mam jeden wyrób z Wroclawia i nie wiem czy sie uda naprawić bo firma nie istnieje
ten z Wronek jest naprawialny
Swoją drogą Amice wykupił Samsung

_________________
pozdrowienia piotr

a Mastercook'a Fagor i ... trawkę na nim zasiał.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Darem jednym dowodziłam. Pomorza już prawie. Krótko mówiąc- dwa lata temu mi wykrakałeś
Na pomysł mówienia mi Magda nie wpadli, sama im to nieśmiało zasugerowałam od razu ale jakoś się nie przyjęło. Pewnie dlatego, że mało mnie widzieli a głównie słyszeli i prosta Magda była zbyt subtelna do mojego zdartego głosu.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

To jak duża była ta udka, że załoganci nie widywali Pani Kapitan ???
Dowodziłaś Darem Młodzieży ?

Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

nawet na małej łódce można się schować

_________________
pozdrowienia piotr

Załoganty daltonisty.
Zbieraju wytłumaczysz z łaski swojej?

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Spróbuję, ale daj mi chwilę, bo od wczoraj Kocur jest w stanie odmiennej świadomości transcendentalnej , więc tłumaczenie mu czegokolwiek wymaga głębokich zastanowień i przemysleń łopatologicznych.
Zara bedzie ino se zrobiem kawę.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Uwaga, będzie dokształt Kocura:A co to ma do rzeczy????? Cholera, wszystkie inżyniery uważają, że mogą walić byka za bykiem, bo przecież (to ma być usprawiedliwienie) oni nie studiowali polonistyki.

Włodku, ty na polibudzie miałeś tyle samo nauki języka polskiego, co facet na wydziale filologii polskiej, to znaczy i tu i tam wykłady i ćwiczenia były prowadzone w języku polskim.

Zrozum, że na polonistyce nie uczą zasad języka polskiego. Tam się zakłada, że człowiek chcący pogłębiać wiedzę w zakresie języka, już ten język zna, bo ma maturę (Ty też ją miałeś idąc na studia).

Przejrzyj program studiów polonistycznych:

Literatura staropolska
Poetyka z elementami teorii literatury
Kultura języka
Pedagogika
Psychologia
Emisja głosu
Historia literatury polskiej
Gramatyka historyczna języka polskiego
Język staro-cerkiewno-słowiański
Dialektologia i socjolingwistyka
Podstawy dydaktyki
Analiza dzieła literackiego
Historia filozofii
Literatura pozytywizmu i Młodej Polski
itd.itp, aż po najbardziej polonistyczne wykłady:
Wychowanie fizyczne
Podstawy bhp.

Jeśli myślisz, że po przerobieniu takiego programu przestaniesz robić błędy ortograficzne, interpunkcyjne itp., to jesteś w mylnym błędzie. Nauka języka polskiego (ta "zorganizowana") kończy się z maturą. Wszystko powyżej - to są imponderabilia.
Po pierwszym rejsie "Zobaczyć Morze" w 2006, na łamach któregoś z trójmiejskich portali zaczęła się idiotyczna dyskusja (nie chcę powiedzieć, że jak zwykle). Po paru wypowiedziach, że po cholerę jakieś tam ślepaki pchają się na morze, skoro powinni siedzieć na dupie w domu i nie zaśmiecać nam, wspaniałym widzącym, widoku pięknej przyrody białymi laskami, wkurzyła się Sylwia Skuza i walnęła tekścik, co ona myśli o tych idiotach. Zakończyła słowami, że ona by też bardzo chciała na morze, ale nikt jej tego nie zaproponował.

Przeczytał to skumplowany ze Skipciem Apacz (nie ma go na forum, a szkoda), odnalazł ja i zaproponował, że mogą ze Skipciem zabrać ja na zatokę w najbliższy weekend.
Sylwia z nimi popłynęła i wpadła!

A że dziewucha, choć niewidoma, ma w d... taki propeler, że dziesięciu chłopa jej nie dogoni, w ciągu roku założyła fundację "Keja", a w następnym zorganizowała imprezę "Niewidomi witają niewidomych" i na mój powrót Zawiasem z niewidomymi, na zatokę wypłynęło 16 mniejszych jachtów (Sylwia ma wyjątkowy dar przekonywania właścicieli) z niewidomymi na pokładach.

Potem zrobiła rejs na "Borchardzie", który prowadziłem, kilka rejsów na Mazurach, rejs w kilka jachtów na Adriatyku ("Śródziemne Morze Zmysłów"), a tym roku - regaty na 10 jachtach na Mazurach.

Pomagałem (na forum) Sylwii znaleźć sterników:
viewtopic.php?f=43&t=19633&p=307718&hilit=Skuza#p307718

Zgłosiła się m. in. Tygrysica, więc ją zaprotegowałem (nie powiem, że wrobiłem )

Jak było? Nie wiem, nie byłem, ale jestem zapisany na spamlisty Keji i Tyflosa, więc zacytuję, co napisał załogant Magdy, ksywa Algebar (wytłuszczenie moje):

A ja tam nie jestem zadowolony z tego rejsu, powiem gorzej, jestem zachwycony. Pływania było dużo, pogoda i wiatr dopisały a kapitan Magda warta jest milion dolarów plus odsetki. Co prawda dzień bez zjebki od Sylwii to stracony dzień ale było bezpiecznie i miło a przecież to jest najważniejsze. Mam nadzieję, że spotkamy się następną razą.
Pozdrawiam

Jak z tego wynika, Drogi Kocurku, niezależnie od wielkości łódki załoganci nie mogli widzieć Magdy, bo samej łódki też nie widzieli.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Na szczęście, nie wszystkie.
Artyści, fizycy i ekonomiści również - nie wszyscy (!!!), tylko ci, którzy mają ojczysty język (i nie tylko) w dupie.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Moja "Pani od polskiego" napisała by: treść bardzo dobra, styl poprawny, zadanie nie na temat - ocena: dostateczny!
Kąśliwe uwagi nie dotyczyły poprawności pisania, ale czytania ze zrozumieniem. Uwaga Kocurka o studiach technicznych - potwierdza - z bólem serca muszę zauważyć - o ponownym niezrozumieniu kontekstu a i merituma
Hmmm - ciekawe jak było z zadaniami tekstowymi z fizyki czy matematyki...

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Magda! A nie mówili: "ładniejszej Pani Kapitan, dzisiaj nie widzieliśmy"???

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

To źle by napisała. Sam sobie znajdź błąd gramatyczny w swoim tekście. Ale jeśli ona tak pisała, to się nie dziwię uczniowi.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

No tak ale ... "polska języka trudna języka" - znaczy nie każdy ma tzw dar do niego.
Bykuf ortograficznych i interpunkcyjnych zdarza mi się walić niewiele ale Zbieraj czasem mnie opier.....i za coś tam...



Tyż tam Panocku byłem ...



No tak - tu widać miałem dzień trudniejszych od pozostałych bo nie doczytałem, iż chodzi o niewidomych...
No to tak na szybko.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Jak miało być - wynik się liczył a nie polska języka użyta do jego opisania
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Ta dialektologia i socjolingwistyka mi się podoba. To się bierze na słodko czy na ostro?

A Algebar to stary lizus jest Na Zawiasie sobie z nim pogadam.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Nie odwracaj kota ogonem! Ja zbyt bystry nie jestem - potwierdzi Ci to wielu tekturowych kapitanów wiec ja mogę nie gramatycznie i nie na temat!
Ale ostoja? Opoka? Wzorzec z Sevres?

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

"Ocena: dostateczna!" - tak powinno być, bo jest odpowiedzią na pytanie: "Jaka ocena?", a nie np. "Jaki stopień?".

No i, w tym wypadku, powinno być "niegramatycznie".

Wypada jedynie przytaknąć.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Zielony Tygrys, może byś skrobnęła jakąś relacje?

_________________
pozdrowienia piotr

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

dzięki, choć skromnie

_________________
pozdrowienia piotr

Tak, Ten wzorzec nazywa się słownik ortograficzny

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Chyba raczej chodziło o tę spację w "napisałaby"...

Może, ale dalej, po dwukropku był cytat z "Pani od polskiego" - "co napisałaby".

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Może pani od polskiego nazywała się Pani? Skoro mamy Półewę Bezadamę...

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Najprawdopodobniej, tylko wtedy Zbieraj napisałby "ortograficzny"

Kocurze, Skipcio wyłożył jasno i po prawdzie, Zbieraj powtórzył - już ok ?

_________________
Pozdrawiam - Maryla
http://www.emerytnafali.blogspot.com

Rybeńko - ja nie jestem skończony TUMAN
Mnie nie trzeba 5 razy.
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

I z tym zgodzić się wypada.
Już znany - i uznany - autorytet nie jedynie w kwestiach językowych, Teodor Piecyk, stwierdził, że aby robić coś dobrze, trzeba mieć do tego smykałkie.
A poważniej, to uważam kwestie wykształcenia formalnego za drugorzędne, bo najważniejsza rzecz potrzebna do poprawnego pisania to pamięć wzrokowa oraz pewne predyspozycje. I to są kluczowe warunki pisania (prawie) bezbłędnego.
Nie znaczy to oczywiście, że "błędziarze" mogą spocząć na laurach, bo treningiem wiele da się uzyskać, ale muszą w to włożyć sporo wysiłku umysłowego, podczas gdy tym pierwszym przychodzi to prawie bez trudu... Ale coś za coś.
Znany podział na umysły "ścisłe" i "humanistów" nie jest bezzasadny, choć ciężko byłoby wyłowić wśród ludzi typy o czystych cechach kwalifikujących jednoznaczną przynależność, decyduje zatem swoista wypadkowa natężenia tych cech. Przy czym umysł wyjściowy określany jako ścisły to najprościej ujmując posiadający skłonność do konkretu, dzielący rzeczywistość na część "ważną" i "nieważną", a humanistyczny mało konkretny, bez wyraźnego rozgraniczania.
Dlatego "humanista" przywiązuje wagę do takich nieistotnych dupereli jak "ó" czy "u", podczas gdy umysł ścisły drobiazgi takie zwyczajnie ignoruje.
Bo przecież:

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Ściśle Ci zaś ujmę tak: jest taki region (Małej Polski) gdzie to ludziska z dziada-praprapradziada siedzący, nigdy z ojczyzny swej wyżenąć się nie dali ni pogrześć swej mowy - przez co też nigdy nie uważali za potrzebne mowy owej, po przodkach dziedziczonej, uczyć się na nowo; ni też po placówkach indoktrynacyjnych nijakiej "poprawny polszczyzny", radą reformacyjną stanowionej, studiować.

Chwilę jeszcze, a przyjdzie Hanysów przykład brać - by swe niezbywalne prawa narodowe, a szczególniej prawo do używania języka ojczystego, zachować...

Takich regionów w Polsce, a i nie tylko w Polsce, jest znacznie więcej. Cóż z tego?
Wszak jakby o czym innym poniekąd jednakowoż tamdzież pisałem... Zaczem zaś mnie tu przecz placówkowo a konopnie ślimakujesz jakimiciś drzymałami -bajędami, kaj my som, na trebunie ( w tutkach nie gmeraj) niezdarzonej..?
Jest Język całemu narodowi przynależny i są języki małe jako dziatki wedle niego i niech se ta gaworzą po swojemu każde, nikt nie broni. Ku wspólnemu przecież porozumieniu ów Język wszyscy znać powinni, a toż być jeden główny musi.
Zbycia praw się lękasz?
Byśmy rozumu nie zbyli, wspólnego języka zbywając.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Możem nie dodał był kluczowego, dla pojmowania problema, cytata?

A poza tem - Wymień jeden. Znaczy zamieszkały przez rdzenną ludność mówiącą stale językiem polskim.
Bo tem razem nie szło mię o orawski, czy łemkowski, ni rusiński; tak?

Hehehe...sam już zapomniałem, że byłem taki zajebisty kiedyś jak jeszcze byłem w "środowisku żeglarskim" Pozwole sobie przypomnieć, że większość z tych 16 jachtów podstawili członkowie SAJ. Do czego się nieznacznie przyczyniłem

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Gwoli ścisłości: pan Piecyk, dla przyjaciół Teoś, miał na imię Teofil.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski