Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Bestie spod mikroskopu
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=73&t=17891
Strona 1 z 1

Autor:  WilkMorski [ 3 lut 2014, o 13:07 ]
Tytuł:  Bestie spod mikroskopu

Wydaje nam się, że bakterie i inne paskudztwa są tak małe, że ich nigdy nie zobaczymy, ale jednak... Pod mikroskopem widać wszystko, brrrr dla ludzi o mocnych nerwach. Teraz już chyba każdy przed posiłkiem umyje ręce:)

http://www.wekendowo.pl/ciekawostki/p,p ... zdjec.html

Autor:  Janna [ 3 lut 2014, o 14:20 ]
Tytuł:  Re: Bestie spod mikroskopu

I jest zdjęcie Kurczaka z dzieciństwa. #4 ;)

Autor:  Zielony Tygrys [ 3 lut 2014, o 14:50 ]
Tytuł:  Re: Bestie spod mikroskopu

kołci kołci kurczaczku

Autor:  Hania [ 3 lut 2014, o 15:01 ]
Tytuł:  Re: Bestie spod mikroskopu

O matko , teraz jak zoczę zimową porą zakutane w beże osobniki płci damskiej , w wieku już zaawansowanym , z amokiem w oczach - to już zawsze widzieć będę to coś z fotki nr 5 :rotfl:

Autor:  Zielony Tygrys [ 3 lut 2014, o 15:11 ]
Tytuł:  Re: Bestie spod mikroskopu

:rotfl: :rotfl: :rotfl:

Autor:  Wasyl [ 3 lut 2014, o 15:34 ]
Tytuł:  Re: Bestie spod mikroskopu

Piątka jest the best :rotfl: i zimowe skojarzenia też :rotfl:

Autor:  Maar [ 3 lut 2014, o 16:00 ]
Tytuł:  Re: Bestie spod mikroskopu

Przysięgam, że to co niżej to całkowita prawda.

Z rok temu była reklamowa akcja w telewizorze. Jakieś WC-cośtam reklamowali w ten sposób, że leciała woda z tym środkiem a mikroby - bardzo sympatyczne, jednooczne, niektóre z uroczymi czułkami a inne z wielkimi zębami, ładnie animowane zgrywały się, że to co leci nic im nie zrobi (a jednak ich zmywało :-) )
Pewnie niektórzy pamiętają tę rysunkową reklamę.

W tym czasie poszedłem z Reją do weterynarza. Rejunia złapała jakiegoś syfa w uszach i strasznie ją swędziały.

Żeby szybciutko zdiagnozować co się suni w uszkach zalęgło, pani Weterynarz wzięła wymaz z ucha, roztarła miodek na szkiełku i myk pod mikroskop.
Chwilkę popatrzyła i stwierdziła: "Tak właśnie myślałam." Zapodała też łacińską nazwę rodziny grzybów co się Rei w uszku zalęgli.
- Chce pan zerknąć?

Wsadziłem ślipia w okular, pokontemplowałem chwilę widok jakichś dziwnych kółeczek i ze smutkiem w głosie mówię do p. Weterynarz: "Błeeee, to one nie mają takich ślicznych czułek i wielgaśnych oczów?"

Myślałem, że kobitka złapie dowcip a ona: "Ależ panie Marku. Te mikroby pokazywane w reklamie telewizyjnej nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Bakterie nie mają oczu. Ta reklama wprowadza ludzi w błąd!"

Całkiem na serio to powiedziała :rotfl:

Autor:  Janna [ 3 lut 2014, o 16:55 ]
Tytuł:  Re: Bestie spod mikroskopu

Ty się śmiejesz, ale pani weterynarz zapewne spotykała się już z najdziwniejszymi pytaniami, zadawanymi całkiem serio i podeszła do Twojego profesjonalnie.
W kręgach czarownic słynne są opowiastki z cyklu: "przychodzi baba do apteki" i czasami trudno uwierzyć, że to nie żart. Pierwszy z brzegu przykład: do apteki przyszedł młody facet, kupował antybiotyk, jakieś krople do nosa i lakcid (wtedy był tylko w ampułkach, które się otwierał, zawartość rozpuszczało w wodzie, wylewało z ampułki na łyżeczkę i wypijało). Żartował cały czas, a na końcu zapytał, czy te ampułki to dobre będą na katar i czy ma je sobie do nosa wsadzić. Młodziutka aptekarka, wczuwając się w atmosferę wesołości, powiedziała, że tak. Następnego dnia przyszedł ze skargą do kierowniczki, że sobie poranił nos, bo ampułka pękła. :roll:

Autor:  Maar [ 3 lut 2014, o 17:09 ]
Tytuł:  Re: Bestie spod mikroskopu

Gdy kiedyś odbierając w aptece krople do oczu spytałem, czy te krople do zadawać sobie przed czy po jedzeniu, pańcia Magisterka dowcip zrozumiała.

Autor:  Janna [ 3 lut 2014, o 17:27 ]
Tytuł:  Re: Bestie spod mikroskopu

Pacjentami to w ogóle nie należy się przejmować, bo to jacyś chorzy ludzie są. ;)

Autor:  Hania [ 3 lut 2014, o 18:58 ]
Tytuł:  Re: Bestie spod mikroskopu

Daaaaawno temu , w pociągu relacji Białystok - Olsztyn dwie panie w wieku średnim , językiem rodem z takiego serialu o wsi i księdzu na Podlasiu , opowiadały o mężu jednej z nich , który przeszedł operację związaną z nowotworem:
- i oni mu tego raka 5 godzin wycinali
- to duży był
- a no
- a ocy mioł ?
po długiej ciszy: a ... nie ślepak był

A ja wyszłam na mało kulturalną panienkę , bo śmiechu dzikiego nie opanowałam. Panie idealnie by się wpasowały w nr 5 , to mi się skojarzyło.

Autor:  Zielony Tygrys [ 3 lut 2014, o 22:17 ]
Tytuł:  Re: Bestie spod mikroskopu

dla odmiany chłop u lekarza:
-panie doktorze, jak umrę, to niech pan w akcie zgonu wpisze AIDS
-a dlaczego nie nowotwór na który Pan umiera?
-bo wtedy pół wsi, co moją żonę ruszało szlag trafi, a drugie pół już jej nie ruszy

Autor:  Maar [ 3 lut 2014, o 22:21 ]
Tytuł:  Re: Bestie spod mikroskopu

Zielona Tygrysico, Ty naprawdę myślisz, że to "dla odmiany"? Owszem chłop u lekarza, ale dowcip o kobitkach, wszak.

Autor:  Zielony Tygrys [ 3 lut 2014, o 22:24 ]
Tytuł:  Re: Bestie spod mikroskopu

a nie, bo o chłopach
piesach ogrodnika obuzach chytrych jednych :-P

Autor:  Zbieraj [ 3 lut 2014, o 22:29 ]
Tytuł:  Re: Bestie spod mikroskopu

Zielony Tygrys napisał(a):
piesach ogrodnika obuzach chytrych jednych :-P
No wiesz! Przecież z połową wsi siem podzielił. :rotfl:

Autor:  Zielony Tygrys [ 3 lut 2014, o 22:33 ]
Tytuł:  Re: Bestie spod mikroskopu

ech te chopy

sprawa przed sołtysem, cała wieś sie zeszła
-Jagna, czemu ty chcesz się ze Stachem rozwieść?
-on mnie nie zaspokaja
babski głos z sali
-wszystkie zaspokaja tylko tej jednej nie
męski głos z sali
-jej to nikt nie zaspokoi

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/