A moje jest takie, że odkąd rodacy jeżdżą w ciepłe kraje buty do pływania leżą w każdym markecie. Sportowym a i w spożywczym w dziale sportowym. Do wyboru do koloru. A w rejonach gdzie są niezbędne o kosze z nimi potykasz się w biurach marin, recepcjach hoteli i campingów, w sklepikach, na targach, na ulicach wiodących do plaży, przy plaży a po plaży łażą sprzedawcy tychże. Jak nie masz trampki dają radę.
A takie buty są do pływania i używają ich ci płetwonurkowie, którzy startują z kamienistych i pełnych żyjątek plaż i brzegów - bo startując z łodzi używają często innych, które się do chodzenia wcale nie nadają a i przed jeżowcami nie uchronią
Jak już napiszesz co Ci harcersko poradziła to zrób przegląd kinematografii światowej pod kątem jeżowców, meduz i tej rady a zobaczysz, że problematyka nie jest nowa! A pewna blond /niegdyś ruda/ megagwiazda nie może się mylić wszak Australijczycy to naród wodny
PS. Buty do pływania na alledrogo nowe od 14 zł wzwyż
)
