Czy jesteś za budową siłowni jądrowych w Polsce ?
Takie oto pytanie, w związku z listopadowym marazmem, pozwalam sobie
postawić pod rozwagę koleżeństwa
Z jednej strony siłownie jądrowe są ponoć niezwykle wysokosprawne.
Tanie w użytkowaniu, itd...
Z drugiej zaś generują pewne niebezpieczeństwo, zwłaszcza jeśli są eksploatowane
w warunkach niekoniecznie wysokiej kultury technicznej.

Pamiętajmy jednakże, że najważniejsze w tym pytaniu są korzyści/straty, jakie każdy
z nas upatruje tutaj dla siebie
Nie pytam, czy Polska miał by się lepiej, gdyby na wzór francuski, oprzeć "naszą"
energetykę na "rozbijaniu jąder"
Pytam, czy członkowie szanownego grona widzą ( przewidują ) jakieś korzyści dla siebie,
własnych rodzin itp "małych ojczyzn" ?

"Nie pytaj, co kraj mógłby zrobić dla ciebie. Spytaj co sam mógłbyś dla siebie zrobić "

Tak.

Nie sądzę by istniał wybór.

W sytuacji gdy EU chce nas zdołować opłatami za CO2 -TAK

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Jako przeciętny obywatel śmiało powiem, że nie chcę żadnych atomowych elektrowni. Niebezpieczeństwo wybuchu, skażenia, kłopoty z odpadami radioaktywnymi. Węglowych też nie chcę, bo wyrzucają z siebie więcej różnych świństw niż Mendelejew przewidział i wprowadzają do atmosfery prawie tyle dwutlenku węgla co napoje gazowane. Stanowczo również protestuję przeciwko wodnym - utrudniają przepływ rzek i zagradzają drogę rybkom leniwszym, a te aktywne mielą w swoich turbinach. I wiatraków, tych morderców ptasząt niewinnych, być nie powinno. A także paneli słonecznych, których produkcja zatruwa środowisko.
To wszystko jest zupełnie niepotrzebne, mnie zupełnie wystarczy prąd w gniazdku. Acha, powinien być tani.
To mówiłem ja, przeciętny, ale niegłupi wcale obywatel.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Dokładnie o to pytałem
Czy wierzysz w to, że prąd w gniazdku będzie tani w sytuacji, kiedy jego pozyskiwanie
przez producenta będzie tańsze ?

Tak - w sensie - zachować równowagę ?
Czy oczekiwał byś jednak jakichś większych korzyści dla swojej kieszeni ?

Nieprzeciętnie jesteś…





nieprzeciętny

A co ma jedno z drugim wspólnego?
To, czy prąd będzie tani zależy tylko od tego, czy będzie prawdziwa konkurencja na rynku energii i polityki fiskalnej państwa.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

25 lat temu zrobiłem wszystko co mogłem dla zamknięcia budowy EJ Żarnowiec.
Teraz mam nadzieję, że powstanie i to na naszym pomorskim terenie.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

A to, że spodziewam się jakichś "konsultacji społecznych"
Dążących do uzyskania "społecznego przyzwolenia" ( cokolwiek by to nie znaczyło ).
Dlatego prędzej czy później będziemy poddawani jakimś działaniom "edukacyjnym"...
Ktoś zechce przekonać społeczeństwo "za", ktoś "przeciw"...
Stąd i tytuł wątku wziąłem z jednego z pytań pewnego referendum.
Ot - zapytałem, bo jestem ciekaw jakich argumentów trzeba by użyć

PS: Ciekawostka.
Ten reaktor pracował kilka lat produkując nikomu do niczego nie potrzebny pluton
Tylko po to, żeby ogrzać średniej wielkości syberyjskie miasteczko...
https://www.youtube.com/watch?v=3e1gJ-wAvHg
Ciekawe dane podawane są na tym filmie Bardzo ciekawe...
Można sobie wyobrazić jak wygląda kilkadziesiąt lat eksploatacji siłowni jądrowej

Czyli przez Ciebie kraj ma takie zapóźnienia

kolejne ćwierć wieku w plecy

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Lepsze zapóźnienie niż czarnobylska technologia

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

Zdecydowanie.

Technologia nie była zła, zawinił jak zawsze człowiek.
A tak mi się coś obiło o uszy. Technologia podobno nadal ma być wschodnia.
CHYBA ŻE zACHÓD SPRZEDA NAM SWOJE ZUŻYTE.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Nieprawda. I od tego trzeba zacząc rozważania. Koszt energii.
Cała reszta zależy od konkretów, a diabeł tkwi w szczegółach.

A technologia na taki błąd pozwalała. W dzisiejszych siłowniach by nie pozwoliła.

RBMK to wymysł k...y i szatana służący taniej produkcji plutonu z niskowzbogaconego uranu i niebezpieczny już z powodu samej konstrukcji i sposobu działania, sterowania i kontroli. Zwiększenie ilości pary w rdzeniu zwiększa moderację neutronów, reaktywność i moc a obudowę bezpieczeństwa konstrukcja wyklucza. Efekty znamy.



Skąd ten news? Źródło?



Brednia czy żart?

Na przełomie listopada i grudnia 2011 roku natomiast rosyjski koncern Rosatom ogłosił, że chce również wystartować w przetargu na dostawę technologii dla elektrowni jądrowej w Polsce.
A źródło:
http://www.nuclear.pl/energetyka,abwr,0.html
Jak napisałem wcześniej

Nie teraz mogę odszukać na szybko artykułu w którym kilku dyskutantów wymieniało sie pogladami na temat dostawcy technologii dla Polski. Wymieniane było min. zakup od Rosatomu, zakup któregoś wybudowanego a nie uruchomionego reaktora z Zachodu lub zakup z całkowicie innego źródła.
Jako czynnik główny wskazywali koszty zakupu
Tu inny, nie ten poszukiwany artykuł.
Nie oznacza to, że polska elektrownia atomowa powinna być budowana wg rosyjskiej technologii. Ale rosyjskie reaktory najnowszej generacji są tego samego typu co francuskie czy japońskie.

Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,76842,6910558,Zbud ... z3JqJOzbRX

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Na pewno.
O Żarnowcu już było, reaktory miał być ze wschodu, ale nie takie jak w Czarnobylu, zresztą według planów radzieckich, ale wytworzone w Czechach a zabezpieczenia zastosowane jak na zachodzie. Zresztą same reaktory były porównywalne z zachodnimi, a automatykę zamówiliśmy u Siemensa.
Przerwanie budowy jak widać z dzisiejszej perspektywy było grubym błędem ekipy Mazowieckiego i miliardy dolarów poszły w błoto. Z powodów finansowych i dzisiaj budowa elektrowni atomowej stoi pod znakiem zapytania, a na pewno nikt jej nie wybuduje w najbliższych dziesięciu latach.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Acha, chcieć to móc! Wystartować



RBMK nie mogli by eksportować a na stawianie tego u siebie nie dostaliby kredytów

Czarnobyl odebrał mi rodziców. Zebrał całkiem spore żniwo , zbiera i jeszcze długo zbierał będzie. Oczywiście społeczeństwo jest karmione propagandą , że tak właściwie to z tą radioaktywnością nic wielkiego się nie stało. Tarczyce trzeba tylko obserwować ... sralis mazgalis . Anglicy bardzo rzetelny film dokumentalny wyprodukowali na ten temat , zapewnienia naszych dyżurnych "naukowców" o nieszkodliwości mają się nijak do rzeczywistości , a służą jedynie zapobieżeniu fali ew. odszkodowań. Lekarze już zaraz po katastrofie w Czarnobylu otrzymali nakaz niewpisywania rzeczywistej przyczyny choroby/śmierci tylko to co było jej efektem. Tata miał stwierdzoną aplazję szpiku kostnego po napromieniowaniu (co nastąpiło po przejściu chmury nad Mazurami) , był leczony w wojskowej klinice chorób nuklearnych . Jako przyczynę śmierci wpisano wylew krwi do mózgu. I lekarz otwarcie powiedział , że inaczej nie może.
Z powodów bardzo osobistych powinnam być na NIE dla budowy u nas. Jednak nie jestem.
Jak sobie popatrzę na mapę gdzie są - to Polska jest otoczona elektrowniami bliższymi i dalszymi. Jak walnie jaka na zachód od nas , to mamy większe prawdopodobieństwo skażenia niż po Czarnobylu. Wiatry zachodnie jakoś przeważają.
Więc tak naprawdę to już nie ma dla mnie znaczenia jedna więcej czy mniej.
Jeśli natomiast mamy się jako kraj w jakiejś mierze uniezależnić energetycznie to już jakaś korzyść. Koszt budowy pewnie porównywalny z utrzymywaniem kopalni (piszę w skrócie) , jak nie kary za CO2 to koszty zabezpieczania odpadów z elektrowni.

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka

Przerwanie budowy EJŻ nie byłó błędem. Nie można było zgodzić się na budowę późnokomunistycznego bałaganu.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Było błędem, było...
Przesłankami "merytorycznymi" przerwania budowy nie były bynajmniej zarzuty o żaden bałagan, a rzekoma wystarczalność funkcjonujących elektrowni i brak potrzeby zwiększenia produkcji prądu w dającej się przewidzieć perspektywie. Takie i podobnie genialne twierdzenia dominowały wówczas.
Prawda nie miała z tym nic wspólnego - rząd ugiął się pod naciskiem opinii publicznej, szczególnie przestraszonej po Czarnobylu. Nie wykluczam, że z pewną ulgą - finanse publiczne nie stały wtedy najlepiej.
N.b. podobna histeria jest głównym powodem wycofywania się Niemiec z energetyki jądrowej, tu oczywiście zadziałał przykład Fukuszimy, wykorzystany do maksimum przez "zielonych". Niewątpliwie Niemcy mają czego się bać - też grożą im tsunami a jak wiadomo kraj co i rusz podlega groźnym zjawiskom sejsmicznym...

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Ahoj!



Tak, atomówki na pewno są BE! I nie zgadzam sie z Inką , że jedna więcej czy mniej...
Węglowe... Hm... No cóż - są jakie są, ale węgla coraz mniej więc patrząc daleko w przód - same się zlikwidują.
Wodne- nie do końca sie zgadzam. Są rozwiązania które na pewno nie zaszkodzą ekosystemowi i nawet łososie mogą wracać pod prąd na tarło. Przecież młyny wodne produkowały prąd - rozwiązanie na bazie takich małych minielektrowni przy zastosowaniu dzisiejszej technologii byłoby świetnym rozwiązaniem. Niestety - nie opłaca się ze względów formalno-prawnych. Za dużo biurwokracji ( nie wiem czy tylko w naszym kraju )
Wiatrowe- tak, te wielkie słupy ze skrzydłami, tak liczne w zachodniej europie nie są najlepsze. Są bardzo drogie w budowie. Ale już Niemcy prawdopodobnie chyba zaczną odchodzić od dotacji na ten cel, więc może to początek końca tego konkretnego typu elektrowni wiatrowej? Opracowują już nowe typy , które nie wymagają takich wielkich słupów. ( był gdzieś w necie artykuł w ostatnich 3/4 tygodniach , ale mi uciekł )
Jednak chyba nie mamy wyjścia, jako ludzkość , jeśli:

to musimy budować elektrownie wiatrowe, wodne i słoneczne. Są jeszcze elektrownie wykorzystujące gaz z rozkładających się śmieci - "ideologicznie - perpetum mobile".
Słoneczne - tak , przy produkcji powstają szkodliwe odpady itp. Ale czy całe nasze cywilizowane życie chyba jest przesycone szkodliwymi elementami w każdej jego części?
Niestety - doszliśmy do tego punktu , że bez prądu ani rusz.

pozdrawiam
Lech

Owszem były!
Mówię to jako jeden z inicjatorów i organizatorów referendum.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Chyba o ten bałagan, który wywoływali sami protestujący, albo wynikły skutkiem decyzji rządu Mazowieckiego o... wstrzymaniu na rok budowy.
W każdym razie nie pamiętam, aby były wtedy jakąś przesłanką do rezygnacji z budowy. Zwyczajnie, rząd zdecydował się na taki ruch gdyż i tak był zmuszony do podejmowania niepopularnych decyzji a to mogła być ta kropla... Złożono więc ofiarę ludowi.
Za którą oczywiście ten lud zapłacił.
Można tę decyzję przy ówczesnej rzeczywistości zrozumieć i do pewnego stopnia wytłumaczyć, podobnie jak postawę tamtych protestujących, nie zmienia to jednak faktu, że była błędna i oprócz dotkliwej straty finansowej spowodowała cofnięcie na co najmniej kilkadziesiąt lat polskiej energetyki jądrowej.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Ja też i to najlepiej w Żarnowcu, w jej powstaniu widzę same plusy i rozwój regionu. A w sytuacji gdy otaczają nas (kraj) elektrownie jądrowe dookoła nie widzę sensu rozmów o bezpieczeństwie i zagrożeniach. Polska ma circa 500 na 600 km i większym agroeiem są stare elekrownie sąsiadów niż nasza nowa.

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl

Tamta decyzja była jedyna możliwa i słuszna, co więcej jak widać do tej pory tamta elektrownia nie była potrzebna. Potrzebna będzie już niedługo i niepokoi mnie pewna ospałość działań... chyba, że nie mam rozeznania.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

W Żarnowcu? A to niby gdzie?
Na podmokłych łąkach w stronę Dębek , czy Białogóry?
Stara lokalizacja to hektary ruiny - zapomnij.
Chyba, że koniecznie musimy zniszczyć ostatni piękny nadmorski obszar pomiędzy Białogórą, Lubiatowem aż po Łebę.
Tam powinien być Park Narodowy!
A nie aligatory na plaży w Dębkach i piranie w j. Żarnowieckim i Piaśnicy.
......................
Rozwój regionu?
Niby jak?
Elektrownia atomowa składa się z:
- Budy dymiącej bez przerwy jakąś mgłą,
- wystających z tego gigantycznych drutów elektrycznych, i linii przesyłowych,
- obozu protestujących grinpisów i innych takich,
- krowy z małym cielakiem, klaczy z małym..., pasących się tuz przy elektrowni - jako dowód, że to nikomu nie szkodzi
- jakiegoś baraczku - muzeum, w którym można sobie poczytać o tym jakie to bezpieczne, przyłożyć zegarek do licznika Geigera (murowane że zaszaleje, choćby był elektroniczny), przyłożyć kilogramową bryłę uranu ( licznik nie zaszaleje) i takie i inne głupoty na użytek wycieczek szkolnych i emeryckich.
Koniec.
Gdzie ten rozwój regionu?
Pozdrawiam Krzysztof

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.

A ja się zastanawiam kiedy nasi ekonomiści (ekologiści?) wpadnę na pomysł ,
że mamy stały wodny prąd wzdłuż wybrzeża i należało by wiatraki budować pod wodą, a nie na słupach nad brzegiem - łapiących wiatr bywający czasem.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Czytalem o probach wykorzystania plywow, fal i pradow jako mwtody na pozyakanie energii. Chyba nie sa skuteczne/wydajne/uzasadnione ekonomicznie..?