Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Upały
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=73&t=12282
Strona 1 z 2

Autor:  Maar [ 6 lip 2012, o 14:23 ]
Tytuł:  Upały

Nie śmiejcie się ze mnie, ale naprawdę nie wiem - skąd się te upały biorą?

Znaczy się, pisane językiem debila salonowego, historie o układach barycznych powodujących napływ mas powietrza zwrotnikowego znam, ale... te abrakadabryczne upały to z wiatrem przyziemnym do Najjaśniejszej docierają, czy geostroficznym, czy może to z wiatrem górnym popyla?
Jeśli górą, to dlaczego się na kilku kilometrach nie schłodzą? A jeśli dołem, to dlaczego jako lżejsze nie uniosą się do góry pozwalając napłynąć przyjemnemu chłodniutkiemu powietrzusiu znad biegunika kochanego, yyy?

Poza tym jaka jest temperatura tego powietrza? 20°C, bo tyle jest w nocy? Jeśli tak, to dlaczego w dzień przybywa aż 15°?
Czasami w czasie letniej nocy - gdy normalna pogoda jest a nie to szaleństwo afrykańskie - temperatura wynosi 17°C a w dzień (bezchmurny) przyrost wynosi tylko 8-10°.
Wie ktoś od czego to zależy?

O ile powstawanie wiatrów jakieś logiczne jest (przynajmniej od średnich szerokości), to te temperaturowe sprawy to gupie jak but som :-) :-) :-)

Autor:  essi001 [ 6 lip 2012, o 15:04 ]
Tytuł:  Re: Upały

Co to pierwszej części: popatrz sobie na komórkę Ferrela na obrazku. Gdyby to powietrze napływało górą, to oczywiście by się schładzało (w górnej części troposfery jest -60 stopni).

Powietrze nagrzane się wnosi, tak jak piszesz. Dlatego na styku chłodnego (od północy) i ciepłego (od południa) mamy front zimny i burze.

Załączniki:
cyrkulacja.gif
cyrkulacja.gif [ 50.59 KiB | Przeglądane 4206 razy ]

Autor:  Były user [ 6 lip 2012, o 15:23 ]
Tytuł:  Re: Upały

A moim zdaniem to wina cyklistów Maar! Zauważyłeś, że gorąco jest wtedy, kiedy jest ich najwięcej na ulicach? To nie jest przypadkowa koincydencja a ścisła korelacja przyczynowo-skutkowa! Najbardziej niebezpieczni są ci, którzy jeżdżą grupami wzdłuż tych samych śladów, to powoduje największe upały! Nabudowaliśmy ostatnio ścieżek rowerowych, którymi suną rządki cyklistów to nie dziwmy się upałom! Widziałeś ścieżkę rowerową na Antarktydzie? A ile tam jest rowerów? 2? Na cały wieeeelki kontynent! I mają zimno!.Co gorsza jest jeszcze kategoria cyklistów wodnych - oni zabierają wiatr! W zeszłym tygodniu w sobotę całkiem siadł fajny wcześniej wiaterek a upał był straszny i co? Dobrze myślisz naokoło było pełno rowerów wodnych, poruszały się a watercykliści wyglądali na dumnych z siebie! A jeden taki przepedałował w mięśniolocie nad Kanałem Angielskim i rok później było zaćmienie słońca! Aerocykliści zabierają światło! Strach pomyśleć co się stanie jak będzie ich więcej! Pamiętajcie, kiedy zakręcicie pedałami gdzieś na świecie topnieje kostka lodu! Kiedy kupujecie rower mały pingwinek płacze!

Autor:  Maar [ 6 lip 2012, o 15:47 ]
Tytuł:  Re: Upały

Yigael napisał(a):
A moim zdaniem to wina cyklistów
Srystów a nie cyklistów - bardziej wierzę w tego (tą?) Farrela.
Chrzanić, że jego (jej?) strzałeczki z SW do NE a linie prądu co przyniósł te piekielne upały, to zdecydowanie przeciwpołożnie przez Turcję i Ukrainę pomykają. Kiedyś miałem Farrelkę na łódce (jeszcze na Mazurach), jak włączyłem to rano cały spocony byłem.

Zaprawdę powiadam Ci Yigaelu, Farrel górą!!!

:-)

Autor:  Cape [ 6 lip 2012, o 15:53 ]
Tytuł:  Re: Upały

Ossso chodzi ? Ja mam klimatyzację :D
A cykliści ? Zakaz pedałowania !

Autor:  -O- [ 6 lip 2012, o 16:02 ]
Tytuł:  Re: Upały

U mnie 23 st. i lekka bryza od morza.
Cylkistów na wyspie nie uświadczysz.

Autor:  Były user [ 6 lip 2012, o 16:04 ]
Tytuł:  Re: Upały

Ja tam Marku niewierzący jestem, lubię widzieć, sprawdzić, przekonać się? Widział kto tę komórkę Farrela /sprawdzić czy nie Zosia od Wajdy/? Ty widziałeś? Może jeszcze widziałeś mysz albo UFO? No ile dzisiaj farelek we Warszawie grzeje? A rowersów stada! W tym coś jest! Tę wersję przyjąłem i będę się jej trzymał! Wewżyciu nie wsiądę w taki upał na rower!

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

Jeanneau napisał(a):
U mnie 23 st. i lekka bryza od morza.
Cylkistów na wyspie nie uświadczysz.


A widzisz Maar? A widzisz?

Autor:  damit [ 6 lip 2012, o 17:53 ]
Tytuł:  Re: Upały

Po mojemu upały som i bendom, póki Słońce Peru u nasz świeci...

Autor:  Magister [ 6 lip 2012, o 18:39 ]
Tytuł:  Re: Upały

Yigael napisał(a):
Pamiętajcie, kiedy zakręcicie pedałami gdzieś na świecie topnieje kostka lodu! Kiedy kupujecie rower mały pingwinek płacze!

Oooo, to ja dzisiaj stopiłem dobre pół tony lodu :D

Autor:  Catz [ 6 lip 2012, o 18:59 ]
Tytuł:  Re: Upały

Kolos napisał(a):
Oooo, to ja dzisiaj stopiłem dobre pół tony lodu

Jestes zboczencem i kryminalista i bardzo Cie prosze, bys zaniechal tego haniebnego procederu do konca sierpnia - moj zapas lodu na lodce normalnie starczy na marne piec dni, a ja bez lodu zeglowac nie umiem.
Albo przynajmniej zloz oswiadczenie, ze bedziesz topîl lod innym.
Catz Wiejacy Chlodem

Autor:  Stara Zientara [ 6 lip 2012, o 20:20 ]
Tytuł:  Re: Upały

essi001 napisał(a):
popatrz sobie na komórkę Ferrela

E tam, pewnie jakaś zwykła Nokia :)

Autor:  essi001 [ 6 lip 2012, o 21:01 ]
Tytuł:  Re: Upały

Yigael napisał(a):
Ja tam Marku niewierzący jestem, lubię widzieć, sprawdzić, przekonać się? Widział kto tę komórkę Farrela

Bakterii też nie widać, więc ich nie ma :D

Autor:  Były user [ 6 lip 2012, o 21:23 ]
Tytuł:  Re: Upały

essi001 napisał(a):
Bakterii też nie widać, więc ich nie ma :D


Proszę Cię! Chyba we srajfonie nie widać bo w środku - w takiej Nokii co Wojtek wspomina wyżej to zdejmujesz klapkę, wyjmujesz bakterię i jak nie widać jak widać! I w czołówce widać bakterie, i w zegarku! :cool:

Autor:  Maar [ 6 lip 2012, o 21:28 ]
Tytuł:  Re: Upały

Yigael napisał(a):
w zegarku!
W wodoodpornym nie widać.

A poza tym, to małpiatki jesteście na tym forumie wszyscy razem i każde oddzielnie. Się o nic spytać nie można, niczego dowiedzieć się nie można, w ogóle niczego nie można.

A żeby (jak to ostatnio jest w zwyczaju) nie zamknął ktoś nagle wątku, albo wywalił do śmietnika, to go przenoszę do HydeParku, buuuu.

Autor:  Stara Zientara [ 6 lip 2012, o 21:42 ]
Tytuł:  Re: Upały

Maar napisał(a):
A żeby (jak to ostatnio jest w zwyczaju) nie zamknął ktoś nagle wątku

To przez te upały właśnie... trzeba czasowo zamykać, żeby głowy ostygły. Inaczej to nawet do samozapłonu może dojść. :)

Maar napisał(a):
albo wywalił do śmietnika

Sam przenosisz na odpowiednie miejsce wątki, które autor założył w niewłaściwym dziale :-P
:lol:

Autor:  Catz [ 6 lip 2012, o 22:16 ]
Tytuł:  Re: Upały

Stara Zientara napisał(a):
Sam przenosisz na odpowiednie miejsce wątki, które autor założył w niewłaściwym dziale

Zbanowac autora i kilku innych i zamknac watek w ogole! Nie bedzie mi tu Kolos lodu topil bezkarnie.
Catz

Autor:  Maar [ 6 lip 2012, o 22:19 ]
Tytuł:  Re: Upały

Catz napisał(a):
Zbanowac autora i kilku innych i zamknac watek w ogole!
A po zamknięciu KONIECZNIE przenieść do śmietnika :-)

Autor:  Catz [ 6 lip 2012, o 22:34 ]
Tytuł:  Re: Upały

Maar napisał(a):
A po zamknięciu KONIECZNIE przenieść do śmietnika

Wbrew temu, co niektorzy obwiescili kiedys masowo i dumnie, śmietnik jest rownie dobrym miejscem do wyrazania mysli i pogladow, jak kazde inne.
"Blokowanie" watkow w "śmietniku" jest, poniekad, tego potwierdzeniem i niejako jego nobilitacja...?
Subtelnosci zmienne miedzy dzialami "śmietnik" i " gorzkie zale " sa malo czytelne i dosc ryzykowne.
Catz Co z Kolosem i tak o lod sie rozliczy

Autor:  Magister [ 6 lip 2012, o 23:19 ]
Tytuł:  Re: Upały

Catz napisał(a):
Albo przynajmniej zloz oswiadczenie, ze bedziesz topîl lod innym.

Wszystkim wobec i każdemu z osobna, komu to widzieć należy, oznajmuję iż lodu Catza nie będę topił. :lol:
Catz napisał(a):
Catz Co z Kolosem i tak o lod sie rozliczy
Znaczy się chodzi o ten co już stopiłem :?: :)

Autor:  Catz [ 6 lip 2012, o 23:44 ]
Tytuł:  Re: Upały

Kolos napisał(a):
Znaczy się chodzi o ten co już stopiłem

Jeszcze nie, bo jeszcze mnie tam nie ma, ale bede za dwa-trzy dni i wszystko bede sprawdzal dokladnie.
I donosy pisal.
Catz Na Zas

Autor:  Janna [ 7 lip 2012, o 06:12 ]
Tytuł:  Re: Upały

Yigael napisał(a):
A moim zdaniem to wina cyklistów

Modelowy kolarz na każde 300 W generowanej mocy mechanicznej, służącej do napędzania pojazdu, produkuje dodatkowo ponad 800 W ciepła, nie wspominając już o metabolizmie podstawowym, który wynosi około 100 W. To aż 900 W, których trzeba się pozbyć, by bilans wyszedł na zero, a organizm nie ugotował. Przemnóżmy to przez liczbę kolarzy i wyjdzie nam przyczyna tego zaskakującego Maara dziennego przyrostu temperatury.

Autor:  Wojciech [ 7 lip 2012, o 08:00 ]
Tytuł:  Re: Upały

Wykluczyłbym kolarzy jako tych co upał ściągają.
Mimo podejrzeń Yigaela, to taki kolarz nieco wiatru przyniesie,
a co dopiero w większej grupie.
Głównymi sprawcami upałów są roznegliżowani plażowicze.
Już wiadomo od dawna, że ciemny kolor ściąga więcej słońca
niż kolory białe, blade i w odcieniach jasnych.
Taki plażowicz , a co dopiero skupisko plażowiczów w jednym
miejscu , to bomba termiczna.
Wiadomo również, że winne upałom są kobiety. Tak kobiety.
Po pierwsze zanim się rozbiorą , to wcześniej muszą uzyskać
ciemny kolor skóry na solarium. Jak ja wyjdę na plaże, taka blada ?!
Nie raz to słyszałem. Po drugie, to rozebrane kobiety ściągają wzrok na siebie
nagrzanych facetów. Skupisko nagrzanych facetów i winnych tego kobiet powiększa
efekt cieplarniany powodując nieznośne w głębi lądu upały.
No i lokalizacja. Widział kto plażowiczów w mieście, nie!
Plażowicze są na plaży wybrzeża Bałtyku. Jak wiadomo wszem i wobec
Bałtyk jest morzem chłodnym. Statystyki mówią, że większość
wiatrów w Polsce , to z kierunku północnego wiejących jest.
Przywieje od północy, mija wybrzeże i przegrzany gna w stronę lądu
gdzie po drodze nie ma żadnych przeszkód, bo góry ma dopiero
wiadomo gdzie.
Dowody powyższych przemyśleń proszę bardzo mamy poniżej...

Załącznik:
Leba-plaza.JPG
Leba-plaza.JPG [ 69.9 KiB | Przeglądane 3674 razy ]


Załącznik:
plaża.jpg
plaża.jpg [ 80.11 KiB | Przeglądane 3674 razy ]


Załącznik:
plaża x.jpg
plaża x.jpg [ 30.22 KiB | Przeglądane 3674 razy ]

Autor:  Wasyl [ 7 lip 2012, o 10:05 ]
Tytuł:  Re: Upały

A tak naprawdę za upały winę ponosi długo utrzymujący się wyż :D

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Działa to trochę jak perpetuum mobile.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Zalegający wyż w lecie a w związku z tym silnie operujące słońce powoduje silne nagrzewanie powierzchni ziemi (mowa o lądzie nie o morzu) w ciągu dnia. W nocy zaś ląd oddaje ciepło do atmosfery ale z powodu braku słońca temperatura obniża się. Następnie rano kiedy słońce zaczyna znowu operować a nagrzany poprzedniego dnia ląd jeszcze ciepło oddaje zauważamy że upał pojawia się już od samego rana. Sytuacja się powtarza i powietrze nagrzewa się coraz bardziej. Powoduje to dodatkowo znaczną utratę wilgotności co jeszcze bardziej potęguje nagrzewanie się. Taka sytuacja oczywiście nie może trwać wiecznie, ale jeśli na dużym obszarze wokoło rozpatrywanego wyżu również znajdują się duże ośrodki wyżowe to sytuacja staje się o tyle trudna, że wyże tak jakby się uzupełniały i rozszerzały. Możliwa jest wtedy wymiana dodatkowa powietrze między wyżami tak jak w naszym przypadku Europa środkowa jest dodatkowo ogrzewana przez napływające gorące powietrze z Azji lub znad Morza Śródziemnego.

Autor:  robhosailor [ 7 lip 2012, o 20:08 ]
Tytuł:  Re: Upały

Upały?

To ekooszołomy zmieniają klimat, bo chcą pieniędzy na swą niecną działalność, a wina jest Unii Europejskiej i Tuska, który jest premierem! :evil:

:lol: :lol: :lol:

Autor:  Gienek [ 7 lip 2012, o 23:26 ]
Tytuł:  Re: Upały

Robert , ... bo Ci odetną internet .
Dzisiaj mleczarz nie przychodzi o 6 , tylko o 9 , ale za to
mleczarzy jest kilkadziesiąt razy więcej...

Autor:  Stara Zientara [ 7 lip 2012, o 23:31 ]
Tytuł:  Re: Upały

Bo o 6 przychodzi CBA.

Autor:  waliant [ 8 lip 2012, o 19:14 ]
Tytuł:  Re: Upały

Ale co wy tak z tymi upałami? Gdzie niby te upały? Wymyślacie i tyle ;) W Gdańsku dzisiaj 21 stopni, w ten weekend było wyjątkowo ciepło, a tak wcześniej to 17, 18, rano 12...
Upały to wymysł :)

Autor:  Narjess [ 8 lip 2012, o 19:37 ]
Tytuł:  Re: Upały

waliant napisał(a):
Ale co wy tak z tymi upałami? Gdzie niby te upały?

Wszędzie, qfra, wszędzie! I cholerne pułki, ba całe bataliony komarów! Człek się rozbiera bo gorąco, a podłe krwiopijce już czyhają! Mnie dziś nawet ramkę szlugów zawinęły spryciarze! Bo nie sądzę zeby to sąsiad, co codziennie przychodzi po pół szklanki cukru, mąki, jajko, torebkę herbaty czy parę papierosków (dla niego i brata we wojsku). Musi się przegrupowały i papierosy wynieśli, bo uznały że dym tytoniowy psuje im posiłek! :lol: :lol: :lol:

Autor:  Maar [ 8 lip 2012, o 20:06 ]
Tytuł:  Re: Upały

waliant napisał(a):
Upały to wymysł
Aha, więc Ci opiszę jeden taki dzionek z temperaturą od rana do wieczora w okolicach 30°C, taki dobry dzień do umierania.

Wstęp:
Ruda wieczorem dnia poprzedniego, równie upalnego, zauważyła, że podłoga pod klimatyzatorem jest mokra - coś się spieprzyło, z maszyny kapie :-(

Rozwinięcie:
Wstałem i od razu wziąłem się za naprawianie. Wyślizgującym się ze spoconej dłoni śrubowykrętem odkręciłem część obudowy, nie miałem siły dalej kręcić. Wsadziłem łapę w szczelinę, jakieś bebechy ominąłem na czują ale kabla 230V nie. Serce mi stanęło, korki wyskoczyły. Piękny dzień do umierania.

OK, moja wina, że nie odłączyłem zasilania. Nadrobiłem braki i się wziąłem za dalsze rozkręcanie. Udało się! Cały spocony zacząłem wstawać, mokre dłonie, mokre stopy - pośliznąłem się i pierdut łukiem brwiowym w kant maszynerii. Na zszywanie nie pojechałem tylko dlatego, że zalewająca oczy krew uniemożliwiała prowadzenie. Piękny dzień do umierania.

Po pewnym czasie, gdy udało się zatamować krwawienie postanowiłem pojechać po część zamienną do klimatyzatora - rurkę co spękła. Pojechałem, zaparkowałem, zanabyłem rurkę i wyjeżdżając z pargingu nie zauważyłem betonowego słupka. Skasowałem prawy bok w Rudej samochodzie. Piękny dzień do umierania.

Wróciłem do domu, idę do maszynerii coby wymienić rurkę, omijam taki durnowaty wentylator co Ruda w akcie rozpaczy na środku pokoju postawiła. Nie wiem jak to się stało, że stanąłem na podstawie tego wiatraczka, ale wiem, że podstawa przebiła stopę prawie na wylot. Piękny dzień do umierania.

Rurkę wymieniłem a ponieważ na dworze zrobiło się już nieco chłodniej to postanowiłem wyskoczyć do Korsarza na piwko. O dziwo dojazd do knajpy i pobyt tamże nie przyniósł żadnych niespodzianek. Dopiero gdy wracałem i wysiadałem pod domem z tramwaju, drzwi zamknęły się przedwcześnie, przycięły moją przebitą prawie na wylot nogę a ja wywaliłem się tak, że obtarcia na dłoniach będą się jeszcze z tydzień goiły. Piękny dzień do umierania.

Zakończenie:
I Ty Waliant twierdzisz, że upały to wymysły?!?!?!

Autor:  Gąsia [ 8 lip 2012, o 21:10 ]
Tytuł:  Re: Upały

Maar napisał(a):
Piękny dzień do umierania.

No, ja tam nie wiem, ale druga taka okazja może nieprędko się nadarzyć :lol:

ps, coś mi te upały humor na czarno wypaliły :evil:
idę dalej "ledwie zipać".

Podziękowałam niechcący. Palec mi się ześlizgnął, bo klawiatura była spocona :-P

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/