Starożeglujnetowym obyczajem jest pasterka. Aby zatem tradycja w nas nie umarła, możnaby zrobić kultywowanie tej prześwietnej tradycji. Tradycja żeglarska, i polska w całej rozciągłości zakłada spożywanie trunków wszelakich przy wszystkich możliwych okazjach; wierni tradycji i my nie zarzucimy tegoż prześwietnego obyczaju. Poprzednio punkt zborny był ustalony na okolice kościoła św. Anny, dobry będzie i w tym roku, chyba, że wierni postanowią inaczej - scenariusz tworzyć będziem na bieżąco. W skład przedmiotów niezbędnych do dopełnienia ceremonii wchodzi spiritus nie sanctus tylko rectificus i dodatki. Chętnych prosimy o dopisywanie się poniżej, awantur wszelakich o pogwałcenie polskiej tradycji przebywania w tym czasie w kościele nie warto robić, mój spiritus movens niewzruszony jest, a bicie piany niepoczebne.
Z osób chętnych jestem ja dwuosobowa (znaczytsia ja i kerovnik od mnie z pracy, niektórzy znają, sympatyczny troll), zgłosił się Yigael, być może niesam; oraz Dodonka.
Godzina myślę kole 2100, ale można dogadać inną.
Dziękuję za uprzejmą uwagę, licząc na tłumne przybycie wiernych.
