Jak w tytule:
http://wiadomosci.onet.pl/warszawa/mozn ... rmo/txbrj2

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Wniosek: waaadza jest do du.... Burmistrzowie dzielnic powinni osobiście pedałować i wnieść do 8 pietra na plecach.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Ćwicząc czytanie ze zrozumieniem zauważyłem zdanie, które poinformowało publikę, że przez 4 miesiące wypożyczono warszawskie "rowery towarowe" 200 razy.
Dzięki potwierdzonej świadectwem ukończenia szkoły podstawowej znajomości arytmetyki sam zdołałem policzyć, że "rowery towarowe" okazały się w Warszawie potrzebne średnio 1.6 razy na dobę.

Zaiste - warszawska władza inwestycją w "rowery towarowe" zaspokaja najbardziej palące potrzeby niemal dwu milionów mieszkańców stolicy... Każdy z nich skorzystał w zeszłym roku z miejskiego "roweru towarowego" około 0.0001 raza!

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Nie wiem jak potraktować wątek! Jedno zgłoszenie moderetorskie to wisi od kilku godzin i nikt chyba nie wie

Rozsądek podpowiada, że jest to zdecydowanie dyskusja polityczna, czyli won do działu"Politycznie" ale z drugiej strony, nie powinno przenosić się do tego plugawego (niczym w krysztale pomyje) działu tekstów napisanych przez userów, którzy nie życzą sobie być opluwani, mieszani z błotem, etc.

Hmmm, chyba wychodzi na to, że jedynym rozsądnym wyjściem jest ban dla Mariana! Kto jest za?!

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Przychylam się! Dowal mu bana na dwie, co tam dwie na trzy minuty. Niech se wybierze dowolne czy minuty z nadchodzącej doby i więcej nie grzeszy!

Nie lepiej, skuteczniej i przyjemniej pacnac go w cos, co kto lubi i potrafi najbardziej?

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Ja tylko pytam: co politycznego mają do siebie rowery ...
takie które mają wąsko z przodu i szeroko z tyłu?

MJS

ps.
Jeździłem (dawno temu) "pojazdem do zabijania inwalidów" -
"PicoloDuo" się zwał.
Zachowywał się na zakrętach (głównie w prawo)tak, że ... Ooo ... właśnie zrozumiałem swój wstęt do żelazek

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Można się spocić

Do Lengrena stad daleko....

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Szczerze to nie widziałem w Wawie ani jednego takiego..

Mają w sobie tyle politycznego... I tyle sensu... Co Warszawskie parkomaty
Trójkołowce to upierdliwe zawalidrogi i tyle Ci powiem
Jedyna zaleta, to łatwiej się je prowadzi niż załadowany po brzegi jednośladowy cargo bike...
Myślałem kiedyś, żeby pospawać sobie takiego cudaka
( I jeszcze czasem o tym myślę )

No ale takim "kargo bice" lodówki nie przewieziesz*... ani silnika przyczepnego na stojaku.
MJS
*w chwili gdy akurat padnie Ci samochód dostawczy (jaki masz zawsze na podorędziu).

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Przewieziesz... Tylko inne fotki załączę
Szkopuł w tym, że jeśli nigdy nie jeździłeś rikszą i cargo bike ( zakładam dla przykładu ),
a wydaje Ci się, że dasz radę... To oba te pojazdy zaskoczą Cię w tym samym stopniu...
Z tym, że cargo bike - wcześniej
Po prostu łatwiej się wywrócić jeśli zrobisz jakiś drobny błąd w szacowaniu spodziewanego momentu bezwładności
Albo po prostu źle wyważysz ładunek...
Technika w obu wypadkach wydaje się być prosta. Żeby wygodnie załadować lodówkę
czy silnik na stojaku ( bez stojaka trudniej ) potrzebujesz trzech ( najlepiej czterech )
punktów podparcia dla niskiej wygodnej platformy.
Zaś do jazdy wystarczą Ci z powodzeniem dwa koła
I teraz fotki:
Na pierwszej masz fajny obrazek z jakiejś cegielni
Na drugiej widzisz skrzynię na platformie podtrzymywanej przez szeroką stopkę...
Wystarczy załadować rower i pchnąć lekko do przodu... Stopka się składa i możesz jechać
Na trzeciej masz cargo bike w wersji heavy
Na czwartej "rikszowaty" z porządnym napedem Który może śmiało konkurować z cargo bike... Ale rowery pocztowe to w ogóle inna historia...
A na ostatniej fotce widzisz znak drogowy, który niebawem pojawi się na ulicach Warszawy... Jeśli oczywiście wyliczona przez Jaromira średnia nieco wzrośnie...
W co szczerze powątpiewam. Bo "rikszowate" naprawdę solidnie potrafią zablokować wszelki ruch kołowy

Co do politycznego aspektu zjawiska, to w pełni zgadzam się z Jaromirem
Takimi inwestycjami nie zrobimy z Warszawy drugiego Berlina czy innego Dusseldorfu...
Drugą Kalkutę - prędzej

A niby gdzie nam bliżej? (mentalnie)

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Pijesz do naszych świętych krów..?

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Nie piję: ja do nich chlam na umór
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/