Kiedy przyglądam się efektom pracy tych setek, jeśli nie tysięcy uprawnionych projektantów działających na zlecenie również setek, jeśli nie tysięcy urzędników, to taka myśl przychodzi mi do głowy - a gdyby ich wszystkich wypieprzyć na zbity pysk?!

Bo nawet jeśli bałagan by się nie zmniejszył, to przynajmniej byśmy za to nie płacili.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Chyba nie bardzo wiesz Myślisz, że projektant-inżynier, to te piktogramy stawia kierując się rozsądkiem? Nie Kurczaczku, on kieruje się przepisami (jakieś ministerialne rozporządzenia, srenia i zarządzenia) zgotowanymi kierowcom... przez urzędasów. I to urzędnicy są winni najbardziej!!!

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

I co? temu winni są urzędnicy? A nie potrafisz zapamiętać numeru drogi jaką masz jechać? Za trudne? Gdybyś zechciał zauważyć, że na tablicach często umieszcza się numer drogi nie miałbyś problemu z nazwami miast


Czyli czego?

Jacku, dzięki za radę. Do tej pory ja, prymityw nawigacyjno-komunikacyjny, jeździłem do Szczecina tak: Warszawa - Toruń - Szczecin, ale to było straszliwie trudne do zapamiętania.
Dzięki Twojej radzie teraz będę miał łatwo:
S7, 7, 10, 80, 15, 80, 25, 80, 10, S10, 10 i tera ino zjechać na Wały Chrobrego.
Proste, jak konstrukcja cepa.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Trzeba ćwiczyć pamięć a nie liczyć na sklerozę.
A w Jankach pewnie objawiło się lobby wrocławskie zmieniając kierunki z Katowice na Wrocław.

Sprawdziłem ja mam prościej
Fontanna Wały Chrobrego Jana z Kolna, 70-953 Szczecin
1. Zjedź z trasa Zamkowa im. Piotra Zaremby, DK10, Batalionów Chłopskich i Granitowa na: A6/S3
2. Jedź S3 i A2 do: Województwo łódzkie. Wybierz zjazd Emilia zA2
4. Zjedź z DK91 i DK1 na: A1
5. Jedź A1 do: Aleja Generała Władysława Sikorskiego/DK8 w:Piotrków Trybunalski. Wybierz zjazd Bełchatów z A1
6. Zjedź z DK12 i DK74 na: S7 w: świętokrzyskie
7. Jedź S7. Wybierz zjazd Kielce Jaworznia z S7
8. Wjedź na DW761 do: Ślusarska w: Kielce

Nie! Od zarania dziejów z Warszawy na południe były tablice Kraków/Wrocław, a od Janek tylko Wrocław. Katowice pojawiają się na tablicach dopiero koło Tomaszowa.
Jak wyjeżdżasz ze Szczecina - masz do wyboru Gdańsk albo Zielona Górę. Poznań nie istnieje, Bydgoszcz nie istnieje, Warszawa nie istnieje.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Temu ostatniemu akurat się nie dziwię.
Ale w czym problem? W znajomości geografii? A czy na tablicy informacyjnej muszą być wymienione wszystkie mijane miejscowości albo tylko te które Mnie interesują? Czy taka tablica byłaby czytelna?

Coś w tym jest, ale i na to jest metoda....
Za czasów kiedy nie było jeszcze nawigacji GPS jadac w trasę brałem wcześniej mapę samochodową i robiłem sobie prostą rozpiskę na kartce. Nie z nazwami miast, a z numerami dróg i miejscowości gdzie będę je zmieniał. Wówczas nie było problemu i pamięć nie była do niczego potrzebna, wystarczył rzut oka na "ściągę" i już wiedziałem, że np. w Poznaniu będę zjeżdżał z drogi 92 na drogę 198. A czy obok było napisane Wągrowiec czy Murowana Goślina było tylko wiadomoscią uzupełniającą

Ale są i z tym poroblemy. W niedzielę wracając lokalnymi drogami z Kamienia Pomorskiego, bodajże w Łobzie spotkałem się z sytuacją , że na jednym z głównych skrzyżowań był drogowskaz z numerem kilku dróg w tym mojej (na Drawsko Pom.) Kilka kolejnych skrzyżowań bez znaków i dojechałem (jadąc oczywiście tak jak droga "główna") do skrzyżowania w kształcie litery "T" gdzie prosto drogi nie było, a "moja" droga stała się podporządkowaną. Na drogowskazie niestety mojego numeru już nie było. I doopa zbita Pojechałem w prawo "na czuja" jak się później okazało słusznie....

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Trafiłeś w sedno. Ja, kierowca geografię znam, więc wiem, że do Gdyni mogę jechać przez Ostródę albo przez Toruń, a numerki zna urzędnik, który je właśnie nadał i każe mi się uczyć, że do Gdyni powinienem jechać: S7, 7, S7, 7, S7, 7, S7, 7, S7, 501, 91, 468.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Idąc tym tropem, tj "co za problem zapamiętać", to najlepiej było by polikwidować wszystkie oznaczenia - ile oszczędności w budżecie i problemów mniej dla projektantów i urzędników, no i plusy dla kierowców - 10000000km przejechanych i pamięć fotograficzna wyćwiczona

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

Można np. wprowadzić zasadę, że na drogowskazach będzie umieszczana tylko nazwa miasta "docelowego" czyli będącego na końcu danej drogi. Ale czy byłoby to idealne rozwiązanie ? IMHO też nie.
Bo co z tego, że w Warszawie i każdym wężle po drodze będzie napisane S8 Wrocław skoro ja jadę do Kępna ?
To co ? Tak jak "proponuje" Jacek na każdym drogowskazie litania miejscowości, przez które droga przebiega ?

Nazwa miejscowości to tylko informacja dodatkowa. I tak ją trzeba traktować. Podstawową informacją jest numer drogi. I wtedy wszystko jest OK

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Ech ignoranci...
http://www.gddkia.gov.pl/userfiles/articles/d/docelowy-uklad-autostrad_6329//documents/rozp-rm_uk-a-d_2009.pdf
https://www.gddkia.gov.pl/userfiles/articles/s/siec-drog-krajowych-w-polsce_6848/WYKAZ%20DROG%20KRAJOWYCH%2016.07.2014%20r..pdf
Może tu tkwi klucz i tak zgodnie z wykazem 7
ŻUKOWO /DROGA 20/ - GDAŃSK /WĘZEŁ „GDAŃSK KARCZEMKI” - WĘZEŁ „GDAŃSK POŁUDNIE”/ - ELBLĄG - OSTRÓDA - OLSZTYNEK - PŁOŃSK - WARSZAWA - JANKI - GRÓJEC - RADOM - KIELCE - KRAKÓW - RABKA-ZDRÓJ - CHYŻNE - GRANICA PAŃSTWA
tylko nazwy tych miejscowości można umieszczać na znakach?

Tak jest na Litwie i Łotwie. Żadnych drogowskazów! Przejazd przez jakiekolwiek miasto - to kilka zatrzymań i zapytań lokalesów, którędy wyjechać do następnego miasta.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Samochodowe GPS i automapy mają obciążone akcyzą czy szykują się na wizytę wielkiego brata?

Nie wiem, ale parę lat temu wiozłem mojego młodego na tollszipy do Ventspils. Po przekroczeniu granicy pytałem kilkadziesiąt razy o drogę.
Aha, znajomość geografii nie pomaga. W Mariampolu dojeżdżasz do skrzyżowania typu T. Można skręcić albo w lewo, albo w prawo, a Kowno jest akurat na wprost.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

I uważasz, że to jest proste i skuteczne rozwiązanie? A jak nie masz dfostępu do komputera i nawigacji to co? Idziesz się utopić. Będąc w środku W-wy, której nie znam, drogwoskazy na Ursynów czy inne Okęcie nic mi nie dają. A już nazwy węzłów na autostradach i obwodnicach to porażka. Nawet rodowitym trójmieszczanom niewiele mówi "węzeł Karczemki", albo "węzeł Port". Autostrada A1 kończy się/zaczyna się na węxle Rusocin. To nic, że każdy drogowskaz prowdzi do Pruszcza i Gdańska, to nic, że po za rusocinianami nikt nie wie co to za cholera. Węzeł ze zjazdem na kościerzynę/Malbork nazywa się Stanisławie. Mnie jako kierowce nie interesuje lokalna duma mieszkańców Turzna, że mają swój węzeł autostardy. Mnie interesuje, że to cholerny Toruń, bo w Turznie mało kto z nas ma jakaś sprawe do załatwienia

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Wokół mojego miasteczka będą dwa zjazdy autostradowe. Jeden Gręzów, drugi Swoboda. Łatwiej by było nazwać : Siedlce1-Warszawska i Siedlce2- Brzeska. Każdy mniej więcej by wtedy wiedział gdzie zjeżdża.

_________________
Mirosław Dados

Jakby kto był w Krakowie, pamiętać: do Zakopanego drogą "7 na Chyżne" (a do Warszawy - na Wrocław-Katowice i Łódź ), bez tej wiedzy nijak nie trafi

Ale przecież dalej obowiązuje zasada socjalizmu: Po co prosto, skoro można skomplikować

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

A mapa samochodowa papierowa, kawałek kartki, coś do pisania i pięć minut pracy to taki problem ?

Albo wejście na Targeo zaznaczenie początku i końca trasy po czym wydrukowanie kartki z dokładną rozpiską - to też problem. Prawda nie każdy ma dostęp do netu, kompa i drukarki.....

Ale każdy z nas tubylców taką możliwość ma.....

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

A to Cie zaskoczę, idę do kiosku i kupuję mapę. Już nie jeżdżę na azymut.


Ale mogą mówić tabliczki z numerem drogi no i wcześniej zapoznałem się z planowaną trasą.


A powinny? Przecież dopiero co powstały i niestety trzeba się ich nauczyć a jak już się nauczysz będziesz wiedział, że jadąc na Kościerzynę/Malbork należy zjechać w Stanisławowie.

A przed rejsem nie zapomnij zrobić voyage planning.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

A poważnie? Gdy gdzieś płyniesz czy jedziesz pierwszy raz albo przebyłeś tą drogę już czas temu przed wyjazdem nie zaglądasz do map? Nie sprawdzasz drogi tylko drzesz na pałę w obranym kierunku? Miasta nie zmieniły swojego miejsca ale z wolą wszystkich kierowców i nie tylko, drogi nareszcie się zmieniają więc skąd żale, że jest inaczej? że nie ma tablic Do Wujka Jurka ale są do Ciotki Klotki? Pretensje, że dzieści lat przejeżdżał przez Dziurów a teraz zbudowali obwodnicę i się gubi? może warto spojrzeć w lustro i od czasu do czasu uderzyć się we własne piersi a nie zwalać winę na innych?

Jacku, da się wszystko, tylko po pierwsze po co ja jako podatnik płacę za oznakowanie, które jest psu na budę, skoro nie działa, a po drugie zlikwidujmy zgodnie z postulatem Zbieraja oznakowanie w ogóle skoro nie działa.

