Witam. Jestem uczniem 3 klasy gimnazjum i jak wiadomo, stoję przed wyborem nowej szkoły. Zamierzam iść do Szkoły Morskiej w Kołobrzegu na mechanikę okrętową i tutaj rodzi się moje pytanie dotyczące przedmiotów takich jak fizyka i matematyka na tymże kierunku. Pytanie kieruję do osób, które ukończyły coś w rodzaj w/w szkoły i mogą mi powiedzieć coś więcej na temat poziomu wiedzy jaki przekazują nauczyciele uczniom oraz trudności nauki właśnie z fizyki i matematyki. Otóż chodzi o to, że nigdy nie byłem jakimś alfą i omegą z fizyki i mogę śmiało powiedzieć, że z fizyki jestem ciemny. Z matematyką u mnie lepiej bo mam oceny ze sprawdzianów między 4 a 5. Mam korepetycje z matematyki, nie mam z nią większych problemów, braków także raczej nie mam. Ale fizyka to u mnie totalna porażka. Jak to wygląda gdy jest już się w tej szkole? Czy nauczyciele są przyjaźnie nastawieni do uczniów? Czy starają się za wszelką cenę wytłumaczyć uczniowi materiał którego nie rozumie? Będę w internacie a wiem, że wychowawcy zawsze pomagają w lekcjach i tłumaczą to czego się nie rozumie. Jest także wiele plotek, których się nasłuchałem i mogę powiedzieć, że jestem trochę zaniepokojony bo ludzie mówią, że wiele osób wymięka po 3-4 miesiącach w Szkole Morskiej i przenoszą się do jakichś zwykłych liceów. Jeśli pisałem chaotycznie to z góry przepraszam a więc krótko reasumując moje pytanie: jak wygląda nauka fizyki w szkole morskiej?

Nie przejmuj się. W roku 1993 dla takich otworzono w Technikum Żeglugi Śródlądowej we Wrocławiu kierunek "ogrodnik terenów zieleni". Kierunek jak kierunek, ale jak się kończyły zajęcia to było na co popatrzeć. . Do dzisiaj pamiętam.
A tak na poważnie.
Szkoła morska to nie tylko nauka, ale "coś jaszcze", co może Ci dać więcej na przyszłe życie niż byle jaka na śródlądziu.

_________________
Pozdrawiam
Roman

Jeśli chodzi o fizykę, to... zobacz sam http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... ra_do.html chyba nie jest tak trudno?
Zanim dojdziesz do ostatniej klasy to na maturze będzie jedno zadanie "Pokoloruj słonia"

A tak całkiem na poważnie, to nie zrażaj się jednym przedmiotem! Na pewno dasz radę! (czego Ci serdecznie życzę).

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Serdeczne dzięki za słowa otuchy Maar Sam myślę, że dam radę bo już się tak zawziąłem, że w ciągu miesiąca pójście do tej szkoły stało się dla mnie marzeniem. Jestem zdania, że jeśli człowiek jest odpowiednio zdeterminowany to osiągnie to do czego zmierza. Także życzcie mi powodzenia bo dostać się, raczej się dostane. Jak liczyłem to będę miał około 110 punktów (na 200 możliwych), które biorą pod uwagę przy rekrutacji. Może wydawać się, że nie jest to jakoś dużo ale z tego co słyszałem, (znajomi moich znajomych) i tak drogą pantoflową, że dostawali się tam z mniejszą liczbą punktów. A tak jako ciekawostkę powiem jeszcze, że dzisiaj właśnie byłem w tej szkole. Jestem pod wrażeniem całej dyscypliny panującej w ów szkole. Uczniowie, pracownicy szkoły w mundurach. Świetnie to wygląda. Sam budynek także bardzo ładny. Sekretarka pokazywała mi podania ludzi z Sandomierza, Legnicy, Tarnowa.. Także wzięcie jest, ale sama mi powiedziała, że wolą przyjmować uczniów z rejonu niż tych z drugiego końca Polski. (sam mam 55 km do Kołobrzegu). Muszę dać radę!

Dasz radę. A nawet jak Ci nie wyjdzie to pamiętaj że "rok nie wyrok".

_________________
Pozdrawiam
Roman

No tak w sumie łatwo się mówi. Rok czasu to dużo. W dodatku pójście do tej szkoły wiąże się ze sporym wydatkiem (mundur, internat za miesiąc z góry) a nie stać mnie na takie nietrafione pomysły na szkołę. Dlatego muszę dać radę

Weź sobie i z fizyki korepetycje. Niczym ta fizyka nie różni się od tej, która jest na innych kierunkach kształcenia. Dopóki nie wytłumaczyli mi fizyki kumple , to nie przemawiała do mnie. Również chemia była dla mnie czymś obrzydliwym. Zajęcia w grupie są dobrym sposobem na poznanie tajników wiedzy ...

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Tak mówili mechanicy: tego nikt normalny nie jest w stanie pojąć, to po prostu trzeba zaliczyć. Ale oni to chyba wyssali z mlekiem matki.
Znałem jednego, który zapoznał dziewczynę z naszego roku i zmienił zdanie.

_________________
Pozdrawiam
Roman

Wierzę, że tak właśnie będzie w internacie. Jeden drugiemu będzie pomagał bo inaczej to kiepsko to widzę.