stanley a także pewien właściciel mercedesa widzieli moje klemy i zgodnie orzekli, że dawno nie widzieli tak czystych klem. Chyba więc problem nie leży w klemach.

pzdr,
Andrzej Kurowski