Dzisiaj w Lidlu maja fajna rzecz na niedrogo bo jeno 19,90 , a nazywa się ono to z langłydża " LED WARNING LIGHT" a wyglada tak:

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

Cyt.: Mocny magnes do przymocowania - to na jachcie najważniejsze

666 dostałbyś biegunki gdybyś się nie wyzłośliwił ?

Kupiłem ostatni egzemplarz w moim Lidlu.

Oprócz magnesu ma jeszcze ucho do powieszenia gdzie się da. Nawet do tratwy.
Magnes ty tylko jedna z możliwości.
A i to nie jest problem jak ktoś ma olej w głowie. Zawsze można krążek z blachy przymocować w newralgicznym miejscu. Nawet jak się go zamaluje, żeby nie korodował magnes chwyci.

Obudowa z miękkiego materiału powinna zabezpieczyć przed rozbiciem.

Do grabbagu jak znalazł.

Fajna rzecz za śmieszne pieniądze.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

U niektórych szczególnie tych z zakutym łbem nie będzie problemu z mocowaniem.

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

Szczególnie w kieszeni u sternika
BTW najstarsi[*] na forum pamiętają, kiedy żyro z 'Zawiasa' wylądowało w czeluściach CWMiW

[*]Uwaga! Komunikat specjalny dla milicji: to komplement

Ty to się musisz nudzić skoro już nie wiesz o co się przyczepić.
Mam latarkę uniwersalna, ma uchwyt, wieszak i magnes i sprawdza się wszędzie. Nawet, nie uwierzysz, ale i w namiocie.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Zawsze dbam, żeby tam gdzie kompas nie mieć przy sobie żadnych magnesów. W namiocie wyjście znajduję bez busoli, no cóż - co człowiek, to obyczaj .

Wpływ filmów z dzieciństwa, Nastoletni kapitan czy jak mu tam było

Normalnie jak przekupka na bazarze - skomentować musi wszystko - nieważne czy się na tym zna czy też nie lub czy przedmiot jest jej przydatny czy też nie.

Ale skomentować musi ...

Zachowujesz sie Panie 666 jak STARA BABA na bazarze różyckiego - nic nie ujmując owemu bazarowi

Ale powiedz może co tam słychać w połowach krewetek na morzu Barentsa ?

Jest jakiś wzrost połowów czy tez rybakom amerykańskim grozi głód ?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Nie podoba się magnesik ? Pronciem bałdzo. Jest tylko przyklejony - wydłub go sobie.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Na morzu Barentsa akurat Amerykanie łowią

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

I o to naszego Kolege pytałem własnie ...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

A po co? Żebyś za chwilę zalał internet wspomnieniami "co prawda Morze Barentsa nie przypomina kształtem Bałtyku, ale za to u nas w szkierach Sztokholmu, to..."


-----No widzisz, trzeba było od razu się przyznać, bez bicia .

BTW mam podobne do takich:
http://www.underwater.pl/73-latarki-nur ... skopy.html

Wyzwaniem jest mieć cokolwiek "na sobie" (kieszeń? szyja? nadgarstek? łydka? but? inny pomysł?), gdy akurat wolność sama wybierze za nas i poczujemy, jak jest mokro za burtą .

Wyzwaniem? Stroboskop automatyczny mam na stałe /o twoja kurtka mruga / w dedykowanej do tego elastycznej siatkowej kieszeni na ramieniu sztormiaka, drugi w kamizelce, AIS mob w kamizelce też błyska. I ręczniak gdybym miał przypadkiem ze sobą w tej wodzie.

Sorry, chciałem napisać, nie łowią.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Zakupiłem. Do samochodu się przyda jak zasilanie padnie i nawet awaryjnych brak , na jachcie też znajdzie zastosowanie bo posiada tryb cyt. "SOS alfabetem Morse'a" . Z wodą na to urządzonko trzeba uważać bo normę ma IP 65 ( pyłoszczelne , chronione przed strumieniem wody ). Ale pomysł i wykonanie ok. Dzięki Miciu za czujność.
Krzychu.

Mnicuś to nawet powinien pamiętać jak mu w deszczu na rufie Villemo zacząłem mrugać

Tak przy okazji tematu:
Jest możliwość zakupu latarki wodoszczelnej (nurkowej) LED 280 lumenów napędzanej 8 szt. paluszków AA (np. wygodne do ładowania aku), jak w linku:
http://www.princetontec.com/torrent-led
https://www.domenasportowa.pl/product-pol-25913--LATARKI-DIVE-Princeton-Tec-Torrent-LED.html
w cenie poniżej 100 zł/szt. (czarna - wyprzedaż koloru); gdyby ktoś chciał się podłączyć do mojego zakupu proszę o wiadomość na PW w miarę szybką (idealnie Warszawiak, ale poczta nie gryzie jakby co).

Zakupilem, jak za te pieniądze to warto, mam nadzieje ze ta wodoszczelność jest prawdziwa. Mam też pytanko aby nie mnożyć tematów. Jestem początkującym żeglarzem i mam zamiar dla siebie kupić 50 m linki 12 mm polipropylenowej (jako awaryjne cumy do kotwiczenia itp.) świder do wkręcania podczas postoju na dziko, jakąś kilku kilogramową kotwicę , oraz kamizelkę asekuracyjną i z jeden odbijacz. Moje żeglowanie będzie sie opierało na pływaniu tylko po jeziorach i czarterowaniu jachtów. Oczywiście nie kupię wszystkiego od razu. I dlatego mam pytanie czy takie rzeczy mają sens. A może lepiej coś innego mi się przyda i szkoda kasy na niektóre rzeczy?

Wszystko co poprawia bezpieczeństwo jest jak najbardziej wskazane. Czasami lepiej mieć zapas liny niż wypasiony ploter. Tylko pamiętaj windę kotwiczną obsługuje się w rękawicach handszpakiem i w odpowiednim obuwiu i nigdy nie używaj kotwicy jako hamulca

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

Jeśli miałbym wykonać awaryjne hamowanie to na pewno kotwica siup za burte natomiast wielkość jachtów, na których będę pływał nie pozwoli na montaż handszpaka chyba ze dla ochrony przed piratami albo "kulsonami". Lina jako zapas albo żeby do świdra przycumować z resztą zastosowań jest wiele a i w domu się przyda. O odbijaczu myślę pod kątem ochrony jachtu podczas manewrów portowych żeby nikt nogą tego nie robił, a sądzę ze dodatkowy odbijacz zawsze znajdzie zastosowanie bo często widziałem ze mają na jachtach po 4 na burtach a czasami trzeba też rufę ochronić bądż dziób. Dodatkowa kotwica do pracy w tandemie z tą która będzie na jachcie lub jako druga zapobiegająca dryfowaniu jesli będzie mocny wiatr w burtę. Poprawcie mnie gdyż są to tylko moje rozważania teoretyczne a praktykę zaczne dopiero na nowy sezon w przyszłym roku, albo podpowiedzcie swoje patenty.

_________________
***** ***

Przy pływaniu sprzętem czarterowy z tego co wymieniłeś poniożej:



ma sens jedynie kupno dla siebie - osobistej - dobrej kamizelki ratunkowej - a jeszcze lepiej kamizelki nadmuchiwanej pneumatycznie bo nigdy nie wiesz w jakim stanie będzie ta będąca na wyposażeniu wynajmowanego jachtu.

Resztę z wymienionych przez Ciebie rzeczy winien mieć na jachcie wynajmujący Ci jacht.

Oczywiście można kupić sobie to wszystko swoje, ale jak już to kupisz co napisałeś to dokup potem sobie jeszcze jacht

To był oczywiście żart, bo sens czarterów polega na tym, że jedziesz z rodziną na wakacje nie taszcząc ze sobą sprzętu, który winien być jako wyposażenie wynajmowanego przez Ciebie jachtu.

PS - po co Ci tylko jeden obijacz ?

Zwykle na jachcie potrzebnych jest ich kilka - ja mam 8 szt.

^-^-^-^-^-^-^-^-^-^



Awaryjne hamowanie wymienioną przez Ciebie powyżej metodą nie jest najlepszym pomysłem...

Kotwica - aby skutecznie zahamowała Twój jacht - potrzebuje miejsce na linę lub łańcuch (3 do 5. długości liny lub łańcucha w funkcji głębokości, na jakiej kotwiczysz) - jest to zwykle kilkadziesiąt metrów - oraz czasu na zadziałanie.

Przy manewrach awaryjnych nie ma zwykle ani jednego ani drugiego.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Rzeczywiście 2 odbijacze to całkiem dobry pomysł biorąc pod uwagę że kosztuja kolo 40 pesos (nawet nie sądziłem ze tylko tyle). Myślałem o 1 bo często załoga to będa max 4 os a czasami i mniej. A co do kamizelki to będę dla siebie i kobitki szukał ale to już przeczeszę forum żeby zbytnio głowy nie zawracać innym skoro temat już byl wielokrotnie poruszany. Odnośnie taszczonych gratów to myśle ze lina ,świder 2 odbijacze i mała kotwica to nie aż tak dużo dla 4 osób do przeniesienia biorąc pod uwagę ze teraz porty i mariny mają już to calkiem fajnie porobione i można graty zrzucić z auta niemalże przed jachtem.

_________________
***** ***

Z ciekawości - gdzie będziesz pływał?

_________________
Daniel
***** ***
"W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić." Bertrand Russell
"Propaganda u ruskich jest bardzo potrzebna. bo jak im wyłączycie TV to się zorientują, że są głodni." Internet

Polipropylen ma tę zaletę, że pływa po wodzie, a tę wadę że jest dość słaby w porównaniu z innymi linami, w tym przeciera się, a nawet potrafi nadtopić się przy mocnym zapracowaniu na polerze/knadze (no ale to przy dużych jachtach). Poza tym pływanie liny po powierzchni wody zmienia się w wadę, gdy w pobliżu harcują motorówki lub inne jachty. Dobry na linę holowniczą, ewentualnie na cumy (bo jest nieco elastyczny i łagodzi szarpnięcia, ale to znów głównie przy większych jachtach) ale do kotwiczenia szukałbym innego materiału liny.

Ajajaj! Żeby się tylko SIRK nie dowiedział.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Pod koniec kwietna 2 tyg jako załogant i oczywiście godzinki będę zdobywał (w dalekich planach sternik morski ale muszę się opływać na razie)po Cykladach na Bawarii 50 C .Najczęsciej Poraj k Częstochowy , kilka weekendów Sulejów ale to już wypady 2 dniowe, a za rok jak już zdobędę troche doświadczenia to może Mazury ale to przed sezonem gdy ruch jest mniejszy gdyż po roku to jeszcze wszystkich rozumów nie zjem.
Odnośnie Pana 666- właśnie dlatego myślałem o tej linie bo pływa i jeśli bym cumowal na dziko to najczęściej by szła w stronę lądu. 12 mm według opisu ponad 1000 kg ma utrzymac.
Odnośnie tego hamowania kotwicą to tylko lużne rozważania , jeśli jacht bylby duży i cięzki to raczej taki pomysł odpada. Myślałem pisząc to o wielkosci typu Nash bo na takim sie uczyłem, większych nie znam więc sie nie wypowiadam a nawet nie mysle o takich typu Bavaria jak ma kilkanaście ton . Pewnie by windę razem z dziobem wyrwało Kto to jest SIRK ?. Widziałem ze taki nick ma jeden z forumowiczów.

_________________
***** ***

Ponieważ wątek jest zakupowy, to pomyślałem, że podeślę linka do świdra, który ostatnio wyjątkowo okazyjnie (16 PLN - taniej niż na allegro!) nabyłem do swojej łódki:
https://pl.sportsdirect.com/gelert-dog-tether-00-784091

Oczywiście jak ktoś chce mieć prawdziwy żeglarski świder, to musi kupić go w bakiście :
http://bakista.pl/osprzet-i-wyposazenie ... 50019.html

_________________
pozdrawiam
Bartek
S/Y Villemo POL 14366

Hmmm....

Znajdź i poczytaj wątek o hamowaniu kotwicą ...

Coś pn. "kotwica to nie hamulec" ...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Panie Barwil poniosło mnie i kupilem 2 szt bo była promocja . Pierwszy element do mojej układanki Dziękuję Bardzo. Czytałem trochę o tym hamowaniu, ale wrócę do tego tematu bo widzę że jeszcze wiele wody przede mną. Tak na prawdę to tylko kwestia liny i zasadności kupna kotwicy została bo odbijacze nie są aż tak drogie a warto mieć coś ekstra na łodzi. Dzięki za pomoc świeżakowi.

_________________
***** ***

O, dobry zakup. Jak się nie nada do łódki, zawsze możesz przywiązać psa.

Hm, z rzeczy wyżej wymienionych kupiłbym:
- linkę - licząc na to, że nie zapomnę jej zabrać z jachtu po zakończonym czarterze,
- kamizelkę asekuracyjną - ale z tym zakupem poczekałbym ze dwa-trzy lata, bo może żeglarstwo się odwidzi i wydatek zbędny
Zastanowiłbym się nad świdrem - wydatek niewielki wprawdzie, ale jakoś tak nigdy nie miałem potrzeby gdzieś się wkręcać, zawsze na dziko cumuję tam, gdzie jest jakieś drzewo czy pomost, do którego można się dowiązać.
Kotwicę i dodatkowe odbijacze bym sobie odpuścił, z reguły są w wystarczającej ilości na czarterowanych jachtach, a przynajmniej powinny być. Poza tym - objętościowo taki odbijacz zajmuje w bagażniku mniej więcej tyle samo miejsca, co zgrzewka piwa, więc wybór jest oczywisty

_________________
Daniel
***** ***
"W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić." Bertrand Russell
"Propaganda u ruskich jest bardzo potrzebna. bo jak im wyłączycie TV to się zorientują, że są głodni." Internet