Pierwszy raz widzę na wp.pl komentarze mądrzejsze od wiadomości

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1515,title, ... zytajdalej

i dalej:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... omosc.html

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Sęsacja powinno być..

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

a mnie to pasuje do wątku o żeglarstwie w PRL i motywu klauzulowego żeglowania. Jakoś tak...

A na imię jej Tradycja, ... Nowa Żeglarska Tradycja

Naprawdę jesteśmy świadkami narodzin nowej świeckiej tradycji.
Za rok wykonam Omegą "Śniardwy Loop"
Będą wywiady, odczyty, wizyty w zakładach pracy...

Ja w sobotę wykonam "Jezioro Swarzędzkie Loop" - oczekuję wizyty TVP, Polsat, TVN, BBC, National Geografic, Discovery i Głosu Koziej Wólki

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Kurde, że ja nie zarejestrowałem Pętli Jeziora Dziekanowskiego Bez Zawijania do Portu Teraz mnie ktoś ubiegnie, bo łódka jest na Zalewie Zegrzyńskim i mogę nie zdążyć wrócić...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Teraz trzeba czekać na zgłoszenie rekordu w siedzeniu w łódce

Nie wiem czemu sie dziwicie... Caly otaczajacy nas swiat sklada sie z PRu. Nie wylaczajac z tego ani tutejszego (ani zadnego innego) forum.
Bez mediow nie byloby zadnego powanego zeglarskiego projektu. Ani tez tak zaawansowanego rozwoju. Moim zdaniem - pogodzic sie i tyle. Nie jestesmy popostu odbiorcami docelowymi tego typu informacji. Znajac stan polskiego morskiego zeglarstwa regatowego nie widze nic zlego w jego promocji, nawet gdy jest tak zabawna i w oczach zeglarzy 'nieudolna'.

Ja się nie dziwię - żartuję sobie i tyle, tak jak i ze mnie sobie żartują inni

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Smiech to zdrowie

Durne te Wasze komentarze są! Zazdrościcie, że sami nie wpadliście na ten pomysł? Nie rozumiecie, że jest to " zaproszenie do tańca"? Spróbuj jeden z drugim - a najlepiej ten co to "rekord siedzenia w łódce" chce pobijać - pobić ich " rekord". Każda forma propagowania żeglarstwa jest dobra i tyle! No ale obraz " polskiego piekiełka" zademonstrowaliście IDEALNIE! Gratuluję! janusz

pieprzysz

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Spróbuję wytłumaczyć. Nie śmiejemy się z samego rejsu. Był na pewno fajny i w ogóle. Dla mnie osobiście taki rejs to byłby nawet wyczyn, bo początkująca jestem. Ale obiektywnie rzecz biorąc, to nieco śmieszne jest robienie takiej zadymy, pompy i parady ("jako pierwsi...", orkiestra itp.). Ludzie, również z tego forum, nie takie rzeczy, nawet bez szwagra robili i się tym nie chwalą. Ot i tyle.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

A ponadto, co to jest "loop". Slownik Języka Polskiego nie zna takiego słowa.
No i czy to jest Baltic loop, czy HalfBaltic loop?

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

pytanie:
odpowiedź(trza przeczytać ze zrozumieniem): Kluczowe jest tu nazewnictwo pewnego jeziora, na południe od Bornholmu: Swarzędzkie. tu wyjaśnienie:http://translate.google.com/#en/pl/loop
Jesteś zgryźliwy Andrzeju.. czy to z okazji piątku?

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

Powtarzam: Słownik Języka Polskiego nie zna takiego slowa. Ale rozumiem, że jak impreza rangi światowej...

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

No ba! Kurczak na lupie! To jak nie światowe, jak tak! Toć to BBC CNN i pare innych TV powinno zajechać!

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

Toż właśnie napisał, że telewizyje przyjadą. Kurczak, nie zapomnij o orkiestrze, może Koło Gospodyń wystąpi?

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

A może nawet te sławne panie od "euro, sroko, koko, spoko"

_________________
Daniel
***** ***
"W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić." B. Russell
"Propaganda u ruskich jest potrzebna, bo jak im wyłączycie TV zorientują się, że są głodni." Internet
"To dziwne być w tym samym wieku co starzy ludzie." tamże

A które przylądki trzeba opłynąć, żeby zaliczyć tego lupa...?!

_________________
Słаwek vel Wąski
"Mаrynаrz powinien być chlujny i mrаwy..."

Widzisz, to nie tak do konca. Jesli ma sie taki pomysl to wypada go oglosic z odpowiednim wyprzedzeniem zeby ewentualni zainteresowani mogli rowniez sprobowac rekord USTANOWIC najlepiej w regatach Jesli trzyma sie zamiar w tajemnicy, zalatwia puchar itd to jedyne co mi przychodzi do glowy to autopromocja bo niezaleznie od wyniku puchar i rekord jest.
Tak na marginesie w zapowiedzianej "Bitwie o Gotland" mial zamiar wziac udzial moj Przyjaciel, do tego dysponujacy odpowiednim jachtem i majacy troche wiecej wymiernych osiagniec i sukcesow regatowych niz obaj konkurenci. Zaproponowanu Mu
udzial poza konkursem
Co do propagowania zeglarstwa, jestem odmiennego zdania, takie "wyczyny" i "rekordy" wiele dobrego dla naszego zeglarstwa nie robia dlatego wlasnie dystans do
swiatowej i europejskiej sredniej rosnie.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Tak przy okazji i na marginesie ; Alex Tompson na "Hugo Boss" pobil niedawno rekord przejscia Atlantyku na jednokadlubowym jachcie samotnie. Na klasycznej trasie.
Ktos o tym slyszal w jakis naszych mediach, z zeglarskimi wlacznie ?

A czego Ty chcesz od Mojego rekordu? W czym on gorszy od innych? Nie wolno mi go sobie ustanowić i rozpropagować? I kto tu robi to polskie piekiełko? A czym jest twoja wypowiedź jak nie robieniem piekiełka?

Viktor, rozmawialismu juz w realu na ten temat. Ja jestem starej daty i troche inaczej to widze. W Polsce PR lansuje "wyczyny" i "rekordy" i kreuje falszywy obraz swiata zeglarskiego zupelnie odmienny od tego ktory funkcjonuje na swiecie. Dlatego wlasnie na MS ORC startuje tyle fajnych jachtow z malej Estonii a z Polski Ty Dlatego Czesi maja sukcesy w zeglarstwie morskim ( "Bohemian Express" Milan na Mini ) a my nie. Dlatego zeglarze takiego formatu jak Jarek i paru innych nie mooga pozyskac sponsorow dla ambitnych regatowych projektow.

Rezerwę do tego typu rekordów wyrobił u mnie ekscentryczny miliarder, niejaki Steve Fosset.
Pchał majątek w balony, łodzie motorowe, żaglowe, katamarany, trimarany i Bóg raczy wiedzieć w co jeszcze.
Wsiadał na pokład takiego katamaranu i ustanawiał sobie rekord prędkości.
Załoga śmigała z prędkością światła a on łączył się przez Skype.
I ustanawiał kupę nikomu niepotrzebnych rekordów. W te i we wte, w nocy i w dzień, na czczo i na pełny żołądek, aż się w końcu podczas bicia kolejnego rekordu zabił.
Tego nie ma w żadnych annałach, to są wymyślane rekordy dla bycia pierwszym.

Tylko jaki jest sens ustanawiania takich rekordów?
Zawsze jest coś czego ktoś nie zrobił.
Można pewnie na desce z kajtem przepłynąć morze Barentsa albo Atlantyk, tylko po co?

http://www.youtube.com/watch?v=01j3791X ... hfm8rgxzEw
Taki rekord ma sens, badanie takiego gościa może dostarczyć wielu cennych informacji na temat fizjologii człowieka.

Każdy rekord ma jakiś sens - istotny np. dla tego, kto go ustanowił, czasami głębszy, a czasami bardzo powierzchowny, tylko dla zaistnienia w mediach. Takie czasy, że rekordy się mnożą, jak króliki. Tylko niektóre z nich odnotuje historia.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

To jakby niezupełne zgodne z prawdą.
Steve Fosset zabił się podczas standarowego lotu "przyjemnościowego", odbywanego na lekkim, liczącym sobie niemal 30 lat samolociku.
Zabił się podczas zwykłego, nierekordowego latania nad terenami otaczającymi znany ośrodek lotniczy, który szczyci się utrzymywaniem kilkunastu historycznych samolotów w stanie gotowości do latania.
Przyczyną katastrofy była prawdopodobnie błędna ocena zdolności wznoszenia się samolotu w konkretnych warunkach atmosferycznych - z silnymi prądami zstępującymi na zboczach gór (¹).
Do przeskoczenia nad pasmem górskim zabrakło mu ca 100m...
Słowem - zabił się bez żadnego związku z "biciem kolejnego rekordu"...


PS - Przywołanie Fosseta w tym temacie jest o tyle dziwne, że niezależnie od ogólnej oceny jego rekordomanii ustanawiał on w żeglarstwie (i nie tylko) rekordy rzeczywiste i potężnego kalibru.
Fosset organizował wielokrotnie bicie rekordów realnych, oficjalnie opisanych. To były rekordy w dawno ustanowionych i do dziś funkcjonujących kategoriach:
najszybsze okrążenie świata pod żaglami,
najszybsze przejście Atlantyku,
najszybsze przejście Pacyfiku,
największy przebieg dobowy pod zaglami,
etc, etc..
Fosset ustanowił łącznie 23 oficjalne rekordy świata prędkości i 9 rekordów dystansu pod żaglami. Bił te rekordy w spektakularny, nie budzący wątpliwości sposób. Żadnego z nich sam nie wymyślił...
Jakby zupełnie inna liga niż "pierwsze okrążanie Bałtyku bez wchodzenia do portów" - prawda?...

(¹). "the NTSB declared the probable cause of the crash as "the pilot’s inadvertent encounter with downdrafts that exceeded the climb capability of the airplane. Contributing to the accident were the downdrafts, high density altitude, and mountainous terrain"

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Liga inna bo inna kasa, rekordy natomiast takie same.
Rekord najszybszego przejścia z Madrasu do Londynu dookoła Hornu, wypłacany w brzęczących funtach szterlingach to był wtedy kiedy jeden żaglowiec przez pół swiata przychodził kilka godzin przed drugim. Wszystko bez żadnych prognoz meteorologicznych przy pomocy kompasu magnetycznego oświetlonego świeżo wymyśloną naftówką (nasz wynalazek!).
Cała reszta to marne naśladownictwo.

Jarek Czyszek

Jarek, uprawiałeś przez całe życie marne naśladownictwo?

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Różne sporty i ogródek.
Stałem kiedyś samotnie na rufówce pełnorejowego pięciomasztowca. Jednego z tych, których kapitanowie ledwo przekroczyli dwadzieścia parę lat a za załogę mieli coś koło dwudziestu młodszych od siebie marynarzy. Ładownie pełne guana i rejs do Europy przez pół świata i dwa oceany.
Trzeba mieć jaja żeby tak jechać po morzu.
Albo wyprawy polarne; Fram, Maud, Endurance, Belgica...
Czytasz relacje Amundsena o zdobyciu Bieguna Południowego przy słabej lampce w targanym trzytygodniowym sztormem, od miesięcy pogrążonym w ciemności i zasypanym śniegiem baraku sześćset mil zaledwie od bieguna północnego.
Mówię Ci, ze reszta jest tylko marnym naśladownictwem.

Pozdrowienia - Jarek