Nie ma. W obydwu przypadkach będzie to tragedia.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Nie kwestionuję Twojego odbioru. Ale dla tych czterech, którzy mogliby przeżyć, jakaś różnica by była?.. I dla ich bliskich? No, wybacz. Jakbyś nie wiedział, że życie zmusza do wyborów. I rzadko między białym a czarnym...

_________________
Pozdrawiam
Alterus

W przypadku piractwa nie mam dylematów związanych z wyborem. Uważam, że tylko śmierć bandytów jest rozwiązaniem.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

To miło zobaczyć w dzisiejszych czasach zwolenników kary śmierci

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Ja też. I chyba większość tutaj. Ale przecież nie o tym była dyskusja, a o tym, czy u historycznych piratów występowały formy demokracji, z naciskiem na t.zw. piratów karaibskich w 17-18 wieku. Ruch bukanierów, pirackie "republiki" z Tortugi, San Domingo it.p. Ale i z uwzględnieniem chociażby piratów cylicyjskich. Co tu mają do rzeczy Somalijczycy? To nie ta bajka.


* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Hm. Jednak to niewiele ma wspólnego z karą śmierci. Ze śmiercią, owszem, tak.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Mnie tez! Jest najbogatszy i najbardziej fascynujacy. Jak jednak moze skupic sie na tym kontekscie w oderwaniu od calej reszty?

Jedną?
Nie wystarczy... Zaraz ktos przeczyta drugą i awantura murowana!
I o "pozycjach", ewentualnie ktory autor klamie bardziej.
Lepiej przeczytac ( poznac, przejrzec.. ) kilka.
W bibliografiach bywa podzial, czasem szczegolowy: fikcja, popularo-naukowy itp., az do "specjalistyczny".
Jesli nie, to zawsze mozna wygooglac autora i dzielo i wiedziec.
Nie mam niczego do "udowodnienia".
No, moze poza tym, ze Ziemia jest dosc okragla i ze ignorancja argumentem jest slabym.

Nie wszystkim.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Czyzby?

Bardziej, owszem.
Marynarzem zawsze byc chcialem - wojakiem nigdy.
Nie umiem strzelac z niczego i nie wiem, czy po przeszkoleniu technicznym potrafibym strzelac do ludzi i nawet w ogole do zywego.
Bogu dzieki jestem za stary na marynarza.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

kochani
jak zaczniecie dzielić łupy to poproszę jakiś ładny malachitowy lub turkusowy wisior
będzie mi pasować do żółtego sztormiaka
dziękuję bardzo

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Nie wiem ile w tym prawdy, ale słyszałem o zabawie dla bardzo bogatych myśliwych. W RPA (czy gdzieś tam w okolicy) organizowane są rejsy-polowanka.
Lekko zmodyfikowany statek handlowy bierze broń, amunicję, grupę byłych marines jako ochronę i pasażerów - obrzydliwie bogatych myśliwych. Płyną w rejon "Rogu Afryki" i czekają, żeby podpłynęła w pobliże motorówka pełna bandytów.
A później robią to, co z tymi bandziorami zrobić należy.

Szkoda, że to zabawa tylko dla bogatych. Chętnie bym w niej wziął udział...

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

"Polowanie na czlowieka/ludzi" to zabawa i uciecha stara jak Swiat i bylo na ten temat kilka ciekawych pozycji w literaturze i kinematografii.

Dalej a zywo, bo jest tez bardzo popularna wersja dla ubogich: wprawdzie zabija sie kloszardow, bezdomnych i innych uposledzonych ( umyslowo, fizycznie, zyciowo ) i sceneria ogolnie raczej niehollywoodzka, ale jednak!
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Chyba mnie nie zrozumiałeś. Nie chodzi o zabijanie ludzi tylko o zabijanie piratów.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

I chyba nie zrozumiem.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Sytuację, w której zostaję zaatakowany przez uzbrojonych napastników i używam broni trudno nazwać wymierzaniem kary śmierci, nawet jeśli do śmierci (napastnika, czy mojej) dojdzie.
Natomiast w sytuacji opisanej przez Maara znaleźć bym się nie chciał. Mam na myśli beztroskie polowanko na ludzi ozdobionych napisami "jestem piratem", bo skąd inaczej mógłbym wiedzieć, czy strzelać?
Ale myślę, że wbrew temu, co mówi i on by tego nie zrobił. Wcale to nie takie proste - nacisnąć spust. Większość wojaków wcale o tym nie marzyła, choć i ochotnicy się zdarzali.

Pamiętasz, Catz?..

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Jasne. Ale "Nam strzelac nie kazano..."

Tez tak mysle.
Obawiam sie, ze mamy tu do czynienia z wyjatkowo ostrym symptomem Braku Pragi i Starej Sobieskiej z powiklaniami na tle andropauzo-emerytalno-wiejskiej.
Rokowania sa baaardzo kiepskie, ale nie beznadziejne: Zyczmy naszemu Adminowi Kochanemu szczesliwego i szybkiego substytutu! Oczywiscie gorzala*, klimat i towarzystwo beda gorsze, ale moze substytut mlody?

Pamietam.
Catz
* w niskiej jakosci spozywanych trunkow dopatruje sie najbardziej potwornosci jego wypowiedzi.

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Skąd wiesz, naciskałeś?

Gdy się jest w zatoce Adeńskiej tudzież na morzu Arabskim i do burty zbliża się łódź wyposażona w potężne silniki i liczną załogę, i do tego nie odpowiada ta łódź na wołanie przez radio, to myślę, że nie jest problemem identyfikacja intencji.

A trochę offtopicznie (ej tam trochę. Całkiem!), odnośnie pierwszego zdania. W szkole, w czasach gdy w Polsce było stosunkowo mało zagraniczniaków, w grupie miałem murzyna. Murzyn chętnie opowiadał o zwyczajach w Afryce, a my chętnie słuchaliśmy.

Opowiadał, że młody chłopak żeby stać się mężczyzną idzie na miesiąc (czy może dwa?) do dżungli i tam sobie sam radzi.
Rozmowa była mniej więcej taka.
Afrykańczyk: Idzie i sobie tam żyje.
My: Ale co je?
A: To co znajdzie i to co upoluje. Na psikład małpe.
M: Małpę? Przecież małpa smakuje podobnie jak człowiek!
Przerażony murzyn: TY JADŁEŚ CZŁOWIEKA?!

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Chłopie*, uczciwie i bez jakichkolwiek ukrytych intencji - tytuły poproszę!
Podaj opracowania, na które się enigmatycznie powoływałeś, albo odszczekaj odmiaukaj tę piracką demokrację.
I jestem na 100% poważny - naprawdę chciałbym te dzieła poznać i zweryfikować. Takie hobby


*mam nadzieję, że to nie podchodzi pod kategorię spoufalania...

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


PAC! Afroeuropejczyk

Nie raz. Wprawdzie nie do ludzi, ale... Zastanawiałem się kiedyś nad rolą polowania (historycznie) w sensie ćwiczenia się do walki i sądzę, że nie tyle ważne było wyrabianie odporności na trudy i ogólnie sprawy kondycyjne, na co kładzie się nacisk w literaturze, a przygotowanie psychiczne do nieodłącznych w takich razach widoków, odgłosów, zapachów. Oswojenie się z tym wszystkim nie jest łatwe dla ludzi wychowanych w kulturach o, nazwijmy to umownie, wyższym poszanowaniu życia. Zawsze na początku jest szok. Dlaczego w dawnych armiach najwyżej ceniono "starych wiarusów"? Przecież kondycyjnie nie dorównywali młodszym kolegom?
Ano, zwyczajnie, ich nic nie paraliżowało, zabijali bez trudu...

P.s.
Sąsiedzie, zgaduję, że Twoim ulubionym filmem nie jest jednak "Janosik", a "Bezsenność w Seattle"

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Choć będę się powtarzał to właśnie takie podejście pozwala na działanie piratom. Brak możliwości obrony, do ukarania potrzebny sąd i wykazanie winy, zakaz uzbrajania statków handlowych, brak kary śmierci w "cywilizowanych krajach". Problem somalijskich piratów nie leży w samymi piractwie ale w braku chęci i odwagi wprowadzenia tam siłą porządku.
Ps: co do starych wiarusów to byli i są doceniani za wiedzę i umiejętności a nie tylko za bezduszność. Dzięki ostrzelaniu nie popadali w panikę i pozwalali przeżyć tym mniej doświadczonym.
Ps2: Każdy potrafi zabić drugiego człowieka. To tylko kwestia okoliczności.

A konkretnie, czy dana osoba ma możliwości (np. broń pod ręką) i inne wyjście. Człowiek to taka fajna istota jest, że jak postawiony w sytuacji bez wyjścia, przełącza sie na tryb przetrwania. Typu zabij lub bądź zabitym. I zasadniczo niewiele poza tym jest istotne (poza moze przetrwaniem innej bliskiej istoty). Zwłaszcza, że nie ma nic do stracenia.

I dlatego nie należy nikogo doprowadzać do sytuacji bez wyjścia - bo staje się nieprzewidywalny...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Dlatego napastnik też się boi. A jeśli ma świadomość, że ofiara też się może bronić, bo tez jest uzbrojona zastanowi się dwa razy czy zaatakować. Problem często rozważany przy dyskusji o dostępie obywateli do broni.

W Janosiku lubię tylko muzykę. I Małgorzatę Lemańską

W praktyce chodzi o wartość oczekiwaną. Bandyta może stosować karę śmierci, a napadnięty (i Państwo w jego imieniu) nie. Powoduje to u zbója przewagę psychiczną i większą skłonność do zachowań ekstremalnych.

Co do meritum, to ja, będąc armatorem, na każdym statku miałbym najemnika ze snajperką. Nikt jeszcze nie dogonił statku płynąc w dziurawym pontonie. Zastanawia mnie tylko jedno - czy po zatopieniu pirackiej łodzi nie należałoby tym piratom udzielić pomocy zgodnie z prawem morskim

Dzięki, Wojtku, to wiele wyjaśnia
Choć nie wątpię, że znaleźliby się nawiedzeni, którzy kapitana nie ratującego tonących piratów odsądzaliby od czci i wiary Takie czasy.

Na studiach istniało takie cuś jak betonowe koło ratunkowe.

Z przyjemnością bym ratowała. Jednocześnie wywołując najbliższego warshipa

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

W liczbie mnogiej teraz - postep!
Jestes leniwy. Trzy osoby napisaly z grubsza to samo ( spisek?! ). Podano ci trzy podobne, choc rozne wersje Wikipedii ( slowo "demokracja" da sie odszyfrowac i po francusku. Hiszpanie poswiecili jej osobny, zatytulowany rozdzial ) z bardzo obszernymi bibliografiami.
Mnie by to zainteresowalo. Zaintrygowalo przynajmniej.
Ty chcesz tytulow...
Odpowiadam: pomijajac fikcje, kazdy!
Znajdziesz w kazdym, bo owa "demokracja" jest nieodlacznym atrybutem piraterii, wyrozniajacym i odrozniajacym nie tylko od innych form bandytyzmu, ale i od wszystkich struktur i systemow spolecznych z krwawych i okrutnych czasow "Zlotej Epoki Piractwa".
Nie tylko wybory, glosowanie i prawo do glosu. Nie tylko egalitaryzm, podzial lupow i system odszkodowan, ale takze brak jakikolwiek uprzedzen religijnych, rasowych i etnicznych. Nawet stosunek do autochtonow byl ( zwykle...) inny, niz kolonizatorow, co tez bylo ewenementem.
I na tym koncze, bo ignorancja przeciez nie zabija. A nawet jesli... Widzisz, tez jestem leniwy.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Po raz kolejny wyciąganie od Ciebie konkretów przypomina wyciskanie sera z kamienia. Nie wiem po co się wysilam pisząc, że nie znam francuskiego i hiszpańskiego, skoro znowu się dowiaduję, że na stronach i w bibliografiach w tych językach znajdę odpowiedzi.
Kilka osób napisało rzecz, z którą się nie zgadzam. Ale staram się mieć umysł otwarty i proszę o rzetelne opracowania. Dowiaduję się, że są. Proszę o tytuły - dowiaduję się, że wszystkie. Proszę w znanym mi języku, otrzymuję odniesienie do nieznanych.

Skoro jesteś leniwy, to czemu lejesz tyle wody? Z Twoich dwóch ostatnich postów wynika jedno - nie czytałeś tych pozycji i nie potrafisz żadnej wskazać. W sumie to żaden wstyd, nie rozumiem więc czemu kombinujesz zamiast napisać wprost. Wtedy zapytam kogoś innego (właściwie to już zapytałem - doświadczenie podpowiadało mi, co odpiszesz).

Moze moglbys sprawdzic, czy nie ma przekladow na polski?
Sprawdziles? Mam to zrobic za ciebie? I w ogole przeszukac krajowy Internet?
Niezle... To tez:

Staraj sie dalej.

Rozumiem! Bo skoro w znanym ci jezyku nie znam zadnej, to pewnie wyjdzie, ze miales racje? Od trzydziestuparu lat mieszkam w innym kraju, zreszta o bogatej, pirackiej historii.

Logiczne...
Skoro nie czytalem, to skad wiem to, co wiedza wszyscy i czego nie wiesz ty?
Pisz mniej i czytaj wiecej.
Catz Fenologicznie

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Prawdą jest więc, że kobiety są bardziej okrutne od mężczyzn, gdyż w zemście swojej zatrzymać się nie potrafią... Podobno antyterroryści w pierwszym rzędzie likwidują uzbrojone kobiety. Ale Monia???

Sąsiedzie, po prostu uwierz. Albowiem błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli...

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Powoli zaczynasz się ośmieszać.
Dla mnie to EOT.

PS. A o fenologii naprawdę warto coś przeczytać, żeby podpisem nie robić z siebie... poczytasz, to sam się dowiesz kogo.


Ja po prostu jestem człowiekiem małej wiary. A "wszyscy wiedzą" to dla mnie jeden z najbzdurniejszych argumentów na świecie.

Pisz lepiej o "dobrych linach dla zeglarzy" - w tym jestes najlepszy.

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)