Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Fenomen długiego życia na Ikarii
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=73&t=17292
Strona 1 z 1

Autor:  Piotr Kasperaszek [ 26 lis 2013, o 18:44 ]
Tytuł:  Fenomen długiego życia na Ikarii

Warto przeczytać:
http://www.polityka.pl/swiat/tygodnikfo ... arcow.read

Autor:  Kuracent [ 27 lis 2013, o 10:16 ]
Tytuł:  Re: Fenomen długiego życia na Ikarii

Greg Zorba napisał(a):


Piotrze,

bardzo fajny tekst.

Ale jak się domyślam z kontekstu, infrastrukura żeglarska jest tu słaba? :-(

pzdr,
Andrzej Kurowski

Autor:  Piotr Kasperaszek [ 27 lis 2013, o 12:06 ]
Tytuł:  Re: Fenomen długiego życia na Ikarii

Nie jest tak źle. Fakt, że często nieźle dmucha, ale warto tam zajrzeć.
Poniżej mój tekst, fragment dot. Ikarii z artykułu o Sporadach Wschodnich, który ukazał w „Jachtingu”
…”Najlepszy do niedawna port na wyspie Aghios Kirikos, oferuje kilka miejsc przy poprzecznej kei oraz od wewnętrznej strony wewnętrznego falochronu. Nie ma tu kłopotów z miejscem do cumowania. Na kei prąd i woda, paliwo z autocysterny na telefon. W mieście tawerny, cafe i markety. W leżącym ok. 9 mil na SW porcie Manganitis znaleźć można skromne warunki postoju. Kilka miejsc do zacumowania znaleźć można od wewnętrznej strony falochronu, pamiętając żeby zostawić miejsce dla promu. Należy uważać na liczne skałki w porcie. W porcie działa mała kawiarnia, brak sklepów i tawerny. Trzeci port wyspy usytuowany jest na jej N wybrzeżu, a przez to narażony na działanie meltemi. Jednak po niedawnej rozbudowie postój w nim jest zdecydowanie bezpieczniejszy. Uwaga, aktualnego stanu portu nie znalazłem w żadnej, nowowydanej locji Grecji (stąd załączona mapka). Jachty cumują teraz do nowobudowanej kei. W miasteczku liczne tawerny, cafe i markety. Dziś jest to zdecydowanie największy i najlepszy port dla żeglarzy. Niecałe 5 mil na W leży miejscowość Armenistis, najpopularniejsze wśród turystów miasto. Dzieje się tak za sprawą dwóch dużych i piaszczystych plaż: Livadi i Messachti. Ze względu na silne wiatry jest to mekka amatorów windsurfingu. Jest tu mały port, ale ze względu na małe głębokości nie nadaje się do cumowania. Jachtu mogą kotwiczyć na wysokości obu plaż, ale silne wiatry powodują, że postój na kotwicy jest niezbyt bezpieczny. W mieście tawerny, cafe, kluby i hotele. Z racji kształtu wyspy nie ma tu naturalnych zatok z kotwicowiskami”…
mapka jest tu
viewtopic.php?f=39&t=15484

Autor:  Wasyl [ 27 lis 2013, o 12:31 ]
Tytuł:  Re: Fenomen długiego życia na Ikarii

Nic tylko się przenosić na Ikarię :D

Autor:  Piotr Kasperaszek [ 27 lis 2013, o 16:48 ]
Tytuł:  Re: Fenomen długiego życia na Ikarii

a dasz radę wypić codziennie litr wina?
bo oni wypijają :D

Autor:  Wasyl [ 27 lis 2013, o 19:48 ]
Tytuł:  Re: Fenomen długiego życia na Ikarii

E no myślę, że za tą długowieczność to się poświęcę i jakoś sprostam temu literkowi każdego dnia.

Autor:  Piotr Kasperaszek [ 27 lis 2013, o 20:29 ]
Tytuł:  Re: Fenomen długiego życia na Ikarii

ja już trenuję tu na miejscu
wypijam butelkę dziennie
i dożyłem już 50-tki
więc jak niedługo przeniosę się na Ikarię
to przekasuje nawet Ikaryjczyków i dociągnę do ...
powiedzmy 52 lat :D

Autor:  Cape [ 27 lis 2013, o 20:52 ]
Tytuł:  Re: Fenomen długiego życia na Ikarii

Kuracent napisał(a):
Ale jak się domyślam z kontekstu, infrastrukura żeglarska jest tu słaba

Jest doskonała, wręcz idealna !
Brak marin eliminuje "element niepożądany" :lol:
Jachty motorowe i facetów z złotymi łańcuchami w towarzystwie cycatych lalek barbee :rotfl:
Nie ma też "szant" w stylu mazurskim, czy co raz częściej chorwackim.
Greg Zorba napisał(a):
wypijam butelkę dziennie
i dożyłem już 50-tki

Ja też (wspólnie z żoną) i dożyłem 60-tki :D

Autor:  Piotr Kasperaszek [ 27 lis 2013, o 21:58 ]
Tytuł:  Re: Fenomen długiego życia na Ikarii

Cape napisał(a):
Ja też (wspólnie z żoną) i dożyłem 60-tki :D

to znaczy, że macie po 30-ci lat :rotfl:

Autor:  Cape [ 27 lis 2013, o 22:01 ]
Tytuł:  Re: Fenomen długiego życia na Ikarii

Greg Zorba napisał(a):
Cape napisał(a):
Ja też (wspólnie z żoną) i dożyłem 60-tki :D

to znaczy, że macie po 30-ci lat :rotfl:

Mamy razem 120 lat :lol:
Teraz trzeba zrobić, żeby to samo było solo. Ikaria ? :D

Autor:  Piotr Kasperaszek [ 27 lis 2013, o 22:04 ]
Tytuł:  Re: Fenomen długiego życia na Ikarii

Kreta też się nadaje
a trochę większa i bardziej różnorodna jest
no może najwyżej o jakieś 180 dni krócej pożyjecie, ale co tam?
a teraz są okazję i za parę groszy można coś okazyjnie kupić
a tam raj po prostu jest

Autor:  Cape [ 27 lis 2013, o 22:15 ]
Tytuł:  Re: Fenomen długiego życia na Ikarii

Greg Zorba napisał(a):
tam raj po prostu jest

Odyseusz to wiedział, dlatego tak się uparł, żeby tam wrócić. :D

Autor:  soko [ 28 lis 2013, o 10:04 ]
Tytuł:  Re: Fenomen długiego życia na Ikarii

Motto: "The secret to having many people in a given area living long lives is living in a place with little or no record of their date of birth."

Cape i żona mieliby na Ikarii spokojnie po 70 lat.

W wiarygodność aktów urodzenia mieszkańców tamtych okolic, chyba nikt nie wierzył nigdy. Czasy tureckie, czystki etniczne, przeliczanie dat z kalendarza osmańskiego, branki do różnych armii i milicji, okupacja, olbrzymi % reemigrantów z Australii, USA, Kanady, itp. stale zmieniających zyciorysy...
A Ikaria była najdłużej pod panowaniem Osmańskim i jeszcze przez prawie rok była ni grecka, ni włoska, ni turecka. Starczyło czasu. Nie tylko tam. A i potem, zaraz po IIWŚ gdy było to takie Makronissos...

Fragment życiorysu Onassisa, też z tamtych okolic:
"He subsequently found work as a telephone operator with the help of some Greeks and, on this occasion, he once again falsified his date of birth, this time making himself six years older so that he could legally hold a job. His work gave him economic stability and a better business sense. "

Inny taki text z: http://www.bbc.co.uk/news/magazine-20898379
"It's the wine," he says, over a mid-morning glass at his kitchen table. "It's pure, nothing added. The wine they make commercially has preservatives. That's no good. But this wine we make ourselves is pure."

Stamatis celebrated his 98th birthday on New Year's Day. He says he's older, but his documents put his date of birth as 1 January 1915. Outside his whitewashed house are his beloved olive trees, his fruit trees... "

Choć fajnie by było, gdyby było tak: :D
The secret? :

Red wine.
Fresh vegetables.
Olive oil.
Fresh meat.
Daily exercise.
Quiet life.
More red wine.
Young women.

DC al fine

PS Odysseusz - to chyba na wysepkę po drugiej stronie Peloponezu zmierzał, blisko Onassisa :D

Autor:  Zbieraj [ 28 lis 2013, o 11:11 ]
Tytuł:  Re: Fenomen długiego życia na Ikarii

soko napisał(a):
PS Odysseusz - to chyba na wysepkę po drugiej stronie Peloponezu zmierzał, blisko Onassisa :D
Oj, czepiasz siem.
Itaka czy Ikaria - wszystko jedno, i jedna i druga są fajne
Długo żyć czy duża rzyć - wszystko jedno, i jedno i drugie jest fajne. :lol:

Autor:  Piotr Kasperaszek [ 28 lis 2013, o 13:06 ]
Tytuł:  Re: Fenomen długiego życia na Ikarii

A może Krzyśkowi chodziło o Ikara :D , który związany był z Kretą i Ikarią?
tzn. wyleciał z Krety (konkretnie z Aghia Gallini ) i spadł na Ikarii.
na oby wyspach ma pomniki.

Autor:  Wasyl [ 28 lis 2013, o 13:37 ]
Tytuł:  Re: Fenomen długiego życia na Ikarii

Cape napisał(a):
Greg Zorba napisał(a):
tam raj po prostu jest

Odyseusz to wiedział, dlatego tak się uparł, żeby tam wrócić. :D

He he kiedyś na rejsie w Grecji, po przyjeździe do mariny okazało się, że nasza łajba nazywa się Odysseas, a kumpel przy zaokrętowaniu stwierdził, że tyle urlopu to on sobie nie planował :rotfl:

Autor:  soko [ 28 lis 2013, o 13:48 ]
Tytuł:  Re: Fenomen długiego życia na Ikarii

11 lat temu 2 tygodnie szlajaliśmy się, niekoniecznie wg planu, oj zupełnie nie wg planu, szczególnie, gdy przyszło próbować wracać. Jacht marki Sun Odyssey. Rzeczywiście zrobiła się odyseja i jak najbardziej słoneczna. Choć, niekiedy bywało, że traciliśmy wiarę w siebie. Odys miał ponoć na gpsie podane 38 20 i 20 42 (czy coś koło tego). W pełni zrozumieliśmy wtedy te jego kłopoty z powrotem.

Miasteczka południa Krety urokliwe, Agia z pomniczkiem też fajna. Koniec świata. i zawsze o kilka stopni cieplej niż na północy. Najbardziej jednak lubiłem palmową dżunglę u podnóża pomnika popa i anglika w battledressie obaj z pm-ami. Niestety się ponoć spaliła.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/