Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
pytanie o deklinację... rzeczownika :) https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=73&t=13311 |
Strona 1 z 3 |
Autor: | Sąsiad [ 22 paź 2012, o 08:49 ] |
Tytuł: | pytanie o deklinację... rzeczownika :) |
Spytała mnie zaprzyjaźniona tłumaczka, jak odmieniać słowo "genua". Odpowiedziałem na czuja, że tak jak "statua". Ale zastanawiam się, czy mam rację. Czy jest jakaś oficjalna wykładnia na ten temat? |
Autor: | Baker [ 22 paź 2012, o 08:55 ] |
Tytuł: | Re: pytanie o deklinację... rzeczownika :) |
Ja na nią mówię Gienia, wtedy problem z deklinacją odpada ![]() |
Autor: | Sąsiad [ 22 paź 2012, o 09:04 ] |
Tytuł: | Re: pytanie o deklinację... rzeczownika :) |
Ale tłumaczenie musi być wierne, jeżeli autor nie używa pojęć slangowych, to nie wolno ich stosować. A poza tym zastanów się Gienia, czy Gienio? To nie jest takie oczywiste ![]() |
Autor: | Zbieraj [ 22 paź 2012, o 09:06 ] |
Tytuł: | Re: pytanie o deklinację... rzeczownika :) |
Miasto: Genua, Genui, Genui, Genuę, Genuą, o Genui, Genuo! Żagiel: genua, genuy (albo genui), genui, genuę, genuą, o genui, genuo! Liczba mnoga: genuy, genui, genuom, genuy, genuami, o genuach, genuy! W każdym razie żadne genuły, genułą, o genule itp. Przy okazji: Co chwilę ktoś usiłuje coś zaształować. Nie ma takiego słowa. Jest natomiast sztauować, sztauowanie, zasztauowałem, sztauplan |
Autor: | Narjess [ 22 paź 2012, o 10:16 ] |
Tytuł: | Re: pytanie o deklinację... rzeczownika :) |
Zbieraj napisał(a): W każdym razie żadne genuły, genułą, o genule itp. Jak to? Ja słyszałam o jednym takim co go genularzem zwą.. ![]() ![]() ![]() |
Autor: | robhosailor [ 22 paź 2012, o 10:20 ] |
Tytuł: | Re: pytanie o deklinację... rzeczownika :) |
Polska jenzyk, trudna jenzyk! ![]() EDIT: Okazuje się, że dla tłumaczy, znaczy filologów, też! ![]() |
Autor: | Sąsiad [ 22 paź 2012, o 11:56 ] |
Tytuł: | Re: pytanie o deklinację... rzeczownika :) |
Czyli, jeżeli wierzyć naszemu forumowemu PACantowi, czyli Zbierajowi ![]() ![]() robhosailor napisał(a): że dla tłumaczy, znaczy filologów, też! Kto Ci tak powiedział? Wśród znanych mi tłumaczy literatury pięknej występuje m.in. - historyk - archeolog - nefrolog (lekarz taki) - psychiatra kliniczny - kilku informatyków - inżynier lotniczy - sekretarka - lump (pijak i złodziej, bo każdy pijak to złodziej) - sprzedawca sztucznych odbytów ![]() Nie znam natomiast żadnego filologa ![]() Poza może jednym, kończył filologię rosyjską, pracuje jako sekretarka (sekretarek?), tłumaczy z polskiego na niemiecki. |
Autor: | robhosailor [ 22 paź 2012, o 12:05 ] |
Tytuł: | Re: pytanie o deklinację... rzeczownika :) |
Sąsiad napisał(a): Wśród znanych mi tłumaczy literatury pięknej występuje m.in. - historyk - archeolog - nefrolog (lekarz taki) - psychiatra kliniczny - kilku informatyków - inżynier lotniczy - sekretarka - lump (pijak i złodziej, bo każdy pijak to złodziej) - sprzedawca sztucznych odbytów ![]() Nie znam natomiast żadnego filologa ![]() Dyletanci? Lepiej by było, dla tłumaczenia i czytelników, żeby tłumacz znał doskonale oba języki... |
Autor: | Sąsiad [ 22 paź 2012, o 12:09 ] |
Tytuł: | Re: pytanie o deklinację... rzeczownika :) |
robhosailor napisał(a): Lepiej by było, dla tłumaczenia i czytelników, żeby tłumacz znał doskonale oba języki... A dla żeglarstwa, żeby każdy kto konstruuje łódkę był po budownictwie okrętowym ![]() Odpowiedniej dla tłumaczenia dzisiejszej prozy znajomości języka nie nabywa się na filologii. Poza tym potrzeba choćby odrobiny talentu literackiego, o tzw. warsztacie nawet nie wspominając. |
Autor: | robhosailor [ 22 paź 2012, o 12:17 ] |
Tytuł: | Re: pytanie o deklinację... rzeczownika :) |
Sąsiad napisał(a): każdy kto konstruuje łódkę był po budownictwie okrętowym Wytłuszczenie moje.
![]() |
Autor: | Sąsiad [ 22 paź 2012, o 14:57 ] |
Tytuł: | Re: pytanie o deklinację... rzeczownika :) |
robhosailor napisał(a): Wytłuszczenie moje. Ale wytłuszczając zrozumiałeś, że Twoje wywołanie filologów to ta sama skala? ![]() |
Autor: | robhosailor [ 22 paź 2012, o 15:26 ] |
Tytuł: | Re: pytanie o deklinację... rzeczownika :) |
Sąsiad napisał(a): robhosailor napisał(a): Wytłuszczenie moje. Ale wytłuszczając zrozumiałeś, że Twoje wywołanie filologów to ta sama skala? ![]() Nie ta sama. Tłumacząc literaturę piękną, dla ludzi i za pieniądze, trzeba doskonale znać oba języki. Projektując łódki, dla siebie, jak ja, nie trzeba nic umieć - ale jestem wykształconym projektantem wzornictwa, który bawi się (nie zarabia) projektowaniem łódek. EDIT: Poza tym, profesjonalny tłumacz, wykonując pracę filologa (sic!), powinien być erudytą, no i powinien mieć odpowiednie narzędzia, np. słowniki z różnych zakresów, i umieć się nimi posługiwać... EDIT2: Nie wyobrażasz sobie chyba, że którykolwiek z profesjonalnych projektantów łódek, zadaje pytanie, którejś z wymienionych przez Ciebie wyżej osób: "Co to jest współczynnik pełnotliwości i jak się go liczy*?" Oni to wiedzą, albo wiedzą gdzie szukać. ___ *) Tak samo podstawowa sprawa, jak deklinacja rzeczownika "genua". |
Autor: | Sąsiad [ 22 paź 2012, o 15:51 ] |
Tytuł: | Re: pytanie o deklinację... rzeczownika :) |
Jeszcze tylko proszę o definicję doskonałości ![]() ![]() ![]() Literatura to nie tylko Szekspir, ale również Cyberpunk, cockney, grypsera, kaszebsczi, jedym słowem dowolny slang i gwara, pojęcia specjalistyczne (informatyczne, żeglarskie itp.). Trzeba w tłumaczeniu oddać wiernie styl wypowiedzi. Nijak tego nie opanujesz na filologii. PS. Przypomniało mi się, jak filolog wziął się za Conana. Dialogi przetłumaczył używając języka wprost z Sienkiewicza. Conan do kapłana hyboryjskiego: "Waszeć się myli" ![]() |
Autor: | robhosailor [ 22 paź 2012, o 15:55 ] |
Tytuł: | Re: pytanie o deklinację... rzeczownika :) |
Sąsiad napisał(a): Nijak tego nie opanujesz na filologii. Projektowania łódek, nie opanujesz na budownictwie okrętowym. Ale zawodowy projektant łódek, nie zapyta psychiatry klinicznego, o podstawy projektowania łódek. |
Autor: | Sąsiad [ 22 paź 2012, o 15:57 ] |
Tytuł: | Re: pytanie o deklinację... rzeczownika :) |
A niby dlaczego? Psychiatra się nie może na tym znać (nawet lepiej od projektanta)? To jakaś wiedza tajemna czy zakazana? Dajmy spokój Robciu, nie przekonasz mnie ![]() |
Autor: | robhosailor [ 22 paź 2012, o 16:09 ] |
Tytuł: | Re: pytanie o deklinację... rzeczownika :) |
Sąsiad napisał(a): A niby dlaczego? Psychiatra się nie może na tym znać (nawet lepiej od projektanta)? To jakaś wiedza tajemna czy zakazana? Wiedza nie jest tajemna, ani zakazana - po prostu, zawodowa etyka, tłumacza również, wymaga znać podstawy i nie tylko, oraz wiedzy szczegółowej szukać u źródeł. BTW: Moja córka jest filologiem - jej pracą magisterską było tłumaczenie i analiza specjalistycznego, z zakresu wojskowości, tekstu mandżurskiego z XIX wieku. Jej koleżanka z roku, tłumaczyła i analizowała teksty mongolskiego rapu... Coś mi się widzi, że znasz jakichś niedzisiejszych filologów. ![]() |
Autor: | Narjess [ 22 paź 2012, o 16:33 ] |
Tytuł: | Re: pytanie o deklinację... rzeczownika :) |
robhosailor napisał(a): ale jestem wykształconym projektantem wzornictwa, który bawi się (nie zarabia) projektowaniem łódek Ginekolog mieszał w zupie, a powinien mieszać.. kucharz Projektant wzornictwa powinien projektować wzorki na statkach ze zlewu. robhosailor napisał(a): Poza tym, profesjonalny tłumacz, wykonując pracę filologa (sic!), powinien być erudytą, no i powinien mieć odpowiednie narzędzia Bzdury waszeć gadasz. Profesjonalny tłumacz, jesli coś tłumaczy powinien znać realia. Filolog nie da rady z gwarą, o której poczytał sobie w książce ale styczności z nią nie miał. Od takich rzeczy są kulturoznawcy. Nie filolodzy. Przykro mi. robhosailor napisał(a): Projektowania łódek, nie opanujesz na budownictwie okrętowym. Znaczytsia Zientek jest cienki bolek w porównaniu ze słynnym projektantem wzorków na talerzykach deserowych, który przez przypadek stał się konstruktorem statków nie tylko tych w zlewie? ![]() |
Autor: | robhosailor [ 22 paź 2012, o 16:52 ] |
Tytuł: | Re: pytanie o deklinację... rzeczownika :) |
Cyziu? Co brałaś??? ![]() * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * Narjess napisał(a): Profesjonalny tłumacz, jesli coś tłumaczy powinien znać realia. Ale języka ojczystego nie musi? |
Autor: | Moniia [ 22 paź 2012, o 16:56 ] |
Tytuł: | Re: pytanie o deklinację... rzeczownika :) |
Narjess napisał(a): . Profesjonalny tłumacz, jesli coś tłumaczy powinien znać realia. Filolog nie da rady z gwarą, o której poczytał sobie w książce ale styczności z nią nie miał. Od takich rzeczy są kulturoznawcy. Nie filolodzy. Przykro mi. Tiaa.. A zastanowilas się, ilu filologow jest takich, co to sobie tylko w książce czytają o języku? Bo ja nie znam. I mimo ze znam paru tłumaczy, którzy filologami jako żywo nie są, to akurat rozumiem zdanie Roberta. Nie bez powodu tłumaczy się ( a przynajmniej powinno!) na język ojczysty, a nie w druga stronę. Bo z założenia lepiej zna się jego niuanse, a to ważniejsze w języku docelowym niż w języku z którego się tłumaczy. I pytanie tego rodzaju od tłumacza daje powody do zastanowienia. |
Autor: | Marian.Kowalski [ 22 paź 2012, o 17:08 ] |
Tytuł: | Re: pytanie o deklinację... rzeczownika :) |
Faktycznie, polska trudna język... Pies ścieka i woda ścieka. A poprawnie napisane sztauowanie widziałem napisane 2 (dwa) razy! Ale spotkałem się też z sytuacją, że bezinteresownie chciałem poprawić w tekście "restałurację" i poległem. Nie dałem rady wyperswadować. Wyraźnie przecież słychać. Restałuracja. PS Fachowiec na swojej stronie pisze genoa. |
Autor: | Wąski [ 22 paź 2012, o 17:15 ] |
Tytuł: | Re: pytanie o deklinację... rzeczownika :) |
Moniia napisał(a): na język ojczysty, a nie w druga stronę No...! Mnie też łatwiej z angielskiego na Nasze. ![]() |
Autor: | Moniia [ 22 paź 2012, o 17:24 ] |
Tytuł: | Re: pytanie o deklinację... rzeczownika :) |
Marian.Kowalski napisał(a): (...) Fachowiec na swojej stronie pisze genoa. To fachowiec nie wie co pisze (a tak w ogóle, fachowiec z jakiej dziedziny?). 'Genoa' jest nieznana slownikowi języka polskiego PWN. Genua jest. A jest to genua, bo jest skrótem od 'fok genueński', zdecydowanie wskazującym na pochodzenie. Fachowiec może chce być aż tak bardzo fachowy, ze wywodzi termin od angielskiej nazwy rzeczonego miasta... Co jest błędem. |
Autor: | Narjess [ 22 paź 2012, o 17:32 ] |
Tytuł: | Re: pytanie o deklinację... rzeczownika :) |
Moniia napisał(a): akurat rozumiem zdanie Roberta. Nie bez powodu tłumaczy się ( a przynajmniej powinno!) na język ojczysty, a nie w druga stronę Ależ ja nie powiedziałam że się z tym nie zgadzam. Tłumacz zaś działa chyba w obie strony - nieprawdaż? Dalej jednak uważam że do tłumaczenia bardziej niż filologia przyda się znajomość danej kultury. Czyli filologia języka IKS nie pomoże w niuansach, jeśli tekst jest z gwary subkulturowej. Am I right? Dodatkowo filologia obcego języka nie pomoże w znaniu niuansów własnego, dodatkowo jeśli tłumaczysz tekst jakiejś subkultury. Moniia napisał(a): Fachowiec może chce być aż tak bardzo fachowy, ze wywodzi termin od angielskiej nazwy rzeczonego miasta... Co jest błędem. A jest ten fachowiec aby filologiem? ![]() robhosailor napisał(a): Cyziu? Co brałaś??? Brak ci argumentów że musisz stosować takie chwyty? Jak musisz wiedzieć to endorfiny. Mnogość. Lepsze niż dragi. W dodatku naturalne. Polecam. ![]() |
Autor: | robhosailor [ 22 paź 2012, o 17:34 ] |
Tytuł: | Re: pytanie o deklinację... rzeczownika :) |
Narjess napisał(a): Jak musisz wiedzieć to endorfiny. To tak, jak ja! ![]() EDIT: A zanim napiszesz coś jeszcze, równie mądrego, o projektowaniu wzorków na statkach w zlewie, to przeczytaj sobie np. to: http://en.wikipedia.org/wiki/Design |
Autor: | Stara Zientara [ 22 paź 2012, o 17:36 ] |
Tytuł: | Re: pytanie o deklinację... rzeczownika :) |
Moniia napisał(a): A jest to genua, bo jest skrótem od 'fok genueński', zdecydowanie wskazującym na pochodzenie. A jak ktoś ma trudności z deklinacją, to może mówić/pisać "fok Salena". ![]() |
Autor: | Narjess [ 22 paź 2012, o 17:44 ] |
Tytuł: | Re: pytanie o deklinację... rzeczownika :) |
robhosailor napisał(a): To tak, jak ja! Na siłownię chodzisz? Czy na jogging? ![]() robhosailor napisał(a): A zanim napiszesz coś jeszcze, równie mądrego Nie od dziś wszak wiadomo że ta ameba nic mądrego nie wymyśli. Nie to co pan projektant mądry i oczytany, lepszy niż inżynier budowy okrętów. ![]() |
Autor: | robhosailor [ 22 paź 2012, o 17:55 ] |
Tytuł: | Re: pytanie o deklinację... rzeczownika :) |
Narjess napisał(a): ameba Nigdy, nic takiego, nie napisałem, ani nie powiedziałem! |
Autor: | Moniia [ 22 paź 2012, o 18:03 ] |
Tytuł: | Re: pytanie o deklinację... rzeczownika :) |
Narcyza, nie chcę Cie martwić, ale jednak niezupełnie masz racje. To, ze tłumaczy się w obie strony czy w jedna zależy od tego co się tłumaczy. Co innego bowiem, jak tłumaczysz jakiś tekst użytkowy, każdy tłumacz poradzi sobie z tym w obie strony, tam nie ma zbyt dużo niuansow. Ale przy tłumaczeniu literatury jest generalnie zalecane, aby to język docelowy był językiem ojczystym. Właśnie ze względu na drobne niuanse takich przypadków jak przytoczylas. Znajomość języka wystarczy, zapewniam Cię. Primo, studia filologiczne to także studia o kulturze danego kraju, secundo, nie studiuje się tylko języka obcego ale także język ojczysty, tertio - problemem z wyrażeniami slangowymi polega na dobrym oddaniu ich w języku DOCELOWYM a nie rozumieniu. Do rozumienia naprawdę wystarczy dobra znajomość języka, z którego się tłumaczy. Ale nie twierdze, ze tłumacze muszą być filologami*. Natomiast stanowczo twierdze, ze muszą znać doskonale OBA języki. Docelowy nawet lepiej niż źródłowy. Co nie zmienia faktu, ze studia filologiczne to najlepsze narzędzie dla kogoś, kto chce tłumaczyć. Bo uczą warsztatu. Ale jak z każdym narzędziem, można go używać w różny sposób, niekoniecznie prawidłowy. I zwykle jedno narzędzie nie wystarcza do tak skomplikowanych zadań. Znajomość kultury tez jest przydatna/potrzebna - jak bardzo to zależy od tego co się tłumaczy... *znam dosyć takich, co nie są. Jedna nawet po etnografii... |
Autor: | Marian.Kowalski [ 22 paź 2012, o 18:28 ] |
Tytuł: | Re: pytanie o deklinację... rzeczownika :) |
http://www.tijsails.pl/index.php/pl/por ... -przednich Moniiu, nie napisałem, że się utożsamiam. Napisałem, że tak przeczytałem na stronie fachowca. Nie imputuj mi, że wiedziałem, iż on nie od żagli. A tak obocznie, serdecznie pozdrawiam. ![]() PS Swego czasu rozmawiałem z panem Kanią w temacie zamówienia żagli. Też używał nomenklatury - genoa. |
Autor: | Sąsiad [ 22 paź 2012, o 18:43 ] |
Tytuł: | Re: pytanie o deklinację... rzeczownika :) |
Moniia, wpadasz dokładnie w tę samą pułapkę , co Robcio. Pytanie o odmianę konkretnego (obcego pochodzenia) słowa w jakimś języku (w dodatku pochodzącego z gwary branżowej) w żadnym wypadku nie świadczy o jego niedoskonałej znajomości. Poza specjalistami - językoznawcami, nikt nie zna wszystkich niuansów języka (oni, zapewne, też nie). Poza tym absolutnie się nie zgadzam, że do tłumaczenia potrzebna jest jakaś wybitna jego znajomość. Moim zdaniem, żeby dobrze tłumaczyć potrzebny jest warsztat pisarski i nieco talentu. Resztę można sprawdzić w słowniku, lub po prostu kogoś zapytać. Zaprzyjaźniony tłumacz bez dostępu do netu czasem dzwoni do mnie, żeby zapytać o to czy tamto (ostatnio o polską nazwę jakiejś rośliny) i nie przeszkadza mu to w byciu w czołówce polskich tłumaczy... komiksów ![]() Natomiast kiepski tłumacz, bez wyczucia i talentu, może położyć każdą książkę, chocby był nie do zagięcia z obu języków. Howg! ![]() |
Strona 1 z 3 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |