Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Globalne ocieplenie
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=73&t=10755
Strona 2 z 24

Autor:  Były user [ 1 lip 2015, o 21:27 ]
Tytuł:  Re: Globalne ocieplenie

Ale to już było... I to nieprawda.

http://www.ncdc.noaa.gov/monitoring-references/faq/global-warming.php

http://www.skepticalscience.com

http://grist.org/series/skeptics/

Autor:  Stara Zientara [ 1 lip 2015, o 21:38 ]
Tytuł:  Re: Globalne ocieplenie

i tak Cię oplują...

Autor:  Były user [ 1 lip 2015, o 22:08 ]
Tytuł:  Re: Globalne ocieplenie

Ale może ktoś przeczyta.

Autor:  Marian Strzelecki [ 1 lip 2015, o 22:09 ]
Tytuł:  Re: Globalne ocieplenie

Stara Zientara napisał(a):
i tak Cię oplują...
Pozdrawiam

Dlaczego?
Przecież (z tego co pobieżnie obejrzałem) nie wynika nic oprócz faktu, że ocieplenie jest faktem. (niektórzy naukowcy mówią, że zaraz będzie oziębienie).
Problem w tym czy i jak my się do tego przyczyniliśmy i czy mamy w szansę (w ogóle) walczyć (znanymi nam metodami).

Podobnie jest z nukleoniką i reaktorami jądrowymi:
Fachowcy mówią o (bezsprzecznych) zaletach, a wątpiący o (bezsprzecznych) wadach.
Jedni z drugimi się rozmijają w realiach i w decyzjach.
Pomijam naturalne strachy.

MJS

Autor:  Były user [ 1 lip 2015, o 22:21 ]
Tytuł:  Re: Globalne ocieplenie

Marian Strzelecki napisał(a):
Przecież (z tego co pobieżnie obejrzałem) nie wynika nic oprócz faktu, że ocieplenie jest faktem.


Nie tylko. Przejrzyj mniej pobieżnie - w jednym z linków znajdziesz stosowne punkty tyczące oziębienia, wulkanów, dinozaurów, tego, że "nie ma zgody w świecie nauki" i tego że "takie wahania były już wielokrotnie" wraz z omówieniem, wykazaniem błędów w takim rozumowaniu, źródłami tak błędnych informacji jak i stanem obecnej wiedzy naukowej. Naprawdę te tezy /pośród wielu pokrewnych/ zostały obalone już tyle razy, że ktoś zadał sobie trud i skatalogował je w punktach wraz z naukowym rozbiciem ich w pył.

Autor:  Alterus [ 2 lip 2015, o 07:23 ]
Tytuł:  Re: Globalne ocieplenie

Buber napisał(a):
I jakby na to nie patrzeć lodowce się cofają i to szybko.

Ale czego to dowodzi? Wahania temperatury, okresowe ocieplenia i oziębienia to przecież rzecz normalna i nie mówię tu o tych krańcowych. Z jaką skalą mamy dziś do czynienia i w jakim okresie? Ano problem w tym, że i okres i skala za mała aby powiedzieć coś pewnego - na razie trzymamy się w "widełkach" którym daleko do średniej ziemskiej, stąd prognozy na etapie gdybania. Ostatnio zwolennicy teorii wpływu człowieka na globalne ocieplenie zmodyfikowali straszak dwutlenku węgla. Już nie ma wpływu bezpośredniego, a niby pośredni, pełniąc tym razem złowieszczą rolę katalizatora. I takie tam kwiatki.

Autor:  Były user [ 2 lip 2015, o 09:16 ]
Tytuł:  Re: Globalne ocieplenie

Alterus napisał(a):
Ostatnio zwolennicy teorii wpływu człowieka na globalne ocieplenie zmodyfikowali straszak dwutlenku węgla.


Źródło tej rewelacji, to po pierwsze.

Po drugie polecam trzeci link, to już tam omówiono. To nieprawda. Już użycie sformułowania "zwolennicy teorii" sugeruje że toczy się jakiś ożywiony spór naukowy z przeciwnikami. To taka sama prawda jak to, że świat medyczny spiera się o istnienie wirusów i skuteczność szczepień. Nie, nie spiera się. Jest paru osobników głoszących głupoty, a empiria im nie przeszkadza... A empiria jest taka, że w XXI wieku dzieci zaczynają w Europie i USA umierać na dyfteryt i powikłania po Odrze...

Nie ma sporu. Są różnej maści denialiści, którzy na różne sposoby usiłują przeczyć wiedzy naukowej. Omówiono ich w punktach - na jeden z nich się łapiesz z powyższym.

Alterus napisał(a):
Z jaką skalą mamy dziś do czynienia i w jakim okresie? Ano problem w tym, że i okres i skala za mała aby powiedzieć coś pewnego


Nikt, kto się klimatem zajmuje takiego problemu nie ma. Patrz wyżej - inny punkt.

Wróci nasz forumowy guru od klimatu, meteorologii i atmosfery górnej to się uśmieje - chwilowo kapitanuje na Spitzbergenie.

Autor:  Buber [ 2 lip 2015, o 16:53 ]
Tytuł:  Re: Globalne ocieplenie

Alterus napisał(a):
Buber napisał(a):
I jakby na to nie patrzeć lodowce się cofają i to szybko.

Ale czego to dowodzi?

Ani ja nie jestem naukowcem klimatologiem ani ty. Więc to "niczego" nie dowodzi, tak samo jak inne prywatne opinie ludzi.

Można wierzyć że jak Maryna chodzi z brzuchem po dyskotece to dlatego że przytyła a nie dlatego że zaciążyła, ale zdrowy rozsądek mówi inaczej.
Naprawdę uważasz że w porównaniu chociażby do 200-300 lat temu człowiek nie emituje więcej zanieczyszczeń i dwutlenku do atmosfery? Naprawdę tak uważasz?
Aha, jeżeli napiszesz że "nie ma związku między ilością CO2 w atmosferze i ociepleniem", to ja nie jestem w stanie dyskutować takiej teorii. Ludzie kiedyś uważali że ziema jest płaska.....

Autor:  Marian Strzelecki [ 2 lip 2015, o 19:04 ]
Tytuł:  Re: Globalne ocieplenie

Nikt poważny nie mówi, że ilość gazów cieplarnianych (nie tylko co2) jest niezmienna.
Nikt poważny nie mówi, że właśnie nie rośnie.
Nikt poważny nie neguje zjawiska ocieplenia (oprócz tych naukowców którzy uważają, że to chwilowe) ale wątpiący wątpią czy to człowiek powoduje takie zmiany.
Czy one czasem nie są naturalnym cyklem Ziemi.
I wątpią czy usilne - nakazowe ograniczanie CO2 w spalinach ma się znacząco do tychże naturalnych zmian klimatycznych.

MJS

Autor:  Alterus [ 2 lip 2015, o 19:21 ]
Tytuł:  Re: Globalne ocieplenie

Buber napisał(a):
Naprawdę uważasz że w porównaniu chociażby do 200-300 lat temu człowiek nie emituje więcej zanieczyszczeń i dwutlenku do atmosfery? Naprawdę tak uważasz?
Nie wiem skąd takie pytanie. Coś takiego napisałem..?
Cytuj:
Aha, jeżeli napiszesz że "nie ma związku między ilością CO2 w atmosferze i ociepleniem",
A jak można by coś takiego napisać? Oczywiście że taki związek istnieje, dwutlenek węgla należy przecież do gazów cieplarnianych. Pytanie jak znaczący jest ten wpływ, czy dokladniej tej części dwutlenku za przyrost której odpowiadamy.
Nie kwestionuję, że obserwujemy ostatnio niewielki wzrost średniej temperatury. Kwestionuję podawanie tego jako rezultatu działalności człowieka. Tymczasem takie wyjaśnienie jest z wielu względów wątpliwe.
Cytuj:
Ludzie kiedyś uważali że ziema jest płaska.....
I wcale nie było to takie głupie, musisz przyznać.

Autor:  skipbulba [ 2 lip 2015, o 20:30 ]
Tytuł:  Re: Globalne ocieplenie

Buber napisał(a):
Naprawdę uważasz że w porównaniu chociażby do 200-300 lat temu człowiek nie emituje więcej zanieczyszczeń i dwutlenku do atmosfery? Naprawdę tak uważasz?
A jaka jest skala tej emisji w porównaniu do tego co "emituje się" naturalnie? Np. tzw gazy cieplarniane wyrzucane do atmosfery podczas erupcji jednego wulkanu?
Raczej nikt rozsądny nie neguje tego, że "wydalamy" do atmosfery więcej gazów cieplarnianych niż 200-300 lat temu, ale istotniejsze jest jaki odsetek gazów cieplarnianych dostających się do atmosfery jest emitowany w wyniku działalności przemysłowej człowieka.
Czy jest to np. 50%, 10%, 1% czy może promile :) I o jaki procent tych procentów jesteśmy w stanie tę emisję zmniejszyć?
Dopiero po ustaleniu jaki procent gazów cieplarnianych to gazy emitowane w wyniku działalności człowieka możemy stwierdzić czy ma to jakies znaczenie dla kwestii globalnego ocieplenia. Epatowanie tekstami w rodzaju "naprawdę uważasz....200-300 lat temu?" to zwykła demagogia. Nie ma znaczenia czy człowiek emituje więcej czy mniej. Znaczenie ma jedynie wtedy jeśli odsetek tych gazów emitowanych przez człowieka jest istotny.

Z tego co czytałem gdzies kiedyś erupcja Eyjafjallajökull na Islandii wyemitowała wiecej gazów cieplarnianych niż człowiek w całej swojej przemysłowej historii. Jesli to prawda (bo nie jestem w stanie zweryfikować tych danych) to znaczyłoby, że wpływ człowieka jest marginalny i wielka walka o zmniejszenie tej marginalnej emisji o parę procent (czyli setne promila całej emisji) jest idiotyczną walka ideologiczną i niczym więcej.

Wikipdia pisze, że emisja naturalna jest 20 krotnie większa od emisji antropogenicznej. Czyli znaczyłoby to, że człowiek emituje do atmosfery jakieś 5% gazów cieplarnianych. hmm ... znacząco wiecej niż w rewelacji o Eyjafjallajökull ale nadal niewiele.
Szczególnie w kontekście informacji, że Europa chce ograniczyć do 2020 roku emisje o 20%... tzn ile to jest z tych 5 %? Dobrze liczę, że 1%? Niestety nie dobrze, bo Europa nie jest jedynym producentem gazów cieplarnianych. Przyjmując dosc dowolne założenie, że każdy z kontynentów emituje mniej więcej tyle samo gazów cieplarnianych (pomijam Antarktydę) na Europe przypada 1% emisji, czyli 20% z 1 procenta to 20 promili ??? Te 20promili mniej gazów ma nas uratować przed globalnym ociepleniem? Jak dla mnie bzdura na resorach. Tym bardziej, ze pierdyknie se jeden wulkan wiecej i całe Wasza walka z emisją gazów i globalnym ociepleniem psu w d... znaczy w budę.

Ktoś zna wiarygodne dane jaka procentowo jest emisja gazów cieplarnianych przez człowieka w stosunku do naturalnej emisji gazów cieplarnianych?

Autor:  Marian Strzelecki [ 2 lip 2015, o 20:59 ]
Tytuł:  Re: Globalne ocieplenie

NASA się myli?

http://www.prisonplanet.pl/nauka_i_tech ... 1571651408

Proszę czytać wraz z odnośnikami.
np.
http://www.nasa.gov/content/goddard/ant ... rd-maximum

MJS

Autor:  Ryś [ 2 lip 2015, o 21:06 ]
Tytuł:  Re: Globalne ocieplenie

skipbulba napisał(a):
Ktoś zna wiarygodne dane jaka procentowo jest emisja gazów cieplarnianych przez człowieka w stosunku do naturalnej emisji gazów cieplarnianych?
Złe pytanie. W naturze nie o 'emisję' idzie, lecz obieg. Tu wylata, tam wlata. I to zależy jak się zdarzy, a to coś wybuchnie, a to się gdzie osuszy lub przeciwnie, deszcze spadną...
Buber napisał(a):
jeżeli napiszesz że "nie ma związku między ilością CO2 w atmosferze i ociepleniem", to ja nie jestem w stanie dyskutować takiej teorii. ...
Ależ każdy wie (a przynajmniej kto miał klimatologię ;) ) że związek jest, dane znane a korelacja dość istotna.
Im cieplej na Ziemi, tym więcej CO2 - acz to nie to samo co "im więcej CO2, tym cieplej". Kwestia logiki. :mrgreen:
No i robi siem cieplej, no i fajnie, paskudnie zimno ostatnio było, czas by sprawy wróciły do normy. Oby.
A że ludzkości zawsze było lepiej w ciepłym klimacie, to po co tak jęczą?
Co, że lodowce siem topiom?
Toć w Norwegii spod lodu wyłażą resztki drzew co drzewiej tam rosły (a w Alpach nawet zabytkowe miasteczka...), boć ten tysiąc czy dwa lat temu żadnych lodowców tamuj nie było; a wikikingowie owiecki se mogli na hale wyganiać.
A to źle?
Jeszcześmy ani się zbliżyliśmy do temperatur średniowiecznych - gdy Europa rosła w siłę a ludziom żyło siem dostatniej - a co dopiero rzymskich. A toć już oni starożytni narzekali okrutnie, a tęsknie wspominali dawne 'złote czasy' gdy jeszcze cieplej bywało. :-P

Autor:  Moniia [ 2 lip 2015, o 21:11 ]
Tytuł:  Re: Globalne ocieplenie

SOA nr 1:
skeptics guide napisał(a):
The fact of the matter is, the sum total of all CO2 out-gassed by active volcanoes amounts to about 1/150th of anthropogenic emissions.

To samo US Geological Survey twierdzi... Podając liczby.
http://volcanoes.usgs.gov/hazards/gas/climate.php

Wulkany oceniane na 0.15 do 0.5 gigatony, człowiek na 35 gigaton CO2.

Więc jakby odwrotne proporcje niż przytaczasz, Maćku.

Autor:  Alterus [ 2 lip 2015, o 21:45 ]
Tytuł:  Re: Globalne ocieplenie

skipbulba napisał(a):

Ktoś zna wiarygodne dane jaka procentowo jest emisja gazów cieplarnianych przez człowieka w stosunku do naturalnej emisji gazów cieplarnianych?

Zwolennicy tezy o wpływie czlowieka na globalne ocieplenie posługują się emisją CO2, którego dostarczamy do atmosfery kilka procent jego ogólnej zawartości. Dwutlenku węgla w atmosferze jest 0,0360% Tymczasem głównym gazem cieplarnianym jest para wodna. Jest jej w atmosferze - uwaga - 95%. :-D

Autor:  Były user [ 2 lip 2015, o 21:53 ]
Tytuł:  Re: Globalne ocieplenie

skipbulba napisał(a):
Buber napisał(a):
Naprawdę uważasz że w porównaniu chociażby do 200-300 lat temu człowiek nie emituje więcej zanieczyszczeń i dwutlenku do atmosfery? Naprawdę tak uważasz?
A jaka jest skala tej emisji w porównaniu do tego co "emituje się" naturalnie? Np. tzw gazy cieplarniane wyrzucane do atmosfery podczas erupcji jednego wulkanu?
Raczej nikt rozsądny nie neguje tego, że "wydalamy" do atmosfery więcej gazów cieplarnianych niż 200-300 lat temu, ale istotniejsze jest jaki odsetek gazów cieplarnianych dostających się do atmosfery jest emitowany w wyniku działalności przemysłowej człowieka.
Czy jest to np. 50%, 10%, 1% czy może promile :) I o jaki procent tych procentów jesteśmy w stanie tę emisję zmniejszyć?
Dopiero po ustaleniu jaki procent gazów cieplarnianych to gazy emitowane w wyniku działalności człowieka możemy stwierdzić czy ma to jakies znaczenie dla kwestii globalnego ocieplenia. Epatowanie tekstami w rodzaju "naprawdę uważasz....200-300 lat temu?" to zwykła demagogia. Nie ma znaczenia czy człowiek emituje więcej czy mniej. Znaczenie ma jedynie wtedy jeśli odsetek tych gazów emitowanych przez człowieka jest istotny.

Z tego co czytałem gdzies kiedyś erupcja Eyjafjallajökull na Islandii wyemitowała wiecej gazów cieplarnianych niż człowiek w całej swojej przemysłowej historii. Jesli to prawda (bo nie jestem w stanie zweryfikować tych danych) to znaczyłoby, że wpływ człowieka jest marginalny i wielka walka o zmniejszenie tej marginalnej emisji o parę procent (czyli setne promila całej emisji) jest idiotyczną walka ideologiczną i niczym więcej.

Wikipdia pisze, że emisja naturalna jest 20 krotnie większa od emisji antropogenicznej. Czyli znaczyłoby to, że człowiek emituje do atmosfery jakieś 5% gazów cieplarnianych. hmm ... znacząco wiecej niż w rewelacji o Eyjafjallajökull ale nadal niewiele.
Szczególnie w kontekście informacji, że Europa chce ograniczyć do 2020 roku emisje o 20%... tzn ile to jest z tych 5 %? Dobrze liczę, że 1%? Niestety nie dobrze, bo Europa nie jest jedynym producentem gazów cieplarnianych. Przyjmując dosc dowolne założenie, że każdy z kontynentów emituje mniej więcej tyle samo gazów cieplarnianych (pomijam Antarktydę) na Europe przypada 1% emisji, czyli 20% z 1 procenta to 20 promili ??? Te 20promili mniej gazów ma nas uratować przed globalnym ociepleniem? Jak dla mnie bzdura na resorach. Tym bardziej, ze pierdyknie se jeden wulkan wiecej i całe Wasza walka z emisją gazów i globalnym ociepleniem psu w d... znaczy w budę.

Ktoś zna wiarygodne dane jaka procentowo jest emisja gazów cieplarnianych przez człowieka w stosunku do naturalnej emisji gazów cieplarnianych?



Yigael napisał(a):


Czytałeś? 2 i 3 link. Znajdziesz tam odpowiedzi na WSZYSTKIE pytania, które postawiłeś. Z odesłaniem do źródeł i stosownymi przypisami.

Autor:  Alterus [ 2 lip 2015, o 22:01 ]
Tytuł:  Re: Globalne ocieplenie

Cytuj:
Stężenie dwutlenku (ditlenku) węgla w powietrzu nie jest wartością stałą. W przeszłości występowały okresy o znacznie
wyższym stężeniu niż obecnie. Na przykład w okresie ordowiku w erze paleozoiku, Ziemia doświadczyła epoki lodowej z
szacowanym ponad dziesięciokrotnie większym stężeniem niż dziś.
Okresom wysokiego stężenia dwutlenku (ditlenku) węgla w atmosferze towarzyszył bujny rozkwit roślinności, gdyż
intensywność fotosyntezy wzrasta wraz z ilością CO2 w atmosferze. To właśnie tym okresom zawdzięczamy dziś pokłady węgla
kamiennego, ropy naftowej i innych nośników energii pochodzenia roślinnego.
:-D

Autor:  Były user [ 2 lip 2015, o 22:03 ]
Tytuł:  Re: Globalne ocieplenie

Ryś napisał(a):
boć ten tysiąc czy dwa lat temu żadnych lodowców tamuj nie było; a wikikingowie owiecki se mogli na hale wyganiać.


Nieprawda Rysiu, i proszę nie pisz więcej takich... Proszę, poniechaj zanim dojdziesz do nazwy Grenlandii... Znamy zarówno zasięg lodowców w w Skandynawii w czasie średniowiecznego opitmum klimatycznego jak i temperatury i okres wegetacyjny tamże /z palinologii/. Poniechaj...

Alterus napisał(a):
Dwutlenku węgla w atmosferze jest 0,0360% Tymczasem głównym gazem cieplarnianym jest para wodna. Jest jej w atmosferze - uwaga - 95%.


A jednak, niektórzy myślą, że internet jak papier zniesie wszystko i ssą dyrdymały z brudnego palucha... 95%? Pary wodnej? I 70 z hakiem % azotu? I 21% tlenu z górką? To razem będzie... Sam sobie policz. Zajączkuje ci się wilgotność względna zapewne z procentową zawartością pary wodnej w składzie atmosfery - co nie przeszkadza ci śmiało nie zgadzać się ze stanem światowej wiedzy klimatologicznej... Śmiałość wiesz czego nie hamowana wiesz czym... :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Autor:  Alterus [ 2 lip 2015, o 22:17 ]
Tytuł:  Re: Globalne ocieplenie

Cytuj:
Para wodna jest najważniejszym gazem cieplarnianym i odgrywa kluczową rolę we wszystkich rozważaniach dotyczących
zmian klimatu .
Ilość pary wodnej w powietrzu nazywamy wilgotnością powietrza i mierzymy psychrometrem (wilgotnościomierzem).
Masa pary wodnej na jednostkę masy powietrza nazywa się stosunkiem zmieszania pary wodnej – jest to wielkość
bezwymiarowa. Masa pary wodnej na metr sześcienny powietrza nazywa się wilgotnością bezwzględną. Natomiast
stosunek ciśnienia cząstkowego pary wodnej masy do ciśnienia pary wodnej nasyconej nazywamy wilgotnością względną .
Ciśnienie pary wodnej nasyconej jest zależne tylko od temperatury i jest opisane równaniem Clausiusa-Clapeyrona .

Autor:  Były user [ 2 lip 2015, o 22:24 ]
Tytuł:  Re: Globalne ocieplenie

Alterus napisał(a):
Cytuj:
Para wodna jest najważniejszym gazem cieplarnianym i odgrywa kluczową rolę we wszystkich rozważaniach dotyczących
zmian klimatu .
Ilość pary wodnej w powietrzu nazywamy wilgotnością powietrza i mierzymy psychrometrem (wilgotnościomierzem).
Masa pary wodnej na jednostkę masy powietrza nazywa się stosunkiem zmieszania pary wodnej – jest to wielkość
bezwymiarowa. Masa pary wodnej na metr sześcienny powietrza nazywa się wilgotnością bezwzględną. Natomiast
stosunek ciśnienia cząstkowego pary wodnej masy do ciśnienia pary wodnej nasyconej nazywamy wilgotnością względną .
Ciśnienie pary wodnej nasyconej jest zależne tylko od temperatury i jest opisane równaniem Clausiusa-Clapeyrona .


Ja cię nie prosiłem o definicje tylko komentowałem to:

Alterus napisał(a):
Tymczasem głównym gazem cieplarnianym jest para wodna. Jest jej w atmosferze - uwaga - 95%.

Autor:  Alterus [ 2 lip 2015, o 23:00 ]
Tytuł:  Re: Globalne ocieplenie

Yigael napisał(a):

Ja cię nie prosiłem o definicje tylko komentowałem to:

Alterus napisał(a):
Tymczasem głównym gazem cieplarnianym jest para wodna. Jest jej w atmosferze - uwaga - 95%.

Nie trzeba było komentować, a poprawić oczywistą pomyłkę - chodzi rzecz jasna o 95% zawartości nie w atmosferze, a wśród gazów cieplarnianych.
Coś to zmienia jeśli chodzi o meritum, skoro pozostałe gazy są dla sprawy obojętne?

Nie skomentowałeś za to.przytoczonego faktu o epoce lodowej pomimo kilkukrotnie wyższego stężenia CO2 niż dzisiaj... :-D

PS A tak w ogóle, to groźniejsza byłaby tendencja do oziębiania klimatu, a nie ocieplania.

Autor:  Były user [ 3 lip 2015, o 00:15 ]
Tytuł:  Re: Globalne ocieplenie

Alterus napisał(a):
Nie trzeba było komentować, a poprawić oczywistą pomyłkę - chodzi rzecz jasna o 95% zawartości nie w atmosferze, a wśród gazów cieplarnianych.
Coś to zmienia jeśli chodzi o meritum, skoro pozostałe gazy są dla sprawy obojętne?


Tak zmienia. Wszystko, całą wymowę tego co napisałeś.

Alterus napisał(a):
Nie skomentowałeś za to.przytoczonego faktu o epoce lodowej pomimo kilkukrotnie wyższego stężenia CO2 niż dzisiaj...


Yigael napisał(a):
Yigael napisał(a):
Ale to już było... I to nieprawda.

http://www.ncdc.noaa.gov/monitoring-ref ... arming.php

http://www.skepticalscience.com

http://grist.org/series/skeptics/


Czytałeś? 2 i 3 link. Znajdziesz tam odpowiedzi na WSZYSTKIE pytania, które postawiłeś. Z odesłaniem do źródeł i stosownymi przypisami.


Skomentowałem. Czytałeś?

Autor:  Alterus [ 3 lip 2015, o 06:38 ]
Tytuł:  Re: Globalne ocieplenie

Yigael napisał(a):

Skomentowałem. Czytałeś?

Nie skomentowałeś. Chyba, że inaczej podchodzisz do znaczenia słowa "komentarz". Jak też do znaczenia takich słów jak "rozmowa" czy "dyskusja".
Oczywiście możesz sobie tworzyć własne definicje dla dowolnego słowa, ale mnie to nie interesuje.

Autor:  skipbulba [ 3 lip 2015, o 07:55 ]
Tytuł:  Re: Globalne ocieplenie

Yigael napisał(a):
Czytałeś? 2 i 3 link. Znajdziesz tam odpowiedzi na WSZYSTKIE pytania, które postawiłeś. Z odesłaniem do źródeł i stosownymi przypisami.
Nie odsyłaj mnie do linków. Nie znam angielskiego na tyle żeby wyczytać stamtąd cokolwiek sensownego. Pytanie jest proste, jaki procent gazów cieplarnianych wprowadza do atmosfery człowiek? Tak mądrze piszesz i wszystkim udowadniasz jakimi sa matołami, to pomóż mi, matołowi, i podaj te liczby. Ogólnie. Czy jest to mniej więcej 1% czy jest to 30% czy ile. Bo z tego co doczytałem to są jakieś marginalne ilości w skali całej planety, ale może jest inaczej.
Ryś napisał(a):
Złe pytanie. W naturze nie o 'emisję' idzie, lecz obieg. Tu wylata, tam wlata. I to zależy jak się zdarzy, a to coś wybuchnie, a to się gdzie osuszy lub przeciwnie, deszcze spadną...
Nie wiem czy złe.
Istotą pytania jest kwestia czy człowiek ma istotny wpływ czy też nie. Jeśli człowiek ma istotny wpływ to działania na rzecz ograniczenia emisji mają sens, jeśli działalność człowieka ma wpływ nieistotny to takie działania są bez znaczenia. Ja nie wiem, ja pytam.

Autor:  Ryś [ 3 lip 2015, o 08:20 ]
Tytuł:  Re: Globalne ocieplenie

Yigael napisał(a):
Nieprawda Rysiu, i proszę nie pisz więcej takich... Proszę, poniechaj zanim dojdziesz do nazwy Grenlandii...
No, dobra, niechaj Ci będzie - z Wikingami to literacka przesada :lol: acz naprawde mieli gdzie owiecki pasać.
Zwracam uwagę szan. tut. dyskutantów na możliwość spojrzenia z innego punktu widzenia na całą sprawę ocieplenia. I perspektywy.
Zanim zaczną włosy rwać że cuś siem topi, lub przeciwnie - negować że siem ociepla.
Trudno, taki mamy klimat :rotfl:
A lodowce?
O ile wiem (nie na bieżąco) wszystkie dokładniej zbadane lodowce norweskie okazuje siem roztopiły siem, w środkowym Holocenie; a potem narastały ponownie gdy znów się ochłodziło, gdzieś od 5 tyś lat wstecz - ale największą powierzchnię uzyskały w 'małej epoce lodowej' gdy urosły gdzieś czterokrotnie, a i później jeszcze rosły gdzieś aż do końca XIX wieku.

Palinologia, powiadasz? Znamy? My? :rotfl:
Dla zobrazowania dyskutantom
Załącznik:
temperatury roczne Szwecja 1.JPG

- wykresik tendencyjnie dobrałem, ten akurat pasuje (na me oko iirc) do średniej ogólnoświatowej tendencji. Coby mieć perspektywę na dzisiejsze straszliwe globalne łormingi... wyniki lokalne są najrozmaitsze, lecz tendencje czuć. Wikingom bardziej pasowałby ten ;)
Załącznik:
temperatury Szwecja2.JPG

Autor:  Jaromir [ 3 lip 2015, o 09:26 ]
Tytuł:  Re: Globalne ocieplenie

skipbulba napisał(a):
Ja nie wiem, ja pytam.


1. Naturalne, niezależne od ludzi źródła emisji CO2 to ok. 150 Gt rocznie.

2. Naturalna, niezależna od ludzi zdolność wchłaniania CO2, czyli zdolność do przywrócenia atmosferycznego CO2 do naturalnego obiegu węgla - to ok. 150-153 Gt rocznie.
Bilans dopływu i wyłapywania CO2 do/z atmosfery był w okresie istotnym dla rozwoju współczesnego (powiedzmy - 10tys. lat) człowieka stabilny.

3.Ludzie, głównie na skutek spalania paliw kopalnych, "dokładają" obecnie do ogólnego obiegu węgla w atmosferze około 5.5 - 6.5Gt CO2 rocznie. Jest to ilość równa ok 1/30 w emisji ze źródeł naturalnych.

4. Naturalna zdolność wchłaniania CO2 nie zwiększyła się jednak - stąd spora część (około połowy) produkowanej przez ludzi "nadwyżki" CO2 pozostaje w atmosferze. Tym samym zakłócona została stabilność układu obiegu CO2 w atmosferze.

Oczywiście - zmiany zawartości CO2 w atmosferze miały w historii Ziemi miejsce wielokroć a klimat się zmieniał (epoki lodowcowe i ocieplenia). Procesy te miały jednak charakter powolny, następowały w skali tysiecy lat (poza katastrofami, jak domniemane zderzenia Ziemi z planetoidami).
Obecne notowane tempo wzrostu zawartości CO2 w atmosferze jest w porównaniu ze zmianami z odległej przeszłości Ziemi wyjątkowo szybkie. Inaczej - obserwowany współcześnie wzrost zawartości CO2 w atmosferze jest nieporównywalnie szybszy od przeszłych, naturalnych procesów.
W ciągu ostatnich 150 lat (od rozpoczęcia rewolucji przemysłowej i początków powszechnego użycia paliw kopalnych) ilość atmosferycznego CO2 wzrosła o ponad 35% (280ppm do 380ppm). A tempo tego wzrostu też rośnie...

Autor:  noone [ 3 lip 2015, o 09:48 ]
Tytuł:  Re: Globalne ocieplenie

Jaromir napisał(a):
2. Naturalna, niezależna od ludzi zdolność wchłaniania CO2, czyli zdolność do przywrócenia atmosferycznego CO2 do naturalnego obiegu węgla - to ok. 150-153 Gt rocznie.
Bilans dopływu i wyłapywania CO2 do/z atmosfery był w okresie istotnym dla rozwoju współczesnego (powiedzmy - 10tys. lat) człowieka stabilny.

3.Ludzie, głównie na skutek spalania paliw kopalnych, "dokładają" obecnie do ogólnego obiegu węgla w atmosferze około 5.5 - 6.5Gt CO2 rocznie. Jest to ilość równa ok 1/30 w emisji ze źródeł naturalnych.


Zgodnie z powyższymi danymi:
1. Gdyby organizacjom proekologicznym zależało na ratowaniu globu, pieniądze wydawane na propagandę, przeznaczaliby na sadzenie lasów. Same korzyści.
2. Teoria przytoczona przez Skipbulbę o tym, ze kolejny Eyjafia...cośtam zrujnowałby stabilizację atmosfery, jest uzasadniona ;-)

Autor:  Były user [ 3 lip 2015, o 10:05 ]
Tytuł:  Re: Globalne ocieplenie

Alterus napisał(a):
Nie skomentowałeś.


Skomentowałem, trzykroć poinformowałem, że twoje wątpliwości są standardowe dla denialistów, wielokrotnie obalone i załączyłem stosowne opracowania obalające twe wątpliwości zaopatrzone w bogaty materiał źródłowy. Tak uważam, że na tym polega dyskusja.

skipbulba napisał(a):
Nie odsyłaj mnie do linków. Nie znam angielskiego na tyle żeby wyczytać stamtąd cokolwiek sensownego.


Odnoszę wrażenie, graniczące z pewnością, że zanim to napisałeś na jedno z twych pytań odpowiedziała po polsku Monia, a zanim ja odpowiedziałem uzupełnił rzecz Jaromir. To po pierwsze.

Po drugie Alterusie i Skipciu - napisałem wam, że wasze wątpliwości i pytania są tak typowe, że zostały obalone tysiące razy, skatalogowane, opisane w punktach...

https://www.skepticalscience.com/argument.php

Załączyłem powyższy link... Jeśli Spojrzysz Skipciu, to zarówno na górze strony jak i nad każdym artykułem - czyli typową wątpliwością sceptyków klimatycznych i odpowiedzią na nią - zobaczysz rządek flag... w tym polską... Naciśnij na którąś z nich, na przykład polską i zobacz co się stanie...

Bo widzisz te pytania są tak stare i typowe, że odpowiedzi na nie przetłumaczono na wiele języków... Na skepticalscience uzyskasz je po angielsku, czesku, chorwacku, fińsku, hiszpańsku, niemiecku, duńsku, islandzku, polsku[b], portugalsku, japońsku, holendersku, chińsku, francusku, włosku, tajsku, słowacku, rosyjsku, hebrajsku, szwedzku, słoweńsku i norwesku... Niektóre artykuły mają więcej tłumaczeń inne mniej...

Mam nadzieję, że będzie Ci łatwiej, a ja pozwolę sobie wrzucić link do odpowiedzi po polsku

https://www.skepticalscience.com/arg_ludzkie-emisje-sa-niewielkie.htm

PS. Ja nigdzie nie napisałem, że jesteś matołem, ani tego nie sugerowałem...

Autor:  Jaromir [ 3 lip 2015, o 10:11 ]
Tytuł:  Re: Globalne ocieplenie

noone napisał(a):
Gdyby organizacjom proekologicznym zależało na ratowaniu globu, pieniądze wydawane na propagandę, przeznaczaliby na sadzenie lasów. Same korzyści.

Planeta Ziemia dysponuje niemal nieskończonymi zasobami ziem nadających się do zalesienia.
Organizacje proekologiczne są zaś właścicielami sporej ich części... Tylko wredoty jedne - zamiast zalesiać swoje ziemie - produkują jakąś fałszywą propagandę - że CO2 rośnie, że lodowce topnieją, etc, etc..
A świstak siedzi i zawija to wszystko - w sreberka.

noone napisał(a):
kolejny Eyjafia...cośtam zrujnowałby stabilizację atmosfery

To można zrujnować coś, co już zostało zrujnowane?
Obrazek

Autor:  Były user [ 3 lip 2015, o 10:14 ]
Tytuł:  Re: Globalne ocieplenie

noone napisał(a):
Gdyby organizacjom proekologicznym zależało na ratowaniu globu, pieniądze wydawane na propagandę, przeznaczaliby na sadzenie lasów. Same korzyści.


Toć przecież walczą... Tyle że deforestracją, która w sakali globu ma miejsce, postępuje, a dynamika tego postępu rośnie niepokojąco, szczególnie w strefie dziewiczych lasów deszczowych, gdzie przybiera zastraszające, rabunkowe rozmiary, ale i w Rosji i Ameryce Północnej ma miejsce na mniejszą skalę. Zanim zaczniemy sadzić w skali planety to przestańmy wycinać. Albo chociaż wycinajmy mniej niż wycinamy. Albo przynajmniej nie wycinajmy więcej niż wycinamy. Albo zacznijmy od tego że będziemy wycinać więcej niż wycinamy ale troszeczkę ten wzrost zwolnimy? Takie tam marudzenie ekologów - kojarzysz?

Chcesz powiedzieć, że nie spotkałeś się z proekologiczną propagandą ratowania lasów deszczowych? Poważnie? Toć już nawet nie tylko we wszystkich językach ale i filmy przyrodnicze kręcili dla rozgłosu...

http://www.greenpeace.org/poland/pl/co-robimy/lasy-naturalne/
http://sos.wwf.pl/aktualnosci?id=52
http://www.fuckforforest.com

Strona 2 z 24 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/