Tu nie chodzi o to czy da się jeździć "niezależnie" od drogowskazów. Da się, przez wiele lat to przerabiałem, ale chodzi o to, że oznakowanie jest do dupy, bo tak sobie wymysliła pinidzia (albo pińdź) w urzedzie. Za moje k... pieniądze!
Nie chodzi o to czy trzeba płacić za drogi czy nie.
Chodzi o to, że jeśli już trzeba to dlaczego nie zrobic tego prosto i tanio w postaci np. winietek tylko drogo i skomplikowanie w postaci bramek, viatollów itp, bo... no tak, jakaś pindzia bądź pińdź sobie tak wymyslił. To jest chore. Za moje k... pieniądze!
Absurdem jest sytuacja w której lecę z Torunia do Gdańska autostradą za pieniądze, żeby zaoszczędzić godzinę na przejeździe po czym tracę 2 godziny na bramkach w .... Rusocinie.
W Czechach czy Austrii kupujesz winietkę i zapierdzielasz. Można? Można! Ale u nas musi być zawsze inaczej. Zamiast się wzorować na nacjach, które znane są ze zdrowego rozsądku, to wzorujemy się na rozwiązaniach Włochów czy Francuzów. No mozna i tak, tylko, że to głupie.
W Czechach winieta 10 dniowa kosztuje 46zł czyli tyle co jeden przejazd Gdańsk - Toruń - Gdańsk.
W Austrii winieta 10 dniowa kosztuje 35 złotych czyli tele co jeden przejazd Gdańsk - Nowe Marzy - Gdańsk.
Czyli za przejechanie 200km autostradą w Polsce płacę tyle samo co za 10 dni jeżdżenia po autostardach w Austrii. Niektórzy twierdzą, że w Poslce jest taniej

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Zaglądam, Jacusiu, ale ja chcę jechać do Mikołajek, a nie do 16 w połowie drogi między 59 a 63. Oj, chyba nie zrozumiałeś, o co mi chodzi. Z nowych dróg się cieszę. Z oznakowania - nie.Nie! Chodzi mi o to, że jeśli przez dzieści lat jeździłem do Krakowa przez Pipidówke Górną, to był drogowskaz "Kraków". A jeśli teraz zbudowali obwodnicę Pipidówki, to też chcę, żeby był drogowskaz "Kraków" a nie "DK247/DK348" i wielki znak "Węzeł Gamonie Wschodnie".

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Zacytuję klasyka - BREDZISZ.
No i znowu cytat z klasyka - BREDZISZ.

Skipciu tantiemy za copyrighty dostaniesz przelewem

Kurczak, Jacek koniecznie zgłoście się do jakiegoś urzędu - pasujecie idealnie do tej zgrai debili odpowiedzialnych za kretyńskie oznakowanie dróg w Najjaśniejszej Popieprzonej.

Oznakowanie dróg nie służy do nauki geografii! Nie jest też zestawem ćwiczeń do pracy na mapie! Nie jest też elementem zajęć z informatyki!

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Z tego wynika Marku, że ja nie bredzę tylko jakiś geniusz tudzież superman jestem

Bo jeżdżąc po całym praktycznie kraju przez 25 lat, po 25 - 30 tysi km rocznie radzę sobie z oznakowaniem kierunkowym dróg bez problemu. W dobie nawigacji i autostrad oraz wcześniej kiedy ani jednych, ani o drugich w Polsce nie było.

Za wyjątkiem oczywistych pułapek jak ta, którą opisałem wyżej gdy oznakowanie zostało pominięte, a kawałek dalej się pojawiło na nowo ......

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Widocznie używasz tego samego toku myślowego co urzędasy.
Ja tak nie potrafię.

A jako potwierdzenie powyższych słów, poniższy cytat.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

To nie jest potwierdzenie tylko jakaśtam propozycja. A jak cytujesz Marku - to nie wyrywaj z kontekstu......

Bo kontekst był taki, że to też nie jest dobre rozwiązanie



Ja się po prostu przygotowuję do wyjazdu w nieznaną trasę. I to jest sprawdzona i pewna metoda na uniknięcie kłopotów. Wożę też w aucie papierową mapę i jak mam wątpliwości to z niej korzystam.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Nie wyrywałem z kontekstu, tylko nie zacytowałem gdybania.
Obecnie właśnie jakoś tak jest - urzędasy za pomocą swoich chorych umysłów ustaliły, że nie ważne wielkie miasta po drodze, WAŻNE GDZIE SIĘ DROGA KOŃCZY.

Głupszego pomysłu nie znam.

ps. Ostatnio na forumie furorę robi zwiedzanie świata za pomocą monitora Google mają usługę "street view" - popatrz sobie jak to w cywilizowanym świecie wygląda.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa