Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
O dobrodziejstwie w Nadwislanskim Kraju https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=73&t=6742 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Catz [ 26 gru 2010, o 22:51 ] |
Tytuł: | O dobrodziejstwie w Nadwislanskim Kraju |
Niedawno bardzo pojawilem sie na poczcie z worem pieniedzy i prawie wypelnionym firmowo wydrukiem w celu dokonania wplaty na szlachetny i bliski mojemu sercu cel. Byl jednak pewien problem, ktorym podzielilem sie z urocza panienka z okienka: wyrazilem watpliwosc, czy - jako ze nie jestem stad - moj przydlugi adres sie zmiesci w przewidzianych na litery miejscach. Okazalo sie, ze nie szkodzi jak sie nie zmiesci, wiec wypelnilem ochoczo i to dwukrotnie. Wylazilo poza kratki niewiele... Ale panienka oglosila, ze to musi byc adres krajowy. Nie mam krajowego....zreszta po co? Bo jak cos, to nie bedzie mozna pana zawiadomic. Dziekuje, nie potrzebuje...zreszta przeciez ma pani moj adres! Takie sa przepisy! Mialem podac adres hotelu z ktorego wlasnie sie wynioslem, bo wyjezdzam? Przepisy... Mam wiec wymyslic jakis adres, albo podac adres Agencji Towarzyskiej do ktorej wlasnie sie wybieram w drodze na lotnisko i wtedy przyjmie pani moje pieniadze? Przepisy.... Czyli ktos kto nie klamie, nie zmysla i nie ma krajowego adresu nie moze robic za dobrodzieja? Etc..... Catz Ktoremu latwiej jakos byc Zlodziejem. |
Autor: | Wojciech [ 26 gru 2010, o 23:06 ] |
Tytuł: | Re: O dobrodziejstwie w Nadwislanskim Kraju |
Tego ostatniego przepis również zabrania. ![]() Wojciech |
Autor: | Catz [ 26 gru 2010, o 23:10 ] |
Tytuł: | Re: O dobrodziejstwie w Nadwislanskim Kraju |
Wojciech1968 napisał(a): Tego ostatniego przepis również zabrania. ![]() ...ale ten przynajmniej jest w miare zrozumialy, wiec i irytuje znacznie mniej. Catz |
Autor: | robhosailor [ 28 gru 2010, o 16:43 ] |
Tytuł: | Re: O dobrodziejstwie w Nadwislanskim Kraju |
Debilizmów ci u nas dostatek. Nie jestem wcale pewien, czy ten był najbardziej debilny z debilnych... |
Autor: | Wojciech [ 28 gru 2010, o 17:09 ] |
Tytuł: | Re: O dobrodziejstwie w Nadwislanskim Kraju |
Catz napisał(a): Niedawno bardzo pojawilem sie na poczcie z worem pieniedzy i prawie wypelnionym firmowo wydrukiem w celu dokonania wplaty na szlachetny i bliski mojemu sercu cel. Byl jednak pewien problem, ktorym podzielilem sie z urocza panienka z okienka (...)... Ale panienka oglosila (...) W naszym pięknym kraju jest jeszcze jeden problem. Nie ma odpowiedzialności cywilnej urzędników. Wszelkie ich błędne instrukcje, podejmowane czynności na szkodę konsumenta są w przypadku roszczeń odszkodowawczych pokrywane z budżetu państwa. I gdyby taki "urzędnik" z własnej kieszeni miał wypłacić odszkodowanie, to nie wprowadził by niewłaściwego/własnego przepisu w życie. Wojciech |
Autor: | Carlo [ 28 gru 2010, o 17:30 ] |
Tytuł: | Re: O dobrodziejstwie w Nadwislanskim Kraju |
Wojciech1968 napisał(a): instrukcje, instrukcje to pal licho,.... błędne interpretacje przepisów, to jest nagminna patologia Wojciech1968 napisał(a): szkodę konsumenta raczej petenta ;) |
Autor: | Helix [ 28 gru 2010, o 17:30 ] |
Tytuł: | Re: O dobrodziejstwie w Nadwislanskim Kraju |
Wojciech1968 od 16 grudnia 2010 roku urzędnik publiczny odpowiada finansowo do wysokości rocznych poborów. Jak zwykle jest to proces bardzo złożony. |
Autor: | Carlo [ 28 gru 2010, o 17:33 ] |
Tytuł: | Re: O dobrodziejstwie w Nadwislanskim Kraju |
Arek masz gdzieś pod ręką link do aktu prawnego? Nie śledzę zmian w prawie administracyjnym, bo się nim w ogóle nie zajmuję. pozdrowienia |
Autor: | Wojciech [ 28 gru 2010, o 18:00 ] |
Tytuł: | Re: O dobrodziejstwie w Nadwislanskim Kraju |
helixwroclaw2005 napisał(a): Wojciech1968 od 16 grudnia 2010 roku urzędnik publiczny odpowiada finansowo do wysokości rocznych poborów. Jak zwykle jest to proces bardzo złożony. Netto, czy brutto ? Zatem i tak niezależnie od wysokości dochodu wszelkie wynikłe złe interpretacje przepisów na rzecz petenta pokrywane z poborów urzędnika niejednokrotnie nie zaspokoją całości żądań, reszta w zakresie jak dotąd kasy państwowej. Wojciech |
Autor: | Helix [ 28 gru 2010, o 18:02 ] |
Tytuł: | Re: O dobrodziejstwie w Nadwislanskim Kraju |
Piotr podstawa zaraz się znajdzie a link do wiadomości: http://www.rp.pl/artykul/215017,584948_ ... nikow.html Sejm RP Ustawy uchwalone na 80. posiedzeniu Sejmu RP z dnia 21 grudzień 2010 o odpowiedzialności majątkowej funkcjonariuszy publicznych za rażące naruszenie prawa (druk Nr 1407) https://legalis.net.pl/news/hotnews.jsf zatwierdzony projekt z 2008: http://orka.sejm.gov.pl/Druki6ka.nsf/wgdruku/1407 |
Autor: | Cape [ 28 gru 2010, o 18:07 ] |
Tytuł: | Re: O dobrodziejstwie w Nadwislanskim Kraju |
Wojciech1968 napisał(a): nie zaspokoją całości żądań, reszta w zakresie jak dotąd kasy państwowej. A jak sobie to inaczej wyobrażasz ? Catz napisał(a): Niedawno bardzo pojawilem sie na poczcie z worem pieniedzy i prawie wypelnionym firmowo wydrukiem w celu dokonania wplaty na szlachetny i bliski mojemu sercu cel. A jak jest we Francji ? Być może tak samo. |
Autor: | Carlo [ 28 gru 2010, o 18:12 ] |
Tytuł: | Re: O dobrodziejstwie w Nadwislanskim Kraju |
eeeen 16 grudnia przeszła przez Sejm i poszła do Senatu.... więc jeszcze nie odpowiada - tekst skierowany do Senatu - http://orka.sejm.gov.pl/opinie6.nsf/naz ... 1407_u.pdf |
Autor: | Wojciech [ 28 gru 2010, o 18:24 ] |
Tytuł: | Re: O dobrodziejstwie w Nadwislanskim Kraju |
Cape napisał(a): Wojciech1968 napisał(a): nie zaspokoją całości żądań, reszta w zakresie jak dotąd kasy państwowej. A jak sobie to inaczej wyobrażasz ? Nie ja ustanowiłem prawo w tym kraju i też ja nie będę dochodził tego dlaczego tak jest. Natomiast jeżeli urzędnik nie będzie ponosił żadnej odpowiedzialności za swe błędne interpretacje przepisów, to nadal Ty, ja inni po Sądach łazić będziemy, gdzie opieszałość Sądów nie zna granic i zanim uzyskamy zadośćuczynienie,odszkodowanie czy naprawę szkody minie wiele lat. Nie czas na to i miejsce by wykazywać ile błędnych decyzji urzędniczych zapadło, które i w mediach, i osobiście widzimy... a zwykle jak to bywa poszkodowany jest obywatel. Rzadko kiedy poszkodowanym jest "urzędnik państwowy". Wojciech |
Autor: | Helix [ 28 gru 2010, o 18:40 ] |
Tytuł: | Re: O dobrodziejstwie w Nadwislanskim Kraju |
Wojciech jak masz trochę czasu to poczytaj "uwagi szczegółowe rządu" o statusie funkcjonariusza publicznego. http://orka.sejm.gov.pl/Druki6ka.nsf/0/ ... 1407-s.pdf |
Autor: | Cape [ 28 gru 2010, o 18:46 ] |
Tytuł: | Re: O dobrodziejstwie w Nadwislanskim Kraju |
Wojciech1968 napisał(a): Nie ja ustanowiłem prawo w tym kraju i też ja nie będę dochodził tego dlaczego tak jest. Urzędnik też go nie stanowi. Wojciech1968 napisał(a): Natomiast jeżeli urzędnik nie będzie ponosił żadnej odpowiedzialności za swe błędne interpretacje przepisów, O właśnie. Przede wszystkim piszesz nieprawdę, że żadnej odpowiedzialności. A po drugie, piszesz o interpretacji. Nie przyszło Ci na myśl, że to właśnie niejasne przepisy są problemem, a nie urzędnicy ? |
Autor: | Wojciech [ 28 gru 2010, o 19:10 ] |
Tytuł: | Re: O dobrodziejstwie w Nadwislanskim Kraju |
Cape napisał(a): Wojciech1968 napisał(a): Nie ja ustanowiłem prawo w tym kraju i też ja nie będę dochodził tego dlaczego tak jest. Urzędnik też go nie stanowi. Jest zobowiązany by je właściwie interpretował. Cape napisał(a): Wojciech1968 napisał(a): Natomiast jeżeli urzędnik nie będzie ponosił żadnej odpowiedzialności za swe błędne interpretacje przepisów, Cytuj: O właśnie. Przede wszystkim piszesz nieprawdę, że żadnej odpowiedzialności. A po drugie, piszesz o interpretacji. Nie przyszło Ci na myśl, że to właśnie niejasne przepisy są problemem, a nie urzędnicy ? A jaką odpowiedziałność ponosi...upomnienie przez przełożonego czy jakaś inna równie ciężka kara ?. Oczywiście, że wiele wynikać może z niejasnych przepisów lecz nie peten zobowiązany jest do tego by przepisy prawne w głowie nosił, to urzędnik, który w swych czynnościach służbowych i w zakresie swoich obowiązków winien właściwie zainteresowanemu wskazać przepis, rozporządzenie, czy inne działanie by obywatel nie poniósł żadnej szkody. Wojciech |
Autor: | Cape [ 28 gru 2010, o 19:21 ] |
Tytuł: | Re: O dobrodziejstwie w Nadwislanskim Kraju |
Wojciech1968 napisał(a): A jaką odpowiedziałność ponosi...upomnienie przez przełożonego czy jakaś inna równie ciężka kara Np 52 KP, znam takie przypadki. Wojciech1968 napisał(a): Jest zobowiązany by je właściwie interpretował. Jest, ale dlaczego z góry zakładasz złą wolę ? Albo brak fachowości ? Wojciech1968 napisał(a): to urzędnik, który w swych czynnościach służbowych i w zakresie swoich obowiązków winien właściwie zainteresowanemu wskazać przepis, rozporządzenie, czy inne działanie by obywatel nie poniósł żadnej szkody. ??? Można dyskutować. Ale na pewno jest zobowiązany, aby np fiskus nie poniósł szkody. |
Autor: | Carlo [ 28 gru 2010, o 19:39 ] |
Tytuł: | Re: O dobrodziejstwie w Nadwislanskim Kraju |
Cape. Trochę racji Wojtek ma. Niestety ale wielokrotnie urzędnicy po prostu interpretują przepisy na niekorzyść petentów. Lepiej nie dać niż dać. Kiedyś czytałem statystyki, nie chcę skłamać, ale zdaje się ponad połowa spraw w Sądach Administracyjnych kończyła się uchyleniem decyzji administracyjnej, przy czym zaznaczano że tylko niewielka część wszystkich niewłaściwie wydanych decyzji trafia do sądów administracyjnych. Nie mówię że wszystkie przepisy są jasne, ale często jest to zwyczajna zła wola urzędników. |
Autor: | Wojciech [ 28 gru 2010, o 19:52 ] |
Tytuł: | Re: O dobrodziejstwie w Nadwislanskim Kraju |
Cape napisał(a): Wojciech1968 napisał(a): A jaką odpowiedziałność ponosi...upomnienie przez przełożonego czy jakaś inna równie ciężka kara Np 52 KP, znam takie przypadki. To chyba najcięższa kara, znacznie nieproporcjonalna do popełnionych zaniedbań. Cape napisał(a): Wojciech1968 napisał(a): Jest zobowiązany by je właściwie interpretował. Jest, ale dlaczego z góry zakładasz złą wolę ? Albo brak fachowości ? Nie odnoszę się do ogółu ni jednostki, znam przypadki niewłaściwej interpretacji przepisów przez urzędników, w każdym z urzędów państwowych łącznie w Sądzie. Cape napisał(a): Wojciech1968 napisał(a): to urzędnik, który w swych czynnościach służbowych i w zakresie swoich obowiązków winien właściwie zainteresowanemu wskazać przepis, rozporządzenie, czy inne działanie by obywatel nie poniósł żadnej szkody. ??? Można dyskutować. Ale na pewno jest zobowiązany, aby np fiskus nie poniósł szkody. A gdzie dobro podatnika ?. Wojciech |
Autor: | Helix [ 28 gru 2010, o 19:55 ] |
Tytuł: | Re: O dobrodziejstwie w Nadwislanskim Kraju |
Takim mocnym przykładem są błędne decyzje urzędników skarbowych, które doprowadziły właściciela Optimusa za kraty. Wysokość odszkodowania 35 mln. Kolejnym przykład z Wrocławia 38,5mln: http://www2.polskieradio.pl/Wiadomosci/ ... nikow.html w obu przypadkach wina niczyja ![]() |
Autor: | Cape [ 28 gru 2010, o 20:56 ] |
Tytuł: | Re: O dobrodziejstwie w Nadwislanskim Kraju |
helixwroclaw2005 napisał(a): Takim mocnym przykładem są błędne decyzje urzędników skarbowych, które doprowadziły właściciela Optimusa za kraty. Wysokość odszkodowania 35 mln. Urzędników ? To bardzo mocny błąd ustawodawcy. I tam trzeba szukać winnych. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |