Muszę to sprawdzić ...

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Weź przestań.........

Czemu? We niewielkiej kabinie Nefryta użycie na postoju trzech metalowych lampek z tea-lightami w środku podnosiło październikową temperaturę z o dobrych kilka stopni. Ale trza było uważać, bo lampki miały na powierzchni chyba ponad 100°C.
Lampki były podobne do tych poniżej, ale całe mosiężne:
http://www.smieszneprezenty.com.pl/lata ... ht-a.html#

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

musze to potwierdzic, te lampki naprawde duzo ciepla daja a kosztuja psie pieniadze, ostatnio wchodze do domu, od razu zauwazylem ze jest duzo cieplej, okazalo sie ze dziewczyna odpalila kilka takich malenstw

W innym wątku wspomniałem o widocznym na zdjęciu piecyku na świeczki:
http://forum.zegluj.net/viewtopic.php?p=245938#p245938
Piecyk jest na 6 świeczek

Tu podobne rozwiązanie co w pierwszym filmiku.
Obserwujemy pomiar temperatury ...

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Małe palą się około 4 godzin.
W Ikei są również większe gabaryty palące się 8 godzin (też w aluminium)
oraz takie które palą się ponad 14 godzin.(już bez foremek)

Na jedno trzeba zwrócić uwagę.
Ostatnio grzałem się w połowie października.
W środku nocy się obudziłem i stwierdziłem, że 3 z 4 świeczek (te średnie) zgasły.
Żadna z trzech zapalniczek nie chciała działać.

Otworzyłem zejściówkę, wywietrzyłem i wszystko wróciło do normy.
Zapalniczki zadziałały, świeczki się paliły...a ja miałem czym oddychać.

Zainspirowany postem Wojtka, wydałem całe 6zł na trzy doniczki i właśnie się grzeje.
Test w pomieszczeniu 8m³. Temperatura startowa 15ºC.

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

A te donice to mają jakieś proporcje do wielkości pomieszczenia ? Wkłady do zniczy , olejowe , to i po 70 godzin się palą

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka

Eksperyment w toku. 2 znicze 5-dniowe pod doniczkami, pomieszczenie 5m2. O wynikach poinformuję

Tak co by Wam luftu nie brakło, bo jeszcze się możecie przydać

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Na razie średnio. Zewnętrzna nagrzała się tak, że po 5 sek. parzy w ręce.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

No i zapach jak na Święto Zmarłych...

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

To w dwa lata temu na Mazurach na jachcie zmarł żeglarz (i jego pies) właśnie przy tekich eksperymentach grzewczych?
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Marianie, niejednokrotnie ogrzewałem się na Mazurach kuchenką gazową (z braku innych możliwości). Zgonów nie stwierdzono. Wszystko jest dla ludzi, szczególnie tych przewidujących

z tymi świeczkami to jeszcze na jedno trzeba uważać. nie wiem jak ale tłuszcz ze świeczki po czasie osiada na tym co nad świeczką. w ten sposób kiedyś o mało miałabym pożar gdy zapalił się tłuszcz na kominku zapachowym

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Może użyłaś świeczki zapachowej? One są wypełniane żelem, który faktycznie się osadza jako sadza i potrafi się zapalić.

nie, to były zwykłe świeczki za to w kominku były krople aromatyczne. może tłuszcz pochodził od nich. ale to wyglądało rzeczywiście jak sadza. no w każdym razie teraz podchodzę bardzo ostrożnie do takich wynalazków, na pewno nie położyłabym się spać gdyby to się paliło.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Zrobiłem z trzech doniczek, tak jak tu:


Ale wynik marny, wręcz zerowy. Za jakiś czas spróbuję tylko z dwoma doniczkami.

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

Tak się zastanawiam czy to jest zjawisko przemiany ciepła w ciepło?

Świeczka świeci i grzeje - ogrzewa doniczki - doniczki grzeją,
to po co te doniczki?
Można by też samą cegłę dziurawkę postawić nad świeczka i było by to samo,
ale po co?
Żeby ciepło nie uciekało do góry?
Przecież i tak ucieknie , gdy mamy różnicę temperatur.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

akumulują ciepło?
rozgrzana doniczka, nagrzewa więcej powietrza, bo ma większą powierzchnię "aktywną" niż płomień świeczki?

btw. doświadczeniowcy, jak tam wyniki?

Wyniki? Przeczytaj dwa posty wyżej.

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

Twoje widziałem, czekam jeszcze na Sąsiada.
A swoją drogą to przez ile czasu grzałeś?

Nie czarujmy się to nie zależy od ilości doniczek a od ilości świeczek. Ciepło jakie wytworzą dwie świeczki będzie takie jakie wytworzą dwie świeczki a ciepło jakie wytworzy 6 świeczek takie jak od 6-ciu świeczek. Te doniczki zamieniają ciepło spalin na ciepło konwekcyjne które promieniuje od tych doniczek a ceramika doniczek ma tą właściwość, że akumuluje ciepło to znaczy, że jak świeczki zgasną to jeszcze przez pewien czas będzie promieniowało ciepło od tych nagrzanych doniczek. Pamiętam krótki artykuł w Żaglach "Kup pan cegłę na chłody". Chodziło o to, że cegłę najlepiej z wkładu do pieców akumulacyjnych nagrzewało się np. nad płomieniem kuchenki a później przez kilka godzin ta cegła oddawała to ciepło.

O tym właśnie myślałem patrząc na fotki Łukasza.
Jeśli by na jago doniczkach postawić te cegły, to rezultat mógł by być lepszy.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Czytam ten wątek i trochę oczom nie dowierzam...
Toż to prosta droga do św. Piotra.

W układzie oddechowym człowieka tlenek węgla wiąże się z hemoglobiną 210 razy szybciej niż tlen. Uniemożliwia w ten sposób prawidłowe rozprowadzanie tlenu we krwi i powoduje uszkodzenia mózgu oraz innych narządów. Następstwem ostrego zatrucia może być nieodwracalne uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego, niewydolność wieńcowa i zawał. Już wdychanie powietrza ze stężeniem 0,16% objętościowego CO powoduje zgon po zaledwie 2 godzinach.

Osłabienie i znużenie, które czuje zaczadzony, oraz zaburzenia orientacji i zdolności oceny zagrożenia powodują, że jest on całkowicie bierny (nie ucieka z miejsca nagromadzenia trucizny), traci przytomność.

Jesli mamy słabą wentylację jachtu, istnieją warunki do zatrucia czadem, nawet przy ogrzewaniu przysłowiowymi kilkoma świeczkami.
Wentylacja może być latami "dobra", a wystarczy jedna (SŁOWNIE JEDNA!) noc z niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi (brak wiatru, inwersja termiczna nisko zalegająca), by powstały warunki do zaczadzenia.
Ludzie, którzy ulegli zaczadzeniu, mieszkali w swych domach - z niewłaściwie wykonanymi instalacjami wentylacyjnymi - latami, wystarczyła jedna noc...

...............
OBJAWY ZATRUCIA TLENKIEM WĘGLA ZALEŻNIE OD STĘŻENIA OBJĘTOŚCIOWEGO W POWIETRZU
stężenie objętościowe
CO w powietrzu / objawy zatrucia
100-200 ppm (0,01% - 0,02%) lekki ból głowy przy ekspozycji przez 2-3 godziny
400 ppm (0,04%) silny ból głowy zaczynający się ok. 1 godzinę po wdychaniu tego stężenia;
800 ppm (0,08%) zawroty głowy, wymioty i konwulsje po 45 minutach wdychania; po dwóch godzinach trwała śpiączka;
1 600 ppm (0,16%) silny ból głowy, wymioty, konwulsje po 20 minutach; zgon po dwóch godzinach
3 200 ppm (0,32%) intensywny ból głowy i wymioty po 5-10 minutach; zgon po 30 minutach;
6 400 ppm (0,64%) ból głowy i wymioty po 1-2 minutach; zgon w niecałe 20 minut;
12 800 ppm (1.28%) utrata przytomności po 2-3 wdechach; śmierć po 3 minutach.
................

Śladowe, przewlekłe ilości CO w powietrzu dają uszkodzenie układu nerwowego, nie umieramy, ale latami mamy zaburzenia widzenia, zaburzenia pamięci, zmiany charakterologiczne, demencję, przyspieszone starzenie ukł. nerwowego.
Nie trzeba pić.

Post tytułem ostrzeżenia.
Wystarczy jedna noc.

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.

Nie przesadzasz trochę z tym czadem? Należałoby jakiegoś naukowca zapytać, ale pierwszy raz w życiu słyszę o możliwości powstania tlenku węgla w ilościach trujących od świeczki. Po pierwsze za niska temperatura, a po drugie za mała ilość materiału palnego (tylko knot), co powoduje, że nawet przy niskim poziomie tlenu jego śladowe ilości mogą się zamienić w CO2.
Zapewne znacznie bardziej niebezpieczne byłoby nadmierne stężenie dwutlenku węgla w powietrzu przy tym systemie.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Aż sprawdziłem sięgnąwszy do badań naukowych, korzystając z tego, że siedzę na PW. Po odpaleniu świec (parafinowych) w zamkniętym szczelnie małym pomieszczeniu zanalizowano skład atmosfery. Wynik - dwutlenek węgla, toluen i benzen. Resztki powietrza. Świeczki zagasły ze względu na niski poziom tlenu.

Sąsiedzie; ja na prawadę czytałem wypowiedzi ludzi (na którymś forum) i artykuły w nacie, o uśnięciu znanego w środowisku Mazurskim żeglarza.
Zapalił we wnętrzu jakiś mały piecyk (chyba właśnie typu świeczkowego)
i juz się nie obudził.
To było nie dalaj jak 5 lat temu.
Dużo o tym pisano.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

to było tzw słoneczko gazowe

_________________
pozdrowienia piotr

Z tym się mogę zgodzić. Kuchenki i lampy gazowe też spełniają warunki. Świeczka, a nawet dużo świeczek, według mnie - nie.

wszystko co się pali zużywa tlen a daje dwutlenek i tlenek węgla.
na prosty wodniacki rozum wychodzi mi że kiedy się zatrujemy zależy od ilości odpowiednio
tlenu/ognia/czasu

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.