Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 16 kwi 2024, o 10:07




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 131 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 22 lis 2017, o 13:25 

Dołączył(a): 21 lis 2017, o 08:47
Posty: 741
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 82
Otrzymał podziękowań: 145
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz jachtowy
Z tym piwem to święta racja tym bardziej że lubię , ale bedac el Capitan to już tylko przy zacumowaniu do kei badż brzegu, odnośnie cumowania do drzew to przepisy(moim zdaniem głupie , ale są) zabraniają a jeden mandacik przewyzszy cenę kilku świdrów. O kamizelce pomyślę w sezonie a może trafię gdzieś okazyjnie bo i tak muszę 2 kupic od razu (jedna dla mojej gorszej połowy). Żeglarstwo zawsze lubiłem odkad pamiętam, byłem też na kilku obozach żeglarskich , teraz po prostu postanowiłem tę pasję udokumentować :D

_________________
***** ***


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 lis 2017, o 18:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5396
Zbieraj napisał(a):
Ajajaj! Żeby się tylko SIRK nie dowiedział.
marioczewa napisał(a):
Kto to jest SIRK ?
Dla Ciebie, jako nowego użyszkodnika, mój post był hermetyczny. Poczytaj (długie, ale pouczające):
viewtopic.php?p=285477#p285477

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 lis 2017, o 20:17 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4173
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
marioczewa napisał(a):
Zakupilem, jak za te pieniądze to warto, mam nadzieje ze ta wodoszczelność jest prawdziwa. Mam też pytanko aby nie mnożyć tematów. Jestem początkującym żeglarzem i mam zamiar dla siebie kupić 50 m linki 12 mm polipropylenowej (jako awaryjne cumy do kotwiczenia itp.) świder do wkręcania podczas postoju na dziko, jakąś kilku kilogramową kotwicę , oraz kamizelkę asekuracyjną i z jeden odbijacz. Moje żeglowanie będzie sie opierało na pływaniu tylko po jeziorach i czarterowaniu jachtów. Oczywiście nie kupię wszystkiego od razu. I dlatego mam pytanie czy takie rzeczy mają sens. A może lepiej coś innego mi się przyda i szkoda kasy na niektóre rzeczy?


Kotwoce sobie odpusc. Kiedys kupilem wlasna line, ktora wozilem na czartery. Uzylem raz kilkanascie lat temu. Od tamtej pory nie widzialem takiej potrzeby. Jezeli nawet zachowala sie na rynku firma czarterowa, ktora daje za malo lin - to jestem pewny, ze po pierwszej prosbie dostaniesz tylw ilw potrzebujesz.
Wlasna wygodna kamizelka jest spoko. Polecam pneumatyk. Kotwica to nonsens absolutny.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lis 2017, o 08:35 

Dołączył(a): 21 lis 2017, o 08:47
Posty: 741
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 82
Otrzymał podziękowań: 145
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz jachtowy
Zbieraj napisał(a):
SIRK napisał(a):
Zapewne, jeszcze mniej ćwiczyło taki manewr a statystycznie rzecz ujmując nikt z nas takich manewrów nie wykonywał.
Hm, jak by tu powiedzieć, kto nie wykonywał, ten nie wykonywał. :lol:
SIRK napisał(a):
nadszedł czas wyraźnie powiedzieć, kotwica nie jest hamulcem awaryjnym
Nadszedł czas wyraźnie powiedzieć (dla mnie nic nowego, mówię to od dawna) kotwica jest hamulcem awaryjnym.
SIRK napisał(a):
i nie służy do hamowania.
Do hamowania - w zasadzie nie, ale do awaryjnego hamowana - tak!

PS. 1. Parę razy awaryjne ciepnięcie ankra (choćby na Zawiasie, czy Zewie Morza) uratowało okoliczne statki i urządzenia portowe przed zagładą, a mnie - dupę. :D

PS. 2. Przypieprzyłeś w inny statek (nie ma znaczenia, czy wina jest po Twojej stronie, czy tamtego). Stawiam dolary przeciwko orzechom, że na rozprawie izba morska zapyta: A dlaczego nie rzucił pan kotwicy?
Zbieraj napisał(a):
pierdupierdu napisał(a):
Widzisz Janusz - a wystarczyło poczytać co mądre głowy na forach piszą a następnie "po prostu nie dopuścić do takiej sytuacji"....
:-P
OK. Nastempnom razom nie bendem dopuszczał.
Ale jak Pan Bóg dopuści to i z kija wypuści, więc w razie Niemca - jednak ankra ciepnę! :rotfl:
- obrona nie ma więcej pytań :rotfl: a tak na serio mnie uczono na kursie, że mamy ratować załoge na pierwszym miejscu i nie dopuścić do uszkodzenia jachtu i kazde chwyty są dozwolone jeśli odniosą pożądany skutek .Dzieki za radę Panie Plitkin -kotwica lina i odbijacze odpadają i pomysle nad zakupem jakiejś kamizelki, takiej, w której mogłbym w zasadzie ciągle plywać i nie krępowałaby ruchów. Zapotrzebowanie na linę czy odbijacze może kiedyś będzie jak zdobędę więcej doświadczenia i sam stwierdze że się przyda.

_________________
***** ***


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lis 2017, o 11:50 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8017
Podziękował : 1870
Otrzymał podziękowań: 2411
Uprawnienia żeglarskie: -
marioczewa napisał(a):
Dzieki za radę Panie Plitkin -kotwica lina i odbijacze odpadają i pomysle nad zakupem jakiejś kamizelki, takiej, w której mogłbym w zasadzie ciągle plywać i nie krępowałaby ruchów.
A to może strażacką - taka zmieści wiele wielce niezbędnych sprzętów które warto poręcznie mieć przy sobie, włącznie z liną i... świdrem do cumowania :D (dedykowana specjalna kieszeń na plecach)
Obrazek ;)

http://www.systemplus.sklep.pl/kamizelk ... -2523.html
http://www.firemax.pl/kamizelka-ratowni ... 38.,1.html


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lis 2017, o 12:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Ratowników 2 już nie ma w magazynach, Ratownik 3 chyba 8 stówek brutto jakoś, mój Ratownik 3 zalega z pozostałymi gdzieś w forpiku Polonusa ;)

PS W kieszeń na rzutkę camelbag pasuje ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lis 2017, o 12:09 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4173
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Ryś napisał(a):
A to może strażacką - taka zmieści wiele wielce niezbędnych sprzętów które warto poręcznie mieć przy sobie, włącznie z liną i... świdrem do cumowania :D (dedykowana specjalna kieszeń na plecach)


JA proponuję niedrogiego pneumatyka. Wygodne są kamizelki LIght z Decathlonu za bodajże 275 zł.



Za ten post autor plitkin otrzymał podziękowanie od: marioczewa
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lis 2017, o 12:43 

Dołączył(a): 21 lis 2017, o 08:47
Posty: 741
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 82
Otrzymał podziękowań: 145
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz jachtowy
Panie Rysiu ja mam odpoczywać nad wodą a nie bawić się w komandosa na wodzie :D .Do tego mam odpowiedni sprzęt do wypadów w lasy(interesuje mnie bushcraft i survival), i tego szpeju mam trochę zwłaszcza noży i latarek. Kamizelka ma mi tylko zapewnić bezpieczeństwo moje i kobitki na wodzie jak nie zdążę do brzegu a pogoda się mocno pogorszy. Widziałem te kamizelki w Decathlonie i zastanawia mnie tylko ten wielki nabój co2 gdzie taki dokupić jak sam wystrzeli i czy jest szansa niekontrolowanego wystrzału.

_________________
***** ***


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lis 2017, o 13:34 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4173
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
marioczewa napisał(a):
Widziałem te kamizelki w Decathlonie i zastanawia mnie tylko ten wielki nabój co2 gdzie taki dokupić jak sam wystrzeli i czy jest szansa niekontrolowanego wystrzału.


Również w Decathlonie :)
Naboje są w miarę zestandaryzowane (różna gramatura, ale dostępne wszystkie).


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lis 2017, o 13:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 paź 2011, o 08:20
Posty: 4768
Lokalizacja: Miasto Cudów nad Kamienną
Podziękował : 1364
Otrzymał podziękowań: 1257
Uprawnienia żeglarskie: sternik mieliźniany
marioczewa napisał(a):
zwłaszcza noży i latarek


To jeszcze brakuje czarnoprochowca!!! Np jakiegoś Sharpsa ;) (sam mam juz trzy :cool: )

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lis 2017, o 14:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2013, o 18:30
Posty: 7303
Lokalizacja: Oceany Konińskie
Podziękował : 3596
Otrzymał podziękowań: 1959
Uprawnienia żeglarskie: papierowe
Micubiszi napisał(a):
marioczewa napisał(a):
zwłaszcza noży i latarek


To jeszcze brakuje czarnoprochowca!!! Np jakiegoś Sharpsa ;) (sam mam juz trzy :cool: )

I różowy nóż dla małżonki. Bywa w Biedronce, trza paczać. Micuś wara, to nie dla ciebie!

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lis 2017, o 14:38 

Dołączył(a): 21 lis 2017, o 08:47
Posty: 741
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 82
Otrzymał podziękowań: 145
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz jachtowy
Zastanawiam się nad tą kamizelką LJ 150 N AIR TRIBORD z Decathlona Czy warto dopłacać 100 zł za pas krokowy? Ps noże i latarki mam bo lubię i je wykorzystuję podczas moich leśnych wypadów szczególnie zimowych kiedy dzień krótki a w lesie caly weekend sie spędza to światło się przydaje kiedy sie jest pod namiotem a o 17 juz cimno jak wiadomo gdzie i wiadomo u kogo.

_________________
***** ***


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lis 2017, o 15:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
marioczewa napisał(a):
Czy warto dopłacać 100 zł za pas krokowy?

Inaczej - noszenie kamizelki asekuracyjnej czy ratunkowej bez pasa krokowego zdecydowanie ogranicza jej skuteczność.
W ramach zaciskania budżetu pas krokowy można uszyć samemu, podpatrzywszy najpierw oryginał (długość, regulacja, sprzączki...).
Można też dać go uszyć zaprzyjaźnionemu szewcowi czy kaletnikowi - niekoniecznie za 100 zł/szt, tylko np. za 0,5 ltr/szt. ;)

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lis 2017, o 15:46 

Dołączył(a): 21 lis 2017, o 08:47
Posty: 741
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 82
Otrzymał podziękowań: 145
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz jachtowy
0,5 ltr/szt. to taki żeglarski cennik :D - sam bym to zrobil tylko musialbym widzieć ile jest miejsca na szew. Aby nie podziurawić kamizelki bo zaoszczędzę jak Zabłocki na mydle oszczędził.

_________________
***** ***


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lis 2017, o 16:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Przeca taki pas krokowy to się nie przyszywa do kamizelki, tylko zakłada na paski/szelki trzymające owąż kamizelkę...
A pokrycie kamizelki to dowolnie przedziurawialne jest - kiedy zauważyć, że dmuchany w kamizelce jest tylko wewnętrzny worek zgrzany z PCV czy innego plastiku...

BTW - obejrzałem i widzę, że te 100 zł różnicy w cenie w przywołanej kamizelki LJ 150 N AIR to nie tylko pas krokowy, ale również plastokowa sprzączka vs zdecydowanie solidniejsza uprząż wszyta w kamizelkę (choć nadal niestety bez stalowego pierścienia do wpinania...)
Niemniej IMHO w takim przypadku 100zł dać warto.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lis 2017, o 19:53 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8017
Podziękował : 1870
Otrzymał podziękowań: 2411
Uprawnienia żeglarskie: -
marioczewa napisał(a):
Panie Rysiu ja mam odpoczywać nad wodą a nie bawić się w komandosa na wodzie :D .Do tego mam odpowiedni sprzęt do wypadów w lasy (interesuje mnie bushcraft i survival) ...

Widziałem te kamizelki w Decathlonie i zastanawia mnie tylko ten wielki nabój co2 gdzie taki dokupić jak sam wystrzeli i czy jest szansa niekontrolowanego wystrzału.
Zawsze mię wstyd jak wspomnę robotę w bushach bez odpowiedniego sprzętu, niezbędnego do przetrwania :roll:
No, ale ja truskawki nawozem... i nawet kamizelki nie noszący :oops:

A tak poważniej (nie znam siem to siem wypowiem ;) ) klasyczny kapok wychodzi taniej i nie ciągnie w nim po nereczkach - pneumatyk zaś tę ma zaletę że po nereczkach przewiew jest, natomiast tę ma wadę że jednorazowy - do pierwszego zamoczenia. I źle się w tym pływa, gdyby kto chciał (nie wiedzieć czemu) wrócić skąd wypadł :lol:
A szansa niekontrolowanego? Jak ino zamoknie.
Należy zatem trzymać je z daleka od wody, zgodnie z dobrą praktyką morską i obyczajem żeglarskiem - że prawdziwy żeglarz od wody stroni :mrgreen:
Butlę z tabletką moknącą kupuje się od razu tamże w Decathlonie (kilkadziesiąt złociszy) co i należy uczynić, coby nie zostać bez kamizelki na dalszą część urlopu...
Odporne na zamoknięcie są mechanizmy ciśnieniowe, w których atoli kąpiel kosztuje kilkakroć drożej.

Za te kilkadziesiąt zł można kupić kapok normalny, i mieć spokój. Oraz ciepło w korzonki i wygodne oparcie o kanty kokpitu.
Ot, takie zacofaństwo z czasów przed wymyśleniem kosztownych survivalów dla miastowych :cool:
Jak już było strażacko - ceny: http://www.ppoz.sklep.pl/kamizelki-ratu ... -100n.html
http://www.ppoz.sklep.pl/kamizelki-ratu ... salna.html


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lis 2017, o 20:06 

Dołączył(a): 9 lut 2011, o 19:45
Posty: 4709
Lokalizacja: ES
Podziękował : 390
Otrzymał podziękowań: 963
Uprawnienia żeglarskie: galernik
Ryś napisał(a):
klasyczny kapok wychodzi taniej

A Waść taki zawsze akuratny a tu dyrdymały....
Kajże Ty dostaniesz klasyczny kapok. Toż to wszysko namiastki którym kudy do klasycznej wełny kapokowej od której nazwa idzie.
Za daleko teraz do łódki coby fotkę cyknąć, poszewka jeszcze parciana a wewśrodku Ceiba pentadra czyli puchowiec pięciopręcikowy.
Kamizeleczka nówka sztuka, jeszcze nie smigana.
Rzadkość już teraz :-P

_________________
Pozdrawiam
Wiesław


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lis 2017, o 20:07 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8017
Podziękował : 1870
Otrzymał podziękowań: 2411
Uprawnienia żeglarskie: -
Toś szczęściarz, bom też sobie zapobiegliwie był zeskłądował za młodu - i mole miały wyżerkę :oops:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 lis 2017, o 20:17 

Dołączył(a): 9 lut 2011, o 19:45
Posty: 4709
Lokalizacja: ES
Podziękował : 390
Otrzymał podziękowań: 963
Uprawnienia żeglarskie: galernik
Ryś napisał(a):
Toś szczęściarz, bom też sobie zapobiegliwie był zeskłądował za młodu - i mole miały wyżerkę :oops:

Ano, uchowała się, jako też trzy takie co to wygodnie pod dupkę podkładać. Jeno że 2 już do wyrzucenia bo twardsze od deski się zrobili. :lol:

_________________
Pozdrawiam
Wiesław


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 lis 2017, o 10:36 

Dołączył(a): 21 lis 2017, o 08:47
Posty: 741
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 82
Otrzymał podziękowań: 145
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz jachtowy
http://www.gokajak.com/srodek-asekuracy ... id-47.html Kupiłem taką kamizelkę i myślę ze na ten rok zakupów juz starczy. Nie jest to reklama sklepu ale jeśli regulamin zabrania podawania linków to proszę Admina o usunięcie adresu . Mam nadzieję że się sprawdzi.

_________________
***** ***


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 lis 2017, o 10:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 lis 2010, o 18:20
Posty: 278
Podziękował : 281
Otrzymał podziękowań: 60
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
Przeca taki pas krokowy ...
A Waść taki zawsze akuratny a tu dyrdymały....
Kajże Ty dostaniesz....
Toś szczęściarz, bom też sobie zapobiegliwie był zeskłądował za młodu...
Ano, uchowała się, jako też trzy takie co to wygodnie pod dupkę podkładać....
Panowie! Dajcie spokój z tą pseudo staropolszczyzną! Przecież tego na dłuższą metę nie da się czytać! A macie przecież ciekawe przemyślenia do przekazania, tylko PROSZĘ ! normalnym językiem! Pozdrawiam.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 lis 2017, o 10:46 

Dołączył(a): 8 lis 2015, o 10:53
Posty: 1938
Lokalizacja: W-wa
Podziękował : 52
Otrzymał podziękowań: 244
Uprawnienia żeglarskie: jkzw, IYT Master of Yachts Ocean 200 ton
jgrz napisał(a):
Dajcie spokój z tą pseudo staropolszczyzną!
Spoko, zacznie się dopiero gdy Mioniia po walijsku, irlandzku czy z kraja Basków ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 lis 2017, o 11:04 

Dołączył(a): 9 lut 2011, o 19:45
Posty: 4709
Lokalizacja: ES
Podziękował : 390
Otrzymał podziękowań: 963
Uprawnienia żeglarskie: galernik
jgrz napisał(a):
Przeca taki pas krokowy ...
A Waść taki zawsze akuratny a tu dyrdymały....
Kajże Ty dostaniesz....
Toś szczęściarz, bom też sobie zapobiegliwie był zeskłądował za młodu...
Ano, uchowała się, jako też trzy takie co to wygodnie pod dupkę podkładać....
Panowie! Dajcie spokój z tą pseudo staropolszczyzną! Przecież tego na dłuższą metę nie da się czytać! A macie przecież ciekawe przemyślenia do przekazania, tylko PROSZĘ ! normalnym językiem! Pozdrawiam.

OJCP :lol:

_________________
Pozdrawiam
Wiesław


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 lis 2017, o 12:12 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8017
Podziękował : 1870
Otrzymał podziękowań: 2411
Uprawnienia żeglarskie: -
jgrz napisał(a):
Panowie! Dajcie spokój z tą pseudo staropolszczyzną! Przecież tego na dłuższą metę nie da się czytać! A macie przecież ciekawe przemyślenia do przekazania, tylko PROSZĘ ! normalnym językiem! Pozdrawiam.
A zasię znajomość języka polskiego pomóc w czytaniu mogłaby, szczególniej gdyby klasyków. ;)
Nie myliłby go atoli z 'językiem normalnym', zważywszy cóż to w czasach dzisiejszych normą stało się było...
A i słusznieście, Panie, dostrzegli, że "pseudo". Z czego wnosić kto by mógł że staropolszczyzny byście w istocie samej nie zdzierżyli :-P
A co naturalne, styl taki - jako też nieczęste już formy składniowe, regionalizmy czy choćby przykładowo czasy zaprzeszłe - trudnym czynić może szybki przelot przez tekst jednym oka rzutem, co jednakoż swe zalety ma.
Aktywowanie bowiem dodatkowe zostać przypadkiem mogą, a rzadziej, bywa, użytkowane, substantiae griseae partis.
A trening czyni mistrzów :cool:

Rozumiem temu jednak, że cię co ruszyło,
Bo co zeszło na statku, śmiechem się zakryło.
Odpuść, bracie! Swojać rzecz, coć by się nie zdało,
Gdyż się i to, i owo społu pomieszało.
Widzisz takie rozumy, co tak świat zbiegały,
Że nie wiem, czego by już wszędy nie zmacały.
Więc też ci nieukowie, co pisma nie mają,
Gdy nie mogą mędrować, niechajże wżdy bają.
("Do tego, co czytał" :roll: )


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 lis 2017, o 12:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 gru 2011, o 17:20
Posty: 60
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 12
Uprawnienia żeglarskie: kapitan
Zbieraj napisał(a):
marioczewa napisał(a):
Jeśli miałbym wykonać awaryjne hamowanie to na pewno kotwica siup za burte
Ajajaj! Żeby się tylko SIRK nie dowiedział. :D


To nie wiem czy pisać ;)
Niedawno udało mi się ze dwa razy wyhamować (co by nie uderzyć w Manhattan i żeby nie wzięli mnie za jakąś Al-Kaide czy insze ISIS) i stanąć awaryjnie na kotwicy jachtem motorowym 90 metrów. Z pełnego speeda (jakieś 18-20 w). I za drugim razem dodatkowo przy awarii urządzenia sterowego. Choć łańcuch (dobrze, że dużo go było) ledwo co wytrzymał (ponad 15-17ton naprężenia było) i nieźle szarpało. Ale się udało, uff
Całe szczęście, że to na symulatorze https://www.facebook.com/450845111602129/photos/pcb.1717649518255009/1717643431588951/?type=3&theater było ;) Ale da się.

Pozdrawiam

_________________
Andrzej Pochodaj

SEAMASTER | właściwy kurs
kursy rejsy czartery
http://www.SEAMASTER.pl



Za ten post autor Andrzej Pochodaj otrzymał podziękowanie od: Micubiszi
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 lis 2017, o 13:46 

Dołączył(a): 21 lis 2017, o 08:47
Posty: 741
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował : 82
Otrzymał podziękowań: 145
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz jachtowy
Wiedziałem ze się da bo w ostatniej czesci piratow z Karaibow było :rotfl:

_________________
***** ***


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 lis 2017, o 17:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11624
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1622
Otrzymał podziękowań: 3870
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
marioczewa napisał(a):
ostatniej czesci piratow z Karaibow było


W "Battleship, bitwa o Ziemię", podobnie. Co prawda nie zatrzymanie, ale gwałtowny skręt, za to okrętem bardzo ciężkim, bo pancernikiem "Missouri" (typ "Iowa") ;)
Czyli się da ;)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 lis 2017, o 20:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 gru 2011, o 17:20
Posty: 60
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 12
Uprawnienia żeglarskie: kapitan
Tylko, że nie była to komputerowa gierka, a "zabawa" na pełno-zadaniowym symulatorze typu POLARIS firmy Kongsberg Norcontrol AS (http://www.morska.edu.pl/pl/page/27/symulatory) do szkolenia marynarzy z pełnym wyposażeniem mostka oraz charakterystyką manewrową jednostek, wiernym odwzorowaniem obszaru nawigacyjnego, niezłym warunków hydro-meteorologicznych etc. Nawet podłoga się kiwa :) W kompie wszystko sam obsłużysz popijając jeszcze drineczka i z rozkoszą zatapiając kolejne okręty. A tam się nie da... ;)

Pozdrawiam

_________________
Andrzej Pochodaj

SEAMASTER | właściwy kurs
kursy rejsy czartery
http://www.SEAMASTER.pl



Za ten post autor Andrzej Pochodaj otrzymał podziękowanie od: Były user
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 lis 2017, o 22:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Co powie Sirk ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 lis 2017, o 14:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 kwi 2013, o 22:06
Posty: 1574
Podziękował : 137
Otrzymał podziękowań: 303
Uprawnienia żeglarskie: ActiveCaptain & more
Yigael napisał(a):
Co powie Sirk ;)

A cóż ja takiego mogę powiedzieć?
Tak jak chyba większość z tego forum, jestem bardzo ciekawy z jakiego to powodu ta podłoga tak się koledze kiwała?
Interesujące jest także, czy to niezwykłe szarpanie łańcucha kotwicznego było symulowane ruchami podłogi czy może tylko ruchem ściany i wibracją ekranu komputerowego?

A może to nie podłoga tylko kolana i nie kiwały jeno się ugięły i to nie ze strachu lub wrażenia tylko tak po prostu z najzwyklejszego nadużycia środków dowolnych.

Wiele też bym dał aby się dowiedzieć gdzie są te jachty standardowo wyposażane w sensory „naprężenia” łańcucha kotwicznego, co oznacza „pełny speed” i jak ten jakże już sławny manewr hamowania powinien faktycznie wyglądać, tym bardziej przy tym „pełnym spidzie”.
Ktoś niedawno powiedział, że snując morskie opowieści powinniśmy bardziej uważać, gdyż nigdy nie wiadomo kto nas może jeszcze usłyszeć. Nie wiem, ile ty pamiętasz ze swojej przygody z symulatorem ale pan SeaMaster mając tak nieograniczoną wyobraźnie mógłby przed spisaniem swoich wrażeń ugryźć się po prostu w język.

Zbieraj napisał(a):
Zbieraj napisał(a):
Ajajaj! Żeby się tylko SIRK nie dowiedział.
marioczewa napisał(a):
Kto to jest SIRK ?
Dla Ciebie, jako nowego użyszkodnika, mój post był hermetyczny. Poczytaj (długie, ale pouczające):
viewtopic.php?p=285477#p285477

Nie tak pouczające ale dosyć zabawne i tak trochę w temacie. Gdy pierwszy raz czytałem to od razu skojarzył mi się Jan opowiadający hrabiemu co się w majątku wydarzyło i dlaczego Azorka już nie ma.

Cytuj:
Dear Sir,
It is with regret and in haste that I write this letter to you - regret that such a small misunderstanding could lead to the following circumstances, and haste in order that you may get this report before you form your own preconceived opinion from reports which may appear in the press. I am sure the media will tend to over dramatize the affair.

We had just picked up the Pilot as darkness fell, and our apprentice was on the bridge wing. He was replacing a “G” flag with an “H” flag and was having difficulty with a fouled halyard. I proceeded to show him how to clear the flag and told him to “Let go.” The lad, although willing, is not too bright, and I was obliged to repeat the order, but in a sharper tone. At this moment, the Third Officer appeared from the chart room, having plotted the vessel’s progress up the channel, and thinking I was referring to the anchor, repeated the order “Let Go!” to the Chief Officer on the fo’c’sle head. The port anchor, having been cleared away, but not walked out, was promptly let go. The effect of letting go the anchor while the vessel was proceeding at full harbor speed proved too much for the windlass brake, and the entire length of chain was pulled out and lost over the side. I fear the damage to the chain locker may be extensive.

The braking effect of the port anchor naturally caused the vessel to sheer in that direction, directly towards a swing bridge that spans a tributary to the river up which we were proceeding. The swing bridge operator showed great presence of mind by opening the bridge to my vessel. Unfortunately, he did not think first to stop the vehicular traffic, the result being that the bridge partly opened, depositing a Volkswagen, two cyclists, and a cattle truck on the foredeck. My ship’s company are at present rounding up the contents of the latter which, I would say from the loud squealing, are pigs. In his efforts to stop the progress of the vessel, the Chief Officer then dropped the starboard anchor, too late to be of any practical use as it fell on the swing bridge operator’s control cabin.

After the port anchor was let go, and the vessel started to sheer, I gave a double ring Full Astern on the engine room telegraph, and I personally rang the engine room to order maximum astern revolutions. I was politely informed that the sea temperature was 53 degrees, and was asked if there was a film tonight. My reply would not add constructively to this report.
Up to now, I have confined my report to the forward end of my vessel; back aft they were having their own problems. At the moment, the port anchor was let go, the Second Officer was supervising the making fast of the after tug, and was lowering the wire to the tug. The sudden braking effect of the port anchor caused the tug to run under the stern just at the moment when the propeller was answering my double ring Full Astern. The prompt action of the Second Officer in securing the inboard end of the wire delayed the sinking of the tug by some minutes, thereby allowing the safe abandoning of the vessel.

It is strange, but at the very same moment of the letting go of the port anchor, there was a power loss ashore; the fact that we had passed over a Cable Area at that time suggests that we may have touched something on the river bed. It is perhaps lucky that the high tension cables brought down by our foremast were not actually live, possibly having been replaced by the underwater cable. Owing to the shore blackout, it is impossible to say when the pylon fell.
What never fails to amaze me are the actions and behavior of foreigners. The Pilot, for example, is at this moment huddled in the corner of my day cabin alternately crooning to himself and crying, after having consumed the entire contents of a bottle of my best Gin in a time worthy of inclusion in the Guinness Book of World Records.
The tug captain, on the other hand, reacted violently, and had to be forcibly restrained by my chief steward who has him handcuffed and strapped to a gurney in the ship’s hospital, where he is telling me to do impossible things with my ship and person.

I enclose the names and addresses of the drivers and insurance companies of the vehicles deposited on my foredeck which the Chief Officer collected after his somewhat hurried evacuation of the fo’c’sle. These particulars will enable you to claim for the damage that they did to the railings around the hatchway of number 1 hold. I am closing this preliminary report, for I am finding it difficult to concentrate because of the squealing pigs, the loud police sirens and flashing lights.

It is sad to reflect that, had the apprentice realized that there is no need to fly a pilot flag after dark, none of this would have happened.

For my Weekly Accountability Report, I will assign the following casualty numbers; T/750101 to T/750199 inclusive.
Yours Sincerely,
Hugh B. Sharp, Master

_________________
Boat swapping, zapraszam viewtopic.php?f=3&t=23581

Pozdrawiam,
Krzysztof


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 131 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 96 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL