Cholera co za pech. Nawet narzekać nie ma na co.
Może ma to coś wspólnego z tym, że piję z listonoszem i jeździmy razem na koncerty rockowe

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

można nawet podłączyć gołębi internet

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Jako Advocatus diaboli: ale tu nijakiej winy poczty nie ma!
Ja wysyłałem wniosek via ePUAP (i o takąż drogą prosząc o odpowiedź) - a dostałem... oczywiście pocztą.
Innym razem toczyła się sprawa (sprawy) o wymeldowanie z urzędu 5-cio osobowej rodziny z mojego mieszkania (rodzice + 3 nielatów). Dostałem zawiadomienie o wszczęciu dla każdej z osób (5 szt) + żona to samo... ta-dam: w osobnych kopertach za zwrotnym poświadczeniem odbioru (10 szt a 8,50 zł). Potem informacje, że można się wypowiedzieć co do zgromadzonych dowodów (10 szt), na koniec decyzje o wymeldowaniu (10 szt). Razem 30 szt a 8,50 = 255,- zł...

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Zawsze jak jestem zmuszony udać się do "Urzędu" pocztowego przypomina mi się argument Poczty (po wygraniu przez konkurencję przetargu na dostarczanie przesyłek sądowych) że przesyłki z sądu nawet w sklepie z karmą dla zwierząt... Czymże różni się sklep pełniący funkcję poczty od poczty pełniącej funkcję "pchlego targu"*)?

Tak mi się jakoś przypomniało:


-----------------
*) zarówno dobór asortyment jak i sposób "ekspozycji" nie nie zasługują dzisiaj na użycie nazwy "sklep" (no chyba, że w połączeniu z "wszystko po 5 zł" lub "chiński market").

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Tak Wojtku, tylko Ty się odniosłeś do połowy mojego wpisu, dotyczącego skrytki- a istotą rzeczy był ciąg dalszy;
tj. NIEUZNAWANIE przez urzędy pocztowe notarialnego pełnomocnictwa, zaś
wymaganie "pełnomocnictwa pocztowego".
To ostatnie, to ręcznie wypełniony karteluszek formatu ćwiartki A4 (=A6 ?!), i to jest to, co można określić mianem bzdurnych procedur.
W całym cywilizowanym świecie, notariusz, jest urzędnikiem "zaufania publicznego"; i sygnowane przez niego dokumenty- mają najwyższą wartość.
Ale to nie obejmuje Poczty Polskiej....

_________________
Pozdrawiam, Anna


"Arkę zbudowali amatorzy, Titanica -zawodowcy" Czeremcha

Tak, do tego (co zacytowałem) się odniosłem, wypowiadając się jako advocatus diaboli. Z resztą Twej wypowiedzi się - po prostu - zgadzam.

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

No ja różnice widzę Wojtku Na poczcie , pośród rajstop , książek, perfum etc i innych bibelotów na pewno zostanie odszukana twoja przesyłka z Sądu , natomiast w sklepie zoologicznym już niekoniecznie. Ale na pewno tam znajdziesz rybki, żabki i karmę dla twego kota, tylko nie po to tam szedłeś.

I tu kolejne wyjaśnienie dla Was wszystkich. Jak wiecie w skali ostatnich 30 lat wiele firm szukając przychodów zmieniało, rozszerzało swój asortyment usług. Kiedyś Poczta tylko przyjmowała 5 grup towarów : listy, paczki , przekazy , telegramy ( kto dziś o nich pamięta? ), a i na centrali można było zamówić telefon do wujka i cioci .
Obecnie mamy ich ponad 100 ( elementarne : zwykle, priorytetowe , polecone, ekonomiczne, małogabarytowe , wielkogabarytowe , no cóż rynek konkurencji tego wymaga.)

Któryś z Prezesów wiele lat temu podjął decyzję – wchodzimy w towary handlowe i dlatego do dziś macie do dyspozycji te bibeloty jak na pchlim targu.
Ekonomicznie dają niewielki przychód , ale popatrzcie na kasy w sklepach . Czemu przy kasach mamy cale półki zawalone snikersami , bateriami, zapalniczkami , napojami z cukrem i gazetami ? No bo zawsze ktoś się na nie skusi już po głównych zakupach. Tak działa rynek.

_________________
Dariusz
Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec...

"Tu jest kiosk Ruchu! Ja tu mięso mam!!! "


***
To nie jest rynek, tylko sprzedaż impulsowa - jedno z narzędzi robienia ludziom wody z mózgów.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

No cóż, tu się zgodzę częściowo . Tzw. Pełnomocnictwo składasz w okienku , Pani wprowadza z tej karteluszki jak mówisz , dane do systemu i od następnego dnia Kowalski Jan ( syn) może odbierać przesyłki dla Kowalskiej Anny (mamy) . W systemie jest powiazanie adresu zamieszkania. Notariusz raczej z Toba nie mieszka .
Nawet listonosz przekazujący list polecony do mieszkania , widzi na terminalu upoważnienie . Proste ale skuteczne , nikt bez upoważnienia nie powinien otrzymać listu.
Co do skrzynek automat niewiele pomogę, nie znam tych zasad.

_________________
Dariusz
Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec...

Darek - co Ty piszesz ???

Od wieeeeelu lat odbierając jakikolwiek list za matkę, córkę, żonę, byłą żonę (*niepotrzebne skreślić) - idąc z awizem do okienka nie przypominam sobie, aby ktokolwiek chciał ode mnie cokolwiek poza okazaniem takiego awiza - z wyjątkiem listu sądowego, bo wtedy faktycznie muszę wyciągnąć swoje notarialne upoważnienia od powyższych osób i przedstawić je w okienku.

Z racji upraszczania sobie życia wożę ze sobą notarialne upoważnienia udzielone mi na wszystko na co można tylko udzielić od: swojej żony, córki, matki, byłej żony, córki obecnej żony i syna obecnej żony.

To bardzo ułatwia życie o czym już się wielokrotnie przekonałem i nie jest to tak, że poczta nie honoruje upoważnień notarialnych.

Jeżeli jest gdziekolwiek z tym problem to w bankach, ale tutaj mam powypisywane odrębne papierki.

To jest Marwa Qć kraj papierków i upoważnień

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Nikt nie jest ważniejszy od decyzji pani Kasi przy kasie.

Przerabiałem to samo i dla świętego spokoju zapakowałem dupę w samolot, przyjechałem na pocztę i błagalnym tonem poprosiłem o wypełnienie świstka papieru który dopiero poczta uzna za ten jedyny. Notarialne upoważnienie mojej matki, która w moim imieniu może zarządzać moim mieniem na wszystkie sposoby które przyszły do głowy notariuszowi, na poczcie nie ma wartości. Matka musiała iść do sądu błagać o wyjaśnienie co to za sądowe pismo na poczcie leży, bo pani Kasia w blaszaku broniła mojego mienia przed wpadnięciem w niepowołane ręce.

Na szczescie nie było to nic ważnego, jedynie potwierdzenie jakieś decyzji.

Dziewczyna kiedyś miała podobnie gdy trzeba było odebrać papiery ojcu za granicą, jakieś mocno pilne. Przyniosła kodeks cywilny chyba i jakąś inna pani Kasia zlitowała się nad bidulą, która się produkowała i chyba z tej litości ową ważną przesyłkę z sądu wydała osobie upoważnionej notarialnie. Bo przecież decyzja Pana prezesa poczty stoi nad prawem polskim.

Szkoda że tacy nie byli gdy mnie wojsko ścigało i wydali ojcu mój bilet, przez co z osoby nieświadomej, stałem się osobą unikającą służby.

Darek szybka piłka
Jak powinno wyglądac takie upoważnienie?
Link do odpowiedniego druczku poprosze
bo ostatnio nawet córka awizo własnego męża odebrać nie mogła a moja przyjaciólka swego syna. bo RODO srodo. a mnie jest jak raz potrzebne.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Zwykły szablon a4, w okienku wydadzą. Wpisujesz nr dowodu swojego i nr dowodu dziecka który będzie odbierał.

Mam awizo z Urzędu Miasta ( podatki) na moją Mamę 82+ , ide do okienka…
-Bry słucham? Podaję kwit , Pani szuka listu , znalazła , klepie w systemie i mówi :
- Ale to jest na Marię , patrząc na mnie podejrzliwie ?
- Jestem synem , mam upoważnienie w Systemie , tu mój dowód . Pani sprawdza : tak zgadza się , proszę.. i tyle.
To upoważnienie pocztowe mam od lat , bo znam te wewnętrzne przepisy w Poczcie, notarialnych nie trenowałem .


Decyzja Prezesa jest uzależniona od Ustaw państwowych : Rodo, srodo , ustawa o poczcie etc. Na ich podstawie , Prezes ustala wewnętrzne przepisy w firmie, to chyba normalka. A pani Kasia musi je przestrzegać.

_________________
Dariusz
Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec...

No więc widzisz - co kraj - znaczy co okienko pocztowe - to obyczaj.

Na mojej wsi nie zauważyłem, aby kobita w okienku kogokolwiek przychodzącego z awizem sprawdzała...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Hmmm? A z czego wnosisz? Skąd kompletny brak zaufania do sklepów zoologicznych? Oni tylko nie wiedzą czy mają kameleony, a przesyłki z sądu to odnajdują z dokładnie taką samą skutecznością jak Poczta Polska (w końcu kierowniczką sklepu jest pani Kasia która na poczcie przepracowała 17 lat)
Parokrotnie ktoś z Poczty (i nie mówcie że to firma zewnętrzna, bo co mnie to obchodzi) zostawił moją paczkę u kogoś nieupoważnionego (sąsiad)... Bez zapytania, poinformowania. Raz w skrzynce była kartka (na awizie "Paczka pod 7") Tu i tam są procedury, tu i tam są ludzie, tu i tam systemy komputerowe.

Dupa tam! Próbowałem skorzystać z dwóch opcji: polecony do skrzynki i awizo na telefon (czy mail): złożyłem dyspozycję. Po otrzymaniu awiza papierowego poszedłem na pocztę, a tam polecony (mieszczący się do skrzynki.
- A czy ma pan naklejkę "R" na skrzynce?
- Nie i nie chcę żeby wszyscy wiedzieli że mam polecone do skrzynki, ale to chyba macie w systemie odnotowane?
- No tak, ale jakby pan nakleił...
Następny polecony - znowu awizo. Wizyta w "Urzedzie":
- Może nie weszło do systemu?
- A może Pani sprawdzić?
- Nie, nie mogę, Proszę złożyć dyspozycję jeszcze raz...
Złożyłem dyspozycję drugi raz... potem była awantura, potem rozmowa z kierowniczką (co ja mogę?)... odpuściłem. kierowniczka ponoć nawet nie morze sprawdzić aktualnego stanu... tak mówiła. Machnąłem ręką. To było parę lat temu - do dziś żadnego awiza elektronicznego nie dostałem.

Ale ja jestem klientem i... gó...niewiele mnie ta martyrologia obchodzi. Sorry. Przy takiej filozofii i szybkości podejmowania działań w restauracji czy barze pani do dziś dokręcałaby miski śrubokrętem...

OK system śledzenia przesyłek działa (jakoś), ale nikt nie przejmuje się tym, że klienci nie rozumieją komunikatów (sam "tłumaczyłeś" z branżowego slangu na ludzkie te WERy czy FUPy).

Paczkę chcę nadać:
Paczka +, Paczka pocztowa (to pozostałe nie są "pocztowe"?), Pocztex... Jakie różnice, co szybciej, co taniej? Przy paczce + napisali "brak ukrytych opłat", przy paczce pocztowej więc są ukryte opłaty? Jakie?
Po godzinie czytania regulaminów może i wychwycisz różnice... A ja tylko chciałem wysłać paczkę. a nie doktoryzować się z taryf pocztowych...
A przecież można prosto:

Itd. itp...

A, jeszcze jedno. Musiałem coś wysłać. Wiosna (ze 3 tygodnie po wprowadzeniu obostrzeń pandemicznych). "Moja" poczta już (lub jeszcze) zamknięta. Któż morze wiedzieć lepiej które placówki są czynne w jakich godzinach niż sama Poczta? Instaluję aplikację "envelo", ściągam aktualną bazę placówek. Jadę do czynnej placówki... zamknięta (w trosce o moje bezpieczeństwo), kolejna - tak samo... dalej nie jechałem. Zamknęliśmy i powiesiliśmy kartkę przecież, a klient... kogo obchodzi klient?

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Widzisz Darku,
problem tylko jeden:
ostatni raz mieszkałam we Wrocławiu, w roku Pańskim 1985!
W domu, o którym mowa, wybudowanym dekadę później, nie mieszkałam nigdy...ale stoi. Pusty.I jest moją własnością. Nie mieszka w nim nikt.
I teraz upowaźnienie owszem wypełniłam na poczcie...dawno temu. Był tam m.in. nr dowodu mojego przyjaciela. Tylko...dowody tracą ważność po 10 latach. I upoważnienie, mimo wszystkich pozostałych danych niezmiennych- nie zostało uznane.
Upoważnienie notarialne- też nie.
A ja- NIE mogłam przyjechać do Polski- bo leżałam z rozwalonym kręgosłupem i rozharataną nogą po wypadku.L eżałam, w sensie dosłownym. Przez grubo ponad rok.Musiałam się potem uczyć chodzić.
Nie mam rodziny w Polsce. Wszyscy najbliźsi nie żyją.
Gdyby nie ten pan, i jego wspaniała żona- na prawdę nie miałabym jak niczego załatwić.

Tak jak napisałam w pierwszym wpisie- najmniej winne są urzędniczki pocztowe. Winę ponoszą osoby wymyślające tego typu absurdalne przepisy.
I decydenci, nie dopuszczający do wiadomości, że osoba z upoważnieniem notarialnym- po prostu jest tym, za kogo się podaje. Legalnym przedstawicielem.
Całkowite odwrócenie zaufania państwa czy właśnie urzędu, do obywatela.

_________________
Pozdrawiam, Anna


"Arkę zbudowali amatorzy, Titanica -zawodowcy" Czeremcha

Dodam tylko, że oczywiście za udzielenie pełnomocnictwa na poczcie trzeba zapłacić i jak dobrze pamiętam (mogę się mylić) za każdą upoważnioną osobę ekstra

No nic. Gowin jak jeszcze miał przeciwne poglądy i to on decydował, kazał nam zwykłym szaraczkom się bujać.

Aniu.
W żadnej firmie w PL nie są doprecyzowane najbardziej szczególne przypadki , a właśnie twój jest taki.
Dla klientów w firmach ( bankach, sklepach, urzędach ) nakleja się się ogólne broszurki na szyby wejściowe , info dla klientów (kibel tam -> a wyjście tu <- , a jak chcesz kredyt to zadzwoń ) , dla personelu już bardziej szczegółowo drukują - : Jak cię Krycha spytają o kibel to pokaż że mamy dwa , męski i damski, acha i ten kredyt wyciągnij z gościa, bo wiesz, premia poleci ….
Czasem trafi sie życzliwa urzędniczka co to odkopie w systemach transakcje sprzed 5 lat i wyjaśni wątpliwości, albo naprawi szkodę ..
Średnio co 10 lat, masz racje zmieniają się formularze, kolorki wniosków i niestety warunki na jakich Cię obsłużą przy okienku . Ale to nie jest wina Poczty, a Państwa i jego regulacji.

_________________
Dariusz
Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec...

To ja znowu w roli adwokata diabła - pobronię pana prezesa czy procedur.
A co ma do tego z kim mieszka notariusz? Jakie "powiązanie adresu zamieszkania"?

Darku - z całym szacunkiem - wprowadzasz w błąd. A odmawiający/e wydania przesyłki poleconej na podstawie notarialnego pełnomocnictwa - łamią prawo (czy z powodu niekompetencji, czy z chęci przysporzenia swojej firmie dodatkowych pieniędzy za "pełnomocnictwo pocztowe" [§35] - tego nie wiem)

To kolejny kamyczek do ogródka PP: pracownicy nie znają nawet Regulaminu świadczenia usług powszechnych, o tego kawałka:A jakby ktoś szukał tego pełnomocnictwa udzielonego na zasadach ogólnych - to znajdzie je w rozdziale II ("Pełnomocnictwo"), działu VI kodeksu cywilnego (art. 98).

W świetle powyższego - jest chyba dokładnie odwrotnie: winne są niedouczone urzędniczki. Lub ich niedouczone/i przełożone/i (ale to także "urzędniczki"), więc CBDU. Ale niedouczenie urzędników/czek to i tak wina tej diabelskiej firmy - w sensie "zarządu", "kierownictwa" czy "prezesa" (których bywam adwokatem)...

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Wojtku, opisujesz sytuacje sprzed 12 - 10 lat kiedy to Inpost przejął cześć rynku i przekazywał, tfu zostawiał paczki, przesyłki w zoologicznym, albo w krzakach. Owszem Kasia dziś nadal go prowadzi, bo to wynika z osobowości człowieka, a ten Jaś po miesiącu wypadł nawet z Inpostu.




Nie wymagaj ode mnie odpowiedzi na temat personalizacji strony internetowej, przyjazności klikania w usługi , prawidłowej prezentacji czy tez przejrzystej informacji dla klienta, to dzialka marketingu , tam też jacyś ludzie pracują.
Ja tylko „zliczam” te kasę która wpłacimy wszyscy za wysłanie poleconego.



A sprawdź teraz , nadaj list polecony, to dostaniesz info na komórkę, na meila i w aplikacji znajdź przesyłkę…




Envelo to spółka córka PP ( a dzieci czasem sraja w pieluchy ) podobnie jak Bank pocztowy i parę innych , tu szukaj informacji bieżącej - > https://placowki.poczta-polska.pl/

Sam to przezywam ciągle jak realizuje płatności w Enerdze za mieszkanie i domek letniskowy , co się zaloguje to inne ustawienia i potem se przerzucają kase z konta na konto , jakby nie mogli naprawdę odróżnić dwóch adresów? Gdzie my żyjemy ?
Reasumując i kończąc już te wyjaśnienia … Wszyscy razem jesteśmy uwarunkowani od Państwa, ich regulacji , zmiany przepisów, ułomności systemów info… w firmach ( ich zwiech i 24 godzinnych rollbacków -> ostatnio Vectra , kuzwa internet , ech )
Do następnego…

_________________
Dariusz
Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec...

Właśnie dziś nadałem https://emonitoring.poczta-polska.pl/?numer=@00259007731442947510 jakieś 5 godzin temu, nie dostałem... niczego, nie znajduje takoż niczego. A jak nadawałem to prąd był i pani zrobiła "piiik"...

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Ja tez nie , ale daj info :
1 na jakim urzedzie
2. O której?
3. Sprawdź jeszcze raz numer listu .
Działamy w realu , ok
Over.

_________________
Dariusz
Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec...

A swoją drogą, z czego wynika opłata za pełnomocnictwo? Dlaczego trzeba ją uiścić? Rozumiem opłatę za dostarczanie pod inny adres, czy coś takiego, co nakłada ekstra pracy przy normalnej usłudze. Ale opłata za wpis, że ktoś może odbierać za mnie pocztę? I to jeszcze ekstra za każdą osobę?

Generalnie co do samej poczty nie mam jakiś złych doświadczeń. Paczki dochodzą, listonosz zawsze pukał zanim zostawił awizo (może wynika to z tego, że miasto małe). Nie pamiętam zaginięcia paczki ani jakiś uszkodzeń.

Sama usługa jest ok. Problem mam z procedurami głupimi, oraz z wiecznymi kolejkami. Wieczne kolejki albo oznaczają tylu klientów, że ta instytucja powinna przynosić kolosalne zyski, albo procedury są tak złe, że tworzą opóźnienia.

Bo nie oczekuje od kobiety za kasą, że będzie mi biegła z paczką. Ale mimo wszystko trwa to strasznie długo wszystko.

O kolejkach na poczcie pisalem tu -> viewtopic.php?f=73&t=32422&start=30#p620726

Każdy zakup trzeba wprowadzić do Systemu odrębnie , pod innym kodem, bo takiego sposobu rozliczenia- per wręcz każda operacja/faktura wymaga Urząd Skarbowy w plikach JPK VAT.

_________________
Dariusz
Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec...

ad. 1 ok 16:30
ad. 2 ad. 3 Up Gdańsk 16 (ul. Gronostajowa 4)
W realu!

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Z §35 regulaminu. I cennika.

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Tzn ja dalej tego nie rozumiem, co konkretnie takiego tam jest? Czym się to różni od zwykłego sklepu sprzedającego setki różnych produktów z innymi kodami?

Jaki problem wydrukować kod kreskowy na konkretne rzeczy, żeby pani przy kasie nie musiała tego wpisywać każdorazowo. Koperta, znaczek - przecież to chyba nawet ma kody kreskowe. Wybranie rodzaj przesyłki, to też jedno kliknięcie. Najwięcej czasu powinno zajmować teoretycznie wpisywanie danych nadawcy i odbiorcy. I teraz moje pytanie, bo akurat tutaj mam złe doświadczenie. Czy to komputery za słabe, czy może system zbyt oporny, że tak długo mieli? No i czy ludzie za komputerem posługują się nim sprawnie, czy dalej po latach mają z nim problem? I czy nie można sprawić, że klient już przyjdzie z wypełnionym druczkiem pobranym ze strony, że pani sobie tylko zeskanuje kod z biletu i wszystko samo już bedzie w systemie wprowadzone?



mój błąd. Pytanie powinno być, czemu ktoś uznał, że za to powinno się płacić

Wojtku, o tej godzinie nie bede dzwonil oczywiscie, ale przyznaję rację , Awaria pradu w Gdansku czasem sie dzieje
Monitoring jest skuteczny i skuteczniejszy w różnych godzinach .
Mysle ze przesylka juz jest w WER PRUSZCZ gdański , a rano dostaniesz info - dostarczono do WER i drugi wyslano z WER .

_________________
Dariusz
Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec...

To nie jest awaria, to reguła

Dolary przeciwko orzechom, że nie dostanę?
Primo: nie dostanę infa na komórkę / maila bo nie podałem ani tego ani tego (bo po co mam płacić za coś co mam za darmo i jeszcze dodatkowo wydłużać obsługę?)
Secundo: Nie odczytam infa z żadnego WERa, tylko:
1. info że nadałem w UP Gdańsk 16 (co przecież wiem i mam na to kwit)
a potem:
2. "wprowadzenie do księgi oddawczej" w UP Katowice
3. "wydanie doręczycielowi" UP Katowice
4. "doręczono" UP Katowice
Często 2+3 razem, czasem 2+3+4 razem.
WERy występują tylko przy paczkach i OIDP przy zwrotnym poświadczeniu odbioru. Zwykły polecony sobie radzi bez nich...

Ale kiedy to będzie - to nie wiem. Bo mnie naprawdę ciekawi gdzie oni przetrzymują nie-priorytety?

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************