Zgadzam się w stu procentach!

milcz, jeśli nie masz nic do powiedzenia

Zgadzam się w stu procentach!

Widzę, że Kapitanowie kobiety też mają patent na wszystko.
Życzę Pani stopy wody, pod kilem ma się rozumieć.
Proszę tylko pamietać, że wszystko może upaść. Tak jak mur berliński ))

widzę, jak mało wiesz...

Słuchaj. Na razie puszczasz tu tylko brzydkie bąki, natomiast nie udało Ci się popisać chociażby odrobiną kultury. Jak Ci się tu nie podoba, to nie zaglądaj.
Zachowaj odrobinę taktu i kultury albo poszukaj sobie miejsca, gdzie będziesz się dobrze czuć w oparach swoich brzydkich bąków, a nam nie zatruwaj powietrza.

Nie jestem kapitanem, nie mam patentu ale mam ograniczoną cierpliwość.

No chyba się trochę rozpędziłeś. Nie wierze, że Ty piszesz o kulturze.

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough

Masz coś istotnego do powiedzenia?

Nie zabierałem głosu w tych pląsach, ale jak ktoś wchodzi na forum, nie przedstawia się, natomiast z marszu wszystkich próbuje przestawiać po kątach i obraża, to wypada mu zwrócić uwagę. Kilka osób to zrobiło w sposób grzeczny. Niestety nie pomogło, a co ciekawsze jeszcze na proszących grzecznie skierowało ataki personalne. W takich okolicznościach pozostaje zwrócić uwagę niegrzecznie.

A Ty masz coś do mnie? Zaczepiam Cię?Szukasz zaczepki, bo to zdaje się pierwszy Twój post w tym temacie? Czy może podoba Ci się taka forma dyskusji?

Jak pewnie zauważyłeś, też nie brałem udziału w tej dyskusji.
A do powiedzenia mam to, że nie podoba mi się forma Twoich ostatnich dwóch postów w tym wątku.

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough

Liga broni, liga radzi, liga nigdy was nie zdradzi
wraca stare, nie ty pierwsza/y mówisz o TWA

_________________
Olek Kwaśniewski

A mi forma Twojej poprzedniej wypowiedzi i w zasadzie wszystkie wypowiedzi osoby do której się odnosiłem a tą osobą nie byłeś Ty.

I szkoda że podoba Ci się forma wypowiedzi "socjologa", bo takie stawianie kontry niejako utwierdza ją w przekonaniu o misji niesienia światełka oświecenia na to forum. Na takie zachowania po uprzednim grzecznym zwróceniu uwagi trzeba odpowiadać w sposób zrozumiały dla rozmówcy, czyli taki jaki sam stosuje = obraźliwy.


Ma Ci się prawo nie podobać. Mi również.

Jest taki specjalny dział na podobne dyskusje...

Dokładnie, ta rozmowa się co najwyżej na śmietnik nadaje.

Carlo;) wyluzuj to nie ma sensu;)
szkoda Twoich palców;)

Ja jestem w pełni wyluzowany na tyle już mnie chyba Kasiu znasz

no to w takim razie, panie prawnik, pan aż tak się nie luzuj :P

Bo to z treści postów wyraźnie wynika. Tak samo zresztą jak to, że to bardziej TWA knajpiane (vide "Korsarz") niż żeglarskie bo poziom żeglarski plastikowych st.m. z Zegrza widać dobitnie w innym, barwnym bardzo, wątku. (Tak nawiasem mówiąc Kuracent w TYM WĄTKU pisze o czarterze i prowadzeniu jachtów w Grecji, może by tak ktoś te przyszłe załogi skierował na opis Katarzyny o półgodzinnym czasie potrzebnym Kuracentowi na postawienie foka na Sportinie - dobry pomysł?)

A już całkiem w tym wątku, mam wrażenie, być może mylne, że regularnością i wysokością wypłat Starej Zientary najbardziej to by się zainteresował jego Urząd Skarbowy.
I to by było tyle o jego profesjonalizmie w zakresie odzyskiwania zaległych wypłat.
Podziwiam jeszcze nieustraszonych liberatorów jak z wiedzą graniczącą z pewnością, niczym jakie Lwie Serca stają na barykadach w celu obrony uciśnionych zawodowców.
Aż miło popatrzeć.
Z otwartą z wrażenia gębą
Jarek Czyszek

Wiesz Kasiu temat jest dość poważny, pracodawca nie płaci pracownikowi i jeszcze nie widzi w tym problemu. W rozmowę na ten temat wkręcanie dyskusji jaką "socjolog" zapodała jest mocno nie na miejscu.

Kwestia szanowania praw pracowniczych w Polsce mocno kuleje. Pracodawców którzy ignorują swoje obowiązki trzeba piętnować. Może dzięki temu kiedyś się i u nas zmieni podejście do pracowników. Rozmydlanie tego tematu wyraźnie służy pracodawcy.

Ależ mamy wysyp nowych formułowiczów, no, no

Tu akurat pełna zgoda....bo płatnikiem przy tego rodzaju umowach, jest zleceniodawca (pracodawca)

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

I zgłaszającym do ZUS

Forma mnie nie uraziła. Ma prawo do wypowiedzi swojego zdania. Nigdzie nie napisałem, że zgadzam się merytorycznie z tą wypowiedzią. Reszta to Twoja interpretacja.

W moim przekonaniu ten wątek nie powinien istnieć w publicznej części forum do której mają dostęp wszyscy, bo za mało jest informacji (a przynajmniej nowi użytkownicy), by obiektywnie ocenić sytuację. Po drugie forum nie jest i nie powinno być sądem, który rozstrzyga tego typu spory.

Natomiast Twoje autorytatywne niemalże w imieniu forum słowa:

dobitnie mogą świadczyć o hermetyzacji użytkowników forum i braku zrozumienia forumowych neofitów. Szkoda, że nie potrafisz sobie wyobrazić jak może odbierać to forum nowy użytkownik po wstępnej lekturze pierwszych napotkanych postów.

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough

Wiesz jaka to umowa?
O pracę?
O dzieło?
O szkolenie? O zarządzanie? Co z odpowiedzialnością materialną pracownika za powierzony sprzęt? Co o porzuceniu miejsca pracy?

Ja tego wszystkiego nie wiem. Nie domyślam się dlaczego kapitan polskiego jachtu, który jest mocno umocowany w prawie co do windykacji należnych mu wynagrodzeń (do sprzedaży jachtu w porcie zagranicznym włącznie) wybiera drogę upubliczniania swoich żalów zamiast wybrać sposób SKUTECZNY prowadzi szeroką akcję NA SZKODĘ swojego pracodawcy (?), zleceniodawcy (?), wspólnika (?).
Wiesz?

Bo ja NIE WIEM

Jarek Czyszek

Carlo szczerze mówiąc ja to wiedziałam od początku, że tak będzie. Bo to trzeba dobierać sobie pracodawce a nie pracować u byle kogo;)

Ja to tylko mam nadzieje, że mimo podpisania jakiejś tam umowy w pracy będę się mogła zwolnić;) Ale w drugą stronę to chyba działa znacznie łatwiej.

A w Grecji?
Do ZUS? Przy umowie o dzieło?
Carlo, w jakiej firmie prawniczej jesteś kierowcą?

Jarek Czyszek

Pamiętam jak byłem nowym użytkownikiem. Nie miałem zwyczaju zaczynać swojej obecności tu od pouczania wszystkich i udowadniania że wiem lepiej. A już na pewno nie w taki sposób.

Jak ktoś tak ostro zaczyna, to chyba nie potrzebuje obrońców tylko kogoś z kubłem zimnej wody.

Jeszcze raz napiszę.

Temat jest ważny.

Pracodawca płaci nieterminowo, sam to przyznaje a co ważniejsze nie widzi w tym większego problemu. W naszej rzeczywistości jest to dość powszechne co nie zmienia faktu że zasługuje na potępienie. I w tym temacie chyba wątpliwości nie ma. Sprawa jest oczywista bo dwie strony wyraźnie wskazały stan faktyczny.

A rozmydlanie tematu przez "socjologa" wyraźnie służy temu aby potępienie nierzetelnego pracodawcy zeszło na dalszy plan. Jest to typowe zagranie odwracające uwagę, często stosowane w polityce.

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*



A co nie można? A o jakim dziele mówisz? A skąd wiesz że o dzieło?

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*



Zapomniałeś łyknąć dzisiaj tableteczkę z kolorową żyrafą?


O prawie mogę pogadać z kimś, kto coś na ten temat wie.

Zacznij naukę od tego kiedy mamy do czynienia ze stosunkiem pracy i czy nazwa umowy ma tu jakiekolwiek znaczenie.

Później jak już tą podstawową wiedzę posiądziesz, to może zechce mi się z Tobą na ten temat dyskutować.


Śmieszne

No przecież po to Stara Zientara założył ten temat. Ja rozumiem,że jest to jakaś forma nacisku na Doktora,żeby wypłacił zaległe pieniądze

_________________
pozdrowienia piotr

A Ty wiesz, ze nie o dzieło?
Ale wiesz, że do ZUSu, wiesz, że winien, wiesz, że ma, wiesz wszystko.
No, bo gdybyś NIE WIEDZIAŁ, TO BYS NIE MÓWIŁ.
Słowo prawnika droższe pieniędzy

Jarek Czyszek

Wiem kiedy dzieło choć tak strony nazwały nie jest dziełem. Tym się właśnie różnimy, że ja coś w tym temacie wiem. Ja Ciebie nie uczę astronawigacji i raczej Ty mnie prawa nie nauczysz. Trochę pokory nie zaszkodzi.

Musiałby być idiotą.
Żeby tak uważać.

Jarek Czyszek

PS Carlo. Z Tobą już nie dyskutuję. By być dobrym prawnikiem (czego Ci życzę) musisz jeszcze zdobyć trochę doświadczenia życiowego. To przychodzi z czasem. Sam będziesz wiedział kiedy.

Zgoda gdyby to było w dziale dostępnym dla pewnej grupy użytkowników, którzy znają obie strony i mają większą wiedzę.

Umieszczenie tego (tu się zgadzam z Carlo ważnego) tematu w publicznej części forum przypomina mi trochę nawoływanie do samosądu. Poszkodowany krzyknie głośniej na rynku o swojej krzywdzie i mieszkańcy całej miejscowości czy wioski już lecą z kijami, kosami i co tam pod ręką, by wymierzać sprawiedliwość.

Uważam, że są bardziej cywilizowane sposoby załatwiania takich sporów.

Ale to tylko moje zdanie.

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough

W każdej z tych umów płatnikiem podatku jest zleconiodawca, a jeżeli tego nie czyni, odpowiada w postępowaniu karno-skarbowym. Zleceniobiorca (pracownik) nie ponosi żadnych konsekwencji.

Umowa o dzieło jest obłożona ZUS-em, a jeżeli Sąd Pracy stwierdzi, że umowa o dzieło ma charakter umowy o pracę i pracownik był do Grecji delegowany, to nie tylko pracodawca ma zaplacić ZUS, ale rownież diety....

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Obiema rękoma się pod tymi słowami podpisuję i mam prośbę do Starych Forumowych Wyjadaczy* o głębsze zastanowienie się, czasami.

[*] a w szczególności do tych, co zęby zjedli w Usenecie i mają z tego powodu inną wrażliwość internetową.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa