Nie
Tutaj sobie przyszłość przepowiedział Teraźniejszość znaczy się...

Konkretnie tutaj:
"Co kiedyś piękne teraz zwiędłe
Cynizmem przeżarte - schemat"

kolej rzeczy co zrobić

_________________
pozdrowienia piotr

Opisałeś DWA wyjścia dziadka - a to trzecie ?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Są trzy.
1. Podpisanie listy
2. KL Stutthof
3. Las

Tak ? Bo jeden z posłów PIS protestował, gdy na lotnisku w Monachium na tablicy odlotów pojawiało się miasto Breslau przemiennie z Wrocław.
Tak jest zresztą na każdym lotnisku. Np. w Warszawie pojawia się przemiennie Roma/Rzym.
Ale pewnie ten poseł nie wie, co to jest Roma.
PS Po włosku Florencja to Firenze

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

A może tak podjechać do Grecji, libo Macedonii i innych jugosławiańskich stron, obejrzeć sobie onych Wołochów i tepe? Wyglądają, nawet całkiem
Ale z Niemcami to racja, ino zapominasz kto był osiadłszy wcześniej
Głuchoniemce, szan.panie, a toż Tobie bliżej

Dla niepołudniowców, np.: Łańcut czyli Landshut; Gorlice czyli Görlitz; historyczne, sredniowieczne nazwy rusińskie...

Dla niepółnocniowców, np.: Sassnitz czyli Sośnica, Stralsund czyli Strzałowo, Rostock czyli Roztoka, Neubrandenburg czyli Radogoszcz i Berlin czyli Berlin (taka wiocha leżąca we włościach Jaśka z Kopanicy czyli Köpenick); historyczne, średniowieczne nazwy niemieckie.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

A nie zapomnij o Pianyujściu
(z pozdrowionki od górala - kociewskiego )

A Wkryujscie...

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Bliżej mam do józefińskich - Giedlarowa (Gillershof) bliżej

Pierwsza sprawa:
Nie zapominam o Głuchoniemcach Ryś. Pierwszy na tym forum w ogóle o nich pisałem.
( Nawet podziękowanie od Mariana Strzeleckiego dostałem za post )
Nie zapominam też o innych okresach kolonizacji... O czasach Węgierskich np...
Napisałem w poprzednim poście tak:

Józef II ( Dla niepołudniowców - Józef II to nazwa jednego z Wysowskich źródeł, z którego naprawdę warto wody popróbować ) "spotęgował" jeno kolonizację niemiecką na tych terenach...
Sprawa druga... Ci Rusini, co się tak Tobie nie podobają i z Rosjanami kojarzą...
Jeśli już musisz, to zastąp "Rusinów" "Rusnakami"... Bo ta kulturowa więź była i była silna... Ale nie doszukujmy się tutaj silnej kultury Wołoskiej... Jednoznacznej z Tą bałkańską... To różnicowanie było zbyt silne i głębokie. Wśród ludów Wołoskich ( plemion ) naprawdę wykształcały się silne subkultury lokalne...
Wykształcały pod wpływem innych silnych kultur - głownie niemieckiej...
I to różnicowało Wołochów w tak dużym stopniu, że teraz tylko mikrych śladów się doszukasz... Śladowych związków...
Sprawa trzecia... Sami Niemcy, czy Głuchoniemcy...
To podobnie funkcjonująca nazwa jak Rusnacy. Niemcy, bo niemi ( głusi i niemi )...
Znaczy nie potrafią "mówić po ludzku" i kultury żadnej nie mają...
A jednak niemiecki majster-bester...
(Dla niepołudniowców: Bester/Bejster to rdzennie polskie nazwiska w moich okolicach... I pierwsze niemieckie słowo, które przyswoili sobie Wołosi )
... potrafił niejedno pokazać i bez słów ( bez jednoznacznej komunikacji werbalnej ) prostego pastuszka nie jednego nauczył
Skąd w ogóle nazwa Niemcy ? Przywędrowała do nas z Monachium... Tfu... z München
I to, że ci Niemcy byli niemi dla Rusnaków... Tylko to spowodowało, że te Wołoskie plemiona nie zostały zdominowane i w pełni wchłonięte przez Niemiecką kulturę...
Tak przynajmniej ja to widzę... Tylko ogromne różnice językowe i fakt, że kultura Niemiecka była zbyt silną i bogatą, żeby ją można było szybko ( to wydaje mi się kluczowe - to "szybko" ) na "wołoski język" przełożyć...
W każdym razie trudno byłoby przedstawić Rusnaków, jak takich podkarpackich Kaszubów A w tym sedno mojego bajania...

No i te nazwy Polskie i obce... W przywołanej przeze mnie próbie zmian nazw podkarpackich miejscowości chodziło wprost o wyrugowanie nazw rusnackich...
( Z nazwami niemieckim poradzili sobie wcześniej ) Konkretnie szło o zastąpienie Rusnackich nazw Polskimi. A rzecz miała się odbywać sprawnie i szybko...
A, że sprawnie i szybko w tłumaczeniu na Polski znaczy - na łapu-capu i byle jak...
Rusnackie nazwy udało się przywrócić. Niemieckie niestety straciliśmy...

PS:
Jakby się komu kiedy chciało coś o Kaszubach skrobnąć...
Ciekawi mnie taka sprawa... Tutaj mamy silne wpływy niemieckie ale i silną barierę...
No i mało czasu... Mało "spokojnego" czasu... ( jasyr, wysiedlenia, pomór, wojny, etc )
Na północy czasu skolko ugodno... Bariery jakie ?
Albo po prostu - z Tapatalka
Jak będzie "Niemiec" po Kaszubsku ?

Będzie: Niemiec. Ale Niemcy jako kraj: Miemieckô. I nie pytaj mnie czemu...

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl