Aby pchnąć dyskusję ku nowością zakładam ten wątek. Bo w innych wcinamy się w temat i zaśmiecamy.
A tutaj będzie można w zakresie nieobliczanej wyobraźni umieścić wszystko. I szanowny admin nic nie wytnie bo wyobraźmia nie ma granic. I zamiast klepać w każdym temacie o swoich wydumaniach, proponuję tutaj. Ze swojej strony zapewniam, że nie użyję nigdy słownictwa: głupi, beznadziejny, idiotyczny, itp, itd.
Może taki post pozwoli dyskutować bez upierdliwości. Tylko po co? Jeszcze nie wiem.

A wytnie Ci, wytnie i napisze po polsku:
Aby pchnąć dyskusję ku nowościom... itd.

PS. Żeby uściślić: nie admin, tylko mod.
PS2. A ja użyję: To pisałem ja, Zbieraj, głupi, beznadziejny, idiotyczny forumowy PAC-ant.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Zbieraj nigdy sie nie myli!
Zbieraj rządzi, Zbieraj radzi, Zbieraj nigdy Cię nie zdradzi!!

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Ave Zbieraj !

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Dokończ: Morituri Kurczaki te salutant.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

To pytanie dodatkowe za 50 pkt. - jaki to ma /a ma!/ związek z morzem i żeglugą?

Te, Jagiel, czytaj ze zrozumieniem:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Jak się już dowiesz to zachowaj w tajemnicy, dla siebie.
Będzie weselej

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Ale że ossochozi?

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Te, Panie Kapitanie - toć to /Ave, Caesar, morituri te salutant!/ MA związek z morzem Autentyczny.
I podejrzewałbym niektórych o tę wiedzę

Czytało siem Swetoniusza, czytało. To było zawołanie "marynarzy" do Klaudiusza.
Mój kumpel ze szkoły, młodszy ale bardzo zdolny, niejaki Gajus Swetoniusz, ksywa Trankwillus, bo był niespotykanie spokojny, opisywał w "Żywotach Cezarów", jak to w czasie naumachii nad Jeziorem Fucyńskim dwie floty przed bitwą wrzasnęły do Klaudiusza "Ave, Caesar, morituri te salutant".

Tak było, a potem pseudohistorycy zaczęli przypisywać to zawołanie gladiatorom nie bacząc, że to bez sensu, bo przecież gladiatorzy walczyli o życie i związane z tym wyzwolenie, więc nie mogli wołać, że są idącymi na śmierć.
Tera wiesz????

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Tak kombinowałem, z plotek wiadomo, że jak cysorz coś tam zamamrotał nie wyraźnie: abo tak abo i nie cy cuś w podobie - to jeden taki siwy z brodą i papierami /papierowymi/ RZŻ na galery /z wkładką na quinqueremy/ rzucił chłopakom: Dzieeeee! Dzieee lecita się rżnąć, żadnych gwałtownych ruchów, ma być miło, ma być bezpiecznie! I nastąpiła niezręczna sytuacja bo publika czekała. Ponoć negocjacje gwiazd i statystów z producentem wykonawczym śpiewogry wojennomorskiej na motywach trwały dość długo aż cysorz mecenas zagroził, że każe ochronie zrobić lokaut przedsiębiorstwa estradowego z redukcją kadr i remanentem likwidacyjnym statystów na śmieciówkach najpodlejszej kategorii /tych co to stanowili w rulonach księgowych majątek ruchomy/. Kojarzysz gościa może?

Słyszałem o tym. Onemu Rzymiański OZŻ zweryfikował uprawnienia morskie, zdobyte koło Poronina, zaraz po ustąpieniu epoki lodowcowej.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Śmaki

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Jak takie mundre jezdeśta to opowiedzcie jeszcze jak to z tym "navigare necesse est" było. Tylko z wszystkimi pikantnymi szczegółami!

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

To tylko pierwsza część. Kradzione - πλεῖν ἀνάγκη, ζῆν οὐκ ἀνάγκη.