Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

PRL a teraźniejszość
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=73&t=21088
Strona 1 z 3

Autor:  SGraczyk [ 27 sty 2015, o 05:30 ]
Tytuł:  PRL a teraźniejszość

Janna: Blaski i cienie PRL oraz III RP, niezwiązane z żeglowaniem, przeniesione z wątku: viewtopic.php?f=3&t=7451


Witam masz w tym temacie dużo racji jestem z rocznika 1956 i to co piszesz niestety mało dociera do dzisiejszej młodzieży.Tamte czasy które, opisujesz nie do końca były takie złe. To ja wtedy w tym systemie miałem to szczęście rozpocząć przygodę z żeglarstwem. I nie jestem tego pewien czy w dzisiejszych czasach moja mamę było stać na wysłanie dwoje dzieci na obóz żeglarski. Zaznaczam ze była jedyną osobą która łożyła na nasze utrzymanie -niestety pseudo ojciec poszedł w siną dal. Czasy o których, mówisz nie były łatwe dla przeciętnego Polaka ale ludzie żyli spokojnie nie było tej pogoni za kasą. Pozdrawiam SG,

Autor:  skipbulba [ 27 sty 2015, o 09:03 ]
Tytuł:  Re: [PL] PRL żeglarski - podsumowanie - szkic pracy doktorsk

Jest taki kraj, nieopodal naszych granic, gdzie ten socjalistyczny raj wciąż trwa. Może warto się przenieść zamiast marudzić :rotfl: :rotfl: :-P :-P

Autor:  Wojciech [ 27 sty 2015, o 09:08 ]
Tytuł:  Re: [PL] PRL żeglarski - podsumowanie - szkic pracy doktorsk

skipbulba napisał(a):
Może warto się przenieść zamiast marudzić

Raczej tęsknić winno być :>

Autor:  Marian Strzelecki [ 27 sty 2015, o 15:15 ]
Tytuł:  Re: [PL] PRL żeglarski - podsumowanie - szkic pracy doktorsk

Wydaje mi się, że jednak nie można w czambuł ganić tamtych czasów...
np. kultura była w jakimkolwiek poważaniu, a w każdym szanującym się domu była choć podstawowa encyklopedia PWN
MJS

Autor:  mariaciuncia [ 27 sty 2015, o 16:34 ]
Tytuł:  Re: [PL] PRL żeglarski - podsumowanie - szkic pracy doktorsk

Marian Strzelecki napisał(a):
była choć podstawowa encyklopedia PWN


Teraz mamy encyklopedię www :D

Autor:  Colonel [ 27 sty 2015, o 17:13 ]
Tytuł:  Re: [PL] PRL żeglarski - podsumowanie - szkic pracy doktorsk

Marian Strzelecki napisał(a):

np. kultura była w jakimkolwiek poważaniu, a w każdym szanującym się domu była choć podstawowa encyklopedia PWN

A teraz w kazdym domu jest komputer z dostępnością do wszelkich encyklopedii,słowników i atlasów.
A w mojej aglomeracji zbudowano nowy teatr, rozbudowano dwukrotnie drugi, wyremontowano trzy dalsze, powstała uczelnia filmowa, centrum kultury zwane Filharmonią Kaszubską. A moim mieście jest obecnie 4 księgarnie i kilka punktów, gdzie można nabyć prostsze " książki, a wtedy była jedna. W sąsiednim mieście skasowano mała ksiegarenke-kiosk, ale zaraz za jego granica powstały dwa Empiki (8 i 12 minut samochodem, poprzednio do Gdyni miałem ponad pół godziny).
Orkiestrę symfoniczno-operową mialem jedną w Gdańsku, teraz mam dwie w Gdańsku i trzecia w Sopocie, nigdy nie odwiedzali Wejherowa, teraz chadzam na koncerty spacerkiem 10 minut od domu. O zespołach kameralnych nie wspominam.
O budowie/rozbudowie kilku nowych muzeów nie wspominam.
Zaiste, kultura upadła.

Autor:  Stara Zientara [ 27 sty 2015, o 17:21 ]
Tytuł:  Re: [PL] PRL żeglarski - podsumowanie - szkic pracy doktorsk

Colonel napisał(a):
Zaiste, kultura upadła.
Gdyby nie wieloletni sprzeciw marszałka Struzika, to Teatr Dramatyczny w Płocku już od kilkunastu lat by nie istniał.

Autor:  Colonel [ 27 sty 2015, o 17:24 ]
Tytuł:  Re: [PL] PRL żeglarski - podsumowanie - szkic pracy doktorsk

Ale istnieje?

Autor:  skipbulba [ 27 sty 2015, o 17:25 ]
Tytuł:  Re: [PL] PRL żeglarski - podsumowanie - szkic pracy doktorsk

Stara Zientara napisał(a):
Gdyby nie wieloletni sprzeciw marszałka Struzika, to Teatr Dramatyczny w Płocku już od kilkunastu lat by nie istniał.
Istniałoby co innego.

Autor:  Marian Strzelecki [ 27 sty 2015, o 17:38 ]
Tytuł:  Re: [PL] PRL żeglarski - podsumowanie - szkic pracy doktorsk

skipbulba napisał(a):
Istniałoby co innego.

A kilka szkół plastycznych (w których uczyłem) padło, i to nie z braku uczniów czy poziomu nauczania, a z przyczyn braku obiecanego (przez państwo) "przepływu pieniądza za uczniem".

Można tak długo "odbijać piłeczkę", ale chyba nikt nie zaneguje obniżenia poziomu kultury nauki i sztuki spowodowanej zmianami ustrojowymi w naszym kraju.

MJS

Autor:  piotr6 [ 27 sty 2015, o 17:49 ]
Tytuł:  Re: [PL] PRL żeglarski - podsumowanie - szkic pracy doktorsk

Marian Strzelecki napisał(a):
ale chyba nikt nie zaneguje obniżenia poziomu kultury nauki i sztuki spowodowanej zmianami ustrojowymi w naszym kraju.


Nie żeby było idealnie dzisiaj ale ja zaneguję Twoją tezę

Autor:  Stara Zientara [ 27 sty 2015, o 18:03 ]
Tytuł:  Re: [PL] PRL żeglarski - podsumowanie - szkic pracy doktorsk

Colonel napisał(a):
Ale istnieje?
Jeszcze istnieje, ale nadal jest mnóstwo chętnych na "oszczędności" kosztem teatru.

Autor:  Colonel [ 27 sty 2015, o 20:12 ]
Tytuł:  Re: [PL] PRL żeglarski - podsumowanie - szkic pracy doktorsk

Stara Zientara napisał(a):
Colonel napisał(a):
Ale istnieje?
Jeszcze istnieje, ale nadal jest mnóstwo chętnych na "oszczędności" kosztem teatru.

Jasne Wojtku.
Oczywiście gdybyśmy mieli samowładnego dyktatora i cenzora, to moglibyśmy oczekiwać, że zarządzi on: "Wszyscy kochamy i finansujemy teatr w Płocku". A tak to każdemu wolno na ten te,mat mieć zdanie, od decydentów zależy komu i w jakim stopniu ulegną. Straszna ta demokracja.

Autor:  skipbulba [ 27 sty 2015, o 20:22 ]
Tytuł:  Re: [PL] PRL żeglarski - podsumowanie - szkic pracy doktorsk

Marian Strzelecki napisał(a):
ale chyba nikt nie zaneguje obniżenia poziomu kultury nauki i sztuki spowodowanej zmianami ustrojowymi w naszym kraju.
Ja zaneguję.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Stara Zientara napisał(a):
Jeszcze istnieje, ale nadal jest mnóstwo chętnych na "oszczędności" kosztem teatru.
No ale skoro pomimo mnóstwa chętnych nadal istnieje to chyba raczej należy to odczytywać na plus tzw."obecnych czasów" a nie na minus.

Autor:  Hania [ 27 sty 2015, o 20:59 ]
Tytuł:  Re: [PL] PRL żeglarski - podsumowanie - szkic pracy doktorsk

Marian Strzelecki napisał(a):
Można tak długo "odbijać piłeczkę", ale chyba nikt nie zaneguje obniżenia poziomu kultury nauki i sztuki spowodowanej zmianami ustrojowymi w naszym kraju.


Odpowiem Ci przykładem. Zdawałam na studia w Szczecinie po latach kilku od matury. Przed egzaminami na studia ryłam ostro bo miałam wyobrażenia, że ja z małej mieściny z 1 kinem , 1 biblioteką i 1 domem kultury w którym nic się nie działo - no to do bani mam. A w wielkim mieście Szczecinie kina, teatry, filharmonia ... Rzeczywistość była szokująca. Moje prowincjonalne LO przygotowało mnie tak dobrze, że zdając geografię facetowi szczęka opadła - byłam JEDYNA która zdawała czerpiąc wiedzę i posługując się atlasem geogr. , i że byłam 100 razy lepiej oczytana itp,itd.
Współcześnie - w TV był reportaż o nastolatku co coś tam wymyślił czy zrobił tak znaczącego, że został zaproszony do USA do Centrum Kosmicznego. Dzieciak ze wsi zabitej dechami sam nauczył się angielskiego i rozwijał swoje zainteresowania.
Wniosek ? Nie ma znaczenia otoczenie i co nam "dają". Ważne są tylko nasze chęci i zaangażowanie.

