Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

sztormiaki jednoczęściowe suche
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=86&t=27491
Strona 1 z 1

Autor:  Andrzej Pochodaj [ 2 lis 2017, o 16:26 ]
Tytuł:  sztormiaki jednoczęściowe suche

Witam,

ma ktoś może jakieś doświadczenia w żegludze pełnomorskiej/oceanicznej ze sztormiakami jednoczęściowymi typu suchego? I chciałby się nimi podzielić?
Chodzi mi na przykład o:

- Musto HPX i MPX Drysuit http://www.musto.com/en_GB/hpx-gore-tex ... H1605.html
- Henri Lloyd Ocean Pro One-Piece https://www.henrilloyd.com/ocean-pro-on ... y15037-yel
- Typhoon PS220 i 330 https://www.typhoon-int.co.uk/products/ ... e-drysuit/
- Gill Pro Drysuit https://www.gillmarine.com/gb/range/dry ... ysuit.html
- Neal Pryde Lucifer https://www.npsurf.com/products/lucifer-dry-suit
- Gul Code Zero http://www.gul.com/sail/mens/drysuits/c ... suit-26966
- Kokatat Meridian https://kokatat.com/product/gore-tex-me ... it-dsugmer

Chodzi mi o wady, zalety, sprawdzające się i nie sprawdzające rozwiązania i materiały etc. etc.

Autor:  bratanek65 [ 2 lis 2017, o 19:58 ]
Tytuł:  Re: sztormiaki jednoczęściowe suche

Jakby ktoś znał pozostałe ceny to dajcie znać.
Musto jest OK ale cena powala. HL pewnie podobnie.

Autor:  Były user [ 2 lis 2017, o 20:13 ]
Tytuł:  Re: sztormiaki jednoczęściowe suche

Ja mam Marinepoola bardzo podobny by nie rzec prawie identyczny co twój Gill - do kupienia za 2100 w Kevisporcie. Sprawdza się świetnie, w tym na bardzo zimnych /Wyspa Króla Jerzego, Drake/ wodach. Jak dmucha, chlapie i wieje to albo na wierzch kurtka sztormiaka z normalnym kapturem albo /ja wolę/ gruba neoprenowa kominiarka z kołnierzem. Eksploatowany dość mocno od dwóch lat póki co żadnych problemów. W razie czego są dostępne łaty, gilzy, suwaki i manszety, a serwisy skafandrów nurkowych wymieniają w razie uszkodzenia.

Autor:  Andrzej Pochodaj [ 3 lis 2017, o 09:32 ]
Tytuł:  Re: sztormiaki jednoczęściowe suche

Dzięki.
Chodzi mi raczej o sztormiaki typu Ocean, takie jak trzy pierwsze z wymienionych. Żeby ewentualnie na nie tylko pneumatyk. Chodzi mi o znajomość i ocenę z autopsji, a nie z obrazka czy targów. I o ceny nie pytam, bo znam.

Autor:  666 [ 3 lis 2017, o 09:59 ]
Tytuł:  Re: sztormiaki jednoczęściowe suche

Andrzej Pochodaj napisał(a):
Chodzi mi o znajomość i ocenę z autopsji, a nie z obrazka czy targów.
Masz w planach wydanie poradnika o sztormiakach jednoczęściowych suchych? :cool:

Autor:  Andrzej Pochodaj [ 3 lis 2017, o 10:12 ]
Tytuł:  Re: sztormiaki jednoczęściowe suche

Nie, chcę kupić. Znam z netu, katalogów, targów etc., ale to co innego niż wiedza użytkownika.
Moje 24-letnie Musto Ocean jest świetne, choć oldskulowe. Nie cieknie, nie puszcza bokami, ale też nie oddycha. Skłaniam się do suchacza, bo przyda się też na ponton, i do lądowania na brzegu w zimnej wodzie... I tak się zastanawiam, zbieram informacje itd. Ale chyba, jak to zazwyczaj na forach i grupach, niewiele się dowiem konkretów :(

Autor:  666 [ 3 lis 2017, o 10:25 ]
Tytuł:  Re: sztormiaki jednoczęściowe suche

Andrzej Pochodaj napisał(a):
chcę kupić
Potrzeba znać konkretny sposób użytkowania. Co innego asekuracja na RIB-ie w lodach, co innego praca na kolanach na dziobie 24-metrowej regatówki pokrytej antypoślizgiem, co innego "a żona mi każe wziąć coś jeszcze oprócz tratwy, pepirba, PLB, szelek, kamizelki, czterech giepeesów, trzech noży i 5-miesięcznego zapasu owsianki dla psów" :roll:
Zdarzają się bardzo dobre oferty z drugiej ręki (od marynarzy, platformersów, na brytyjskim olx-ie, tyle że najlepsze są z odbiorem osobistym, zwykle gdzieś w portowej Szkocji).
Niuans między markami jest jeszcze taki, że jedne leżą lepiej na małym brzuchatym o krótkich rękach, inne na szczupłym wysokim, dobrze byłoby poprzymierzać na siebie przed zakupem (i to na planowane ubranie, do tego rozmiar zależy od Twojej pozycji, walnij się na kolana i zobacz, że nagle z rozmiaru spodni wydawało się M potrzebujesz jednak L). :oops:
Jak nie jesteś regatowcem, to chcesz_mieć_kaptur :-?

Autor:  Janna [ 3 lis 2017, o 10:41 ]
Tytuł:  Re: sztormiaki jednoczęściowe suche

Andrzej Pochodaj napisał(a):
Ale chyba, jak to zazwyczaj na forach i grupach, niewiele się dowiem konkretów

Może po prostu forumowicze nie używają jednoczęściowych sucharów? :-)
Ja tych, które wymieniłeś nie znam. Syn użytkował Crewsavera z miśkiem lub bez przez kilka lat regacenia na Optimistach, trochę na morzu, głównie jednak na śródlądziu. Używany 3-5 razy w tygodniu przez 5-6 miesięcy w roku (głównie na wiosnę i jesienią), sprawdzał się znakomicie, a pamiętaj, że na Optimistach zaliczenie gleby nie jest rzadkie, a treningi i regaty trwają po kilka godzin. Przepuszczać zaczął dopiero po przetarciu "do gołego" na kolanach. Materiały i opis znajdziesz tu, może podobne zastosowano w wymienionych przez Ciebie:
https://www.wetsuitoutlet.co.uk/2017-cr ... -4859.html

Autor:  Andrzej Pochodaj [ 3 lis 2017, o 11:06 ]
Tytuł:  Re: sztormiaki jednoczęściowe suche

Janna napisał(a):
Andrzej Pochodaj napisał(a):
Ale chyba, jak to zazwyczaj na forach i grupach, niewiele się dowiem konkretów

Może po prostu forumowicze nie używają jednoczęściowych sucharów? :-)
Ja tych, które wymieniłeś nie znam. Syn użytkował Crewsavera z miśkiem lub bez przez kilka lat regacenia na Optimistach, trochę na morzu, głównie jednak na śródlądziu. Używany 3-5 razy w tygodniu przez 5-6 miesięcy w roku (głównie na wiosnę i jesienią), sprawdzał się znakomicie, a pamiętaj, że na Optimistach zaliczenie gleby nie jest rzadkie, a treningi i regaty trwają po kilka godzin. Przepuszczać zaczął dopiero po przetarciu "do gołego" na kolanach. Materiały i opis znajdziesz tu, może podobne zastosowano w wymienionych przez Ciebie:
https://www.wetsuitoutlet.co.uk/2017-cr ... -4859.html


Moja uwaga o forach akurat nie dotyczyła sucharów - raczej ogólna konstatacja wynikająca z 20-letniego doświadczenia ;)
Westsuitoutlet znam, ale dzięki :) Trafiają się tam niezłe okazje.

^-^-^-^-^-^-^-^-^-^

666 napisał(a):
Andrzej Pochodaj napisał(a):
chcę kupić
Potrzeba znać konkretny sposób użytkowania. Co innego asekuracja na RIB-ie w lodach, co innego praca na kolanach na dziobie 24-metrowej regatówki pokrytej antypoślizgiem, co innego "a żona mi każe wziąć coś jeszcze oprócz tratwy, pepirba, PLB, szelek, kamizelki, czterech giepeesów, trzech noży i 5-miesięcznego zapasu owsianki dla psów" :roll:
Zdarzają się bardzo dobre oferty z drugiej ręki (od marynarzy, platformersów, na brytyjskim olx-ie, tyle że najlepsze są z odbiorem osobistym, zwykle gdzieś w portowej Szkocji).
Niuans między markami jest jeszcze taki, że jedne leżą lepiej na małym brzuchatym o krótkich rękach, inne na szczupłym wysokim, dobrze byłoby poprzymierzać na siebie przed zakupem (i to na planowane ubranie, do tego rozmiar zależy od Twojej pozycji, walnij się na kolana i zobacz, że nagle z rozmiaru spodni wydawało się M potrzebujesz jednak L). :oops:
Jak nie jesteś regatowcem, to chcesz_mieć_kaptur :-?


Wiesz, żegluję trochę po morzu od prawie 30 lat, a więc mniej więcej wiem o jakie użytkowanie mi chodzi ;) Trudne warunki na pokładzie, pływanie pontonem i lądowania na lądzie na zimnych wodach.
Sorry, ale pytałem się nie gdzie i od kogo kupić oraz jak przymierzać. Załóżmy, że na to znam odpowiedzi ;) Prosiłem (w pierwszym zdaniu pierwszego postu) o podzielenie się doświadczeniami i opiniami wynikającymi z użytkowania, z autopsji. Poza tym na statkach i platformach suche są zwykle kombinezony ratownicze (SOLASowe Immersion/Survival suit). Do pracy służą kombinezony robocze (często wypornościowe, tzw. Float Work Suit czy Fisherman's Work Suit), ale one zwykle nie są suche. Jedne i drugie, to jest coś innego niż mnie interesuje. