Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Kaczkocent
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=73&t=27145
Strona 1 z 2

Autor:  666 [ 25 sie 2017, o 09:49 ]
Tytuł:  Kaczkocent

Czy Wam też wszystko kojarzy się z... wodą? :-P
http://www.polskatimes.pl/dodatki/rozmaitosci/g/kaczkomaty-coraz-bardziej-popularne-dlaczego-warto-z-nich-korzystac-zdjecia,12416042,25241914
I dlaczego mnie nie dziwi, że w Danzigu :kiss:

Autor:  bury_kocur [ 25 sie 2017, o 22:29 ]
Tytuł:  Re: Kaczkocent

666 napisał(a):
że w Danzigu


Z pewną dozą nieśmiałości pragnę zauważyć, że obecnie miasto to od kilkudziesięciu lat nazywa się GDAŃSK...

Nie DANZIG a GDAŃSK ...

Autor:  Wert23 [ 26 sie 2017, o 05:33 ]
Tytuł:  Re: Kaczkocent

Mówiąc, pisząc po polsku oczywiście, że Gdańsk. Nie denerwuje mnie jednak jeśli ktoś, prowadząc rozmowę w języku niemieckim, użyje nazwy Danzig. To samo w drugą stronę. Po polsku Monachium, po niemiecku München.
A to, że niektórym te rejony kojarzą się tylko z dziadkiem w Wehrmachcie ...cóż ;)

Autor:  Kurczak [ 26 sie 2017, o 06:05 ]
Tytuł:  Re: Kaczkocent

Tak jest we wszystkich kierunkach od polskiej granicy.

Mówimy/piszemy "Nowy Jork" choć miasto nazywa się New York, mówimy/piszemy "Rzym" choć miasto nazywa się Roma, mówimy/piszemy wreszcie "Kowno" choć miasto nazywa się Kaunas.

I to jest OK :)

Ale nie daj Bóg jak ktoś powie/napisze Danzig, Breslau albo Posen. A jeszcze Niemiec...

Autor:  Ryś [ 26 sie 2017, o 14:01 ]
Tytuł:  Re: Kaczkocent

Bo trza uczyć tolerancji, szczególniej internacjonalnych miłośników obowiązkowej tolerancji. :-P
Krakauery pozdrawiają Schwersenz. :kiss:

Autor:  Alterus [ 26 sie 2017, o 15:24 ]
Tytuł:  Re: Kaczkocent

Kurczak napisał(a):

Ale nie daj Bóg jak ktoś powie/napisze Danzig, Breslau albo Posen. A jeszcze Niemiec...

Pierwsze słyszę. Jest wręcz odwrotnie, bardzo często używa się żartobliwie niemieckich nazw, nie widzę w tym nic złego. Taka była historia, działa to zresztą, jak wyżej było, na wszystkie strony. Co innego, jak intencje rewizjonistyczne, ale o to Trzech Szóstek chyba nie trzeba podejrzewać.
Chyba, że miał dziadka w Wehrmachcie. ;-)

Autor:  Colonel [ 26 sie 2017, o 17:11 ]
Tytuł:  Re: Kaczkocent

Mnie nie boli czy ktoś Gduńsk nazywa Danzig, czy Danczk, Gyddanzc, Gedania, czy nawet Gdańsk...
Po za tym ta nazwa trwa nie "od kilkudziesięciu", a od zdrowo ponad tysiąca lat.
Takoż nie boli mnie świadomość internacjonalistyczności Gdańska przez dobre dwa, czy trzy wieki, ani jego niemieckość przez około dwóch.

Autor:  Wert23 [ 26 sie 2017, o 17:33 ]
Tytuł:  Re: Kaczkocent

Alterus napisał(a):
Chyba, że miał dziadka w Wehrmachcie.

Ale pamiętasz kto wymyślił to hasło i do kogo je kierował? ;)
Ja miałem Dziadka w Wehrmachcie. Miał trzy wyjścia. Podpisać listę, co skutkowało żołdem dla żony i trzech córek oraz kartkami na żywność albo udać się do KL Stutthof i ulecieć z dymem, pójść do lasu z świadomością, iż rodzina załapie się na piec.
Intencji rewizjonistycznych u siebie nie znajduje :)

Autor:  Alterus [ 26 sie 2017, o 18:55 ]
Tytuł:  Re: Kaczkocent

Wert23 napisał(a):
Alterus napisał(a):
Chyba, że miał dziadka w Wehrmachcie.

Ale pamiętasz kto wymyślił to hasło i do kogo je kierował? ;)
(...)
Intencji rewizjonistycznych u siebie nie znajduje :)

Dlatego emotikon. ;-)
Wielu Polaków z Pomorza czy Śląska brano do wojska, odgórnie licząc za Niemców. Albo podpisywali volkslistę dla ochrony przed wywłaszczeniem i zapakowaniem do obozu i tak dalej - przez nikogo normalnego takie wybory (o ile można nazwać wyborem decyzję postawionego pod ścianą) nie były ganione, a wręcz zalecane. Co innego oczywiście gdy podpisujący robił to dla kariery, wysługując się okupantowi i plamiąc zdradą.
Tuskowi usiłowano przylepić łatkę w ramach walki politycznej, brzydkie to metody i jak się na szczęście okazało, nieskuteczne. Przypuszczam jednak, że rzecz miała drugie dno - było to prostackie propagandowo wskazanie na zbytnią uległość Tuska wobec Merkel i interesów niemieckich w Polsce.

Autor:  MarekSCO [ 26 sie 2017, o 20:26 ]
Tytuł:  Re: Kaczkocent

Colonel napisał(a):
Mnie nie boli czy ktoś Gduńsk nazywa (...)

Bo historię znasz i żeś jej świadom :D
Ale co innego boli ( będę zgadywał )... Że Twoje wnuki po ostatnich zawirowaniach i reformach edukacji już szans na taką świadomość nie mają :(
I druga rzecz... Lokalny patriotyzm z Twoich zimowych felietonów wyziera czasem...
Jak, nie przymierzając, u podkarpackiego chłopaka słoma z butów ;)
Tyle, że Wy tam macie jeden Dantis...
A spróbuj sobie wyobrazić, że walczysz o przywrócenie na Polskiej ziemi Rusińskich nazw ;) I to rzecz idzie o dziesiątki sztuk ;)
A walczysz o to ( i to na ostre idzie czasem ) bo to całe bogactwo Twojej ziemi :)
Tu tylko czubeczek "ajsberga":
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zmiany_na ... olsce_1977
Ech.. Gduńsk... Fajnie by było... Gdyby taka nazwa znalazła się na mapach...
Chociażby takich "nazewniczych"... Jak te wydawane niedawno u nas na WIG-owskim przedwojennym podkładzie...

Autor:  Ryś [ 26 sie 2017, o 20:44 ]
Tytuł:  Re: Kaczkocent

Taki to postemp. Rzeknij Bukoskie Wyrchy i nikt nie skojarzy :-P
A np. w Gorcach już nie ma dwu Gorców. I znajdź tu powód. :roll:

Autor:  MarekSCO [ 26 sie 2017, o 20:59 ]
Tytuł:  Re: Kaczkocent

Ryś napisał(a):
A zauważyłeś że w Gorcach już nie ma dwu Gorców? I nawet nie znajdziesz ideologicznego powodu. :roll:

Bo to się we łbach, panie, popierdoliło... :-(

Autor:  Alterus [ 26 sie 2017, o 21:08 ]
Tytuł:  Re: Kaczkocent

MarekSCO napisał(a):
wnuki po ostatnich zawirowaniach i reformach edukacji już szans na taką świadomość nie mają :(
A to dlaczego? Z pewnością dostęp do materiałów historycznych jest dziś nieporównywalnie lepszy niż za czasów PRL.
Cytuj:
walczysz o przywrócenie na Polskiej ziemi Rusińskich nazw ;) I to rzecz idzie o dziesiątki sztuk ;)
A walczysz o to ( i to na ostre idzie czasem ) bo to całe bogactwo Twojej ziemi :)
O rusińskie nazwy niech martwią się Rusini. A my, jak już ważniejszych zmartwień nie będziemy mieli. To wydaje się logiczne, nie uważasz?
Na przykład naprawianie świata warto zacząć od własnego języka.

Autor:  MarekSCO [ 26 sie 2017, o 21:24 ]
Tytuł:  Re: Kaczkocent

Alterus napisał(a):
O rusińskie nazwy niech martwią się Rusini. A my, jak już ważniejszych zmartwień nie będziemy mieli. To wydaje się logiczne, nie uważasz?
Na przykład naprawianie świata warto zacząć od własnego języka.

Zabawne, bo objąłeś problem nie dotykając go ;)
Rusini zatroszczyli się o te nazwy nadając je swoim osadom...
Jedni Polacy, pod czujnym okiem niejakiego docenta Reczka... Postanowili coś tutaj zmienić...
A drudzy Polacy nie chcą wodować łódki w przystani w Przystani ( w przystani w miejscowości Przystań )... Woleliby, jak dawniej, w przystani w Chrewcie...
( Nawet edytor mi ten Chrewt na czerwono podkreślił ;) )
I wydaje im się... Tym drugim Polakom... Że, jak to ująłeś...
Naprawianie świata zaczynają od własnego języka... Próbując nie dopuścić do jego zubożenia ;)
Jakoś tak chyba rzecz się miała ;)

Autor:  Ryś [ 26 sie 2017, o 21:34 ]
Tytuł:  Re: Kaczkocent

A toć język też nam w one czasy "naprawili". :-P
A niechaj wżdy postronne niech nas raz juże niechają, nieszczęsnych :-?
Chociaz Kańczugę obronili, rodzinną, i tak jakosi skojarzenie bierze, co jakby tak w dłoń wziął... ;)

Autor:  MarekSCO [ 26 sie 2017, o 21:55 ]
Tytuł:  Re: Kaczkocent

Ryś napisał(a):
A toć język też nam w one czasy "naprawili". :-P

Taaa :-P
I W tym wątku:
viewtopic.php?f=73&t=26198&p=484359#p467601
Bombel pytałby:
"Byłożby to Przedmieście ???" zamiast:
Bombel napisał(a):
PS. Byłbyż to Czerteż???
:-P
A Tutaj:
viewtopic.php?f=39&t=26894&p=481174#p480751
Kurczak opowiadałby, jak spalił wibramy w Długopolu a nie w...
Kurczak napisał(a):
Od 2008 roku kiedy z honorami spaliłem w ognisku rozpalonym na dziedzińcu "Domku Myśliwskiego" w Dołżycy moje pochodzące z 1983 roku wibramy - nie byłem jeszcze w Bieszczadach. A ciągnie mnie tam jak jasna cholera

:-P
Naprawili... A potem saperzy musieli "rozbrajać" kilka pomników... Najpierw w Zyndranowej... A potem w Werchracie...
( Wyjaśnienie dla nie_południowców: Łatwiej z pomocą saperów rozbroić nieuzbrojone, niż ganiać się policjantami po pogranicznych wiochach )
Ech Ryś... Użas prosta i w ogóle dupa...

Autor:  MarekSCO [ 26 sie 2017, o 22:14 ]
Tytuł:  Re: Kaczkocent

Alterus napisał(a):
A to dlaczego? Z pewnością dostęp do materiałów historycznych jest dziś nieporównywalnie lepszy niż za czasów PRL.

Nie Alterusie. Nie jest lepszy!
Wszystko można łatwo utopić w kupie gówna... I kto będzie w tym grzebał ?
Ważne, żeby realizować "program nauczania" i "kształtować świadomość"...
Dostęp jest taki, jaki był... Tylko kto go zechce dostąpić ?
Jak masz wszystko podane na tacy i w ogóle wiesz jak być tym... No, jak mu tam... Polakiem...
To po co Ci w ogóle jakikolwiek dostęp...
Jeszcze jakieś wątpliwości zrodzi czy coś :-P
Zabronić dostępu w imię postępu - tak - "Powinni tego zabronić" :-P
I niech się Rusini troszczą o swoje :-P
Smutne to i ratuje tylko nadzieja, że nie zrozumiałeś sedna problemu ;)

Autor:  Ryś [ 26 sie 2017, o 23:11 ]
Tytuł:  Re: Kaczkocent

Alterus tego nie załapie. Za dużo czyta :lol:
A tako rzekę: żył człek w Polsce - czyli u siebie - od zawsze. W ojczyźnie swej literalnie, bo na ojcowiźnie.
Od wieków, jeśli nie tysiącleci, na ziemi swej po praprapraprzodkach dziedzicznej.

A potem mu powiedzą że on jakisi "rusin". I go siłą wyp... wysiedlą. I tera jeszcze goworiat że niech sie sam martwi.
Bo autentyczne Rusiny to tera som Polacy (mazowieccy? ;) ), a te tubylce miejscowe z tej jakiejś Polski to... une musi z rusi.
I co z tego że komuchy ruskie naczinajut tiepier robić za "prawdziwych polaków"? Ich sprawa - niech sie same martwią :-P

I co że tutejszy naród genealogię miewa rozmaitą?

To jeszcze nie powód by odwiecznych rdzennie polskich Wołochów, Chorwatów, Serbów, Żydów, Łemków, Słowaków, Węgrów, Niemców czy Tatarów wyzywać od ruskich :rotfl:

Autor:  MarekSCO [ 27 sie 2017, o 10:03 ]
Tytuł:  Re: Kaczkocent

Ryś napisał(a):
Za dużo czyta :lol:

A bo ja wiem...
Wydaje mi się, że za dużo napisali. W przyjemnej do czytania formie...
W takim SMSowym skrócie z Tapatalka ;)
Zresztą nie tylko "oni" napisali :oops:
Ja też, zwracając się do Colonela "przywaliłem" :
MarekSCO napisał(a):
Tyle, że Wy tam macie jeden Dantis...

A przecież ni w ząb nie znam ichniej historii... Co się tak naprawdę na tych całych Kaszebach działo - nie wiem :oops:
Ani języka, ani nawet alfabetu nie znam :oops:
Napisałem w sumie pewnie głupotę kompletną... Ale w nadziei...
W nadziei, że może będzie coś do poczytania ;)

Autor:  Ryś [ 27 sie 2017, o 12:32 ]
Tytuł:  Re: Kaczkocent

MarekSCO napisał(a):
A przecież ni w ząb nie znam ichniej historii... Co się tak naprawdę na tych całych Kaszebach działo - nie wiem :oops:
Ani języka, ani nawet alfabetu nie znam :oops:
Napisałem w sumie pewnie głupotę kompletną... Ale w nadziei...
W nadziei, że może będzie coś do poczytania ;)
A swoję, tutejszę historię to znata? Ty, ty, Rusinie ty?
A ongi, dzieckiem będący, jakem szedłszy przez Płaniny, зна́чит Планинатa - cobyś se co nie pomyślał. ;) li Παλαιό Όρος, kłopot miał z miejscowymi porozumieć, wyszło że starczy wymowę naszą, tutejszą, przypomnieć sobie i nagle wszystko jasne :lol:
Znaczy ze średniowiecznej Sądeccyzny, uściśliwszy. Choć i zaśpiew przemyskiego pomocny.

Tedy z dedykacją miłośnikowi gór, nie musi nawet czytaty ni pisaty -
znaczy dla bratniego Rusina :rotfl:

Autor:  MarekSCO [ 29 sie 2017, o 20:53 ]
Tytuł:  Re: Kaczkocent

Ryś :)
Taką sielankę odmalowałeś, że aż grzech ciężki to będzie zapewne...
I tak się zastanawiam... Wylać Ci ten kubeł zimnej wody na łeb, czy nie wylewać :-P
Spróbuję po kropelce. Ale to na początek oczywiście ;)
Bo tak pięknie napisałeś:
Ryś napisał(a):
A tako rzekę: żył człek w Polsce - czyli u siebie - od zawsze. W ojczyźnie swej literalnie, bo na ojcowiźnie.
Od wieków, jeśli nie tysiącleci, na ziemi swej po praprapraprzodkach dziedzicznej.

O to to... Ta ojcowizna po praprzodkach dziedziczona... To by się zgadzało...
Tylko tam, u Colonela, na Kaszubach :-P
Tu - na dzisiejszym pograniczu żadnych "ziemi swej po przodkach" po prostu nie było... Tutaj żadnych ziem Ryś... Tutaj tylko szlaki.
I wiesz o tym dobrze, skoro tak na tych Wołochach jeździsz sobie ;)
A to był naród jak dżem z dyni. Bez smaku, za to bardzo łatwo było go czymkolwiek zaprawić, żeby smak uzyskał... Wystarczyło kilka kropel ;) ( Często niemieckich ) żeby
smaku nabrał. Żeby rzeczywiście osiadł na "ziemi swej" i pozwolił po przodkach dziedziczyć... I żeby to nie było przysłowiowe "gospodarstwo wołoskie" ;)
Wołosi skrajnie szybko się różnicowali i chłonęli wpływy, jak gąbka...
A efekt taki, że mam tu za oknem ( dosłownie za oknem - w odległości kilometrów kilku ) takie osady jak Dornbach, Gillershof... A nawet :rotfl: Königsberg :rotfl:
I nie mogę o nich tak pięknie napisać, jak Colonel o Gduńsku/Gdańsku...
A wiesz czemu ? Bo one są rdzennie Niemieckie - aż do bólu :-P
Dziedziczone z ojca na syna... Z Niemca na Niemca...

Autor:  Ryś [ 29 sie 2017, o 22:57 ]
Tytuł:  Re: Kaczkocent

A przecie przeczytałeś com pisał kilka postów wyżej. Niemców wytykasz? Na liście. Toć saska kolonizacja :lol:
Chcesz powiedzieć że jak król jegomość lokowali tam po Beskidzie wsie (bo owszem, było bezludnie jak raz, ciekawość czemu?), to nikt na ziemi nie osiadł? A kojarzysz któż to i kiedy Ruś Halicką do korony przyłączył? :roll:
A jak porobiono lokacji, a to rozmaitych, bo na prawie wołoskim, ruskim i niemieckim, to bez przyczyny tak, a nikt ziemi nie objął?
I te ze 100 tys. luda wysiedlonych po wojnie to nie siedziało na swoim, ojcowiźnie?
A może jeszcze powiesz tym ludziom że nie wiedzieli skąd się wzięli? Durnota taka ino?

Bo jak już o historyjach, to bądźmy historyczni. :mrgreen:
(a na Kaszubach że mam ziemię po przodkach to i mię różnic nie wytykaj lokalnych :rotfl: )

Autor:  MarekSCO [ 30 sie 2017, o 18:39 ]
Tytuł:  Re: Kaczkocent

Ryś napisał(a):
A kojarzysz któż to i kiedy Ruś Halicką do korony przyłączył? :roll:

Jerzy Lwowicz ( od tej Lwy - Rurykowicz ) - jak się królem obwołał :-P
Ale kiedy to było ... :rotfl:
Ryś. Nie w tym sedno... Nie w tym kto i do czego tę Ruś Halicką ( do korony, księstwa wielkiego, cesarstwa... ) przyłączał. Sedno w tym - na ile...
Rozumiesz termin "gospodarstwo wołoskie" i wiesz dlaczego użyłem go w poście ?


Dla nie_południowców: "Gospodarstwo wołoskie" to często używany u nas synonim prowizorki. Ale nie tej, która "jest najtrwalsza". Takiej, która mimo iż budowana na maksymalnym, możliwym do osiągnięcia, poziomie/wysiłku... I tak szybko się rozlatuje.
Bo po prostu budowana nieumiejętnie... Bo budowana przez dyletantów po prostu...
Przykładowo - ja tak postrzegam obecną kaczą inicjatywę. Takie gospodarstwo wołoskie PIS nam buduje.


Ryś napisał(a):
A przecie przeczytałeś com pisał kilka postów wyżej. Niemców wytykasz? Na liście.

Nie. Nie wytykam i nie na liście ( na liście to ja ci zaraz dopiero wytknę te braki "drobne" o których to obaj wiemy, że do fajnego perrorowania o Rusinach i "widowiskowego przejścia" do Halickiej Rusi niezbędne były ;) )
Usiłuję tylko pokazać udział kolonizacji w tworzeniu kultury wołoskiej...
Lokacje i owszem były... Na prawie wołoskim też... Nawet i Wołochów lokowano...
Mało tego. Mieli nie tylko swoje wsi ale i krainy ( taki wyższy poziom organizacji administracyjnej ) I z tego co ?
Ano - "gospodarstwo wołoskie"...
Dlatego miłościwie nam panujący Jego Cesarska Mość - kolonizację spotęgować raczył. Na gruntach tych wołoskich ( nie tylko wołoskich oczywiście ) wsi wyodrębniano kolonie... Bez Niemców, kultura Wołoska wyglądałaby nędznie... Jeśli w ogóle by dzisiaj wyglądała... ( Chociaż - dalibóg - do wyglądania dzisiaj naprawdę wiele jej brakuje ;) )
Doszukujesz się języka wołoskiego ( nie tylko Ty jeden wprawdzie ) ale jak Ty sobie to wyobrażasz ? Utkany na łacińskiej kanwie - uniwersalny dla wołoskich osad język... Którym to oni bezbłędnie się między sobą porozumiewają, jak nie przymierzając Cyganie ( Romowie ) jacyś ?
W tym zakresie, w jakim sugerowałeś tutaj:
Ryś napisał(a):
A ongi, dzieckiem będący, jakem szedłszy przez Płaniny, зна́чит Планинатa - cobyś se co nie pomyślał. ;) li Παλαιό Όρος, kłopot miał z miejscowymi porozumieć, wyszło że starczy wymowę naszą, tutejszą, przypomnieć sobie i nagle wszystko jasne :lol:
Znaczy ze średniowiecznej Sądeccyzny, uściśliwszy. Choć i zaśpiew przemyskiego pomocny.

To tak... Ale między osiadłymi plemionami... Taka "wspólnota kulturowa" to oczywiście istnieć mogła i zapewne istniała... W pierwszym pokoleniu :-P
Bo potem już pojawiało się różnicowanie spowodowane podatnością na wpływy...
Bo nasiąkali wpływami jak gąbka. Musieli, żeby przetrwać ( w formie osiadłej )...
Żeby przetrwać dłużej niż do jutra :-P
Żeby to nie było "gospodarstwo wołoskie"
Drugi powód, dla którego wytykam Niemców jest zaś taki, że... Jak już mówiłem, nie znam ni w ząb kultury Kaszubskiej. A interesowałaby mnie ta tematyka szczególnie
w odniesieniu do relacji z Niemcami ( nie wiem nawet, czy Kaszubi identyfikują ich jako Niemców - jako jeden naród... I czy w ogóle Niemcami nazywają )
Ale relacji nie typu "dziadek w Wermachcie"... Ale w aspekcie takim, jak to starałem się zilustrować w przypadku Wołochów... To jest... Na ile kultura Kaszubska była niezależną. No i oczywiście na ile silną...
Skrótowo rzecz ujmując - Karelia to, czy jeszcze nie. ( Daliby radę taki status utrzymać ? )
A to w nadziei, że może uda mi się Komuś podrzucić fajny temat na jakiś zimowy felieton ;)

Dalej...
Ja jestem zwolennikiem teorii prof Romana Reinfussa (bo krajan ;) )...
Czyli Wołosi sobie popierniczali po Beskidzie z barankami, owieczkami i co tam jeszcze... Wiem, że jest jeszcze inna teoria... Diametralnie odmienna - o tyle rzecz ciekawa... Popierniczały tylko "wpływy" a dackie ( zdaje się ? ) plemiona siedziały i uprawiały sobie ziemię w najlepsze...
Wstyd się przyznać, ale nie znam nawet nazwiska autora tej teorii :oops:
Ale obaj byliśmy w Beskidzie zdaje się... I mam nadzieję, że rozważanie takiego scenariusza możemy sobie darować ?