Autor:  Marian Strzelecki [ 27 sty 2015, o 21:18 ]
Tytuł:  Re: [PL] PRL żeglarski - podsumowanie - szkic pracy doktorsk

Inka napisał(a):
Wniosek ? Nie ma znaczenia otoczenie i co nam "dają". Ważne są tylko nasze chęci i zaangażowanie.

Oczywiście takie indywidualne "Janko muzykant" zdarzyć się może wszędzie.
Tylko ja pracując w kulturze przez lat ~30 widzę co i jak opada... mnie także :-P
i cieszę się, że już nie muszę uczyć.
Szkoda mi tylko, że już pewnych dziedzin kultury (muzyki plastyki) nie uczy się prawie wcale.
Efektów w społeczeństwie nie trzeba szukać.
A o efektach niedouczenia w nauce (matematyka) czy medycynie (pediatria), nie mnie tu się wypowiadać.
MJS

Autor:  Hania [ 27 sty 2015, o 21:42 ]
Tytuł:  Re: [PL] PRL żeglarski - podsumowanie - szkic pracy doktorsk

Marian Strzelecki napisał(a):
Oczywiście takie indywidualne "Janko muzykant" zdarzyć się może wszędzie.

Nie zgadzam się. Bo to by było dużo tych Janków. Jest sporo programów "odkrywających" talenty. Zobacz ile tam młodych co fajnie śpiewają, tańczą, żonglują itp. Taką prawidłowość zauważyłam, że im mniejsza miejscowość tym skromniejsza osoba choć z talentem, pasją, wiedzą, pracowitością. Ok zaraz mi napiszesz, że z masy kilkunastu tysięcy oglądamy kilkanaście sztuk. A mnie chodzi o te tysiące, które z mniejszym czy większym sukcesem czymś się zajmują.
Kiedyś były buce, wielbiciele umpa umpa i teraz też są. Jakby więcej ? Bo mamy szybsze i więcej środków przekazu ?
Rozumiem, że boli Ciebie brak finansowania kultury jako takiej. Pewnie, że szkoda dobrego teatru, szkoda lekcji muzyki i plastyki na rzecz np. religii (w takiej formie jak jest). Ale nie zmienia to faktu, że jak ktoś chce to może.

Autor:  Marian Strzelecki [ 27 sty 2015, o 22:04 ]
Tytuł:  Re: [PL] PRL żeglarski - podsumowanie - szkic pracy doktorsk

Inka napisał(a):
Ale nie zmienia to faktu, że jak ktoś chce to może.

Problem w tym, że dziś niewielu młodym się chce chcieć wiedzieć.
(sławne: Najka z Samotraki na maturze z historii sztuki.)
Nie piję do złej młodzieży*, ale do dziennikarstwa, mediów i tzw. ssania w kierunku wiedzy czy kultury.
Kiedyś wstyd było być głąbem i nieukiem dziś nie.
MJS

* jest taka jak zawsze była.

Autor:  Hania [ 27 sty 2015, o 22:33 ]
Tytuł:  Re: [PL] PRL żeglarski - podsumowanie - szkic pracy doktorsk

Zataczamy koło ponownie poruszając wątek o tym jak wychowywać człowieka młodego itd.
To powinniśmy z góry zrobić pewne założenie:
1. wszyscy, którzy tu się wypowiadamy usiłowaliśmy lub usiłujemy naszym prywatnym młodym przekazać więcej niż szkolne minima do odfajkowania kolejnego testu,
2. tendencji ogłupiania nie zmienimy
Możemy sobie ubolewać do bólu, że poziom nauczania leci jak po równi tempem jednostajnie przyspieszonym. To całkiem celowe działanie. Społeczeństwo dla którego uzyskanie dyplomu uczelni wyższej lub zdanie matury to swoista nobilitacja - ma tę drogę ułatwioną przy czym wymagania jadą w dół. Bo tak naprawdę nie potrzeba tylu inżynierów, nauczycieli... potrzeba robota do przysłowiowej łopaty, automatu do stawiania pieczątek, przekładania śrubek. A że ma dyplom ? No to niech ma. Wśród ogólnej masy będą jednostki odstające w górę i dół. Zresztą te co w dół często są bardzo inteligentne. Jedne będą sfrustrowane niedocenianiem i zaczną szukać miejsca gdzie je docenią, inne machną ręką i zajmą się własnym mikroświatem.
Do tego kociołka z masą ogólną dorzućmy pseudo muzyki , pseudo filmu , zarzućmy kolorowymi szmatławcami gdzie jedna pani drugiej pani , pogońmy od czasu do czasu na wiecowo - mszalne pranie mózgu. I masz społeczeństwo praktycznie bezwolne, sterowalne. Co fajniejsze społeczeństwo wierzące, że ma na coś wpływ.

Co smutne ? Ci co odstają w dół bezczelnie wykorzystują taki system - przekraczając granice na chwilę znikają (patrz p. Hofman). Odstający w górę zaczynają być sfrustrowani .

Czyż już w historii tak nie było ? Istny Orwell nieprawdaż ?

Autor:  piotr6 [ 27 sty 2015, o 22:36 ]
Tytuł:  Re: [PL] PRL żeglarski - podsumowanie - szkic pracy doktorsk

Inka napisał(a):
Co smutne ? Ci co odstają w dół bezczelnie wykorzystują taki system - przekraczając granice na chwilę znikają (patrz p. Hofman).


Inka takiego Hofmana to mam nadal przed oczami ten typ człowieka będzie w każdych czasach, albo ZSMP albo w PiS albo w PO . To jest klasyczny przykład szujowatego aparatczyka :D niestety

Autor:  Marian Strzelecki [ 27 sty 2015, o 22:41 ]
Tytuł:  Re: [PL] PRL żeglarski - podsumowanie - szkic pracy doktorsk

Skojarzyło mi się:
Wyobraź sobie człowieka o IQ 100 = średnia w społeczeństwie.
.
.
.
.
A teraz pomyśl, że połowa ma poniżej. :rotfl:
MJS

Autor:  Hania [ 27 sty 2015, o 22:43 ]
Tytuł:  Re: [PL] PRL żeglarski - podsumowanie - szkic pracy doktorsk

Inka napisał(a):
Czyż już w historii tak nie było ? Istny Orwell nieprawdaż ?
Dlatego tak podsumowałam.
Teraz po prostu łatwiej i szybciej zdobywamy informację.
Masa przeczyta i zrozumie to co tam podane dosłownie przez poduczonego przekaziciela. Nie masa poczyta/posłucha dziennikarza i zrozumie międzywiersze.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Marian Strzelecki napisał(a):
A teraz pomyśl, że połowa ma poniżej.

Nie muszę sobie wyobrażać ... widzę dookoła :cry:

Autor:  Zbieraj [ 27 sty 2015, o 22:57 ]
Tytuł:  Re: [PL] PRL żeglarski - podsumowanie - szkic pracy doktorsk

Marian Strzelecki napisał(a):
Wyobraź sobie człowieka o IQ 100 = średnia w społeczeństwie.
.
Całkiem niezły wynik.
Znam parę osób (na forum), które też - jak mniemam - mają IQ=100 ale w zapisie binarnym. :-(

Autor:  piotr6 [ 27 sty 2015, o 23:01 ]
Tytuł:  Re: [PL] PRL żeglarski - podsumowanie - szkic pracy doktorsk

Marian Strzelecki napisał(a):
Wyobraź sobie człowieka o IQ 100


Mnie się jednak wydaje,że iQ aż tak ważne nie jest raczej wolałbym przebywać w towarzystwie porządnego człowieka

Autor:  Były user [ 27 sty 2015, o 23:06 ]
Tytuł:  Re: [PL] PRL żeglarski - podsumowanie - szkic pracy doktorsk

piotr6 napisał(a):
Inka napisał(a):
Co smutne ? Ci co odstają w dół bezczelnie wykorzystują taki system - przekraczając granice na chwilę znikają (patrz p. Hofman).


Inka takiego Hofmana to mam nadal przed oczami ten typ człowieka będzie w każdych czasach, albo ZSMP albo w PiS albo w PO . To jest klasyczny przykład szujowatego aparatczyka :D niestety


Tacy osobnicy są odwieczni :mrgreen:

Obrazek

Autor:  Marian Strzelecki [ 27 sty 2015, o 23:17 ]
Tytuł:  Re: [PL] PRL żeglarski - podsumowanie - szkic pracy doktorsk

Zbieraj napisał(a):
Marian Strzelecki napisał(a):
Wyobraź sobie człowieka o IQ 100 = średnia w społeczeństwie.
.
Całkiem niezły wynik.
Znam parę osób (na forum), które też - jak mniemam - mają IQ=100 ale w zapisie binarnym. :-(

Chyba jednej z tych osób już nie ma na forum
... może i wg. Twojej oceny dwóch ... no dwojga. :lol:
MJS

Autor:  Były user [ 27 sty 2015, o 23:22 ]
Tytuł:  Re: [PL] PRL żeglarski - podsumowanie - szkic pracy doktorsk

Marian Strzelecki napisał(a):
Skojarzyło mi się:
Wyobraź sobie człowieka o IQ 100 = średnia w społeczeństwie.
.
.
.
.
A teraz pomyśl, że połowa ma poniżej.
MJS


Osobnik o IQ +/- 100 po dobrej szkole z maturą inną niż Pana Romana nie powinien tego napisać. Bo naraża się na gogolowskie pytanie z czego się śmieje… Wraz z gogolowską odpowiedzią...

Autor:  Stara Zientara [ 28 sty 2015, o 01:44 ]
Tytuł:  Re: [PL] PRL żeglarski - podsumowanie - szkic pracy doktorsk

skipbulba napisał(a):
Stara Zientara napisał(a):
Jeszcze istnieje, ale nadal jest mnóstwo chętnych na "oszczędności" kosztem teatru.
No ale skoro pomimo mnóstwa chętnych nadal istnieje to chyba raczej należy to odczytywać na plus tzw."obecnych czasów" a nie na minus.
Niby racja...

Ale chyba lepiej, żeby dyrektor teatru zajmował się podnoszeniem jakości prezentowanej sztuki niż wykłócaniem się o każdy grosz na teatr. Szczególnie, że sam jest niezłym aktorem i bardzo (IMHO) dobrym reżyserem.

I jeszcze a propos plusów i minusów.... Nie wydaje mi się, żeby plusem było to że dyrektor jakiejkolwiek placówki kulturalnej musi zajmować się jej istnieniem zamiast rozwojem.

Autor:  Zielony Tygrys [ 28 sty 2015, o 07:07 ]
Tytuł:  Re: [PL] PRL żeglarski - podsumowanie - szkic pracy doktorsk

Marian Strzelecki napisał(a):
Skojarzyło mi się:
Wyobraź sobie człowieka o IQ 100 = średnia w społeczeństwie.
.
.
.
.
A teraz pomyśl, że połowa ma poniżej. :rotfl:
MJS

Bardzo ciekawe, jak z takimi danymi wyliczyłeś tę średnia.
BTW manie niższego IQ nie jest powodem do wstydu, tak jak wyższego do dumy. Ważne jest, JAK się wykorzystuje to, co w genach dane.

Autor:  skipbulba [ 28 sty 2015, o 08:46 ]
Tytuł:  Re: [PL] PRL żeglarski - podsumowanie - szkic pracy doktorsk

Stara Zientara napisał(a):
Ale chyba lepiej, żeby dyrektor teatru zajmował się podnoszeniem jakości prezentowanej sztuki niż wykłócaniem się o każdy grosz na teatr. Szczególnie, że sam jest niezłym aktorem i bardzo (IMHO) dobrym reżyserem.


Hmm... chyba lepiej, żeby Dyrektor fabryki gwoździ zajmował się podnoszeniem jakości produkowanych gwoździ niż wykłócaniem się z kontrahentami o każdy grosz.... :D

To trochę demagogia. Teatr jest przedsiębiorstwem. Specyficznym, ale przedsiębiorstwem.
A Pan Dyrektor, jeśli jest dobrym aktorem i reżyserem to może powinien olać dyrektorowanie :) Bo Dyrektorem nie zostaje się po to, żeby było łatwo i przyjemnie. Po to to zostaje się posłem :)

Stara Zientara napisał(a):
I jeszcze a propos plusów i minusów.... Nie wydaje mi się, żeby plusem było to że dyrektor jakiejkolwiek placówki kulturalnej musi zajmować się jej istnieniem zamiast rozwojem.
J.w. może po prostu Pan Dyrektor powinien pozostać przy aktorstwie i reżyserii, bo się do dyrektorowania nie nadaje? Nie wiem, nie znam gościa. Ale każdy chciałby być Dyrektorem bez kłopotów, problemów i odpowiedzialności.
A Ty chyba trochę mylisz funkcję Dyrektora z funkcją Kierownika Artystycznego :D Dyrektor jest własnie od tego, żeby wykłócać się o każdy grosz, żeby walczyć o istnienie placówki, walczyć o jej byt materialny itd, a Kierownik Artystyczny jest od pilnowania poziomu artystycznego, jakości prezentowanej sztuki itd.
Oczywiście jedna osoba może pełnić obie te funkcje, ale nie powinna wtedy narzekać, że ma duży zapier....l i sama nie może plątać tych funkcji.

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/