Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Wymiana żarówki w aucie - "Know How"
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=73&t=12172
Strona 1 z 1

Autor:  Helmsman [ 25 cze 2012, o 23:11 ]
Tytuł:  Wymiana żarówki w aucie - "Know How"

[Narjess - wydzieliłam z wątku "Plusy i minusy liberalizacji". Tutaj można się popisać wiedzą na temat sprawnej i bezpatentowej wymiany żarówek w reflektorach przednich, światłach tylnych i kierunkowskazach w aucie]


tatajarek napisał(a):
do których żarówka kosztuje 800 zł a wymiana przepalonej możliwa jest tylko w autoryzowanej stacji obsługi


Tymczasem zwykła H4 to koszt może 10-15zł. Jak się odrobinę znasz na technice, to może nie będzie łatwo, ale wymienisz sam bez spędzania połowy dnia w garażu. Nawet, jeśli w instrukcji jest napisane inaczej. I tak jest przynajmniej w 90% samochodów jeżdżących po naszych drogach. Tymczasem Ty wybrałeś akurat marginalny przykład. Jarku, to się tyczy dużej części Twoich wypowiedzi, dopasowuj swoje poglądy do faktów, a nie odwrotnie- fakty do poglądów. Bo naprawdę zawsze znajdziesz jakiś chociażby pojedynczy przykład, który potwierdzi każdą opinię. Świat się zmienia i pewne rzeczy nie są lepsze albo gorsze- są po prostu inne.

Pozdrawiam, Konrad

Autor:  Helmsman [ 25 cze 2012, o 23:40 ]
Tytuł:  Re: Plusy i minusy liberalizacji

tatajarek napisał(a):
W skodzie Fabii 1.4 pierwsza wersja nie wymienisz żarówki jeśli nie wyjmiesz akumulatora,
w Skodzie Fabii 1.2 druga wersja nie wymienisz żaróweczek pozycyjnych (w zintegrowanych światłach soczewkowych) jeżeli nie wymontujesz tych reflektorów z samochodu, żaden spryt i siedzenie trzy dni w garażu nie pomogą, w Tacie nie wymienisz żadnej żarówki, jeżeli nie wymontujesz prawego reflektora a jeżeli chodzi o lewy to albo akumulator albo reflektor, aby wymontować reflektor trzeba zdjąć zderzak. To są akurat auta, które w tej chwili posiadam

I nie powiesz mi chyba, że płacisz więcej jak 15zł za żarówkę. A co do wymiany- Ford Focus- nie wymienisz, jeśli nie wyjmiesz reflektora. Z wyjęciem całość operacji jakieś 15 minut, jak już raz poznasz co i gdzie. Renault Scenic- według instrukcji wymiana w ASO, w praktyce odrobinę pomysłowości i lusterko takie jak u dentysty i chwila. I do jakiś 100 tysięcy w zasadzie żadnych problemów z całym samochodem, wymiana oleju, może czasem pojedynczych elementów zawieszenia. A jak się dba, to zwykłą Astrą zrobisz 360 tysięcy wymieniając tylko hamulce, wydech i część zawieszenia. Przypomnisz mi, po ilu się robiło remont generalny silnika ze szlifowaniem cylindrów i zmianą pierścieni z tym związaną w Polonezie, albo jeszcze lepiej w Syrenie? (nie mówimy o Mercedesie W124, bo tutaj ponownie mamy do czynienia z wyjątkiem, poza tym już z późniejszych lat)
Ponownie mówię- nie rozpatruj pojedynczych faktów jako decydujących dla swoich opinii. Spójrz po prostu szerzej. Wśród 1000 faktów zawsze się znajdzie jakieś 10 na poparcie swoich teorii, które można wybrać. Co z tego, że 990 będzie mówiło o czymś przeciwnym.

Pozdrawiam, Konrad

Autor:  robhosailor [ 25 cze 2012, o 23:43 ]
Tytuł:  Re: Plusy i minusy liberalizacji

tatajarek napisał(a):
To są akurat auta, które w tej chwili posiadam./.../To w kwestii postępu i 90 % aut jeżdżących po drodze.

Nie posiadam 90% samochodów, ale w dwóch jakie obecnie użytkujemy (KIA i Ford) w tej chwili nie trzeba wcale rozmontowywać pół samochodu w celu wymiany żarówek, a poprzednio również nie było takich problemów - np. w Fiatach...

Autor:  Catz [ 25 cze 2012, o 23:55 ]
Tytuł:  Re: Plusy i minusy liberalizacji

No tak... Nie mam zadnej Skody ( ni Kia, Fordow, Fiatow - co za palanty kupuja auta na F??? ), korbe trzymac i uzywac umiem swietnie ( Rodzice mieli moskwicza 408 ).
Katy i pochodne olewam, bo po 45 latach zeglowania zapomnialem formulek i jakos ( na ogol ) sie udaje.
Moim zdaniem, Panie i Panowie, praca Zalozyciela/ki Watku bedzie - dzieki nam - gleboko pozytywna, wartosciowa, awangardowa, pouczajaca i przydatna dla potomnosci ( niech wiedza, jak to tam bylo wtedy ! ) i bardzo, ale to bardzo piekna.
Catz Zadowolony, takze i dlatego, ze jeszcze w swoim Renault nigdy zarowki zmieniac nie musial.

Autor:  Carlo [ 26 cze 2012, o 06:29 ]
Tytuł:  Re: Plusy i minusy liberalizacji

tatajarek napisał(a):
W skodzie Fabii 1.4

tatajarek napisał(a):
w Skodzie Fabii 1.2


Ten sam samochód.

tatajarek napisał(a):
w Tacie


To jest samochód?

Czyli znalazłeś jeden samochód i jeden który do tej nazwy aspiruje.



Maiłem okazję jeździć wieloma samochodami (m.in) w pracy: renault, ford, opel, mercedes, peugeot, fiat, man, saab, vw, volvo, citroen, ..... osobowymi, dostawczymi i ciężarowymi..... i jakoś nigdy nie miałem z tym problemów.

W związku z tym że jednak jak się okazuje problem jest, może należałoby wprowadzić jakieś certyfikaty/patenty z obowiązkowym kursem i egzaminem wymiany żarówek. Mógłbyś wtedy po takim kursie popisać się manewrem wymiany żarówki niczym manewrem podejścia do kei robiąc piruecik (co rozumiem jest wybitnie trudne i nieosiągalne dla zwykłego śmiertelnika).
Mógłbyś wtedy również na forum dla certyfikowanych wymieniaczy żarówek w samochodach typu fabia i "samochodach" marki Tata, bronić niczym niepodległości obowiązku i niezbędności takich patentów.

Pozdrawiam
Ubawiony

Autor:  Kurczak [ 26 cze 2012, o 07:02 ]
Tytuł:  Wymiana żarówki w aucie - "Know How"

Fiesta '2000 ze wspomaganiem - nie wymienisz prawej żarówki świateł mijania/drogowych bo dekielek się odchyla o zbyt mały kąt. Przechodzi tamtędy zbrojony wąż od wspomagania - najlepiej wyjac grila i lampę, w C5 żeby wymienic żarówkę świateł pozycyjnych z lewej strony trzeba mieć przedramię, które zgina się w trzech miejscach, nie jednym - jak to jest u człekopodobnych fizjologicznie :lol: . W quasisamochodzie Tico , żeby wymieniś tą żarówkę trzeba zdemontowac nadkole i jeszcze up......ć się po łokieć w tym co się tam zebrało...

Autor:  Colonel [ 26 cze 2012, o 07:05 ]
Tytuł:  Re: Plusy i minusy liberalizacji

Dobrze... ale po co komu żarówki w samochodzie? On ma sam chodzić a nie sam świecic!

Autor:  Carlo [ 26 cze 2012, o 07:05 ]
Tytuł:  Re: Plusy i minusy liberalizacji

Kurczak napisał(a):
Fiesta '2000 ze wspomaganiem


??
Mam taką. Z silnikiem 1.25 (więcej miejsca zajmuje niż 1.3) z klimą, więc pod maską miejsca nie ma. Wymieniam wszystkie żarówki bez demontowania czegokolwiek.

Kurczak napisał(a):
bo dekielek się odchyla o zbyt mały kąt.


Dekielek można ściągnąć na czas wymiany żarówki. Początkowo może i sprawia to pewien kłopot, ale jak się temat obczai to wymiana zajmuje 180 sekund. To raczej nie za długo.

Tak więc niemożliwe staje się możliwe. :D

Tak będziemy teraz każdy samochód sobie przybliżać - jak wymienić żarówkę? To może być ważny argument dla obowiązkowych patentów żeglarskich :D :lol: ;)

Autor:  bury_kocur [ 26 cze 2012, o 07:57 ]
Tytuł:  Re: Plusy i minusy liberalizacji

tatajarek napisał(a):
W skodzie Fabii 1.4 pierwsza wersja nie wymienisz żarówki jeśli nie wyjmiesz akumulatora,


A to ciekawe - bo 7 lat jeździłem Skodą Fabią - zrobilem nim 280 tys km - i zawsze udawało mi się te żarówkę wymienić.
Owszem - potrzebne były zgrabne paluszki ginekologa i wąskie długie szczypce ale zawsze to było lepsze, niz wyciąganie akumulatora co się wiązało z rozprogramowaniem radia i opuszczanych szyb.
A żarówki H7 zmieniało sie tam wyjątkowo często.
Także dawalo sie tylko trzeba było chcieć.
Pzdr
Kocur

Autor:  Moniia [ 26 cze 2012, o 18:24 ]
Tytuł:  Re: Wymiana żarówki w aucie - "Know How"

:D jak ja lubię Twoje komentarze, Andrzeju!

Autor:  Colonel [ 27 cze 2012, o 07:46 ]
Tytuł:  Re: Wymiana żarówki w aucie - "Know How"

Myślałem, że mnie lubisz.... :(

Autor:  tatajarek [ 28 cze 2012, o 13:44 ]
Tytuł:  Re: Wymiana żarówki w aucie - "Know How"

Carlo napisał(a):
Maiłem okazję jeździć wieloma samochodami (m.in) w pracy

A toś ci kierowca!
Polak potrafi oczywiście wszystko, ja rozumiem, że pierdupierdu, który jest tylko kierowcą amatorem nie rozróżnia Skody Fabii 1.2 pierwszej wersji od Skody Fabii 1.4 drugiej wersji ale gość od lewarka powinien wiedzieć, ze to są dwa zupełnie różne samochody, znaczek skody mają tylko taki sam. Jeżeli chodzi o wymianę przednich żarówek to Skoda Fabia pierwszej wersji 1.2 jest zupełnie innym samochodem niż skoda Fabia pierwszej wersji 1.4
Jeżeli już zabierasz głos to może się nie kompromituj jako znawca samochodów. Tata Indica bardzo dobre auto dla personelu, tańsze od adekwatnej w wyposażenie Fabii o dwadzieścia tysięcy złotych za które można sobie kupić dodatkowe pół fiesty (gdyby ktoś chciał takie auto) u dilera. To forum żeglarskie a nie o tym jak prowadzić interes, nawet jeśli się podoba bezrobotnym marynarzom.

Jarek Czyszek

Autor:  M@rek [ 28 cze 2012, o 15:06 ]
Tytuł:  Re: Wymiana żarówki w aucie - "Know How"

Catz napisał(a):
No tak... Nie mam zadnej Skody ( ni Kia, Fordow, Fiatow - co za palanty kupuja auta na F??? ), korbe trzymac i uzywac umiem swietnie ( Rodzice mieli moskwicza 408 ).
Katy i pochodne olewam, bo po 45 latach zeglowania zapomnialem formulek i jakos ( na ogol ) sie udaje.
Moim zdaniem, Panie i Panowie, praca Zalozyciela/ki Watku bedzie - dzieki nam - gleboko pozytywna, wartosciowa, awangardowa, pouczajaca i przydatna dla potomnosci ( niech wiedza, jak to tam bylo wtedy ! ) i bardzo, ale to bardzo piekna.
Catz Zadowolony, takze i dlatego, ze jeszcze w swoim Renault nigdy zarowki zmieniac nie musial.

Autor:  Moniia [ 28 cze 2012, o 15:22 ]
Tytuł:  Re: Wymiana żarówki w aucie - "Know How"

Colonel napisał(a):
Myślałem, że mnie lubisz.... :(


Ciebie też :D

Autor:  Carlo [ 28 cze 2012, o 16:10 ]
Tytuł:  Re: Wymiana żarówki w aucie - "Know How"

tatajarek napisał(a):
Polak potrafi oczywiście wszystko, ja rozumiem, że pierdupierdu, który jest tylko kierowcą amatorem nie rozróżnia Skody Fabii 1.2 pierwszej wersji od Skody Fabii 1.4 drugiej




pojazd z tej samej stajni i ten sam typ,.... to że kolejna generacja i są różnice, to nie znaczy że producent uwolnił się od tych samych głupich błędów.


tatajarek napisał(a):
Tata Indica bardzo dobre auto dla personelu,


Tak znam dealera tych samochodów. Cytuję "Jak chcesz się pozbyć żony to kup jej Tatę" :lol:

tatajarek napisał(a):
A toś ci kierowca!


A toś Ci znawca co żarówki w samochodzie wymienić nie umie, ... patent by się przydał.

tatajarek napisał(a):
Jeżeli już zabierasz głos to może się nie kompromituj jako znawca samochodów.


Ty już na tym forum się tak skompromitowałeś że bez wątpienia należy Ci się żółta koszulka leadera. Gratulacje.

Twoja wypowiedź tylko potwierdza, że tytuł Ci się należy jak psu micha.

tatajarek napisał(a):
kupić dodatkowe pół fiesty (gdyby ktoś chciał takie auto)


Fiesta przynajmniej daje nadzieje wyjścia żywym z wypadku. Twoja Tata nawet nie wjechała na testy zderzeniowe. :lol:

Dużo zdrowia.

Autor:  Colonel [ 28 cze 2012, o 18:00 ]
Tytuł:  Re: Wymiana żarówki w aucie - "Know How"

Catz napisał(a):
No tak... co za palanty kupuja auta na F???

Jeżdżę FF - Fordem Focusem - 11,5 roku, 400 000 km,po polskich drogach i czasem bezdrożach, bez awarii, po za regeneracja turbiny przy 280 000... moge byc palantem.

Autor:  Catz [ 28 cze 2012, o 19:04 ]
Tytuł:  Re: Wymiana żarówki w aucie - "Know How"

Colonel napisał(a):
Jeżdżę FF ( ... ) moge byc palantem.

To chyba zarazliwe jakies bardzo jest.
Ze taki Carlo nie jest uodporniony, to mnie akurat nie dziwi...
Ja mialem - czytaj uwaznie - trzy peugeoty, jedna cytryne i jedno renault. ;)
Catz Epidemiologicznie

Autor:  Sąsiad [ 28 cze 2012, o 19:22 ]
Tytuł:  Re: Wymiana żarówki w aucie - "Know How"

Catz napisał(a):
Ja mialem - czytaj uwaznie - trzy peugeoty, jedna cytryne i jedno renault. ;)

Czyli same na "F" - francuskie :lol:
Wnioski pozostawiam :D

Autor:  Catz [ 28 cze 2012, o 19:26 ]
Tytuł:  Re: Wymiana żarówki w aucie - "Know How"

Sąsiad napisał(a):
Czyli same na "F" - francuskie

:D
Catz Co tylko dlatego FFFFerrari nie kupil, bo zna ten ( zreszta trudny do zrozumienia - moze datego, ze nowy... ? ) "dowcip" i podejrzewa, ze w takim ferrari wymiana zarowki moze, w swietle ostatnich rewelacji na FZ, przekroczyc jego mozliwosci techniczne i finansowe.

Opamietajcie sie....

Autor:  Bastard [ 29 cze 2012, o 21:06 ]
Tytuł:  Re: Wymiana żarówki w aucie - "Know How"

A ja tam mam Lagunkę II i jak ostatnio mnie pan policjant zatrzymał o przepaloną żarówkę, to sam powiedział, że on wie że to się ciężko wymienia i żebym się nie męczył. I pojechałem dalej, a jak w warsztacie zobaczyłem jak mi tą żarówkę wymieniają, to tak sobie myślę, że jak już umieją ją wymienić, to oni też chcą zarobić i po co ja mam to robić sam? :D

Autor:  Catz [ 29 cze 2012, o 21:18 ]
Tytuł:  Re: Wymiana żarówki w aucie - "Know How"

bastard napisał(a):
to tak sobie myślę, że jak już umieją ją wymienić, to oni też chcą zarobić i po co ja mam to robić sam? :D

O tym nie pomyslalem.
Catz

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/