Aaaaa.... Miałem wytknąć których to Rusinów pominąłeś na liście :-P
Ano tych, których granica w pół przecięła... Chociaż nie na połowę...
Nie trzeba szukać u Rurykowiczów żeby Rusinów znajdować...
Rusinów - nie chochłów, jak Ci tutaj: ;)

Autor:  MarekSCO [ 30 sie 2017, o 18:54 ]
Tytuł:  Re: Kaczkocent

Zapomniałem o tym:
Ryś napisał(a):
I te ze 100 tys. luda wysiedlonych po wojnie to nie siedziało na swoim, ojcowiźnie?

Ryś. Długi to temat. Tak mi się wydaje...
Wrzucenie całej Twojej listy do jednego worka rozwiązywało wtedy wiele problemów
"naszej" władzy...
Uważam nawet, że umożliwiało wysiedlenia... To wrzucenie do jednego worka było jakby narzędziem wykorzystanym przy wysiedleniach ( tych powojennych - z "Akcją Wisła" włącznie )
Nie czuję się na siłach dyskutować o tym na forum. Może bliżej zimy...
Bardzo rozległy temat - tak to widzę

Autor:  Jaromir [ 31 sie 2017, o 00:02 ]
Tytuł:  Re: Kaczkocent

666 napisał(a):

Uprzejmie donoszę, że kiedy moja córka przedwczoraj skorzystała z "kaczkomatu" w Iławie*, to zupełnie jej widok tego urządzenia nie dziwił - bo podobne widziała parę dni wcześniej w Krakowie, a dwa tygodnie wcześniej w Gnieźnie i w Przygodzicach.

*) Dla Jacka Cisa - w Deutsch Eylau... :roll:

Autor:  Wert23 [ 31 sie 2017, o 10:19 ]
Tytuł:  Re: Kaczkocent

Trochę OT.
Kraków, Gniezno, Iława...to nie ważne! Ważne, że w Danzigu.
Wąż Kurskiego w formie dziadka istnieje dalej. ;)
Obatel Czarnecki był łaskaw wczoraj obwieścić:
- Związek VOLKSDEUTSCHÓW w Polsce organizuje obchody 1. września na Westerplatte. Adamowicz przyznał im do tego prawo, bo się pierwsi zgłosili. (pisownia oryginalna)
twitter
Dodam, że obchody organizują władze Gdańska z Muzeum Historycznym Miasta Gdańska.

Obrazek

Autor:  Colonel [ 31 sie 2017, o 15:54 ]
Tytuł:  Re: Kaczkocent

W dwie zalogi idziemy zaraz zarabiać grosze od Sorosa, kulminacja przy Sali BHP o 19.00.
Potem Maleńczuk i Pudelsi

Autor:  piotr6 [ 31 sie 2017, o 17:18 ]
Tytuł:  Re: Kaczkocent


Autor:  MarekSCO [ 31 sie 2017, o 17:45 ]
Tytuł:  Re: Kaczkocent

Nie Piotr ;)
Czasu nie cofniesz... Teraz ta orkiestra gra tak:

I gotowa jest zagrać na każdej demonstracji/miesięcznicy ;)
Dla pozycji i opozycji - w dowolnej pozycji :-P
Tak zejść na psy się prawie nie daje... A Maleńczukowi owszem. Udało się i to nawet dosyć szybko ;)

Autor:  piotr6 [ 31 sie 2017, o 17:52 ]
Tytuł:  Re: Kaczkocent

z tego?



lub tego?


Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/