Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

[Połączone] All Is Lost, film o żeglarstwie wart zobaczenia.
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=73&t=17532
Strona 1 z 3

Autor:  szczur [ 31 gru 2013, o 02:51 ]
Tytuł:  [Połączone] All Is Lost, film o żeglarstwie wart zobaczenia.

Witam na pewno część z was słyszała już o nowym filmie z Robertem Redfordem film można obejrzeć w sieci na stronie z filmami online na pewno każdy znajdzie ja obejrzałem go przed chwilą i zastanawia mnie parę rzeczy, pytania zawierają SPOILER wiec jak ktoś nie chce wiedzieć niech przerwie czytanie w tym miejscu!!!!!!!!




1.Sposób łatania dziury jaki był w filmie, czy to jest najskuteczniejsza metoda?Czy są lepsze materiały i sposoby na takie sytuację co wy byście zrobili na swoich jachtach?

2.W filmie jacht wywraca się dwa razy, pierwszy raz kiedy bohater jest pod pokładem a drugi kiedy stoi na rufie i fala wyrzuca go do wody a jacht się przewraca, potem Redford wpływa na łódź i schodzi z powrotem pod pokład i tu moje zdziwienie, ponieważ za każdym razem jak wychodził na pokład to nie zamykał za sobą zejściówki i kiedy jacht przewróciło to zejściówka była otwarta, jak to możliwe że w środku nie było wody?Myślałem że w takiej sytuacji woda wlewa się do jachtu i łódź idzie na dno a tam sucha podłoga, czy to był tylko błąd reżysera?Czy w momencie kiedy podczas sztormu wychodzimy na pokład to zawsze zamykamy za sobą zejściówkę na wypadek wywrotki, czy może rutyna go zgubiła.

3.Redford budzi się, jacht zalany, łata się rozerwała i woda znowu wlewa się do środka, maszt połamany i bohater decyduje się na ewakuacje na tratwę którą przywiązuje do dryfującego jachtu.Czy w tej sytuacji naprawdę nie dało się już niczego więcej zrobić i uratować łodzi przed pójściem na dno?Wiadomo że załatać dziury tak jak za pierwszym razem się nie dało podczas sztormu, ale czy nie można było przybić jakiejś deski czy czegoś żeby tylko tą dziurę zasłonić i powstrzymać wlewanie się wody?Jeśli komuś coś takiego się przydarzy to naprawdę zostaje już tylko tratwa i czekanie na pomoc?Co wy byście zrobili w tej sytuacji?

4.To pytanie już nie związane z filmem.Czy jakaś fala może wcisnąć jacht tak głęboko pod wodę że ten już nie wynurzy się na powierzchnie nawet jeśli będzie szczelny, czy tylko zalany jacht może pójść na dno?

5.Jeśli ktoś nie oglądał filmu to dziura w kadłubie pojawiła się po zderzeniu z kontenerem, czy jest jakiś sprzęt który może wykryć coś tak wielkiego unoszącego się przed nami tak jak radar wykrywa łodzie czy kłusownicy namierzają wieloryby bo w sumie ten kontener jest podobnych rozmiarów.W ogóle to dlaczego te kontenery nie idą na dno nie można je budować w taki sposób żeby tonęły albo montować gps żeby znać ich pozycje i w ten sposób ostrzegać żeglarzy albo po prostu je wyławiać.

Autor:  Zbieraj [ 31 gru 2013, o 05:14 ]
Tytuł:  Re: All Is Lost nowy film o żeglarstwie. Ile w nim realizmu?

Już takie problemy przerabialiśmy z innym filmem. Poczytaj:
viewtopic.php?f=73&t=9947&p=114729&hilit=Albatros#p114729

Ta dyskusja miała pewien "plus dodatni". Dwa lata temu telewizyjna "Siódemka" postanowiła ponownie przetłumaczyć dialogi. Tłumaczka, która - jak się okazało - czytała naszą dyskusję, zwróciła się do mnie z prośbą o konsultacje.

Spędziliśmy przy komputerze i liście dialogowej kilka ładnych godzin. Poprawiłem, co się dało.

Niestety, niemożliwe było poprawienie podstawowego błędu: bryg zamiast brygantyny. Zbyt często (i wyraźnie) członkowie załogi mówią "our brigantine", żeby lektor czytał "nasz bryg".

Albo zostawić tę nieszczęsną brygantynę i narazić się, że żeglarze powiedzą: "Co za idiota to tłumaczył?" Albo zmienić na bryg i wtedy nieżeglarze powiedzą: "Co za idiota to tłumaczył?".

To się nazywa wybór między syfem a malarią. :rotfl:

Autor:  Zbieraj [ 31 gru 2013, o 05:41 ]
Tytuł:  Re: All Is Lost nowy film o żeglarstwie. Ile w nim realizmu?

szczur napisał(a):
Czy jakaś fala może wcisnąć jacht tak głęboko pod wodę że ten już nie wynurzy się na powierzchnie nawet jeśli będzie szczelny, czy tylko zalany jacht może pójść na dno?
A co, były wagary zamiast lekcji fizyki? Zatkaj pustą butelkę korkiem i wciśnij pod wodę w wannie, a potem puść. Zobaczysz, co się stanie. :D
szczur napisał(a):
dlaczego te kontenery nie idą na dno nie można je budować w taki sposób żeby tonęły
Można! :lol:
Policz: Kontener 40-stopowy ma objętość ok. 67 m sześc. Waży niecałe 4 tony. Dopuszczalny ładunek to ok. 37 ton. Ciężar razem to 41 ton. Jeśli do każdego takiego kontenera władujesz dodatkowo ponad 30 ton np. ołowiu, albo innego ciężkiego draństwa - to zatonie. Aha, za każdym razem musisz sprawdzać, bo jeśli ładunek jest przestrzenny i waży tylko 7 ton, to musisz władować ponad 60 ton tego pieprzonego ołowiu.
No, ale wtedy będzie na morzu bezpiecznie, bo tak obciążony statek zatonie już w porcie wyjścia. :rotfl:
Ech, ta cholerna fizyka! :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Autor:  ZyciePoZyciu [ 31 gru 2013, o 11:58 ]
Tytuł:  Re: All Is Lost nowy film o żeglarstwie. Ile w nim realizmu?

Zbieraj napisał(a):
ponad 60 ton tego pieprzonego ołowiu


Super kawałek.
A nie wystarczyłaby jedna dziura w podłodze i jedno odpowietrzenie w suficie. Jaka oszczędność ołowiu!

Moc pozdrowień na Nowy Rok 2014.
Czyta się was; Panie i Panowie, jak zawsze, z największą przyjemnością.

Pozdrowienia - Jarek Czyszek

Autor:  noone [ 31 gru 2013, o 12:36 ]
Tytuł:  Re: All Is Lost nowy film o żeglarstwie. Ile w nim realizmu?

ZyciePoZyciu napisał(a):
A nie wystarczyłaby jedna dziura w podłodze i jedno odpowietrzenie w suficie. Jaka oszczędność ołowiu!

Noo, z pewnością, szczególnie przy takim cargo, jak np. lodówki, drewno i wszystko o gęstości <= 1g/cm3.

Pozdrowienia na Nowy Rok ;-)

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Pytanie jeszcze, co gorsze, kontener pływający po powierzchni, który masz szansę dostrzec, czy tuż pod nią?

Autor:  -O- [ 31 gru 2013, o 12:41 ]
Tytuł:  Re: All Is Lost nowy film o żeglarstwie. Ile w nim realizmu?

ZyciePoZyciu napisał(a):
A nie wystarczyłaby jedna dziura w podłodze i jedno odpowietrzenie w suficie.

Dziurawe kontenery z odpowietrznikami? W czasie sztormów i opadów ich zawartość mogłaby nieźle zmoknąć.
Rozumiem, że wpadać do wody zawsze muszą sufitem do góry.

Z kontenerowców rocznie wpada do wody ok. 10 tys kontenerów. Większość z nich jest na tyle nieszczelna, że po wypełnieniu wodą, toną. Inne wypełnione lekkim cargo i szczelne pływają, najczęściej tuż pod powierzchnią wody.
Myślę, że montowanie nadajników AIS, które działałyby jak EPIRB pozwoliłoby "sprzątać" morze i ostrzegać o przeszkodzie.

Poznałem żeglarzy, którzy opłynęli świat dwa razy a z kontenerem zderzyli się dwukrotnie, tu na Kanarach.

Co do filmu, widziałem tylko zwiastun. Podnosi realny problem zmuszający do myślenia, pewnie jak zawsze wymieszany z fikcją filmową.

Autor:  Były user [ 31 gru 2013, o 12:56 ]
Tytuł:  Re: All Is Lost nowy film o żeglarstwie. Ile w nim realizmu?

ZyciePoZyciu napisał(a):
Zbieraj napisał(a):
ponad 60 ton tego pieprzonego ołowiu


Super kawałek.
A nie wystarczyłaby jedna dziura w podłodze i jedno odpowietrzenie w suficie. Jaka oszczędność ołowiu!

Moc pozdrowień na Nowy Rok 2014.
Czyta się was; Panie i Panowie, jak zawsze, z największą przyjemnością.

Pozdrowienia - Jarek Czyszek


Elektronika pakowana w styropian powtórzy jak echo za Zbierajem "Ech, ta cholerna fizyka!"

:mrgreen:

Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!

PS. Wrzucisz jakieś relacje z północy?

Autor:  ZyciePoZyciu [ 31 gru 2013, o 13:17 ]
Tytuł:  Re: All Is Lost nowy film o żeglarstwie. Ile w nim realizmu?

Yigael napisał(a):
Elektronika pakowana w styropian powtórzy jak echo za Zbierajem "Ech, ta cholerna fizyka!"


Kwestia kondensacji pary wodnej w danej objętości w zależności od ciśnienia, ergo, temperatury, to też zagadnienie fizyczne ważne w wielu dziedzinach, od meteorologii poczynając na pakowaniu w kontenery suchego drewna (??) i elektroniki kończąc. Kontenery klimatyzowane też oczywiście bywają, ale rzadko.
Wypadnięty za burtę kontener, podobnie jak jacht balastowy, zawsze, predzej czy później, przyjmie pozycję najcięższym do dołu.
Przemoknięcie?
Wystarczy, na przykład, kostka mydła zasłaniająca wlew i fajka zakrzywiona w dół przy odpowietrzeniu. To takna szybko i na poziomie pierwszej klasy dawnej zawodówki.
Drodzy Holmesi...

Co to nadziewania się na kontenery to uważam, że trzeba mieć kolosalnego pecha by coś takiego miało się przydarzyc, przy czym nawet - gdyby to efekt zderzenia dla przeciętnej, czterowęzłowej łódki nie powinien byćjakiś tragiczny. Właśnie co do relacji z północy, pływałem ostatnio (a i wcześniej) przez parę miesięcy po morzu Grenlandzkim, które jest usiane, dosłownie, wolno dryfującymi kłodami drzew syberyjskich, nie wspominając o wielkich ilościach rozmaitych growlersów tam gdzieśmy się, z dzieckiem, czasem wciskali i z doświadczenia, trudno jest w coś takiego przypadkiem trafić, a nawet jeśli już to, poza efektownym wstrząsnieciem, nic się nie dzieje.
To samo z wielorybami, na przykład, widzęna you tube mrożące krew w żyłach kawałki jak się wieloryb rzuca na łódkę, ale z setek tych, które kiedykolwiek minąłem żaden się nie rzucił, nawet ten walnięty w grzbiet bezpośrednio i świeżo przez to obudzony.

Ponieważ to co na tym forum napiszę jest przez tutejszą "ekipę" "moderowane" w sposób podstołowy zatem trudno bym tutaj zamieszczał swoje najlepsze fotografie czy teksty jakieś. Mnie też czasemjest szkoda.
Prócz tego mam problem, nie da się, moim zdaniem, tak długo bezkarnie żeglować, przebywać, żyć, na krańcach świata. Tą karą sąodczuciai przemyślenia, któret rudno przelać na "papier" a bez których opowieść nie jest pełna i prawdziwa. Takich zaś nie warto pisać.



Wszystkiego dobrego - Jarek Czyszek

Autor:  Były user [ 31 gru 2013, o 13:23 ]
Tytuł:  Re: All Is Lost nowy film o żeglarstwie. Ile w nim realizmu?

ZyciePoZyciu napisał(a):
Yigael napisał(a):
Elektronika pakowana w styropian powtórzy jak echo za Zbierajem "Ech, ta cholerna fizyka!"


Wystarczy, na przykład, kostka mydła zasłaniająca wlew i fajka zakrzywiona w dół przy odpowietrzeniu. To takna szybko i na poziomie pierwszej klasy dawnej zawodówki.
Drodzy Holmesi...

Wszystkiego dobrego - Jarek Czyszek


No super, tylko że mnie się zdarzało takie kontenery z Azji sprawdzać przy rozładunku, połowa objętości to styropian - fajnie, że fajka, fajnie, że się mydło rozpuściło... i co z tym styropianem?

Zawodówki nie kończyłem to nie wiem... ;)

Ekologia pomaga bo ostatnio producenci karton prasowany dojajecznego typu preferują jako wypełniacz, tylko że pudełka szczelnie foliują...

Autor:  szczur [ 31 gru 2013, o 15:10 ]
Tytuł:  Re: All Is Lost nowy film o żeglarstwie. Ile w nim realizmu?

a co z pomysłem Jeanneau żeby konterery nadawały sygnał po wypadnięciu?

Autor:  Były_User 934585 [ 31 gru 2013, o 15:20 ]
Tytuł:  Re: All Is Lost nowy film o żeglarstwie. Ile w nim realizmu?

Powinny świecić na seledynowo... :-P
Trochę realizmu proszę. ;)

Autor:  noone [ 31 gru 2013, o 15:44 ]
Tytuł:  Re: All Is Lost nowy film o żeglarstwie. Ile w nim realizmu?

szczur napisał(a):
a co z pomysłem Jeanneau żeby konterery nadawały sygnał po wypadnięciu?

Pewnie trzeba byłoby przekonać IMO o słuszności takiego rozwiązania. IMO wtedy wymusiłoby na państwach członkowskich rozporządzenie nakazujące instalację nadajników AIS (aktualne ceny AIS klasy B np. tutaj: http://sklep.navsim.pl/transpondery-klasy-c-3_5.html ) w każdym kontenerze. Prawdopodobnie ze względu na duże zagęszczenie w eterze spowodowane dodatkowymi milionami transponderów, trzebaby przebudować transmisje sentencji AIS, dołożyć pasma itp. Nie wnikając w szczegóły, wszystkie transpondery nadające wg. aktualnych standardów trzeba byłoby wyrzucić do kosza i zakupić nowe ;-)
Ale co tam koszty, bezpieczeństwo statków odbierających AIS byłoby znacznie większe ;-) A te małe jachciki, które nie dysponują odbiornikami może będą miały szczęście i nie trafią na kontener ;-)

Autor:  Nicram [ 31 gru 2013, o 15:46 ]
Tytuł:  Re: All Is Lost nowy film o żeglarstwie. Ile w nim realizmu?

Gdzie w necie można obejżec w dobrej jakości ten film? Jakieś linki albo skąd można ściagnąć?

Autor:  mariaciuncia [ 31 gru 2013, o 15:53 ]
Tytuł:  Re: All Is Lost nowy film o żeglarstwie. Ile w nim realizmu?

http://bestplayer.tv/film/12624-all-is- ... sy-pl.html

Autor:  c3594179 [ 31 gru 2013, o 16:10 ]
Tytuł:  Re: All Is Lost nowy film o żeglarstwie. Ile w nim realizmu?

Panowie Szanowni sporo tu nadyskutowali o kontenerach, fizyce i zawodówce...
Ja tam się nie znam, po słonym w życiu nie pływałem.
Na mój gust jednak, największym problemem tego filmu jest to, że Robert Redford, od pierwszych minut próbuje porzucić/utopić* (niekoniecznie w tej kolejności) całkiem sprawny jacht.
Nic nie wskazuje na to, że ma tam jakąś większą dziurkę pod linią wodną niż to, co pokazane. A to mógłby (mając przecież laminat, narzędzia, czas i dobrą pogodę) załatać przy pomocy choćby drzwiczek z szafki i epoksydu - tak, że trzymałoby jak wściekłe.
A reszta, to przecież detale - akumulatory do naładowania, nawet jeśli elektronika nawigacyjna padła, to nie chce mi się wierzyć, że taki żeglarz nie ma choćby garmina na baterie. Mapy do wysuszenia, reszta - w porządku.
Wygląda na to, że reżyser próbuje dać Redfordowi powód do cierpienia za wszelką cenę.
A że się nie zna, to i o realia nie dba wcale.
Nieścisłości fizyczno-żeglarskie to pikuś przy braku logiki, instynktu samozachowawczego czy zwykłego rozsądku głównego bohatera.

Takie moje zdanie, ale ja tam się nie znam. Żal mi tylko, że skiepścili taki fajny pomysł na film.

Krot

Autor:  Zbieraj [ 31 gru 2013, o 16:27 ]
Tytuł:  Re: All Is Lost nowy film o żeglarstwie. Ile w nim realizmu?

szczur napisał(a):
a co z pomysłem Jeanneau żeby konterery nadawały sygnał po wypadnięciu?
A słyszałeś hasło "Ekonomia, głupku" ("It's the economy, stupid")?
Nie, to nie do Ciebie, broń Boże! Pod tym hasłem wygrał wybory niejaki Bill Clinton, a potem przez dwie kadencje miał to hasło na tabliczce na biurku.

Zamiast na matmę też się chodziło na wagary?

Policz (tak z grubsza, bo nie chodzi o szczegóły): 10 największych kompanii kontenerowych ma ok. 11 milionów kontenerów (to znaczy TU, fizycznie jest ich trochę mniej). Pozostałe mają drugie tyle. W zaokrągleniu - 20 mln kontenerów. Cena radiopławy - bardzo ostrożnie licząc - ok. 500 USD. Razem - 10 miliardów dolarów.

To jak? Robimy ściepę?

Autor:  Nicram [ 31 gru 2013, o 16:28 ]
Tytuł:  Re: All Is Lost nowy film o żeglarstwie. Ile w nim realizmu?

Limit ogladania mi się skończył !

Autor:  damit [ 31 gru 2013, o 16:45 ]
Tytuł:  Re: All Is Lost nowy film o żeglarstwie. Ile w nim realizmu?

Zbieraj napisał(a):
To jak? Robimy ściepę?

Plus infrastruktura do obsługi dodatkowych 10 tysięcy obiektów...
Gdyby ten pomysł przeszedł, będziemy musieli taką ściepę zrobić - jako konsumenci dóbr wszelakich, które są transportowane w kontenerach.

Autor:  -O- [ 31 gru 2013, o 17:42 ]
Tytuł:  Re: All Is Lost nowy film o żeglarstwie. Ile w nim realizmu?

Zbieraj napisał(a):
To jak? Robimy ściepę?


No ale gdyby pojawili się odbiorcy na taką ilość nadajników (które są tańsze od transponderów), to mogłoby się okazać, że koszt jednego byłby 100$ a może mniej.

Ja za wynajęcie kontenera przez Atlantyk płaciłem 4000$, więc zapłaciłbym dodatkowe 20$ bez bólu. Czyli pięciu klientów zapłaciłoby za nadajnik a kolejni za ich utrzymanie i serwis.

Pozostaje jeszcze pytanie, jakie szkody wyrządzają dryfujące kontenery. Jak długo dryfują. Pewnie kiedyś toną, lub są wyrzucane gdzieś na brzeg. Tego nie wiadomo, więc myślenie o zapobieganie zdarzeniom o których nic nie wiemy, będzie zawsze teoretyczne.

Dlatego wszystko co napisałem, jest czystym teoretyzowaniem.

Autor:  szczur [ 1 sty 2014, o 15:42 ]
Tytuł:  Re: All Is Lost nowy film o żeglarstwie. Ile w nim realizmu?

Zbieraj nie słyszałem tego hasła tak samo jak inni politycy też go nie słyszeli, powiedz mi ile miliardów euro kosztuje nas wszystkich walka z globalnym ociepleniem albo ile durnych przepisów stworzyli politycy na które my musimy robić cały czas ściepę.W takiej sytuacji jeszcze jedna ściepa w tą czy w tą co za różnica.Ja tam wolałbym się dołożyć do czegoś takiego niż do autostrad budowanych przez 10 lat i remontowanych co roku.

Autor:  Jaromir [ 1 sty 2014, o 19:23 ]
Tytuł:  Re: All Is Lost nowy film o żeglarstwie. Ile w nim realizmu?

Jeanneau napisał(a):
Z kontenerowców rocznie wpada do wody ok. 10 tys kontenerów.

Wybacz - 10 tysięcy to taka ładna liczba - wspaniale brzmiąca i... kompletnie wyssana z palca...
Powtórzę się:
Bardzo dyskusyjna jest sama liczba kontenerów utraconych w morzu. Można poddać się panice sianej przez autorów piszących o wielkiej liczbie kontenerów, wypadających co roku ze statków...
Można też poszukać w źródłach i zastanowić się nad raportem organizacji zrzeszającej 90% światowej floty kontenerowców.
Ten raport mówi o średnio 350 kontenerach rocznie, straconych podczas podróży oraz o średnio 675 kontenerach rocznie, straconych podczas podróży i podczas katastrof razem.
Mnie o wiele łatwiej uwierzyć w kilkaset kontenerów rocznie na podstawie badań przeprowadzonych przez ekspertów od shippingu niż w 10 tysięcy cytowanych bez podania żadnego źródła przez dziennikarzy.
Źródło danych (nie mylić z "Faktem") tu:
http://www.worldshipping.org/industry-i ... _Final.pdf
"Based on the survey results, the World Shipping Council estimates that on average there are approximately 350 containers lost at sea each year, not counting catastrophic events. When one counts the catastrophic losses, an average total loss per year of approximately 675 containers was observed."

BTW - rozróżnienie na kontenery utracone w wyniku katastrof i utracone w trakcie podróży - ma pewien sens, bo trzeba brać pod uwagę że bardzo wiele kontenerów, które trafiły do morza podczas katastrof i nie utonęły w ich wyniku - zostaje wydobyta i nie stwarza zagrożenia dla żeglugi...

Autor:  junak73 [ 1 sty 2014, o 22:50 ]
Tytuł:  Re: All Is Lost nowy film o żeglarstwie. Ile w nim realizmu?

Nicram napisał(a):
Gdzie w necie można obejżec w dobrej jakości ten film? Jakieś linki albo skąd można ściagnąć?


w każdym razie do kina nie idź bo to wyrzucone 20 PLN-ów

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

szczur napisał(a):
1.Sposób łatania dziury jaki był w filmie, czy to jest najskuteczniejsza metoda?Czy są lepsze materiały i sposoby na takie sytuację co wy byście zrobili na swoich jachtach?

Przede wszystkim, najpierw dałbym od środka jakiś kawał sklejki, gdybym miał ręczną wiertarkę to skręciłbym ją z kadłubem, a jak nie to zaparł czymś od środka i dopiero potem laminował.

Autor:  Nicram [ 1 sty 2014, o 23:23 ]
Tytuł:  Re: All Is Lost nowy film o żeglarstwie. Ile w nim realizmu?

junak73 napisał(a):
Nicram napisał(a):
Gdzie w necie można obejżec w dobrej jakości ten film? Jakieś linki albo skąd można ściagnąć?


w każdym razie do kina nie idź bo to wyrzucone 20 PLN-ów

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

szczur napisał(a):
1.Sposób łatania dziury jaki był w filmie, czy to jest najskuteczniejsza metoda?Czy są lepsze materiały i sposoby na takie sytuację co wy byście zrobili na swoich jachtach?

Przede wszystkim, najpierw dałbym od środka jakiś kawał sklejki, gdybym miał ręczną wiertarkę to skręciłbym ją z kadłubem, a jak nie to zaparł czymś od środka i dopiero potem laminował.


I bez ''dabingu'' :)

nóż i wkręt wystarczy.

Autor:  junak73 [ 1 sty 2014, o 23:32 ]
Tytuł:  Re: All Is Lost nowy film o żeglarstwie. Ile w nim realizmu?

Sam nóż i wkręty mogą nie wystarczyć gdyż wkręty z zasady ciężko się wkręcają w laminat, sam ukręciłem kilkanaście i to śrubokrętem, ale cóż w przypadku walki o życie ...

Autor:  -O- [ 1 sty 2014, o 23:50 ]
Tytuł:  Re: All Is Lost nowy film o żeglarstwie. Ile w nim realizmu?

pierdupierdu napisał(a):
Wybacz - 10 tysięcy to taka ładna liczba - wspaniale brzmiąca i... kompletnie wyssana z palca...

Dzięki Jaromir - na Ciebie można liczyć.
Teraz wiemy, że jedne źródła podają 10 tys, inne kilkaset kontenerów. Prawda pewnie leży gdzieś po środku.
Tak czy inaczej problem istnieje i stał się inspiracją do scenariusza filmu.
Czy utracone kontenery stanowią zagrożenie dla jachtów żaglowych?
Moim zdaniem stanowią. Czy warto o tym rozmawiać i temat drążyć?
Moim zdaniem warto.
Nie każdy kontakt z kontenerem musi zakończyć się katastrofą. Jak wspomniałem znam żeglarzy którzy mieli bliski kontakt z kontenerem dwa razy.

Płynąc w nocy czasem myślę sobie, że gdybym zmierzał wprost na kontener, sposobu na unikniecie zderzenia nie ma. Szczególnie kiedy księżyc jest w nowiu.

Autor:  Jaromir [ 2 sty 2014, o 18:25 ]
Tytuł:  Re: All Is Lost nowy film o żeglarstwie. Ile w nim realizmu?

Jeanneau napisał(a):
Teraz wiemy, że jedne źródła podają 10 tys, inne kilkaset kontenerów. Prawda pewnie leży gdzieś po środku.

Widzisz - problem właśnie w tym, że nie ma żadnych wiarygodnych źródeł, mówiących o 10 tysiącach kontenerów wypadających co rok za burtę statków. Ta liczba powtarza się jedynie w jakiś niczym nie potwierdzonych rewelacjach prasowych. Tylko ich autorzy mogliby powiedzieć, czy te rewelacje powstały w wyniku czystej ignorancji, banalnej pomyłki, czy też może zwyczajnej złej woli...
Czy w sytuacji , w której źródła naukowe nie potwierdzają tysięcy prasowych relacji o kontaktach ludzi z kosmitami - to też przyjmiesz, że "prawda pewnie leży gdzieś pośrodku"
Czyli - czy przyjmiesz, że kosmici porywają ludzi kilkaset razy rocznie? ;)

Bardziej serio - widzę inną stronę medalu... Powtarzanie w kółko nie popartych żadnym dowodem, katastroficznych w wymowie rewelacji, przyczynia się zawsze do bagatelizowania problemu - przez każdego, kto ma jakie-takie pojecie o sprawie.
A problem zagrożenia, zwłaszcza niewielkich jednostek, przez dryfujące w morzu kontenery istnieje - i nic nie wskazuje na to, że będzie zanikał. Nawet kilkaset kontenerów rocznie stanowi zupełnie wystarczające zmartwienie dla żeglarzy - nie ma potrzeby powtarzać wyssanych z palca rewelacji o 10 tysiącach...!

Jeanneau napisał(a):
Tak czy inaczej problem istnieje i stał się inspiracją do scenariusza filmu.
Czy utracone kontenery stanowią zagrożenie dla jachtów żaglowych?
Moim zdaniem stanowią. Czy warto o tym rozmawiać i temat drążyć?
Moim zdaniem warto.
Nie każdy kontakt z kontenerem musi zakończyć się katastrofą. Jak wspomniałem znam żeglarzy którzy mieli bliski kontakt z kontenerem dwa razy.

Oczywiście, że problem istnieje!
Istnieje nawet mimo tego, że z tych kilkuset kontenerów rocznie, które co rok wypadają za burtę statków handlowych i nie są następnie uratowane (a ratowane są tylko w przypadku dużej katastrofy kontenerowca) większość... względnie szybko zatonie.
Kontener to pudełko mocne na rogach ale mało wytrzymałe na poszyciu. Wpadając z wysokości kilku pięter do wody, ma bardzo niewielkie szanse uniknąć odkształceń. A jak kontenerowe pudełko jest odkształcone - to jego drzwi nie są szczelne. A jak pudełko nie jest szczelne - to nabiera wody. A jak nabiera wody - to może sobie po pewnym czasie ... zatonąć po prostu. Bywa często, że kontener tonie w kilkadziesiąt minut po tym jak wpadnie do wody. No i całe szczęście! :D Sądzę, że w większości przypadków zgubiony kontener nie zdoła utrzymać się na powierzchni nie dłużej niż kilka-kilkanaście dni.

Oczywiście - dla czasu jaki mija "od wypadnięcia do zatonięcia" kardynalne znaczenie ma to, jaki był ładunek kontenera i... jak był opakowany. Ktoś pisał tu już o wprowadzaniu w roli opakowania, materiału amortyzującego i wypełniającego kontenery biodegradowalnych wytłoczek - z celulozy/włókien naturalnych/papieru/whatever. To nie przypadek, że rezygnuje się z używania w tej roli "styropianu". Chodzi nie tylko o "biodergadowalność" takich materiałów wypełnieniowych, ale również o to, że materiały "naturalne" są higroskopijne i po nasiąknięciu wodą mają ujemną lub neutralną pływalność. Zatem w przeciwieństwie do nienasiąkających tworzyw sztucznych materiały wypełniające i opakowania "naturalne" nie wpływają na czas dryfowania kontenera, który wylądował w morzu.

Długo pływać mogą przede wszystkim kontenery wypełnione lekkim, nienasiąkliwym materiałem (np. "styropian", również ten z wypełnień i opakowań).

A bardzo długo (wiele lat!) mogą unosić się na wodzie kontenery chłodnicze...
Zgubione za burtą kontenery chłodnicze, to z punktu widzenia zagrożeń dla żeglugi najgorsza moim zdaniem kategoria. Mają izolację o grubości ca. 60-80mm (różna na ścianach, suficie i podłodze) wykonaną najczęściej z trwałych pianek PU. Może taka grubość izolacji nie brzmi jakoś powalająco - ale jak pomnożyć kilka cm pianki przez powierzchnię wszystkich ścian standardowego kontenera - to wychodzi tej izolacji grubo ponad 4.5m³. Oznacza to, że izolacja sama w sobie wypiera więcej, niż waży pusty kontener chłodniczy! Takie bydlę ma zatem pełne szanse pływać i atakować innych przez wiele, wiele lat...

Autor:  tuptipl [ 10 sty 2014, o 20:44 ]
Tytuł:  Film warty zobaczenia

Wlasnie wrocilem z premierowej projekcji "All is Lost".
W austriackich kinach jest od dzisiaj wyswietlany, niestety z tego co widzialem na stronie http://www.imdb.com/title/tt2017038/releaseinfo?ref_=tt_ov_inf poza pokazami festiwalowymi, film nie znajdzie sie w polskich kinach, szkoda bo film "wciska w fotel" pomimo. ze nie jest to ani thriller, ani action itp.
Jesli nadarzy sie Wam okazja, to warto wejsc w posiadanie tego obrazu.

Autor:  jgrz [ 11 sty 2014, o 10:25 ]
Tytuł:  Re: Film warty zobaczenia

tuptipl napisał(a):
Wlasnie wrocilem z premierowej projekcji "All is Lost".
film "wciska w fotel" pomimo. ze nie jest to ani thriller, ani action itp.


Potwierdzam! Redford idealnie obsadzony w roli. gra koncertowo. Do tego super zdjęcia - szczególnie te, pokazujące wnętrze jachtu w momencie wywrotki i rolowania jachtu kilowego. Te spod wody pokazujące ten moment, też kapitalne! Film już jest w sieci do ściągnięcia - wobec faktu, że nie planuje się jego projekcji w szerszym zakresie w Polsce, zarzuty o "piractwie" w przypadku jego pobrania nie mają w/g mnie uzasadnienia. Pozdrawiam.janusz

Autor:  plitkin [ 11 sty 2014, o 10:53 ]
Tytuł:  Re: Film warty zobaczenia

jgrz napisał(a):
...wobec faktu, że nie planuje się jego projekcji w szerszym zakresie w Polsce, zarzuty o "piractwie" w przypadku jego pobrania nie mają w/g mnie uzasadnienia.


Zawsze uwazalem, ze z wlasnym sumieniem najlatwiej sie dogadac.

Autor:  Ejdzej [ 11 sty 2014, o 12:03 ]
Tytuł:  Re: Film warty zobaczenia

A tak odbiegając trochę od tematu. W filmie Redford używa zwrotu bodajże: "..this is SOS call". Używa się takiego zwrotu w komunikacji radiowej? Czy to tylko na potrzeby kina wymyślono?

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/