Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 5 sie 2025, o 16:46




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 127 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 30 gru 2012, o 15:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5397
Katrine napisał(a):
jestem "mało inteligentna" proszę bardzo;)
Wężykiem, Kasiu, wężykiem :lol: :lol: :lol:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 gru 2012, o 15:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 wrz 2011, o 10:05
Posty: 3409
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 255
Otrzymał podziękowań: 309
Uprawnienia żeglarskie: blond bezpatencie
Katrine napisał(a):
Ja już telefonicznie się dowiedziałam wszystkiego
No to powiedz - pytałam i naprawdę jestem ciekawa.

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 gru 2012, o 17:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12607
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1768
Otrzymał podziękowań: 4267
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
plitkin napisał(a):
Afair Fujimo uszkodzilo, aszt w regatach gdy-wla-gdy w tym roku. Mielismy byc na tych regatach, ale odpuscilismy sobie ze wzgledu na prognozy wlasnie. Duzy Ptak zlamal urzadzenie sterowe, Fujimo uszkodzilo maszt, byly porwane zagle i jeszcze jakies uszkodzenia.


Uszkodził i to zdrowo, na moje oko maszt do wymiany, więc nie wiem jak to będzie z tym pływaniem. Poza tym złamali spinakerbom w tych regatach.
Duży ptak złamał płetwę sterową.
Poza tym, dodam trochę złosliwie, w tych regatach nie sprawdziły się koła sterowe oraz rolery ;)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl



Za ten post autor waliant otrzymał podziękowania - 2: Helix, M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 gru 2012, o 18:25 

Dołączył(a): 10 mar 2012, o 13:17
Posty: 543
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 29
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Emocje na Fujimo zawsze gwarantowane :)


Załączniki:
P9010629.JPG
P9010629.JPG [ 86.7 KiB | Przeglądane 3922 razy ]
P9010628.JPG
P9010628.JPG [ 86.65 KiB | Przeglądane 3922 razy ]
P9010627.JPG
P9010627.JPG [ 85.88 KiB | Przeglądane 3922 razy ]
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 gru 2012, o 18:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Zbieraj napisał(a):
Katrine napisał(a):
w ciągu jednego dnia (czy doby nie pamiętam) dopłynęli z zatoki na Bornholm to sobie pomyśl jaką prędkość rozwijali....
Doba? Na tej trasie? No, chwilami przekraczali 6 węzłów. Jestem pod wrażeniem. Mnie na tej trasie nigdy nie udało się przekroczyć 5,9 w. :D
Aha, "Zawiszą". :lol: :lol: :lol:

Tak się kończą kłopoty z pamięcią i rozróżnianiem dnia od doby... Hmmm, może nie na darmo słowo "rozróżniać" zawiera w sobie słowo "róż" ... :cool:

- Przejście z Zatoki do Nexo w ciągu doby w sprzyjających warunkach możliwe jest niemal każdym porządnie żeglującym jachtem (średnio 6w. trza robić przez 24h - jak powieje 4/5 z SE, da się to zrobić Carterem nawet).
- Przejście tego samego dystansu za dnia zależy od... długości dnia - ale można założyć, że wymaga już co najmniej 9w średnio - a to już nie każdemu jachtowi się udaje...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 gru 2012, o 18:41 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9037
Podziękował : 4123
Otrzymał podziękowań: 1969
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Narjess napisał(a):
BTW - chciałabym widzieć minę sternika na regatach, kiedy np właśnie urywa się dolny róg genakera(hipotetyzuję), a załogant maszeruje na dziób, metodycznie wpinając się co poł metra jednym wąsem i odpinając drugi.. :lol:


A po ch.... ma zalogant na dziob maszerowac ? Zbiera sie zagiel szotem do kokpitu luzujac fal :) Uwierz, mozna to zrobic jednoosobowo sterujac.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 gru 2012, o 18:45 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9037
Podziękował : 4123
Otrzymał podziękowań: 1969
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Katrine napisał(a):
znalazłam

Kiedyś mój kolega płynął i pokazywał takie filmiki, tylko nie wiem czy publicznie będziecie mogli je obejrzeć ale na nich dobrze widać jakby się przypatrzeć na te wszystkie liny.


Ja mam lifeliny symetrycznie na obu byrtach. Nie musza byc dokladnie od dziobu do rufy ale wazne zeby byly napiete.
[url]http://www.portalzeglarski.com/galeria,112.html#!prettyPhoto[photos]/153/[/url]

To te czerwone na pokladzie :)


Ostatnio edytowano 30 gru 2012, o 19:24 przez Narjess, łącznie edytowano 1 raz
Poprawiłam linka.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 gru 2012, o 18:47 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10510
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Akurat Marek dobrze prawi: choc nie wiem co to jest "dolny rog genakera", to faktycznie zagiel ten w odroznieniu od sztaksla da sie zebrac do kokpitu. W przypadku awarii (zerwany hals?) jest zdecydowanie lepsza metoda by robic to w cieniu grota z kokpitu niz na dziobie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 gru 2012, o 18:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12607
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1768
Otrzymał podziękowań: 4267
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Narjess napisał(a):
Sajmon albo Waliant poczebni. :roll:


Ło matko ;) Na małych regatówkach nie stosuje się lifeflin, przynajmniej ja nie widziałem. A na tych trochę większych, do 10 metrów, też rzadko.
U nas było zawsze tak, i dawno temu i teraz, że używa się tylko szelek. Najczęściej w momencie podsypiania na balaście, czasami przy jakiejś dłuższej pracy na dziobie albo przy maszcie. Tylko że to w nocy i w naprawdę wrednej pogodzie.
Narcyza ma rację, że szelki i inne takie ograniczają mocno swobodę ruchu i czas reakcji. Osobiście nie bardzo widzę sens przypinania się podczas chodzenia po jachcie, bo jak idę, to mam obie ręce wolne i to spokojnie wystarcza (pomijam naprawdę ekstremalną pogodę). Oczywiście, pod warunkiem, że chodzi się w pozycji małpy, albo na czworakach, a na tym mitycznym dziobie się siedzi albo klęczy. Nie inaczej!
Ja gonię swoją załogę gdy ktoś stoi nawet w porcie. Jak stoisz to masz się trzymać, ale generalnie to do kokpitu, na tyłek albo kolana.

Katrine napisał(a):

bo na pewno nie może być tak że się chodzi jak się chce. nie na morzu. nie na fali.

Przypuszczam że i tak wszytko jest sprowadzone do kokpitu, ze unika się chodzenia bo przecież burty są tak niskie że tam non stop fale wchodzą na pokład. no ale jak trzeba....


Generalnie jest tak, że liny są sprowadzone do kokpitu i nawet (na Pallasie) do refowania wychodzić nie trzeba. Za to zmiana żagli, przygotowanie do stawiania spinakera już wyjścia na dziób wymaga. Tak samo przebrasowanie. Podczas chodzenia po jachcie nie wpinamy się.
A tak w ogóle to najzabawniejsze jest to, że najtrudniejszy manewr na dziobie (a raczej przy maszcie), czyli przebrasowanie (bez systemu podwójnych brasów) robi się na stojąco i to jeszcze wychylając za burtę często. Wtedy szelki są za krótkie, może przywiązanie się liną odpowiednio długą byłoby dobre. Nie robimy tego, ze względu na czas i swobodę ruchów. Więc jeżeli wtedy człek się nie przypina, to po co w innych sytuacjach? ;)

Ale wszystko zależy od tego, jaki to jacht, i jaka pogoda, i kto robi dany manewr.

Naprawdę jest tak, że najczęściej ludzie się wpinają, jak podsypiają na balaście albo w kokpicie.

Mój nowy jacht ma lifeliny i zobaczymy jak to się sprawdzi. Bo na większym wiadomo, korzysta się.

P.S. M@rek ma rację, że do zrzucenia/postawienia genakera i spinakera na dziób iść nie trzeba, bo można z kokpitu. Ale żeby zrzucić spinakerbom, to do masztu jednak pójść trzeba, trzeba też pójść na dziób odczepić gumę/linki mocującą prowizorycznie genuę/foka na pokładzie przed jej/jego postawieniem.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 gru 2012, o 19:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12607
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1768
Otrzymał podziękowań: 4267
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Piorun napisał(a):
Emocje na Fujimo zawsze gwarantowane :)


Hehe, dobrze że podczas tego startu byliśmy z przodu i po usłyszeniu uderzenia, tylko z ulgą zerkaliśmy do tyłu patrząc co się dzieje. :)

BTW, stuk był głośny, ale chyba nic się nie stało.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 gru 2012, o 19:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 wrz 2011, o 10:05
Posty: 3409
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 255
Otrzymał podziękowań: 309
Uprawnienia żeglarskie: blond bezpatencie
M@rek napisał(a):
A po ch.... ma zalogant na dziob maszerowac ? Zbiera sie zagiel szotem do kokpitu luzujac fal Uwierz, mozna to zrobic jednoosobowo sterujac.
Spkojnie, podałam przykład na cokolwiek, nie po to żeby analizować co zrobić tylko żeby unaocznić fakt samego polezienia na dziób krokiem jak po bułki do tesco.. Mnie kiedyś wanta wzięła i ebła.. zawietrzna.. też z kokpitu obsługa? :mrgreen:

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

waliant napisał(a):
Narcyza ma rację, że szelki i inne takie ograniczają mocno swobodę ruchu i czas reakcji. Osobiście nie bardzo widzę sens przypinania się podczas chodzenia po jachcie, bo jak idę, to mam obie ręce wolne i to spokojnie wystarcza (pomijam naprawdę ekstremalną pogodę). Oczywiście, pod warunkiem, że chodzi się w pozycji małpy, albo na czworakach, a na tym mitycznym dziobie się siedzi albo klęczy. Nie inaczej!
No i o to mi właśnie chodziło..

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 gru 2012, o 19:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
waliant napisał(a):
[
A tak w ogóle to najzabawniejsze jest to, że najtrudniejszy manewr na dziobie (a raczej przy maszcie), czyli przebrasowanie (bez systemu podwójnych brasów) robi się na stojąco i to jeszcze wychylając za burtę często. Wtedy szelki są za krótkie, może przywiązanie się liną odpowiednio długą byłoby dobre. Nie robimy tego, ze względu na czas i swobodę ruchów. Więc jeżeli wtedy człek się nie przypina, to po co w innych sytuacjach? ;)

A


Wcale mi się to nie podoba. Wszyscy tak właśnie robią? Nie ma możliwości jakiegoś zabezpieczenia? Czy tylko Ty tak robisz i "Twoi" ludzie?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 gru 2012, o 19:24 

Dołączył(a): 10 mar 2012, o 13:17
Posty: 543
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 29
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
waliant napisał(a):
BTW, stuk był głośny, ale chyba nic się nie stało.


Glosniejsze byly "pozdrowienia" nie nadajce sie raczej do cytowania :lol:

Jakies lekkie zarysowania chyba tylko... Tu widac ->


Załączniki:
P9010637.JPG
P9010637.JPG [ 85.51 KiB | Przeglądane 3729 razy ]
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 gru 2012, o 19:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12607
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1768
Otrzymał podziękowań: 4267
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Katrine napisał(a):
Wcale mi się to nie podoba. Wszyscy tak właśnie robią? Nie ma możliwości jakiegoś zabezpieczenia? Czy tylko Ty tak robisz i "Twoi" ludzie?


Na małych jachtach wszyscy. Pomijam jakieś naprawdę wredne warunki, czy w nocy.
Można się przywiązać dłuższą liną (bo szelki nie pozwolą zrobić manewru).
Albo można zastosować system podwójnych brasów i przebrasowanie robić siedząc na czterech literach (próbowaliśmy, działa, ale na małych jachtach nikt tego nie stosuje, byłbym pierwszy u nas ;) ).

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Piorun napisał(a):
Glosniejsze byly "pozdrowienia" nie nadajce sie raczej do cytowania :lol:



No ba... :)
Na jakim jachcie płynąłeś?

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 gru 2012, o 19:39 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9037
Podziękował : 4123
Otrzymał podziękowań: 1969
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Katrine napisał(a):
waliant napisał(a):
[
A tak w ogóle to najzabawniejsze jest to, że najtrudniejszy manewr na dziobie (a raczej przy maszcie), czyli przebrasowanie (bez systemu podwójnych brasów) robi się na stojąco i to jeszcze wychylając za burtę często. Wtedy szelki są za krótkie, może przywiązanie się liną odpowiednio długą byłoby dobre. Nie robimy tego, ze względu na czas i swobodę ruchów. Więc jeżeli wtedy człek się nie przypina, to po co w innych sytuacjach? ;)

A


Wcale mi się to nie podoba. Wszyscy tak właśnie robią? Nie ma możliwości jakiegoś zabezpieczenia? Czy tylko Ty tak robisz i "Twoi" ludzie?


Wszyscy :):) i jakos nic sie nie dzieje.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 gru 2012, o 19:41 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9037
Podziękował : 4123
Otrzymał podziękowań: 1969
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Tomku, ja mam babysztag i i tak musze do brasowania wypinac spinakerbom wiec u mnie sie nie da.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 gru 2012, o 19:42 

Dołączył(a): 10 mar 2012, o 13:17
Posty: 543
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 29
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
waliant napisał(a):
No ba... :)
Na jakim jachcie płynąłeś?

Na Piorun3.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 gru 2012, o 19:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 wrz 2011, o 10:05
Posty: 3409
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 255
Otrzymał podziękowań: 309
Uprawnienia żeglarskie: blond bezpatencie
M@rek napisał(a):
Tomku, ja mam babysztag i i tak musze do brasowania wypinac spinakerbom wiec u mnie sie nie da.
Aha! Mam Cię! Jednak chadzasz na dziób! :mrgreen: Czy robisz to krokiem z ministerstwa dziwnych kroków z wpinaniem gdzie się da, czy raczej migiem? :lol: :evil:

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 gru 2012, o 19:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
M@rek napisał(a):
Wszyscy :):) i jakos nic sie nie dzieje.


W takim razie to nie jest typ żeglarstwa dla mnie;) a łudziłam się że może, może by mi się spodobało:P


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 gru 2012, o 19:58 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9037
Podziękował : 4123
Otrzymał podziękowań: 1969
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Ja wiem ze to malo polityczne :) a le zaczynalem w czasach w ktorych o szelkach nikt nie slyszal a i relingi nie na wszystkich morskic jachtach byly. Plywam czesto sam, lifeliny mam , kamizelki z szelkami tez ale zakladam jedynie w ekstremalnych warunkach.
W innym poscie napisalem ze rozwazam zalozenie lifeliny na ZEWNATRZ relingow i wpinanie sie ponad relingiem. To w razie wypadniecia dalo by mi szanse przejechania do rufy gdzie mam skladana drabinke. Wciagniecie sie samemu na nawietrzna przy 3 B uwazam za niewykonalne.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 gru 2012, o 20:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12607
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1768
Otrzymał podziękowań: 4267
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
M@rek napisał(a):
Tomku, ja mam babysztag i i tak musze do brasowania wypinac spinakerbom wiec u mnie sie nie da.


Uuu, no to faktycznie musisz zmienić jacht. ;)
Analizowaliśmy ten problem na dwóch naszych jachtach klubowych, jeden to Taurus, więc też ma baby, a drugi to Orion, kuter. Tym niemniej dalej warto zastosować podwójne brasy, zawsze to jednak łapiesz luźną linę.

Na Unity Libne w 2009 roku byliśmy tylko we dwójkę i właśnie zastosowaliśmy ten system. Dwa razy robiliśmy przebrasowanie, dziewczyna na dziobie na siedząco i spokojnie. A troszkę wiało... Warto, tylko że na małym jachcie to się wydaje przerost formy nad treścią, ale może tylko się wydaje. Dochodzi komplikacja z drugą parą lin na tych samych kabestanach, ale można to opanować, tylko trzeba poćwiczyć.

Piorun napisał(a):
waliant napisał(a):
Na jakim jachcie płynąłeś?

Na Piorun3.


To witam konkurencję :) Kilka razy w tym sezonie udało nam się spotkać na regatach :)

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Katrine napisał(a):
a łudziłam się że może, może by mi się spodobało:P


To Ci nie grozi ;P

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 gru 2012, o 20:07 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9037
Podziękował : 4123
Otrzymał podziękowań: 1969
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
E, tam, jak ma sie nieco wprawy i samoster wyrabia to wiekszego problemu nie ma a musze jeszcze przepinac obciagacz spibomu. Sam wiesz ze czesto dluzej sie opisuje niz robi :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 gru 2012, o 20:09 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9037
Podziękował : 4123
Otrzymał podziękowań: 1969
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Na MP bylismy w 2 osoby i choc 3 by sie przydala to wszysto szlo jak trzeba :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 gru 2012, o 20:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12607
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1768
Otrzymał podziękowań: 4267
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Oj, ja Ci podrzucam kolejny argument za zmianą jachtu ;)
Ale tak serio, to w ciężkich warunkach jednak przebrasowanie nie jest miłą operacją. Już pomijam bezpieczeństwo, ale można na tym zwyczajnie dużo stracić, więc...
Ponieważ ja od kilku lat staram się stosować konsekwentnie zasadę, że jak coś jest problemem, to trzeba to zmienić, to i pojawiły się testy podwójnych brasów. Generalnie to działa i to fajnie, choć jak wszystko - trzeba poćwiczyć. Ponieważ na nowym jachcie spinaker ma już 60 m kw, to problem wróci i myślę, żeby to na stałe stosować.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Na MP to nic nie wiało, więc było łatwo :)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 gru 2012, o 21:14 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9037
Podziękował : 4123
Otrzymał podziękowań: 1969
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
No, pare razy wialo :) Na UL w 2010 nie dalem rady przebrasowac bo bylo 6-7 B i samoster nie wyrabial. Po zrzuceniu spinakera nie dalem rady sam go postawic na przeciwnym halsie. Gdybym mial kompetentnego sternika na 5 min byloby ok ale bylem sam :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 gru 2012, o 21:17 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9037
Podziękował : 4123
Otrzymał podziękowań: 1969
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Tomku, co do jachtu to chyba obaj mamy podobne, sprecyzowane poglady :) wiekszy problem z odpowiednimi do realizacji srodkami :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 gru 2012, o 21:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12607
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1768
Otrzymał podziękowań: 4267
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Tu masz rację, z tymi środkami. Ale jak dzisiaj byłem na swoim jachcie, zakładałem próbnie i z ciekawości szprycbudę (wywalę, a sprzedać się raczej nie da), oraz robiłem zdjęcia stolika kokpitowego (żeby go sprzedac, a fajny jest) to doszedłem do wniosku, że jachcik, choć widzę jego kilka wad, jednak jest niczego sobie.
Mam nadzieję, że pływać będzie dobrze i da dużo radości :)
I bez wygranej w totka się obeszło, choć nie pogardziłbym ;)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 gru 2012, o 21:38 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9037
Podziękował : 4123
Otrzymał podziękowań: 1969
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
No, ja pare euro odlozone mam ale bez sprzedania "Kiwi" nie ma o czym mowic :)
Na razie sledze co sie na rynku pojawia :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 gru 2012, o 21:56 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:46
Posty: 1818
Lokalizacja: Rumia
Podziękował : 357
Otrzymał podziękowań: 299
Uprawnienia żeglarskie: kpt. jacht.
Katrine napisał(a):
Narjess napisał(a):
Katrine napisał(a):
Kiedyś mój kolega płynął i pokazywał takie filmiki, tylko nie wiem czy publicznie będziecie mogli je obejrzeć ale na nich dobrze widać jakby się przypatrzeć na te wszystkie liny.

Prawdopodobnie mam problem ze wzrokiem. Cienia ćwierci lifeliny, od rufy do dziobu, ani nawet mniejszego fragmenta nie widzę. :roll:


a mi się wydaje że tam była poprowadzona... ale palcem Ci nie mam jak pokazać;)

szkoda że nie ma filmiku jak płyną na fali ale jeszcze poszukam...

Kaśka jak się przyjrzysz to na poniższym filmiku zauważysz lifeline pomiędzy szynami szotowymi na jachcie stricte regatowym, jednakże ku twojemu niepocieszeniu kolega który poszedł wtedy do masztu nie przypiął się...

http://www.youtube.com/watch?v=g4PiTumG54w

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 gru 2012, o 22:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2009, o 20:59
Posty: 4269
Podziękował : 94
Otrzymał podziękowań: 172
Uprawnienia żeglarskie: jsm, msm
junak73 napisał(a):
Kaśka jak się przyjrzysz to na poniższym filmiku zauważysz lifeline pomiędzy szynami szotowymi na jachcie stricte regatowym, jednakże ku twojemu niepocieszeniu kolega który poszedł wtedy do masztu nie przypiął się...

http://www.youtube.com/watch?v=g4PiTumG54w


Nie mów do mnie Kaśka z łaski swojej! Nie znoszę tego!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 127 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 90 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
cron
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL