Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Siwobrody vel Capitan Bomba
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=73&t=15348
Strona 1 z 1

Autor:  Pietrek [ 20 maja 2013, o 06:10 ]
Tytuł:  Siwobrody vel Capitan Bomba

Moj kapitan zwykl nazywac zeglarzy z wszelkimi mozliwymi patentami, rozporzadzeniami, ustawami i teoria w " malym paluszku" i jednym baltyckim rejsem w roku "siwobrodzi", niedawno mialam super sympatycznego zaloganta z Polski, i on takie (wszystkowiedzace) osobniki nazywal "kapitan bomba" ( mozna tez w liczbie mnogiej)
Ktore okreslenie wydaje sie wam bardziej przyjazne?
:cool:

Autor:  Colonel [ 20 maja 2013, o 06:55 ]
Tytuł:  Re: Siwobrody vel Capitan Bomba

Kapitan Bomba mi pasuje...

Autor:  Ryś [ 20 maja 2013, o 11:19 ]
Tytuł:  Re: Siwobrody vel Capitan Bomba

Aj, ostatnio broda mię siwieje... znaczy się mogłoby być; drugie też fajne lecz nie przysługuje, nie mam patenta :oops:

Autor:  waliant [ 20 maja 2013, o 11:26 ]
Tytuł:  Re: Siwobrody vel Capitan Bomba

Broda siwieje od stresów, może właśnie żeglarskich? ;)
U mnie też, ale kładę to na karb wieku ;)

Autor:  Ryś [ 20 maja 2013, o 11:38 ]
Tytuł:  Re: Siwobrody vel Capitan Bomba

Ależ... żeglarstwo to dla odstresowania przecie... :rotfl:

Autor:  waliant [ 20 maja 2013, o 11:43 ]
Tytuł:  Re: Siwobrody vel Capitan Bomba

Jak w tym kawale, co prawda o wędkarzach, ale pasuje: "Żeby to wędkowanie tak nie uspokajało, to bym to dawno rzucił w cholerę..." ;)
Inna sprawa, że samo żeglowanie uspokaja, ale otoczka, ech...

Autor:  Koma5 [ 20 maja 2013, o 11:46 ]
Tytuł:  Re: Siwobrody vel Capitan Bomba

Pietrek napisał(a):
Ktore okreslenie wydaje sie wam bardziej przyjazne?
:cool:
Bardziej przyjazne i delikatne - "siwobrody", natomiast bardziej adekwatne "kapitan Bomba". Z naciskiem na "bomba" oczywiście.
Znam przynajmniej jednego :lol: :rotfl:
Całą gęba ci z niego kapitan, białą czapkę nawet nosi z daszkiem, marynareczkę ma granatową...spodenki szare...a jakże!! Gębą całą kapitan! :rotfl:

Zna się na wszystkim, sztormy przeżył różniste, sztrandował tu i tam...białe niedźwiedzie...
tego zna i tamtego zna, bo z nim to niedźwiedzie mięso...
Tylko że powszechnie wiadomo, że .... :rotfl: :rotfl:

Autor:  JarekM [ 20 maja 2013, o 12:23 ]
Tytuł:  Re: Siwobrody vel Capitan Bomba

Mój ulubiony kapitan Bomba zaraz po zdaniu egzaminu na sternika zorganizował szkolenie teoretyczne z nawigacji oraz locji dla studentów.

Aż się boję czego ich nauczył czerpiąc ze swojego bogatego doświadczenia na morzu.

Oczywiście pływając w Chorwacji cały czas nosi czapkę z napisem Capitan :)

Autor:  Maar [ 20 maja 2013, o 14:15 ]
Tytuł:  Re: Siwobrody vel Capitan Bomba

JarekM napisał(a):
cały czas nosi czapkę z napisem Capitan
Ciekawe kiedy (bo na pewno nie "czy?") ktoś będzie się doktoryzował na psychiatrii z "paradygmatów bycia wielkim kapitanem ze złotymi guzikami i w czapce"?

Prace oprze na epikryzach kapitanów bombów i siwobrodych.

:-)

Autor:  Stara Zientara [ 20 maja 2013, o 14:40 ]
Tytuł:  Re: Siwobrody vel Capitan Bomba

koma5 napisał(a):
Znam przynajmniej jednego
Może przypadkiem z Wrocławia?

Autor:  Koma5 [ 20 maja 2013, o 20:08 ]
Tytuł:  Re: Siwobrody vel Capitan Bomba

Stara Zientara napisał(a):
koma5 napisał(a):
Znam przynajmniej jednego
Może przypadkiem z Wrocławia?

No nie...ale taki sam. :lol:

Autor:  Pietrek [ 20 maja 2013, o 20:42 ]
Tytuł:  Re: Siwobrody vel Capitan Bomba

koma5 napisał(a):
Bardziej przyjazne i delikatne - "siwobrody", natomiast bardziej adekwatne "kapitan Bomba". Z naciskiem na "bomba" oczywiście.


Trafne podsumowanie

koma5 napisał(a):
Zna się na wszystkim, sztormy przeżył różniste, sztrandował tu i tam...białe niedźwiedzie...
tego zna i tamtego zna, bo z nim to niedźwiedzie mięso...


Tez takich znam, niektorzy od ponad 2 lat nie ruszyli tylkow z kotwicowiska, ale za kazdym razem kiedy wyplywam, pouczaja mnie, nie... ja nie mam nic przeciwko doksztalcaniu sie, zdaje sobie sprawe ze jeszcze duuuzo sie musze nauczyc... ale... "ALE"
Pewien nieustepliwy Kapitan Bomba ( amerykanin) wracajac z baru, w drodze na swoja lodke, zawsze zatrzymuje sie zeby ze mna pogadac, po wysluchaniu opowiesci jak to przemycal kubanczykow do USA, jak uratowal zycie paru innym zeglarzom.... itp. musze wysluchac wielu rad, np. jak zrobic zalodze szkolenie MOB, i paru ostrzezen typu: jak cos spier.... olisz to pojdziesz siedziec, wzielas na siebie duza odpowiedzialnosc za zycie wielu ludzi....
Najlepszy byl motyw kiedy pochwalilam sie ze wlasnie dorobilam sie patentu....
Gosciu przyplynal do mnie i pyta "Beata , a jak wyglada ten patent?" "A mozesz mi go pokazac?"
Kiedy odpowiedzialam, ze jeszcze nie mam, ze jade odebrac dokument za tydzien, zaczal mnie wypytywac, jak wygladaja egzaminy , szkolenia... tlumaczac ze pyta, bo sam sobie chce zrobic taki "swistek" (ma juz jeden z USA, ale teraz to chcialby miec stad)
Ton i podchwytliwie zadawane pytania, pozwolily mi odczytac intencje " jak to mozliwe, pewnie ona klamie, zlapie ja na klamstwie" .... no wiec troche znajac faceta i zycie jakie prowadzi, odpowiedzialam (slodko sie usmiechajac) " wiesz w tej chwili niemozliwe jest zeby Cie nawet dopuscili do egzaminow, robia "drug test" musisz byc "czysty" przez minimum 6 miesiecy". Facet nigdy wiecej nie zapytal o moj "patent" :)

Co nie znaczy ze przestal mnie pouczac, ostatnio jego ulubiona spiewka jest, ze Tomek zle kupil transmisje, ze ratio nie zgadza sie z wielkoscia propelera, i ze jesli nie wymienie sruby, za pare miesiecy rozwale skrzynie....

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/