Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Natężenie napięcia
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=73&t=20236
Strona 1 z 3

Autor:  Pluszoholik [ 11 paź 2014, o 23:31 ]
Tytuł:  Natężenie napięcia

Fajny filmik o konsumowaniu prądu:
.

A Wam jakiego urządzenia elektrycznego najbardziej brakuje na jachcie? :)

Autor:  WhiteWhale [ 12 paź 2014, o 06:45 ]
Tytuł:  Re: Natężenie napięcia

"Natężenie napięcia" pachnie oksymoronem. Pływając po zakamarkach Bałtyku i Cieśnin, kiedy co drugą noc spędza się w porcie a jedną trzecią czasu płynie na silniku raczej nie ma problemu z brakiem prądu. No, może tylko lodówkę się wyłącza, gdy wyłącza się w trakcie żeglugi silnik. Przy długich przelotach robi się jednak inna sytuacja.

Autor:  Ejdzej [ 12 paź 2014, o 12:19 ]
Tytuł:  Re: Natężenie napięcia

Oj tam, nic nie dostarcza tylu ciekawych pomysłów jak problem z instalacją elektryczną na jachcie. Przykłady z tego sezonu, telefoniczna porada "co robię nie tak" :)
"słuchaj nie działa układ ładowania z sieci, a jak podepnę na krótko akumulatory do 230V to wywala bezpieczniki. Prąd się dostosuje czy nie?"

"Mam problem z akumulatorem. Biorę miernik ustawiam na V i pokazuje 11,5, a jak przestawię na A to pokazuje poza zakres, czyli prądu jest dużo tylko napięcia brakuje co zrobić?"
:)

Autor:  Maar [ 12 paź 2014, o 12:24 ]
Tytuł:  Re: Natężenie napięcia

Ejdzej, proszę, napisz, że to nie prawda, że to tylko taki żart.

:-(

Autor:  WhiteWhale [ 12 paź 2014, o 12:32 ]
Tytuł:  Re: Natężenie napięcia

Ejdzej napisał(a):
prądu jest dużo

W ten sposób prąd dałoby sie zmierzyć tylko raz ;)

Autor:  Szaman3 [ 12 paź 2014, o 12:44 ]
Tytuł:  Re: Natężenie napięcia

Raz a dobrze :lol:

Autor:  Ejdzej [ 12 paź 2014, o 13:26 ]
Tytuł:  Re: Natężenie napięcia

Maar napisał(a):
Ejdzej, proszę, napisz, że to nie prawda, że to tylko taki żart.

:-(


No nie mogę tak napisać, bo musiał bym skłamać. W dodatku jedna z tych osób(bo to dwie różne osoby były) ma przed nazwiskiem inż. chyba elektroniki.
WhiteWhale napisał(a):
Ejdzej napisał(a):
prądu jest dużo

W ten sposób prąd dałoby sie zmierzyć tylko raz ;)


Oj tam zwykłym multimetrem można robić takie pomiary wielokrotnie :rotfl: Mają zabezpieczenia idioto odporne, a kabelki za cienkie, by zrobić krzywdę akumulatorowi ;)

Autor:  Były user [ 12 paź 2014, o 13:32 ]
Tytuł:  Re: Natężenie napięcia

Ejdzej napisał(a):
"słuchaj nie działa układ ładowania z sieci, a jak podepnę na krótko akumulatory do 230V to wywala bezpieczniki. Prąd się dostosuje czy nie?"

"Mam problem z akumulatorem. Biorę miernik ustawiam na V i pokazuje 11,5, a jak przestawię na A to pokazuje poza zakres, czyli prądu jest dużo tylko napięcia brakuje co zrobić?"
:)


Tacy redbulla nie potrzebujo ;)

Autor:  Zbieraj [ 12 paź 2014, o 15:37 ]
Tytuł:  Re: Natężenie napięcia

Maar napisał(a):
Ejdzej, proszę, napisz, że to nie prawda, że to tylko taki żart.
Nie sądzę, żeby napisał, bo to prawda.
I proszę uprzejmie elektryków, żeby się nie dziwili, bo elektrycy mają dokładnie to samo. Każde pytanie na forum, które dotyczy jakiegokolwiek prądu, nie daje żadnej odpowiedzi, tylko wywołuje zażarte dyskusje między elektrykami, zakończone niczym, a po drodze jest mniej lub bardziej delikatne udowadnianie, że interlokutor jest idiotą. :rotfl:

Kto nie wierzy - niech przejrzy wątek o podchodzeniu do nabrzeża na żaglach (sic!).
Dla ułatwienia zacytuję:
Doktor napisał(a):
To może być największy problem, nie wiem jak duża musiałaby być ta bateria akumulatorów, aby się winda nie spaliła, normalnie pracuje się na uruchomionym silniku i ładuje akumulatory na bieżąco, problem jest w poborze prądu, dla lodówki świateł spadek napięcia o 2 czy nawet 3 volty, to nie problem, ale winda przy takim spadku może się "sfajczyć".
Zbieraj napisał(a):
???? Winda kotwiczna ma się spalić od spadku napięcia???? Ona tylko przestanie działać. Jak zbyt obciążysz windę, to ci się zdupczy akumulator.
Chyba pójdę do mojej szkoły, żeby mi zwrócili pieniądze za lekcje fizyki. :D
Leszek1954 napisał(a):
Jest jeszcze gorsze zagrożenie. Winda kotwiczna to zwykły silnik elektryczny.
Przyczyną szkodliwego grzania się urządzeń elektrycznych, zwłaszcza silników, jest ich przeciążenie. Przeciążenie silnika elektrycznego polega na przyłożeniu do jego wału, oporu mechanicznego większego od mocy tego silnika. Efektem takiego przeciążenia jest wzrost natężenia prądu w silniku i grzanie się przewodów. Skrajnym przypadkiem przeciążenia silnika jest jego zahamowanie. Wówczas natężenie prądu wielokrotnie przekracza prąd znamionowy, co doprowadza w krótkim czasie do spalenia silnika i zapalenia znajdujących się w jego pobliżu materiałów palnych. W tym izolacji przewodów.
Zbieraj napisał(a):
Ale przecież nie o to chodzi. To, o czym piszesz, może nastąpić przy bardzo sprawnym, dużym akumulatorze i zablokowanej kotwicy. A Darek pisze o słabym akumulatorze. Zdupczy się akumulator, a nie silnik!
Moniia napisał(a):
Wszystkim tak troszczącym się o moją windę podpowiem, że zależność spadku napięcia od długości i PRZEKROJU kabla jest mi bardzo dobrze znana, jak i inne zawiłości instalacji elektrycznych...
Doktor napisał(a):
Podziękowałem Leszkowi i Wojtkowi, bo dokładnie o to chodzi, pali się silnik, bo moc jest stała, i przy minimalnym spadku napięcia wzrasta natężenie, rozmawiamy nie o poborze na poziomie ampera czy pięciu, windy maja 1000 i więcej Watt, a napięcie 12 volt, więc natężenie to ponad 80 amper,, przy spadku napięcia o 2 volty natężenie skacze do 100 amper, podczas gdy o tej samej mocy silnik na prąd przemienny pobiera niecałe 5 amper, 80 amper to pobiera maszyna 18 KW,prosta fizyka, Janusz dobrze ciebie uczyli, ale przywykłeś do sprzętów, gdzie windy zasilane są prądem przemiennym i ten problem nie jest zauważalny. Ja sam spaliłem jeden silnik w wyciągarce samochodowej, drugi raz mi go spalili pracownicy, an za kadencji Wojtka na Fishbecie czarterowicze sfajczyli windę, a wyłącznik termiczny owszem był, ale on reaguje na nagłe przeciążenie a nie powolny wzrost natężenia.
Doktor napisał(a):
Janusz zdupczy się silnik, bo akumulator każdy 100 amper wytrzyma, ale uzwojenie silnika, a dokładniej lakier którym pokryty jest drut nie, w momencie uzwojenie puchnie i nim silnik się zatrzyma, przeciera się, to wiedza z praktyki nie ksiązki.
Doktor napisał(a):
Moniia napisał(a):
A ja jestem brunetka...

Wszystkim tak troszczącym się o moją windę podpowiem, że zależność spadku napięcia od długości i PRZEKROJU kabla jest mi bardzo dobrze znana, jak i inne zawiłości instalacji elektrycznych...

A co do biednego akumulatora, ktory to ma udźwignąć - poradzi sobie bez problemu. Bo dla niego to nie jest duzy prąd... ;)


Gdybyś się tak znała, jak deklarujesz, to wiedziałbyś, że ni o akumulator się martwię, ale o silnik elektryczny w windzie.
Moniia napisał(a):
Zadam proste pytanie - jaki przekrój kabla miałeś między akumulatorem a windą? I przy jakiej jego długości?
Maar napisał(a):
Monia nie bardzo wiem co to ma do rzeczy? Doktorowi spalił się silnik a nie kabel zasilający.
Moniia napisał(a):
Marku, akurat ma. Bo aby spowodować spadek napięcia o jakim mówi Doktor (co wg niego miałoby być przyczyną spalenia sie silnika) - trzeba mieć kabel mocno za cienki do tego użytku (i odlegosci).
A poniewaz moj przedmówca zasugerował, że się nie znam, zapytałam grzecznie o tegoż parametry.
Masz jakiś problem z tym?
Maar napisał(a):
Monia, błagam Cię... Przecież to nie na kablach ten spadek napięcia tylko na akumulatorze (może określenie spadek napięcia na akumulatorze nie jest zbyt zręczne i poprawne, ale jest zrozumiałe).

Z paleniem się silników to nie jest tak hop-siup prosto. ;-) Ten większy prąd - o którym Wojtek i inni piszą - to owszem, popłynąłby, gdyby wydajność źródła zasilania była wystarczająca, a przecież mówimy o padniętych akumulatorach, co napięcie mają kilka woltów niższe.
Paco napisał(a):
Jesli spadek na zrodle bedzie juz o kika V to nie ma bata, nie da sie upalic silnika.
Idac ta droga rozumowania, mozna by rownie dobrze upalic rozrusznik przy probie startu silnika z lekko rozladowanego akumulatora.
Doktor napisał(a):
c- pracuje z prądami zawodowo od 1996 roku,
d- mam uprawnienia elektryczne instalatorskie i nadzoru.
Moniia napisał(a):
EOT jak dla mnie, bo nie mam zamiaru być obrażana przez wszystkich. Może w ogóle czas pożegnać to grono na dobre. Obrażajacie się sami nawzajem.
Moniia napisał(a):
Normalny akumulator o jachtowej pojemności spokojnie pociągnie 80A prąd. Jeśli napięcie na akumulatorze spada znacząco w tym momencie, to primo - może warto wymienić, bo jest już wykończony, a secundo, nie ma szans aby dostarczył jeszcze większego prądu. Na odległość 6-10 metrów.

Spadek napięcia jest na kablach, Marku. I jest zależny od przekroju tegoż kabla i jego długości. Przy spadku napięcia o 2 volty, jak Doktor pisze - silnik windy prawdopodobnie nie zadzialałby w ogóle.
Doktor napisał(a):
Twoja wiedze żeglarska wzbudziła uznanie nawet u Zbieraja, ale na wszystkim to chyba nikt się zna, Janusz też napisał, że to akumulator, a nie silnik powinien jak to ujął "zdechnąć", ale dalej się już przy tym nie upierał, a Ty szłaś w zaparte, chyba sama uwierzyłaś w to, że ni tylko wiesz bardzo dużo, ale wszystko i na każdy żeglarski i okołożeglarski temat.
Krzys napisał(a):
Przeczytałem jeszcze raz posty techniczne i powiem tak: Doktor się mylisz twierdząc, że obniżone napięcie powoduje uszkodzenia silnika, a Zbieraj i Moniia mają rację.
Obniżenie napięcia na akumulatorze nie ma najmniejszego wpływu na przepalenie się silnika windy kotwicznej. Wprost przeciwnie to duża wydajność prądowa akumulatora i przeciążenie momentem silnika może spowodować wzrost prądu w uzwojeniach i w konsekwencji uszkodzenie izolacji zwojowej i ich zwarcie. Deformacje uzwojeń w stojanie wynikają z sił dynamicznych powstających przy zwarciu a nie z "puchnięcia" uzwojeń, a wirnik faktycznie później dokończy dzieła zniszczenia.
A przy okazji to nie jednym ze sposobów ograniczenia prądu rozruchowego dla silnika prądu stałego jest obniżenie napięcia zasilania ;)

Itd., itp., etc.

Nie czepiać się nieelektryków. Oni przynajmniej nie upierają się, że mają rację :rotfl:

Autor:  Szaman3 [ 12 paź 2014, o 15:57 ]
Tytuł:  Re: Natężenie napięcia

Zbieraj sorry, ale nie da się zmierzyć "ile prądu zostało w akumulatorze" podłaczając amperomierz. I nie będę mówił jaki jest mój zawód.

Autor:  Zbieraj [ 12 paź 2014, o 16:26 ]
Tytuł:  Re: Natężenie napięcia

A wiesz, co się zdupczy przy słabym napięciu? Winda czy akumulator? :D

Autor:  Były user [ 12 paź 2014, o 16:56 ]
Tytuł:  Re: Natężenie napięcia

Zbieraj napisał(a):
A wiesz, co się zdupczy przy słabym napięciu? Winda czy akumulator?


Krzyż. Albo krzyże. Kwestia skali.

Autor:  Maar [ 12 paź 2014, o 16:59 ]
Tytuł:  Re: Natężenie napięcia

Szaman3 napisał(a):
Zbieraj sorry, ale nie da się zmierzyć "ile prądu zostało w akumulatorze" podłaczając amperomierz. I nie będę mówił jaki jest mój zawód.
Nie widzę emotikonów, więc nie jestem pewien czy ty tak poważnie, czy to żart? Czy może nie zrozumiałeś przesłania tego długiego postu Zbieraja?

Bo chodzi o to, że wszelkie dysputy o prądzie prowadzone przez elektryków są pełne niedomówień, które dla elektryków są oczywistościami a dla nieelektryków stanowią bełkot.

No bo ja mógłbym napisać teraz na twoje:
Szaman3 napisał(a):
Zbieraj sorry, ale nie da się zmierzyć "ile prądu zostało w akumulatorze" podłaczając amperomierz.

Da, wszak zegarek jest na każdym jachcie.

I oba byśmy wiedzieli o sooo chodzi a bidny Januszek odebrałby to jak kolejny elektro-bełkot.

Jeśli coś piszemy o prądzie elektrycznym, to pomyślmy o kilku słowach wyjaśnienia! ;-)

Autor:  Zbieraj [ 12 paź 2014, o 17:43 ]
Tytuł:  Re: Natężenie napięcia

Maar napisał(a):
Bo chodzi o to, że wszelkie dysputy o prądzie prowadzone przez elektryków są pełne niedomówień, które dla elektryków są oczywistościami
Tiaaa... oczywistościami? To co jest oczywistością?:

Doktor napisał(a):
pali się silnik, bo moc jest stała, i przy minimalnym spadku napięcia wzrasta natężenie,

Krzys napisał(a):
Doktor się mylisz twierdząc, że obniżone napięcie powoduje uszkodzenia silnika
Obniżenie napięcia na akumulatorze nie ma najmniejszego wpływu na przepalenie się silnika windy kotwicznej
Maar napisał(a):
a bidny Januszek odebrałby to jak kolejny elektro-bełkot.
Ależ skąd! Ja, elektryk amator, odnoszę wrażenie, że czytam "Beniowskiego". Dyskutują nie wrogi
Lecz dwa na słońcach swych przeciwnych - Bogi
:rotfl: :rotfl: :rotfl:

Autor:  piotr6 [ 12 paź 2014, o 17:47 ]
Tytuł:  Re: Natężenie napięcia

Spędziłem 3 dni na swojej łódce z prawdziwym fachowcem w ostatni dzień zacząłem coś rozumieć. O dziwo drugi prawdziwy fachowiec oglądał elektryke w mojej łódce i diagnoza była taka sama jak pierwszego.To trochę kosmici są :D

Autor:  Szaman3 [ 12 paź 2014, o 17:49 ]
Tytuł:  Re: Natężenie napięcia

Maar napisał(a):
Szaman3 napisał(a):
Zbieraj sorry, ale nie da się zmierzyć "ile prądu zostało w akumulatorze" podłaczając amperomierz.

Da, wszak zegarek jest na każdym jachcie.


Oczywiście, ale będzie to "nie ile prądu zostało w akumulatorze", ale ile było. I już nie ma :lol: :lol:

Autor:  Zielony Tygrys [ 12 paź 2014, o 17:52 ]
Tytuł:  Re: Natężenie napięcia

A wydawałoby się że ta elektryka taka prosta- jednym końcem wchodzi, drugim wychodzi.

Autor:  piotr6 [ 12 paź 2014, o 17:59 ]
Tytuł:  Re: Natężenie napięcia

Co ty czasami zostaje

Autor:  Stara Zientara [ 12 paź 2014, o 18:00 ]
Tytuł:  Re: Natężenie napięcia

A widziałaś kiedyś prąd albo choć jednego elektrona? :rotfl:

Autor:  Zielony Tygrys [ 12 paź 2014, o 18:02 ]
Tytuł:  Re: Natężenie napięcia

No fakt. W tym pudełku co sie nazywa akumulator. Kluczowe jest, żeby odpiąć kabel zanim się odejdzie od kei.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Stara Zientara napisał(a):
A widziałaś kiedyś prąd albo choć jednego elektrona? :rotfl:

Bo to raz...

Autor:  MarekSCO [ 12 paź 2014, o 18:14 ]
Tytuł:  Re: Natężenie napięcia

Zbieraj napisał(a):
I proszę uprzejmie elektryków, żeby się nie dziwili, bo elektrycy mają dokładnie to samo. Każde pytanie na forum, które dotyczy jakiegokolwiek prądu, nie daje żadnej odpowiedzi, tylko wywołuje zażarte dyskusje między elektrykami, zakończone niczym, a po drodze jest mniej lub bardziej delikatne udowadnianie, że interlokutor jest idiotą. :rotfl:

Zbieraj napisał(a):
Nie czepiać się nieelektryków. Oni przynajmniej nie upierają się, że mają rację :rotfl:

A Ty spróbuj zrozumieć, że nie łatwo jest elektrykowi powiedzieć do nieelektryka:
"Nie wiem. Nie zastanawiałem się nad tym" :rotfl:
Cały autorytet trafia szlag :rotfl:
A pytanie laika, jest zwykle poparte wnikliwą obserwacją zjawiska.
Laik opisze rzecz po swojemu, ale obserwuje nadzwyczaj wnikliwie. Zwykle...
I zanim specjalista załapie o co laikowi chodzi, zacznie się zastanawiać nad odpowiedzią...
To już będzie wtorek :rotfl:
Widzisz, ja sam tytuł postu przeczytałem "Natężenie zmian napięcia" :D
Tzn podświadomie widziałem pytanie laika i podświadomie usiłowałem je szybko zrozumieć :)
Dalej... To o czym koledzy rozmawiali. Czy da się zmierzyć "ile prądu pozostało w akumulatorze"... Za pomocą amperomierza i zegarka...
Nie wiem... Nie wiem jak zamierzasz ten prąd czerpać,( co zasilać - charakter obciążenia - i jak długo) więc nie wiem czy da się zmierzyć ;)
Po prostu nie wiem o co chodzi w pytaniu...
Jakie przybliżenie opisu zjawiska wystarczy za odpowiedź :)
Tu moim zdaniem jesteśmy blisko sedna :)
Zielony Tygrys napisał(a):
Bo to raz...

Ja tylko ślady widywałem tych elektronów...

Autor:  Krzys [ 12 paź 2014, o 18:15 ]
Tytuł:  Re: Natężenie napięcia

Zbieraj napisał(a):
Ależ skąd! Ja, elektryk amator, odnoszę wrażenie, że czytam "Beniowskiego".
Oj tam, oj tam, późno już było i nie starczyło czasu na "subtelności" :lol:

Autor:  Zbieraj [ 12 paź 2014, o 18:20 ]
Tytuł:  Re: Natężenie napięcia

Krzys napisał(a):
późno już było i nie starczyło czasu na "subtelności" :lol:
Krzysiu, takie?:
Zbieraj napisał(a):
mniej lub bardziej delikatne udowadnianie, że interlokutor jest idiotą. :rotfl:

Autor:  Maar [ 12 paź 2014, o 18:27 ]
Tytuł:  Re: Natężenie napięcia

Szaman3 napisał(a):
Oczywiście, ale będzie to "nie ile prądu zostało w akumulatorze", ale ile było. I już nie ma :lol: :lol:
Zależy w którym momencie podłączysz amperomierz?
Jeśli przed ładowaniem, to zobaczysz ile ubyło.

Na Polonusie zainstalowane jest takie gówno. Piszę "gówno", bo to gównem jest. Trawersując Hitchcocka napiszę - zanim jacht zszedł na wodę się popsuło, a później awaryjność wzrastała. :-(

Siedzi na masowym taki pierdzielnik/amperomierz podłączony do swojego komputerka i na GTRce jest wyświetlacz, co pokazuje (w/g handlowców) wszystko. Gołych bab nie pokazywać miał tylko... :-(
Gdy działa to nawet w procentach ilość energii w akumulatorze może zapodać. :-)

Autor:  Ejdzej [ 12 paź 2014, o 18:40 ]
Tytuł:  Re: Natężenie napięcia

Według pytań ułożonych przez UKE na SRC, na jachcie w morzu poziom naładowania akumulatora sprawdza się przecież mierząc gęstość elektrolitu, co jest przecież czynnością banalną. :rotfl:

Autor:  MarekSCO [ 12 paź 2014, o 18:59 ]
Tytuł:  Re: Natężenie napięcia

Ejdzej napisał(a):
(...)co jest przecież czynnością banalną.

Jeśli mówimy o akumulatorze kwasowym ( "mokrym" ) i mamy na jachcie termometr :lol:
Pierwszy wynik z wyszukiwarki google ;) Rozwija nieco temat:
http://zregeneruj-akumulator.pl/mapa-st ... atora.html

Autor:  bury_kocur [ 12 paź 2014, o 19:00 ]
Tytuł:  Re: Natężenie napięcia

Ejdzej napisał(a):
układ ładowania z sieci, a jak podepnę na krótko akumulatory do 230V to wywala bezpieczniki.


Masz za słabe bezpieczniki ...
Jak nadal będzie wywalać to zmień wkład bezpiecznika na drut stalowy średnicy 5mm.
Gwarantuję, że przestanie wywalać :rotfl: :rotfl: :rotfl:

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Ejdzej napisał(a):
naładowania akumulatora sprawdza się przecież mierząc gęstość elektrolitu, co jest przecież czynnością banalną


Tak , jak się ma na jachcie przyrząd do pomiaru gęstości kwasu akumulatorowego i umie się pomiary interpretować.
Nadal sugeruję przy ładowaniu akumulatora pominąć ładowarkę - napięcie sieciowe doskonale daje sobie z takim akumulatorem radę :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Pzdr
Kocur

Autor:  Zbieraj [ 12 paź 2014, o 19:03 ]
Tytuł:  Re: Natężenie napięcia

W samochodzie tak samo. Cytat ze strony producenta:

Nie wiesz do czego służy aerometr elektrolitowy?

Służy on do pomiaru stanu naładowania akumulatora samochodowego.

Aerometr akumulatorowy - parametry:

- Produkt firmy CarCommerce
- Przeznaczony do pomiaru gęstości elektrolitu w akumulatorze
- Długość przyrządu 22 cm
- Opakowanie oryginalne blistrowane

Nie wiesz jak korzystać z areometru do akumulatora ?

- Zanurz koniec areometru w komorze akumulatora przy ściśniętym, górnym gumowym korku, a następnie zdecydowanie zwolnić korek, co spowoduje zassanie elektrolitu. Pływak zacznie się unosić.

Areometr - jak działa i co wskazuje :

- Łatwy w odczytaniu poprzez oznaczenie kolorami trzech stopni naładowania akumulatora ( gęstości elektrolitu)

Zielony - akumulator naładowany
Biały - akumulator naładowany w 50%
Czerwony - akumulator rozładowany


Mówiłem: Nie czepiać się elektryków. :rotfl:

Autor:  MarekSCO [ 12 paź 2014, o 19:29 ]
Tytuł:  Re: Natężenie napięcia

Zbieraj napisał(a):
Mówiłem: Nie czepiać się elektryków. :rotfl:

Tylko pamiętaj o tym 0,00066 g/cm^3 na stopień :rotfl:
Dałem link wyżej ;)

Bury_Kocur napisał(a):
Nadal sugeruję przy ładowaniu akumulatora pominąć ładowarkę - napięcie sieciowe doskonale daje sobie z takim akumulatorem radę :rotfl: :rotfl: :rotfl:

W przypadku mojego akumulatora samochodowego trzeba by było jakieś ( sięgam po kalkulator ) 436W zagospodarować ;)
Bo sam proces o którym wspominasz jest jak najbardziej do zrealizowania...
Nawet naładowanie akumulatora prądem przemiennym...
Tylko czym go chłodzić podczas tego procesu ?
Najprościej będzie jak szeregowo podłączę grzałkę i zaproszę wszystkich
wypowiadających się w wątku kolegów na herbatkę :D
Chyba, że ktoś preferuje kawę ?

Autor:  bury_kocur [ 12 paź 2014, o 19:36 ]
Tytuł:  Re: Natężenie napięcia

Zbieraj napisał(a):
- Długość przyrządu 22 cm


Na pewno nie cytujesz instrukcji użycia Wibratora ? :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Pzdr
Kocur

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/