Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
mapy... https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=73&t=22712 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | waliant [ 10 sie 2015, o 21:36 ] |
Tytuł: | mapy... |
W ramach rozważań, które pewnie powinny pojawić się jesienią, ale pojawiły się teraz. Takich w sumie o niczym, albo prawie. Czemu teraz? Bo na ostatnich regatach udało się wyloswać książkę Baranowskiego "Drugi raz dookoła świata". A skoro jest to skusiła. Tyle tytułem wstępu. ![]() Teraz będzie o tym, jak nie należy żeglować. Gdy reaktywowałem się żeglarsko w roku 2000 GPS-y zaczęły się upowszechniać. Ale GPS ręczny jest bez map niewiele warty. Mapy powinny być. Ale mapy się niszczą, starzeją i kosztują. Po co mapa Zatoki, gdy się pływa latami po Zatoce? W sumie, można bez. Albo na starej, np. sprzed 20 lat. Mając w pamięci zmiany różne. Jakoś to się toczy. Do czasu aż nie wybieramy się gdzieś dalej. Rzadko, wyjątkowo, raz na jakiś czas. Zaczyna się szukanie map. Zazwyczaj coś jest. Stare, mało aktualne, nie w tej skali, bez podejściówek. Ale jakoś trzeba sobie radzić. Może do pomocy książka Kulińskiego? A może jakaś mapka z reklamowego folderu? A może (to od pewnego czasu) wydruk z google maps. To ostatnie nie jest ponoć takie głupie, skoro piloci wojskowi korzystają od zawsze ze zdjęć z samolotów zwiadowczych albo ze zdjęć satelitarnych. Do tego może jakaś generalka np wybrzeża polskiego, żeby choć trochę wiedzieć gdzie się jest (gdy płyniemy na zachód) albo np. Gotlandii (gdy na północ). Czasami człek się wkurzy taką partyzantką i załatwi na jacht (akurat mówię o klubowym) nowiutką mapę Zatoki Gdańskiej, albo nowy altas Litwy i Łotwy. Nowy jacht, już właśny, i skoro człek nie jest Krezusem, to na wszystko brakuje. Mapy mogą poczekać. Po co mapy na Zatoce, którą się w końcu dość dobrze zna? A jak się płynie dalej? Znów partyzantka, spisywanie waipointów, jakiś spis świateł. Poradzić sobie można. Ale nie powinno tak się pływać. I tutaj wracamy do książki Baranowskiego. Okazało się, że on też nie miał wielu map, właśnie z powodu kosztów i braku czasu. Trochę się pocieszyłem, że nie jestem sam w tej nieszczęsnej partyzantce i prowizorce. Teraz z pokorą czekam na słowa potępienia ![]() |
Autor: | piotr6 [ 10 sie 2015, o 21:39 ] |
Tytuł: | Re: mapy... |
waliant napisał(a): czekam na słowa potępienia a proszę bardzo: potępiam ![]() |
Autor: | bury_kocur [ 10 sie 2015, o 21:44 ] |
Tytuł: | Re: mapy... |
waliant napisał(a): Po co mapy na Zatoce, Nie masz na Zatoce map ??? To jak Ty chłopie trafiasz na ten Hel ??? Toż to 12 mil ... Ależ Ty jesteś odważny ... Ja tam się bez włączonego plotera nie ruszam z portu - jeszcze zabłądzę ![]() Pzdr Kocur |
Autor: | piotr6 [ 10 sie 2015, o 22:15 ] |
Tytuł: | Re: mapy... |
bury_kocur napisał(a): jeszcze zabłądzę Ty się nie śmiej, ostatnio właćzyłem ploter na Zalewie Kamieńskim ![]() |
Autor: | waliant [ 11 sie 2015, o 06:35 ] |
Tytuł: | Re: mapy... |
Wszystko jest dobrze, jak jest dobrze. Ale jak np trochę przywieje, jakaś deszczowa chmurka się pojawi, brzeg zniknie z widoku, albo ciemnawo się zrobi, wtedy nagle przestaje być tak dobrze, spokojnie, pewnie i oczywiście. Nauczony partyzantką mam w GPS-ie (ale i na kartce gdzieś spisane też są) wbite takie dziwne punkty na Zatoce, jak np. zielona głowica falochronu Portu Północnego albo zielona pława Beki już na Puckiej, Kaszyca, HLS i podobne. Jak ten biedny, już mocno wyeksploatowany ręczniak GPS padnie, to będzie problem. Mając mapę można sobie dalej radzić i bez GPS-a (umiem, umiem! ![]() Baranowski opisuje kapitalnie, że szukał portu na wyspie St. Lucia i słabo mu to szło, co zrozumiałe, skoro nie miał mapy. Mapy nie miał, bo w sumie St. Lucia nie była planowana, jak już to była planowana Grenada. Ale zaraz dodał, że mapy Grenady też nie miał... ![]() |
Autor: | Alterus [ 11 sie 2015, o 08:08 ] |
Tytuł: | Re: mapy... |
Jak te wszystkie Kolumby sobie radziły... No cud. ![]() |
Autor: | waliant [ 11 sie 2015, o 08:26 ] |
Tytuł: | Re: mapy... |
Alterus napisał(a): Jak te wszystkie Kolumby sobie radziły... Z trudem... |
Autor: | Micubiszi [ 11 sie 2015, o 10:12 ] |
Tytuł: | Re: mapy... |
Na ostatnim rejsie miałem nawigację na wodoszczelnym tablecie, na pancernym laptopie w messie, na wodoszczelnym smartfonie który to bez ładowania wytrzymuje z właczoną nawigacją min 16 godzin, dodatkowo mam awaryjnego wyłaczonego naładowanego smarkfona (oczywiście z mapami ). Były jeszcze dodatkowo trzy smarkfony załogi. Mapa papierowa leży pod poduszką w dziobwej. |
Autor: | waliant [ 11 sie 2015, o 10:24 ] |
Tytuł: | Re: mapy... |
Micubiszi napisał(a): Mapa papierowa leży pod poduszką w dziobwej. Nowa? ![]() |
Autor: | Micubiszi [ 11 sie 2015, o 10:33 ] |
Tytuł: | Re: mapy... |
waliant napisał(a): Nowa? to ona była zanim ktoś ja do antykwariatu wstawił ![]() |
Autor: | waliant [ 11 sie 2015, o 10:37 ] |
Tytuł: | Re: mapy... |
Micubiszi napisał(a): waliant napisał(a): Nowa? to ona była zanim ktoś ja do antykwariatu wstawił ![]() Aaaa, no właśnie. Ale lepsza taka, niż żadna ![]() |
Autor: | piotr6 [ 11 sie 2015, o 11:44 ] |
Tytuł: | Re: mapy... |
Micubiszi napisał(a): na wodoszczelnym smartfonie który to bez ładowania wytrzymuje z właczoną nawigacją min 16 godzin co to za urządzenie? |
Autor: | Micubiszi [ 12 sie 2015, o 07:26 ] |
Tytuł: | Re: mapy... |
piotr6 napisał(a): co to za urządzenie? Normalna Xperia Z1 Compact . Sama wytrzymuje okolo 8 godzin ale mam do mniej zewnetrzną baterię na drugie 8 ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |