Ale teraz pojechałeś po mnie. Normalnie leżę znokautowany. Szacun. Przyjmuję tę krytykę z najwyższą pokorą, w końcu udzielił mi jej niepodważalny mistrz w pieprzeniu bez sensu.

Jeden Pan się domaga tytułów ksiąg , drugi Pan nie podaje... to może Was pogodzę:
"Świat dawnych piratów" Zdzisław Skrok . Tamże podana literatura rozszerzająca.
Książka napisana językiem przystępnym , barwnym. Dużo ciekawych informacji. Zaspokaja wiedzę w stopniu podstawowym. 230 stron. Akurat na wieczór do poczytania.

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka

Dzięki, już mi ten tytuł ktoś obiecał. Jutro odbieram.

Tym razem z sensem, bo to bylo o pisaniu ( laniu wody ) dla pisania bez pojęcia.
Moze sie przyda.
I zadna to krytyka: ot, fakt poparty przykladem.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Raczej sztuczka erystyczna, stosowana zamiennie z drugą aż do znudzenia. Byś chociaż ze trzy inne opanował dla urozmaicenia dyskusji.

Walę się do łóżka!

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Nie wierzę! Trzecia? Ta akurat dobra, bo świeża i celna

BTW - mógłby ktoś ten offtop do śmietnika przekierować? To chyba będzie najlepsze miejsce do kontynuowania Catzowo-Sąsiadowych wycieczek osobistych.

Demokracja piracka - zaloga posiadala znaczacy glos, wybierany przez nich matt reprezentowal zaloge, i dbal o ich interesy. Kapitan i oficerowie nie posiadali zadnych specjalnych przywilejow. Oficerowie sami dzielili zdobycz. Najpierw ranni i polegli (rodziny), potem cala reszta.Tylko w poscigu za statkiem, i w czasie walki kapitan posiadal niepodwazalny autorytet. Nie bylo czegos takiego jak "cios nozem w plecy". Zaloga mogla kapitana odwolac.
Przyklad ze statku Bartholomewa Robertsa (Black Barty)
...Kazdy czlonek zalogi mial prawo do wypowiedzenia sie w sprawie prowiantu, i zaopatrzenia. Kto koscmi, kartami albo czym innym gra o pieniadze jest ukarany smiercia, tak samo kto po zapadnieciu ciemnosci pije alkochol pod pokladem. Po godzine 8-mej musza wszystkie swiatla byc wygaszone.
Sprzeczki sa karane smiercia.,a wszystkie nieporozumienia so regulowane na ladzie. Kto bez pozwolenia kapitana wychodzi na lad jest ukarany smiercia.
I tu ciekawostka - kto w brudnym albo obdartym ubraniu przebywa na pokladzie albo na ladzie, karany jest pozostawieniem na samotnej wyspie.

zrodlo- Renate Niemann Piratengesellschaften - Vorläufer der Demokratie oder Sodom und Gomorrha
(hrsg.)Hartmut Roder - Piraten - Abenteuer oder Bedrohung, Bremen 2002

Dla rannych istnial katalog , ile waplacano za utrate poszczegolych czesci ciala.
Kazdy ranny mial mozliwosc bezplatnego leczenia do 6-tygodni
zrodlo: Aleksander Oliver Exquemelin "De Americaensche Zee - Rovers" Amsterdam 1679
Inne ciekawe zrodla to: Marcus Rediker Villains of all Nations
Linebaugh & Rediker The Many - Headed Hydra
pozdrowienia
bartoszek
http://www.bartoszek.de

Niedawno właśnie słyszałem, że są już uzbrajane tzn. na statku znajduje się uzbrojony pododdział ochrony, który może otworzyć ogień do podpływających jednostek, jeśli te nie odstępują na bezpieczną odległość.

***
A tak a' propos, oglądałem niedawno ciekawy film na temat pt. "Kapitan Philips".
http://www.filmweb.pl/film/Kapitan+Phillips-2013-643366
Był też wywiad z prawdziwym kapitanem Philipsem:
http://natemat.pl/81225,bylem-pewien-ze-dostane-kulke-w-glowe-wywiad-z-phillipsem

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Stawiam sprzeciw!
To jest, moim zdaniem, bardzo pouczajace, instruktywne i ciekawe: o piractwie, argumentacji, metodologii procesu dowodowego i stosowania chwytow erystycznych.
I o autorach mowi duzo*!
Catz
* A co mi tam!

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

HydePark, nie ma ograniczeń
Jeśli zaś są takie życzenia, to popracuje się nad tym

Ale widzę jeden sprzeciw

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Ale czy my dalej rozmawiamy o demokracji? Rozumiem, że zacytowane przez Ciebie przepisy zostały wprowadzone na drodze wyborów, a nie była to decyzja Robertsa?
Ale podobne prawa miewali nawet niewolnicy.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Mnie tam wszystko jedno, ale się miszmasz robi przez prowadzoną równolegle dyskusję na dwa tematy - ogólny i osobisty. Dlatego proponowałem, w końcu nie każdy lubi czytać takie przerzutki.

Zauwaz, ze o tytuly prac* o prawach niewolnikow w XVII -ym wieku nawet nie pytam!
Catz
* Najchetniej po francusku, bo do ksiegarni mam blizej.

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Francuskich opracowań nie znam, bo nie znam języka.
Ale może wystarczą Ci Instytucje Gajusza? Na pewno są na francuski przetłumaczone, bo to jeden z podręczników prawa.

XVIIw nie miał nic do mojej odpowiedzi. Czytaj uważnie, bo popadasz w banały.

Sprawdzilem i sa !!!
Ale epoka inna.....

Nie?
A sprawdziles o ktorej epoce pisal bartoszek, ktoremu odpowiedziales ze swada?
Nie?
To moze sprawdz... Bo on o wieku siedemnastym, a ty o Gajuszu, juryscie rzymskim.
Ktora to juz moja "sztuczka" erystyczna? Znam jeszcze kilka.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Tym razem to nie sztuczka, widać kolejnych jeszcze nie opanowałeś.
Ale dobrze. Wyjaśnię powoli. Bartoszek jako przykład demokracji podał prawa osobowe. Odpisałem, że to nie jest dobry przykład, bo podobne prawa występowały w różnych ustrojach, powołując się na niewolników, bowiem oni też w różnych ustrojach występowali. Słowo klucz, którego użyłem - "miewali" - oznacza, że nie było tak w każdym przypadku. Co nie zmienia myśli ogólnej - przykład był nietrafiony.
A jak to było w XVIIw? Pozycji jest pewnie dużo. Spróbujmy:
http://lmgtfy.com/?q=droit%20des%20pers ... %20siecle#

Poczytam i bede miszczem od praw niewolnikow w cudownie zacnej Historii Ludzkosci, bo to ciekawe i z pewnoscia mam duze luki.
Nie za bardzo zrozumialem wyjasnienia, dlaczego na siedemnasty wiek Bartoszka odpowiedziales wiekiem drugim, ale przeciez nie wszystko musze rozumiec i nie warto sie klocic o glupie pietnascie stuleci.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Temat sie chyba znudzil, stare czasy, malo kto co pamieta. Ogladalem wlasnie jak nasi politycy, walcza o demokracje na Ukrainie. Polacy zawsze brali udzial w znaczacych na swiecie wydarzeniach. Interesuje mnie czy "nasi" tez nie przyczynili sie w jakims stopniu do rozwoju piractwa w Somalii?.
Tak posrednio lub bezposrednio ?

dobranoc
Bartoszek

http://www.bartoszek.de

Tylko naszych tu brakowalo...
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Tak, zauważyłem.
Mam propozycję - jak już będziesz tym miszczem od niewolników to zajmij się kolejnym tematem - La compréhension de la lecture, albowiem zdecydowanie w tym miszczem nie jesteś.

Obiecuje silna prace od podstaw samych.
Catz Pozytywistycznie
PS - Co do tych twoich "wyjasnien", to przyznam szczerze, ze licze na jakas podpowiedz od kogos bezstronnego, bo czytam i czytam i ni cholery nie rozumiem. I nawet im bardziej czytam, tym rozumiem mniej.
Moze zrozumiem jak bede duzy?

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Ale już się rozwinąłeś pięknie. Może nawet urosłeś. Właśnie dodałeś do swoich chwytów metodę ironicznej niekompetencji.
Nieuczciwie trochę, bo jesteś prawie dwa lata dłużej na forum, dłużej też żeglujesz, więcej wypowiadasz się merytorycznie, zakładać więc spokojnie można, że masz większe poważanie wśród czytaczy.

.. ale co sie obsmiales, to twoje
Tym razem naprawde sie wale do lozka, bo jutro znowu pasjonujacy dzien pasjonujacych dyskusji.
Zycze snow o Gajuszu pod reke z Kidd'em.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Ja jutro czytam, do demokracji wrócę po lekturze

Ale jak ktoś trafi na ciekawą pozycję na temat to dalej proszę o tytuły.


Dobranoc.

A jeśli ktoś zna język francuski to jakby to to było po francusku:
"podałbyś - pseudointelektualisto - chociaż jedną książkową pozycję tyczącą piratów i piractwa, którą sam przeczytałeś"??? Chciałbym taką wiadomość znajomemu wysłać...

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Ze niby masz jakichs znajomych?

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

No to chyba jasne, że oczywiscie tak i to jak najbardziej.
Bo jak w 1800 którymś ( tak cóś 200 lat temu) Piechota Morska USA dostała pierwszy raz w du...ę od tamtejszych piratów pod Tripoli (wtedy Turcja, teraz Libia), no to wysłali ekspedycję od strony Egiptu i tam, był, rzecz jasna - nasz człowiek. Szwoleżer spod Somosierry, ale trafił na Haiti i się przerobił na Euroamerykanina. Tak jest, tak było. Po ponownym wpier.... jaki piechota morska dostała tym razem na lądzie, zmył się aż do hidżasu. Robił tam za szejka, jego praprawnuk robił w piratach ( lądowych) w cz IIWŚ, jako "Syn szejka Hidżasu" - dokuczał szkopom - taka polska mania - (dla Sąsiada info - był taki "tygrysek", po polsku, op tym tytule). No i jego progenitura z kolei zabawia się a to tu a to tam, taki nawyk. W Somalii, a czemu nie?
Szczególnie, że przeciwnik tłustawy, nieporadny i o malutkim IQ.

P.S. Własnie mija okrągła dziesiątnica, jak wywalili w powietrze kilkuset spiących smacznie Marines w Bejrucie. Zero zabezpieczeń, tragedia. Nie mamy szans w prawdziwymi piratami.

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.

No demokracja pełną gębą. Teraz czekam na cytaty dotyczące praw napadniętych.
Przypisywanie cech demokracji, doszukiwanie się jakichś pozytywów w strukturze zbójeckiej bandy jest komiczne. To co próbujecie przedstawić jako cechy demokracji to zwykłe zabezpieczenie indywidualnych interesów przez członków bandy. Reguły nie wynikały z dbałości o dobro ludu tylko z wyrachowanego egoizmu.

Czy ktos tu twierdzil cos innego?
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Hi hi, legenda o tej zabawie została kiedyś, bodajże na forum Onetu zdemaskowana jako lewacka prowokacja. Jak widać, nad wyraz skuteczna...

Ale znam tańszy sposób. Wyjedź do któregoś z tamtych krajów, najmij się u któregoś z watażków jako etatowy podrzynacz gardeł złapanym konkurentom. Tak wiesz, kozikiem, patrząc prosto w oczy. Z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku, bo wszak będzie o jednego bandytę mniej... Reflektujesz?

...Na szczęście tacy twardziele mocni są tylko w gębie, w tłumie albo za biurkiem. Wystarczy trzymać ich z dala od dwu ostatnich sytuacji, a na świecie da się jakoś żyć.

pozdrowienia

krzys