Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Kto ma rację?
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=73&t=18330
Strona 1 z 2

Autor:  Marian J. [ 14 mar 2014, o 21:37 ]
Tytuł:  Kto ma rację?

Jestem sympatykiem strony poświęconej żegludze śródlądowej dla przykładu link "aktualności" z dnia dzisiejszego:http://www.zegluga.wroclaw.pl/news.php
Nie da się ukryć, że dla potrzeb przystosowania rzek do żeglugi konieczne są spiętrzenia na rzece. Takim przykładem jest Odra skanalizowana od Kędzierzyna Koźle do Brzegu Dolnego. Niestety chyba w ubiegłym roku zaniechany został transport węgla do Wrocławia drogą wodną na rzecz przewozu tego węgla koleją. Pod impulsem jednej z wiadomości z "aktualności" zajrzałem na stronę WWF a tam znalazłem taki artykuł:
http://www.wwf.pl/?13500/Po-pierwsze-STOP-przegradzaniu-rzek
No właśnie i teraz pytanie: kto ma rację?

Autor:  Maar [ 14 mar 2014, o 21:58 ]
Tytuł:  Re: Kto ma rację?

Marian J. napisał(a):
No właśnie i teraz pytanie: kto ma rację?
Nie wiem kto ma, ale wiem kto nie ma racji.
WWF nie ma racji. WWF oprócz nie mania racji nie ma pomyślunku "co dalej" a osoba co artykuł pisała nie ma mózgu.

Autor:  Jaromir [ 14 mar 2014, o 23:06 ]
Tytuł:  Re: Kto ma rację?

Nikt, kto próbuje znaleźć rozwiązanie skuteczne i właściwe zawsze i wszędzie, niezależnie od okoliczności - nie ma racji.

Autor:  Stara Zientara [ 15 mar 2014, o 03:28 ]
Tytuł:  Re: Kto ma rację?

A nawiedzonych ekologów trzeba wyganiać nago do lasu...

oczywiście bez komórki.


Naturalnym środowiskiem człowieka jest betonowa dżungla.

Dowód? Proszę bardzo.

Gdyby było inaczej, to bezdomni by do lasu uciekali zamiast po kanałach się chować. :rotfl:

Autor:  Alterus [ 15 mar 2014, o 11:05 ]
Tytuł:  Re: Kto ma rację?

Stara Zientara napisał(a):
A nawiedzonych ekologów

Nawiedzonych ekologów możnaby traktować pobłażliwie i nawet przychylić czasem ucho do ich wypowiedzi, gdyby nie skłonność tego środowiska do powierzchownych, za to wielce autorytatywnych ocen. O zwyczajnym krętactwie, demagogicznym języku i jednostronnym oglądzie złożonych przecież przyrodniczych procesów nie wspominając.
Oddziaływują jednak niezwykle silnie na świadomość szczególnie młodych ludzi z dużych miast (np. MJS :-D ), którzy siłą rzeczy nie bardzo zdają sobie sprawę z rzeczywistych powiązań ludzkich działań z naturą, stopnia wzajemnych interakcji oraz wynikających z nich konieczności niektórych rozwiązań. Z tego rodzą się absurdalne nieraz protesty i nadmierna ingerencja w decyzje gospodarcze, które przecież na ogół zapadają po wielorakich konsultacjach i uzgodnieniach.
Przy czym powołując się na zrównoważony rozwój głoszą jednocześnie hasła skrajnie radykalne, jak postulat rozbiórki tamy we Włocławku, która niby jest przykładem (w linku podanym przez Mariana J.) katastrofy ekologicznej! Czyli hipotetyczna możliwość podawana jest jako fakt dokonany...
Z czego wniosek, że przynajmniej część działań "ekologów" jest zwyczajnie dla społeczeństwa szkodliwa.

Autor:  Kurczak [ 15 mar 2014, o 11:59 ]
Tytuł:  Re: Kto ma rację?

Przykro to napisać, ale w wielu przypadkach tego typu organizacje, fundacje, stowarzyszenia nie tylko zajmujące się ochroną środowiska, ale także np. zwierząt popadają w totalną skrajność podpierając swoją ideologią totalne idiotyzmy lub działania absolutnie oderwane od rzeczywistości. Czyli w skrócie "cel szczytny uświęca środki"
Niestety mam do czynienia z jednymi i drugimi...

Autor:  Marian Strzelecki [ 16 mar 2014, o 15:19 ]
Tytuł:  Re: Kto ma rację?

Nawet gdyby WWF mówiło tylko prawdę to tytuł artykułu:
"Polski rząd chce spławić obywateli rzeką"
przedstawia pierwszej wody demagogię, która musi rodzić podejrzenia co do dalszych dywagacji tej organizacji.
Tak samo jak twierdzenie, że złogi z zalewu Włocławskiego, po dopłynięciu do morza, stworzą katastrofę ekologiczną z powodu gazu cieplarnianego, jest jakby zbyt naciagane jak na obiektywnego informatora.
Jeśli tak zaczynają , to jakie głębokie jest dno (drugie?) ich działanośći?
MJS
ps
Nie jestem przeciwnikiem działań ekologicznych, ale może wpierw byśmy powalczyli o zniesienie wyprostowania (regulacji) takich rzeczek jak Rządza nad Z.Z.
które to działania doprowadziły bo zabagnienia starych zakoli i np. spotęgowania lęgowisk komarów, oraz powalczyli z ustawami śmietnikowymi, żeby nie zagnoić wszystkich rzeczek w kraju.

Czy zamiast alarmistycznych nawoływań o odtykaniu rzek nie można pomyśleć o systematycznym oczyszczaniu zalewu Włocławskiego?

Autor:  Maar [ 16 mar 2014, o 17:04 ]
Tytuł:  Re: Kto ma rację?

Marian Strzelecki napisał(a):
oraz powalczyli z ustawami śmietnikowymi
KHEM!?!?
Od kiedy zaczęła działać ustawa śmieciowa w mojej wsi, przestały pojawiać się w okolicznych lasach i na gliniankach nowe wory ze śmieciami.

Jest od cholery starych śmieci, ale naprawdę, chodzę z psami codziennie po "obiekcie - lasy" http://wikimapia.org/#lang=pl&lat=52.34 ... 4&z=17&m=b i od późnego lata 2013 nie zaobserwowałem ani jednego nowego worka czy góry syfu zsypanej z przyczepy.

Autor:  Alterus [ 16 mar 2014, o 17:12 ]
Tytuł:  Re: Kto ma rację?

Marian Strzelecki napisał(a):
Nie jestem przeciwnikiem działań ekologicznych,

Jak zapewne większość z nas, ale tak jak napisałeś, razi skłonność do przesady różnych organizacji, czasami takich, które mając ekologię w szyldzie tak naprawdę zajmują się wyłudzaniem pieniędzy i nieźle z tego żyją. Tajemnicą poliszynela jest także uprawianie zwyczajnego szantażu wobec różnych podmiotów gospodarczych.
Dlatego w tej chwili sporym problemem jest odróżnienie prawdziwych miłośników przyrody (których przecież nie brakuje) od tych "farbowanych". Niestety, rozróżnianie po samej racjonalności postulatów nie jest możliwe, bo i ci "prawdziwi" często zapędzają się na manowce powodowani szlachetną ideą przy jednoczesnym braku wiedzy...

Nadmierna regulacja małych rzek i strumieni istotnie jest bardzo niekorzystna. Tutaj znakomicie sprawdza się zwyczajne czyszczenie koryta, czyli dbanie o drożność. Czym innym są natomiast rzeki duże, potencjalnie żeglowne. Możliwości jakie oferują w sensie transportowym, ale i turystycznym muszą powodować odmienne podejście. Szczerze mówiąc, to ponieważ pływanie rzekami uważam za najciekawszą formę żeglowania na śródlądziu, czy w ogóle turystyki wodnej, marzyłoby mi się aby nasze rzeki były jak najbardziej dzikie i regulowane wyłącznie siłami Matki Natury... :-D

Ale jako obywatel zdaję sobie sprawę z korzyści bardziej ogólnych, bo służących wszystkim i godzę się na utrudnienia w postaci różnych jazów, główek, grobli, śluz i innych budowli wodnych. Oczywiście tylko tam, gdzie to jest rzeczywiście niezbędne i po przeprowadzeniu rzetelnych kalkulacji opłacalności. Należę do zwolenników restytucji transportu wodnego, gdyż w porównaniu z kołowym powoduje znacznie mniejszą uciążliwość dla środowiska i to, przy odpowiedniej organizacji, uzasadnioną ekonomicznie, czego o wielu formach ochrony przyrody nie można powiedzieć.

Autor:  Kurczak [ 16 mar 2014, o 18:58 ]
Tytuł:  Re: Kto ma rację?

Maar napisał(a):
Marian Strzelecki napisał(a):
oraz powalczyli z ustawami śmietnikowymi
KHEM!?!?
Od kiedy zaczęła działać ustawa śmieciowa w mojej wsi, przestały pojawiać się w okolicznych lasach i na gliniankach nowe wory ze śmieciami.

Jest od cholery starych śmieci, ale naprawdę, chodzę z psami codziennie po "obiekcie - lasy" http://wikimapia.org/#lang=pl&lat=52.34 ... 4&z=17&m=b i od późnego lata 2013 nie zaobserwowałem ani jednego nowego worka czy góry syfu zsypanej z przyczepy.


Tylko się cieszyć :D

Ale nie wszędzie tak jest, a z tego co słyszę od kolegów z innych miast i gmin jest gorzej niż było.....

W poznańskim "związku odpadowym" (GOAP), do którego przystąpił także Swarzędz do chwili obecnej na cirka 700 tysi zobowiązanych 40% nie złożyło deklaracji śmieciowych...

W lasach, na poboczach dróg, pod osiedlowymi śmietnikami odpadów przybywa.

A my możemy tylko patrzeć i zgrzytać zębami, a GOAP nie kwapi się do rozpoczęcia kontroli choć ma takie prawo.... :evil:

Autor:  waliant [ 16 mar 2014, o 20:40 ]
Tytuł:  Re: Kto ma rację?

Kurczak napisał(a):
W lasach, na poboczach dróg, pod osiedlowymi śmietnikami odpadów przybywa.

A my możemy tylko patrzeć i zgrzytać zębami, a GOAP nie kwapi się do rozpoczęcia kontroli choć ma takie prawo.... :evil:


Może dlatego się nie kwapi, żeby nie wyszło urzędowo, że cała ta "reforma" to jest gruby niewypał. Miało być lepiej, a nie jest (może nawet przeciwnie) za to jest drożej i w kolejnej dziedzinie życia czy działalności gospodarczej została skasowana konkurencja. Jest drożej, bardziej biurokratycznie a śmieci dalej są wyrzucane do lasów czy gdziekolwiek.
Jedna wielka porażka rządzących. I zastanawiam się, czy rząd jest aż taki głupi (bo o negatywach była mowa przed) czy po prostu ktoś musiał zarobić.

Autor:  Maar [ 16 mar 2014, o 21:19 ]
Tytuł:  Re: Kto ma rację?

Tomek, mam zupełnie inne spostrzeżenia - pisałem wyżej.

A to, że gminni urzędnicy w Poznaniu nie korzystają z narzędzi, które daje im prawo, to raczej problem urzędników a nie ustawodawców.

BTW jest drożej? IMHO jest taniej.

Autor:  Kurczak [ 16 mar 2014, o 21:26 ]
Tytuł:  Re: Kto ma rację?

No wła
Maar napisał(a):
A to, że gminni urzędnicy w Poznaniu nie korzystają z narzędzi, które daje im prawo, to raczej problem urzędników a nie ustawodawców.


Nie "gminni urzędnicy" tylko pracownicy Związku Międzygminnego. I nie tylko w Poznaniu. Bo to problem raczej ogólnopolski jak lokalny....

A co do tych narzędzi, co to daje im prawo, a z nich nie korzystają.... No cóż to nie jest takie proste i oczywiste jak się niektórym wydaje.... :)

Autor:  waliant [ 16 mar 2014, o 21:37 ]
Tytuł:  Re: Kto ma rację?

Maar napisał(a):
Tomek, mam zupełnie inne spostrzeżenia - pisałem wyżej.


Inni ludzie wyrzucają, inne firmy, w innych miejscach.
Ja znam głosy takie jak Kurczak, że per-saldo jest gorzej albo tak samo.

A drożej jest choćby dlatego, że w każdej gminie przybyły etaty dla ludzi, zajmujących się problemem śmieciowym.
Jako dodatkowy minus masz to, że dobrowolna do tej pory segregacja, ale gdzieniegdzie działająca, generalnie poszła się paść. Nie ma motywacji po prostu do tego. Jest tylko segregacja wymyślona w danej gminie, która niekoniecznie jest tą właściwą. U nas to dobrze widać.

Oczywiście różne gminy różnie poradziły sobie z tym problemem i może to różnie wyglądać w zależności od tego gdzie się mieszka.

Autor:  Marian Strzelecki [ 16 mar 2014, o 21:58 ]
Tytuł:  Re: Kto ma rację?

Idzie wiosna - będzie widać! :-P
Obym sie mylił.
Jak nie potrafiliśmy walczyc z psimi kupami; mafią taxi; tak i z ustawą śmieciową widać walkę, a nie efekty.

Podobnie jest z naszymi rzekami:
cieszę się, że jeszcze (chyba) zdążę popływać po dziczy.
MJS
PS
a może i moje dzieci - jak zechcą. :mrgreen:

Autor:  mdados [ 16 mar 2014, o 22:50 ]
Tytuł:  Re: Kto ma rację?

[quote="Marian Strzelecki"
Jak nie potrafiliśmy walczyc z psimi kupami; [/quote]

Ten temat jest dość śliski w mym mieście.
Płace rok rocznie podatek od luksusu jakim jest posiadanie psa. Pytanie po co i na co, raczej na kogo ;) ??. Stojaki z psimi pakietami są, ale worków w na kupki w nich od czasu postawienia nikt nie widział. Straszaaki Miejskie stoja tylko przy wyznaczonych Ścieżkach spacerowych dla psów i pilnują aby komuś mandat wlepić za nie posprzątanie po pupilu.
I jak tu zyc pytam Panie premierze.

Autor:  noone [ 16 mar 2014, o 23:11 ]
Tytuł:  Re: Kto ma rację?

mdados napisał(a):
Straszaaki Miejskie stoja tylko przy wyznaczonych Ścieżkach spacerowych dla psów i pilnują aby komuś mandat wlepić za nie posprzątanie po pupilu.
I jak tu zyc pytam Panie premierze.

Sprzątać, co pies zostawił? ;-)

Autor:  Catz [ 16 mar 2014, o 23:31 ]
Tytuł:  Re: Kto ma rację?

noone napisał(a):
Sprzątać, co pies zostawił?

Trzydziesci lat temu bylem na Capri: Bardzo zdziwily mnie tam smietniki co kilkanascie krokow i fakt, ze wlasciciele psow dostawali mandaty nie za ewentualne, spacerowe kupy ich pociech, lecz za sam brak odpowiedniego sprzetu ( szufelka, torba jakas ) do ich ewentualnego pozbierania.
Terror!
Ale skuteczny bardzo. I szybko staje sie obyczajem.
Catz

Autor:  Marian Strzelecki [ 16 mar 2014, o 23:40 ]
Tytuł:  Re: Kto ma rację?

A jak odstrzelać tych co gumy do żucia wszędzie... ?

MJS
ps
a miało być o rzekach :oops:

Autor:  north-bert [ 16 mar 2014, o 23:41 ]
Tytuł:  Re: Kto ma rację?

Maar napisał(a):
Tomek, mam zupełnie inne spostrzeżenia - pisałem wyżej.

A to, że gminni urzędnicy w Poznaniu nie korzystają z narzędzi, które daje im prawo, to raczej problem urzędników a nie ustawodawców.

BTW jest drożej? IMHO jest taniej.


całe dnie spędzam w terenie, dziennie robiąc po ca 200 km, śmieci są i będą. Tego żadna ustawa nie załatwi, to załatwiło by stawianie darmowych kontenerów na peryferiach miejscowości, co i tak taniej wychodzi niż sprzątanie dzikich wysypisk. Ale to jest zbyt proste jak na najjaśniejszą naszą.

Autor:  Catz [ 16 mar 2014, o 23:43 ]
Tytuł:  Re: Kto ma rację?

Marian Strzelecki napisał(a):
A jak odstrzelać tych co gumy do żucia wszędzie... ?

Celnie?
Przyznam, ze gumy znosze lepiej, takze na butach.
Catz

Autor:  Marian J. [ 17 mar 2014, o 09:06 ]
Tytuł:  Re: Kto ma rację?

Marian Strzelecki napisał(a):
a miało być o rzekach

Nawiązując do mojego pierwszego w tym wątku postu, to w temacie rzek akceptowałbym pozostawienie na rzece więcej miejsca na jej rozlanie się podczas wezbrań. Czyli odsunąć obwałowania przeciwpowodziowe od rzeki. Myślę, że dzięki temu same obwałowania mogłyby być dzięki temu niższe. Co do likwidacji np. zapory we Włocławku to bałbym się podjąć taką decyzję. Budując zbiorniki retencyjne zabrakło konsekwencji i przewidywania, że kiedyś te zbiorniki się zamulą. Gdyby prowadzić systematyczne odmulanie np.poprzez wydobywanie kruszywa czy też namuły wykorzystywać do rekultywacji terenów zdegradowanych można by utrzymać na odpowiednim poziomie pojemność retencyjną. Zresztą problem zamulania dotyczy wszystkich zbiorników. Gdzieś czytałem, że chyba na Jeziorze Rożnowskim z wydobywanych namułów mają powstać sztuczne wyspy. Pamiętam z podręczników szkolnych do geografii zdjęcia ilustrujące powodzie na Podkarpaciu zanim zostały zbudowane na dopływach Wisły zbiorniki retencyjne.
north-bert napisał(a):
śmieci są i będą. Tego żadna ustawa nie załatwi
Czasami jadę rowerem wzdłuż Odry i widzę rodziny z dziećmi przy wypasionych samochodach spędzających czas na wypoczynku na łonie natury. Jak mi się zdarzy wracać tą samą trasą to nieraz tych samochodów już nie ma w miejscu pikniku jest za to sterta śmieci. Ludziom brakuje kultury, zeby przynajmniej to co ze sobą przywieźli zabrali z powrotem.

Autor:  Cape [ 17 mar 2014, o 09:33 ]
Tytuł:  Re: Kto ma rację?

waliant napisał(a):
A drożej jest choćby dlatego, że w każdej gminie przybyły etaty dla ludzi, zajmujących się problemem śmieciowym

Ja w Poznaniu mam co najmniej dwa razy taniej w GOAP, niż poprzednio

Autor:  Alterus [ 17 mar 2014, o 10:27 ]
Tytuł:  Re: Kto ma rację?

Marian J. napisał(a):
Marian Strzelecki napisał(a):
a miało być o rzekach

Nawiązując do mojego pierwszego w tym wątku postu, to w temacie rzek akceptowałbym pozostawienie na rzece więcej miejsca na jej rozlanie się podczas wezbrań. Czyli odsunąć obwałowania przeciwpowodziowe od rzeki. Myślę, że dzięki temu same obwałowania mogłyby być dzięki temu niższe. Co do likwidacji np. zapory we Włocławku to bałbym się podjąć taką decyzję. Budującym zbiorniki retencyjne zabrakło konsekwencji i przewidywania, że kiedyś te zbiorniki się zamulą

Jeśli komuś zabrakło umiejętności przewidywania i konsekwencji to nie budowniczym a ich następcom. Po prostu nie realizowali dalszych etapów projektu, a mam na myśli zaporę we Włocławku. Tu głównym problemem nie są osady denne (to rzecz jak najbardziej przewidziana, uwzględniona i stosunkowo łatwa do usunięcia), a silna erozja dna Wisły poniżej zapory, spowodowana niewybudowaniem kolejnego stopnia. W projekcie miało być kilka takich stopni, ale można z tego zrezygnować budując drugi jako ostatni.
Zbiorniki retencyjne spełniają kilka funkcji, i tylko jednym z nich jest ochrona przed powodziami. Ale nie przed wszystkimi przecież! Nie dają, bo nie mogą dać ochrony przed wielkimi, występującymi statystycznie co kilkadziesiąt lat powodziami - tu mogą, co jest też niesłychanie ważne, opóźnić początek wylania, dając czas na dodatkowe, zabezpieczające działania i w ten sposób złagodzić tych powodzi skutki.
Odsunięcie obwałowań od rzeki nie zawsze jest (a dokładnie - rzadko jest) możliwe z różnych powodów. Poza tym wały stojące przez wiele lat "na sucho" tracą swoje właściwości, więc ich przekroje muszą być znacznie powiększone.

Autor:  Marian J. [ 17 mar 2014, o 10:50 ]
Tytuł:  Re: Kto ma rację?

Alterus napisał(a):
a mam na myśli zaporę we Włocławku. Tu głównym problemem nie są osady denne (to rzecz jak najbardziej przewidziana, uwzględniona i stosunkowo łatwa do usunięcia), a silna erozja dna Wisły poniżej zapory, spowodowana niewybudowaniem kolejnego stopnia. W projekcie miało być kilka takich stopni, ale można z tego zrezygnować budując drugi jako ostatni.
Problem erozji dna poniżej zapory wodnej we Włocławku jest dosyć nagłośniony w mediach. Ale dotyczy on także innych stopni wodnych w Polsce a mianowicie stopnia wodnego Przewóz na Wiśle w Krakowie, który to stopień wodny jest w chwili obecnej ostatnim w kaskadzie górnej Wisły. Było o tym stopniu wpomniane także tu na naszym forum:
http://forum.zegluj.net/viewtopic.php?p=123966&sid=7a12254ae87d5855d89c75f03cc11692#p123966
Ratunkeim dla powstrzymania erozji dna poniżej tego stopnia jest planowane wybudowanie kolejnego stopnia na Wiśle "stopnia Niepołomice" który to stopień oprócz wydłużenia szlaku żeglownego na Wiśle mo spowodować podniesienie wód gruntowych na przylegającym terenie. Obniżenie wód gruntowych związane między innymi z erozją dna poniżej stopnia wodnego Przewóz zagraża Puszczy Niepołomickiej znajdującej się na prawym brzegu Wisły. Kolejny stopień wodny którego stabilność jest zagrożona jest ostatni wybudowany i czynny na Odrze stopień wodny w Brzegu Dolnym. Aktualnie trwa ślimacząca się od wielu lat budowa kolejnego stopnia wodnego w 300 km Odry, stopnia wodnego Malczyce. Końca budowy tego stopnia nie widać.

Autor:  Alterus [ 17 mar 2014, o 11:15 ]
Tytuł:  Re: Kto ma rację?

Marian J. napisał(a):
Aktualnie trwa ślimacząca się od wielu lat budowa

To "ślimaczenie się" jest chyba główną cechą wszystkiego, co dotyczy wód śródlądowych, niestety. Dodać należy jeszcze chyba nie mające precedensu w Europie straszliwe zapuszczenie szlaków wodnych i praktyczną rezygnację z żeglugi śródlądowej. O braku pomysłów na jakąś strategię "przyszłościową" wspominać nie warto. Ale wierzę, że to się zmieni.

cyt.: " ma spowodować podniesienie wód gruntowych"

To istotnie jest jednym z czynników mogących wpłynąć na zmianę podejścia do wód płynących. W Polsce brakuje wody, a jednocześnie beztrosko pozwala się jej jak najszybciej spłynąć do morza. Tu szczególną rolę ma do odegrania zarówno tak zwana "mała retencja", jak i ta "duża". Im szybciej zostanie to dostrzeżone przez naszych decydentów, tym lepiej.

Autor:  Marian J. [ 17 mar 2014, o 19:27 ]
Tytuł:  Re: Kto ma rację?

Alterus napisał(a):
Dodać należy jeszcze chyba nie mające precedensu w Europie straszliwe zapuszczenie szlaków wodnych i praktyczną rezygnację z żeglugi śródlądowej.
Jeszcze w 2009 roku barki z węglem płynęły do Wrocławia jedna za drugą nawet w niedziele i w święta:
Załącznik:
DSCN0427.JPG
DSCN0427.JPG [ 114.89 KiB | Przeglądane 4555 razy ]

Załącznik:
DSCN0467.JPG
DSCN0467.JPG [ 105.39 KiB | Przeglądane 4555 razy ]

Załącznik:
DSCN0469.JPG
DSCN0469.JPG [ 112.78 KiB | Przeglądane 4555 razy ]

Jedną z przyczyn wstrzymania transporu węgla barkami do Wrocławia był brak odpowiedniej głębokości tranzytowej na trasie z Gliwic do Wrocławia. Chyba miało to związek z zamuleniem koryta Odry po kolejnych wezbraniach w którymś z następnych lat.
Alterus napisał(a):
W Polsce brakuje wody, a jednocześnie beztrosko pozwala się jej jak najszybciej spłynąć do morza. Tu szczególną rolę ma do odegrania zarówno tak zwana "mała retencja", jak i ta "duża". Im szybciej zostanie to dostrzeżone przez naszych decydentów, tym lepiej.

We Wrocławiu trwa aktualnie zakrojony na szeroką skalę remont Wrocławskiego Węzła Wodnego. Niezależnie od prac związanych z uporządkowaniem brzegów Odry jest zwiększenie jej przepustowości w wypadku powodzi. Będzie to zrealizowane poprzez przebudowę Jazu Wrocław I ze stałego na klapowy, a można by wodę w czasie wezbrań powodziowych zmagazynować w jakimś zbiorniku retencyjnym wybudowanym w na Górnej Odrze lub jej dopływach np. w zbiorniku Racibórz który niestety przewidują wybudować jako tzw suchy zbiornik przeciwpowodziowy. Poniżej obszerna relacja udokumentowana serią zdjęć z remontu Wrocławskiego Węzła Wodnego
http://www.zegluga.wroclaw.pl/articles.php?article_id=510
A także kolejne kontrowersje związane z budową zbiornika Racibórz.
http://www.zegluga.wroclaw.pl/news.php?readmore=1833

Autor:  Marian Strzelecki [ 17 mar 2014, o 20:44 ]
Tytuł:  Re: Kto ma rację?

Z tego co wiem nie jest takie oczywiste czy budowa retencji daje spodziewane efekty społeczno-gospodarcze; czy nie lepiej dać się zalewać.
Tylko konsekwentnie trzeba by pilnować aby się nie budowano tam gdzie zalewa, albo budowano "na palach". ;)
Pytanie czy Wisłę nie przeznaczyć na uroczysko EU z przeznaczeniem na turystykę a dokończyć Odrę (i rzeczywiście Włocławek powoli otworzyć i rozebrać zamiast remontować.)
MJS

Autor:  Alterus [ 17 mar 2014, o 21:20 ]
Tytuł:  Re: Kto ma rację?

Marian Strzelecki napisał(a):
Pytanie czy Wisłę nie przeznaczyć na uroczysko EU z przeznaczeniem na turystykę a dokończyć Odrę (i rzeczywiście Włocławek powoli otworzyć i rozebrać zamiast remontować.)
MJS

Na pewno bardziej celowe jest przywrócenie Odrze jej funkcji transportowej. Po prostu tam jest co wozić i zachowało się sporo infrastruktury - porty, nabrzeża itp, natomiast co do Wisły to wystarczyłoby utrzymywać żeglowność głównego koryta z odpowiednim oznakowaniem. W tej chwili najłatwiej to zrobić na "pruskiej" Wiśle, czyli od ujścia do kilku kilometrów za Toruń, do Silna. Gdyby wybudowano stopień w okolicach Nieszawy szlak wodny sięgnąłby do Płocka.

Natomiast rezygnacja ze spiętrzeń we Włocławku i ew. Nieszawie nie wydaje się dobrym pomysłem (jakkolwiek dla mnie "prywatnie" kusząca" :-D ), bo pomijając istotną przecież retencję, zabezpieczenie przed uciążliwymi corocznymi zalewami, czy olbrzymie koszty likwidacji stopnia (który jest też mostem!) łącznie z usunięciem osadów, należy zdać sobie sprawę z utraty największej w Polsce elektrowni wodnej!
Elektrownia wodna, szczególnie już działająca, jest najbardziej chyba ekologicznym źródłem prądu i góruje pod wieloma względami nad innymi rodzajami elektrowni. Krótko mówiąc należy do zakładów najcenniejszych.
Co przewidujesz w zamian, MJS?

Autor:  Marian Strzelecki [ 17 mar 2014, o 21:49 ]
Tytuł:  Re: Kto ma rację?

Atom? :mrgreen:

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/