Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Reforma sportu według minister Muchy
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=73&t=14228
Strona 1 z 3

Autor:  Były_User 934585 [ 29 sty 2013, o 10:31 ]
Tytuł:  Reforma sportu według minister Muchy

Może to kogoś zainteresuje:

http://www.polityka.pl/spoleczenstwo/artykuly/1535077,1,reforma-sportu-wedlug-minister-muchy.read

Autor:  Marian.Kowalski [ 29 sty 2013, o 16:16 ]
Tytuł:  Re: Reforma sportu według minister Muchy

http://www.tvn24.pl/mucha-stawia-na-dzi ... 072,s.html

Żeglarstwo się ostało...

Autor:  Sąsiad [ 29 sty 2013, o 16:42 ]
Tytuł:  Re: Reforma sportu według minister Muchy

Błąd jest w tytule wątku. Powinno być ministry ;)

Autor:  Viking [ 29 sty 2013, o 17:22 ]
Tytuł:  Re: Reforma sportu według minister Muchy

Żeglarstwo się ostało bo były 2 medale w Londynie.
Tylko jak teraz PZŻ zagospodaruje tą furę pieniędzy :lol:

Z żeglarstwem w jednym worku jest pływanie.
Ciekawy jestem ile basenów 50 metrowych wybudują do kolejnych Igrzysk.
Stawiam, że góra jeden.

Cytuj:
"GRUPA ZŁOTA"
kajakarstwo, kolarstwo, lekkoatletyka, narciarstwo, pływanie, podnoszenie ciężarów, wioślarstwo, zapasy i żeglarstwo.

O ile trzeba inwestować w kolarstwo, pływanie, żeglarstwo to takie sporty
jak zapasy czy podnoszenie ciężarów nie wymagają jakichś horrendalnych nakładów.
Na dobrą sprawę ciężary można ćwiczyć w salce 5 x 5 metrów, żelazo się nie zużywa, więc co tu dotować?
U zapaśników to samo, mata kupiona, potem zawodnik tylko zmienia gacie i trampki.

Cytuj:
"GRUPA SREBRNA":
biathlon, judo, łyżwiarstwo szybkie, strzelectwo sportowe, szermierka, tenis

Tenis to sport indywidualny, który jest całkowitym zawodowstwem.
Radwańskie, Janowicz, Kubot, debel męski raczej nie wypłynęli na kasie PZT
Biathlon? Poza medalem Sikory, który już zakończył starty nie ma nikogo.
Cytuj:
"GRUPA BRĄZOWA":
badminton, boks, gimnastyka, łucznictwo, tenis stołowy, jeździectwo

Boks porzucili, bo szkolenie amatorów do 18 roku życia nie ma sensu,
gdy od razu po 18 urodzinach chwyta takiego młodego wyszkolonego na koszt państwa grupa zawodowa.
Łucznictwo nie istnieje. A takie dyscypliny jak tenis stołowy, badminton?
Można je rozwijać, warunki by były ale nie wszystko można zrzucić na sponsorów.
A że mniej popularne, to nie znaczy że nie wymagające i niewidowiskowe

Cytuj:
"GRUPA POZA PODIUM"
akrobatyka sportowa, curling, golf, łyżwiarstwo figurowe, pięciobój nowoczesny, sporty saneczkowe, taekwondo, triathlon

Tu żal widzieć sporty z tradycjami.
Pięciobój nowoczesny, łyżwiarstwo...

Ciekawy jestem, skoro obcięto pieniądze dla związków i jest mniej problemów
o ile ministra Mucha obniży wydatki Ministerstwa, ewentualnie ile etatów zlikwiduje.
Jeżeli większość dyscyplin ma sobie radzić samodzielnie, to może i Ministerstwo nie jest do niczego potrzebne?

I jeszcze pytanie jak to jest z pieniędzmi na piłkę nożną??
To PZPN jest firmą samą w sobie niefinansowaną z budżetu czy nie?
Bo według zapewnień poprzedniego prezesa nie podlegał nikomu, niczemu i sam się finansował.

Autor:  Szpiszpak [ 29 sty 2013, o 17:58 ]
Tytuł:  Re: Reforma sportu według minister Muchy

Viking napisał(a):
takie sporty
jak zapasy czy podnoszenie ciężarów nie wymagają jakichś horrendalnych nakładów.
Na dobrą sprawę ciężary można ćwiczyć w salce 5 x 5 metrów, żelazo się nie zużywa, więc co tu dotować?
U zapaśników to samo, mata kupiona, potem zawodnik tylko zmienia gacie i trampki.

Przykro mi to stwierdzić,ale chyba poza kanałem Eurosport to nie miałeś nigdy nic wspólnego ze sportem amatorskim,a z wyczynowym to już w ogóle

Autor:  Catz [ 29 sty 2013, o 21:16 ]
Tytuł:  Re: Reforma sportu według minister Muchy

szpiszpak napisał(a):
Przykro mi to stwierdzić,ale chyba poza kanałem Eurosport to nie miałeś nigdy nic wspólnego ze sportem amatorskim,a z wyczynowym to już w ogóle

Jak juz cos stwierdzasz, to nie "chyba"?
Rozne sporty wymagaja bardzo roznych nakladow finansowych z racji sprzetu i logistyki.
Np. wychowanie dobrego optymisciarza moze kosztowac wiecej, niz dobrego biegacza, itd.
Mozesz sie nie zgadzac ze zdaniem Viking'a i moze bedzie to konstruktywne?
Catz

Autor:  Szpiszpak [ 29 sty 2013, o 21:39 ]
Tytuł:  Re: Reforma sportu według minister Muchy

Catz napisał(a):
Jak juz cos stwierdzasz, to nie "chyba"?

Źle to sformułowałem :oops poćwiczę i się poprawię
:
Catz napisał(a):
Np. wychowanie dobrego optymisciarza moze kosztowac wiecej, niz dobrego biegacza


Wyszkolenie biegacza nic nie kosztuje,przecież może biegać wszędzie i to na boso :D (Abebe Bikila 1960 wygrał olimpijski maraton }

Autor:  Catz [ 29 sty 2013, o 21:55 ]
Tytuł:  Re: Reforma sportu według minister Muchy

szpiszpak napisał(a):
Wyszkolenie biegacza nic nie kosztuje,przecież może biegać wszędzie i to na boso

Owszem, kosztuje: trenerowi trzeba zaplacic i rower kupic ;)
Temat jest ciekawy i jest o co sie klocic.
Taki tenista, czy golfista milioner: czy oni w ogole zauwazaja ewentualne dotacje ich federacji, czy tam zwiazkow i znaja rzadowe programy?
Catz

Autor:  Sąsiad [ 29 sty 2013, o 22:00 ]
Tytuł:  Re: Reforma sportu według minister Muchy

Po analizie reformy pani ministry wychodzi, że wszyscy dostają mniej, a niektórzy dużo mniej. To nie jest reforma, tylko zwyczajna, zaciemniona PR-em, obniżka dotacji. Pewnie funduszy na premie dla urzędników brakuje.

Autor:  Viking [ 29 sty 2013, o 22:01 ]
Tytuł:  Re: Reforma sportu według minister Muchy

szpiszpak napisał(a):
Przykro mi to stwierdzić,ale chyba poza kanałem Eurosport to nie miałeś nigdy nic wspólnego ze sportem amatorskim,a z wyczynowym to już w ogóle

Zdziwiłbyś się.
Uprawiałem dyscyplinę olimpijską będącą dziś w medalowym koszyku ministry Muchy.
Z braku kasy sekcja rozpadła się po zdobyciu kilku mistrzostw Polski, więc z grubsza wiem jakie pieniądze potrzebne są na sport.

Znam koszt wyczynowego roweru, smarów, opon, siodełek, koszty mechaników, paliwa do obsługi treningów i wyścigu.
Zdaję sobie sprawę ile kosztują rakiety, naciągi i piłki tenisowe zużywane przez zawodników.
Lub jaki jest koszt jednej lotki do badmintona i ile takich lotek zużywa się na jeden mecz.
Wiem ile kosztuje sukno Simonis na stół bilardowy i jak często trzeba je zmieniać.
Ile kompletów nart i broni musi mieć biathlonista, wliczając w to serwis, smary i amunicję.
I tak jak pisał Catz mając 100% racji, wychowanie żeglarza to od groma kasy, wiemy na co wydawanej. Co chwila coś w łódkach trzeba wymienić.

I jak się to ma do ceny sztangi dla ciężarowca kupionej raz, która potem nie rdzewieje, nie wyciera się i nie odkształca? Co najwyżej można zmieniać pomost z odpowiedniego materiału.
A Majewski w kuli co może mieć dofinansowane? Nową kulę co kwartał?

Adrian Zieliński zdobył złoty medal bez wsparcia PZPC, chcieli go nawet zawiesić.
Więc w sportach siłowych nie kasa a charakter zawodnika decyduje. Trenował w jakiejś szkole na maleńkiej dusznej salce. I można bez wielkiej kasy osiągnąć sukces.

Więc jeżeli krytykujesz to pomyśl, że zwiększenie kasy na dyscypliny, które mogą egzystować w dotychczasowych realiach finansowych nie jest metodą.
A zabranie środków tym, którzy ze względu na specyfikę są drożsi pogrąży te dyscypliny.

Pani Mucha niestety myśli kategoriami działacza rozliczanego z wyników.
Tam nie myślą o rozwoju innych dyscyplin, o masowości, o popularyzacji sportu w ogóle.

Autor:  Szpiszpak [ 29 sty 2013, o 22:10 ]
Tytuł:  Re: Reforma sportu według minister Muchy

Catz napisał(a):
Owszem, kosztuje: trenerowi trzeba zaplacic i rower kupic


W ramach oszczędności (można to nazwać współpracą ) za biegaczem jedzie kolarz :roll:

Catz napisał(a):
Taki tenista, czy golfista milioner: czy oni w ogole zauwazaja ewentualne dotacje ich federacji, czy tam zwiazkow i znaja rzadowe programy?


Trudno powiedzieć, takich to znowu ja znam tylko z Eurosportu ;)

Autor:  Wojciech [ 29 sty 2013, o 22:32 ]
Tytuł:  Re: Reforma sportu według minister Muchy

Viking napisał(a):
Uprawiałem dyscyplinę olimpijską

:respekt: jaką ?

Autor:  Szpiszpak [ 29 sty 2013, o 22:34 ]
Tytuł:  Re: Reforma sportu według minister Muchy

szpiszpak napisał(a):
I jak się to ma do ceny sztangi dla ciężarowca kupionej raz, która potem nie rdzewieje, nie wyciera się i nie odkształca? Co najwyżej można zmieniać pomost z odpowiedniego materiału.


Viking napisał(a):
Adrian Zieliński zdobył złoty medal bez wsparcia PZPC, chcieli go nawet zawiesić.
Więc w sportach siłowych nie kasa a charakter zawodnika decyduje.


Zgadza się bardzo dokładnie tylko powiedz mi na co on wydał w Osetii Południowej 45 tyś zł
(tam trenował przed zawodami razem z Arsenem Kasabijewem) sztangi tam nie było?

Viking napisał(a):
A Majewski w kuli co może mieć dofinansowane? Nową kulę co kwartał?


Poddaję się, masz szansę jako pierwszy stworzyć system szkolenia który nie wymaga nakładów finansowych

Taka moja propozycja by nasi Skoczkowie narciarscy jeszcze lepiej skakali proponuję zamiast śniegu wysypać gruz do punktu "K" na skoczniach to powinno ich zmotywować do dalszych lotów

Autor:  boSmann [ 30 sty 2013, o 00:28 ]
Tytuł:  Re: Reforma sportu według minister Muchy

Viking napisał(a):
Pani Mucha niestety myśli

I to jest chyba problem naszego sportu ;)

Autor:  Colonel [ 30 sty 2013, o 09:01 ]
Tytuł:  Re: Reforma sportu według minister Muchy

Viking napisał(a):
....

Odnoszę wrażenie, ze w swoim dlugim poście wykazaleś sie jednak nieznajomością i sportu o nowych propozycji.
Takie sporty jak ciężary, czy zapasy są róznie "za darmo" jak na przykład tenis stołowy. Polski biathlon to nie tylko wspomnienia po Sikorze. itd. itd.
Ale nie w tym rzecz. Założeniem pomysłu jest wspieranie podstaw piramidy w tych dyscyplinach, ktore juz dochowały sie mistrzów i sukcesów, żeby po ich odejściu nie powstała pustka. Rokujący dalsze nadzieje mistrz zawsze sobie poradzi (sponsorzy, własne zarobki oraz "Klub Polska"). Pozytywnym przykladem (choć nie do końca wspieranym bezpośrednio przez państwo) sa skoki narciarskie. Mistrz Małysz sobie radził ale LOTOS wsparł młodzież i szkolenie. Skutek: dośc szeroka kadra, seryjne medale na mistrzostwach swiata juniorów, 200 skoczków na eliminacjach turniejju w Wiśle. Negatywnym: tenis. Gdyby nie ojcowie Janowicz, Radwański, Kerber, Woźniacki i gdyby nie angazowanie rodzinnych zasobów tenisa nie byłoby widać. Przysżły system fionansowania ma zapewnić szkolenie tysięcy, z kórych być moze wyłonią się jednostki.
I jeszcze: jak rozumiem dotacja państwa do sportu nie ma sie zmniejszyć, mają tylko zostać okreśłone zasady jej przydzielania.
A już na koniec - w dyskusjach nic sie nie wspomina o grach zespołowych, nie tylko piłce nożnej. Nie mam czasu szukac po dokumentach, czy projekt wogóle o nich mówi, czy...

Autor:  Wojciech [ 30 sty 2013, o 10:56 ]
Tytuł:  Re: Reforma sportu według minister Muchy

Colonel napisał(a):
Odnoszę wrażenie, ze w swoim dlugim poście wykazaleś sie jednak nieznajomością i sportu o nowych propozycji.

Andrzeju jaśniej proszę.

Autor:  Wojciech [ 30 sty 2013, o 11:54 ]
Tytuł:  Re: Reforma sportu według minister Muchy

Colonel napisał(a):
Odnoszę wrażenie, ze w swoim dlugim poście wykazaleś sie jednak nieznajomością i sportu o nowych propozycji.

Może zamiast "o" powinno być "i" .

Zatem czy uważasz, że na sporcie się znają bardziej kibice, czy sami sportowcy Andrzeju, sportowcy, którzy czynnie zajmowali się sportem przez wiele lat ?

Autor:  skipbulba [ 30 sty 2013, o 12:02 ]
Tytuł:  Re: Reforma sportu według minister Muchy

Colonel napisał(a):
Gdyby nie ojcowie Janowicz, Radwański, Kerber, Woźniacki i gdyby nie angazowanie rodzinnych zasobów tenisa nie byłoby widać. Przysżły system fionansowania ma zapewnić szkolenie tysięcy, z kórych być moze wyłonią się jednostki.


Ale w tym systemie ojcowie Janowicz, Radwański itp będa oddawac do budżetu zdobyte przez ich pociechy nagrody?
Bo ja nie bardzo rozumiem dlaczego za moje pieniądze mają być wspierane czyjeś kariery. Naprawdę nie rozumiem całej tej idei wspierania. Potrzebne nam to do leczenia kompleksów narodowych czy do czego?
Dlaczego system ma finansować szkolenie tysięcy, żeby wyłonić jednostki, które będą zgarniać nieprzytomną kasę.... i to za moje pieniądze?
To jakiś idiotyzm, to już lepiej rozdać te pieniądze bezdomnym, wrzucić do NFZ, albo dofinansowac żłobki. Bo zupełnie nie widzę sensu i potrzeby, żeby za moje pieniadze dofianansowywać czyjeś hobby czy pasje. Moich hobby nikt nie dofinansowuje.

Autor:  Szpiszpak [ 30 sty 2013, o 12:13 ]
Tytuł:  Re: Reforma sportu według minister Muchy

skipbulba napisał(a):
Dlaczego system ma finansować szkolenie tysięcy, żeby wyłonić jednostki, które będą zgarniać nieprzytomną kasę.... i to za moje pieniądze?

Jak dla mnie to ważniejsze są te tysiące uprawiających sport niestety żeby zachęcić młodzież do sportu potrzebne są "gwiazdy".To że uprawianie sportu niesie pozytywne skutki
(tym bardziej teraz w dobie "dzieci internetu") chyba nie podlega dyskusji ;)

Autor:  skipbulba [ 30 sty 2013, o 13:12 ]
Tytuł:  Re: Reforma sportu według minister Muchy

szpiszpak napisał(a):
Jak dla mnie to ważniejsze są te tysiące uprawiających sport
a dla mnie nie. Sobie chca uprawiać sport to niech sobie uprawiają, ale dlaczego za moje pieniądze?
szpiszpak napisał(a):
To że uprawianie sportu niesie pozytywne skutki
(tym bardziej teraz w dobie "dzieci internetu") chyba nie podlega dyskusji
Alez podlega, jakie pozytywne skutki przynosi uprawianie sportu? Bo ja nie znam, a szczególnie takich skutków, które uzasadniałby wydawanie na to pieniędzy.

Autor:  AIKI [ 30 sty 2013, o 13:29 ]
Tytuł:  Re: Reforma sportu według minister Muchy

skipbulba napisał(a):
jakie pozytywne skutki przynosi uprawianie sportu? Bo ja nie znam, a szczególnie takich skutków, które uzasadniałby wydawanie na to pieniędzy.

Ale swojego chłopaka to gdzie chętniej byś widział - na jakimś treningu (w dowolnej dyscyplinie), czy w bramie/na blokasach z kumplami, fajką i flaszką?

Autor:  Szpiszpak [ 30 sty 2013, o 13:34 ]
Tytuł:  Re: Reforma sportu według minister Muchy

Maciek ty tak z natury przekorny jesteś? ;)

skipbulba napisał(a):
to już lepiej rozdać te pieniądze bezdomnym, wrzucić do NFZ, albo dofinansowac żłobki. Bo zupełnie nie widzę sensu i potrzeby, żeby za moje pieniadze dofianansowywać czyjeś hobby czy pasje.


Dlaczego bezdomnym? mi ktoś dał dom?,do NFZ to one wrócą jak będzie trzeba leczyć kręgosłupy i inne schorzenia powodowane brakiem ruchu.Dofinansować żłobki? mi nikt nie dopłacał to czemu ja mam?

skipbulba napisał(a):
za moje pieniadze dofianansowywać czyjeś hobby czy pasje.


To ja wole żeby na to szły moje podatki niż na dofinansowanie jakiś nieudaczników

skipbulba napisał(a):
Moich hobby nikt nie dofinansowuje.


Tu cię boli :lol:

skipbulba napisał(a):
jakie pozytywne skutki przynosi uprawianie sportu?


Takie że czasami uda się dowalić w jakiejś dyscyplinie szwabom lub żabojadom mnie to kręci :lol:

ps
Proszę traktować ten post z przymrużeniem oka ;)

Autor:  AIKI [ 30 sty 2013, o 13:38 ]
Tytuł:  Re: Reforma sportu według minister Muchy

szpiszpak napisał(a):
Takie że czasami uda się dowalić w jakiejś dyscyplinie szwabom lub żabojadom mnie to kręci :lol:

PAC! Żabozjadom ma być (za wątkiem o wirtualnych regatach) :lol:

Autor:  skipbulba [ 30 sty 2013, o 14:03 ]
Tytuł:  Re: Reforma sportu według minister Muchy

AIKI napisał(a):
Ale swojego chłopaka to gdzie chętniej byś widział - na jakimś treningu (w dowolnej dyscyplinie), czy w bramie/na blokasach z kumplami, fajką i flaszką?
AIKI a jedynie takie alternatywy widzisz? Bo jakoś mój syn ani sportu nie uprawiał, ani w bramie z flaszka nie wystawał. Ja mam płacić za nieumiętność wychowawaczą innych? Dlaczego? Niech sami płacą.
szpiszpak napisał(a):
To ja wole żeby na to szły moje podatki niż na dofinansowanie jakiś nieudaczników
czytajk ze zrozumieniem :D ja wolę, żebym o moich pieniądzach decydował sam, ale jak już państwo koniecznie musi do czego dopłacać, to wolę, żeby dopłacało do żłobków niż do cwaniaków sportowców.
szpiszpak napisał(a):
skipbulba napisał(a):
Moich hobby nikt nie dofinansowuje.


Tu cię boli :lol:

Nie, jakoś od 25 lat skutecznie sam finansuję moje hobby, przedtem finansował je mój ojciec, nie Ministra.
szpiszpak napisał(a):
Takie że czasami uda się dowalić w jakiejś dyscyplinie szwabom lub żabojadom mnie to kręci :lol:
czyli jednak leczenie kompleksów? A;e na to to ja już płacę składkę na NFZ :D a poważnie mówiąc, to jeśli sprawia Ci to przyjemność, to se za to płać, ale dlaczego ja mam płacić? :)

Autor:  mariaciuncia [ 30 sty 2013, o 16:10 ]
Tytuł:  Re: Reforma sportu według minister Muchy

Na lekcje w-f szkołach brakuje kasy, a zawodowym sportsmenom płaci podatnik, moim zdaniem to nie jest normalne. Popieram Skipcia całkowicie, sport zawodowy niech zadba o siebie sam.

Autor:  Ejdzej [ 30 sty 2013, o 17:15 ]
Tytuł:  Re: Reforma sportu według minister Muchy

Kurcze, a najgorsze, że taki zawodowiec, wyszkolony za nasze pieniądze, to jak pojedzie na Olimpiadę i zdobędzie jakąś blachę, to jeszcze za nasze pieniądze nagrodę dostanie :lol:

Pomysł fajny tylko, czy nie jest przypadkiem tak, że złota grupa dostanie tyle ile dostawała wcześniej, a reszta mniej? Czyli poprostu oszczędności, cięcia ubrane w ładne słowa :)

Autor:  Sąsiad [ 30 sty 2013, o 17:18 ]
Tytuł:  Re: Reforma sportu według minister Muchy

Ejdzej napisał(a):
Pomysł fajny tylko, czy nie jest przypadkiem tak, że złota grupa dostanie tyle ile dostawała wcześniej, a reszta mniej?

Tak dokładnie będzie, a nawet gorzej. Wioślarstwo, kajakarstwo i lekkoatletyka dostanie mniej.

Autor:  Szpiszpak [ 30 sty 2013, o 17:52 ]
Tytuł:  Re: Reforma sportu według minister Muchy

mariaciuncia napisał(a):
Popieram Skipcia całkowicie, sport zawodowy niech zadba o siebie sam

Mamy inny pogląd na sprawę i myślę że bez sensu jest podawanie argumentacji za i przeciw
finansowaniu sportu wyczynowego, zdania waszego nie zmienię.Jednak ja dalej z dumą będę
obserwował rywalizację sportowców pod flagą biało-czerwoną :D

Autor:  Carlo [ 30 sty 2013, o 18:16 ]
Tytuł:  Re: Reforma sportu według minister Muchy

Socjalizmowi mówimy nie :lol: ;)

Autor:  Marian J. [ 30 sty 2013, o 18:44 ]
Tytuł:  Re: Reforma sportu według minister Muchy

Carlo napisał(a):
Socjalizmowi mówimy nie
A miało być tak: socjalizm TAK a wypaczenia NIE :)

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/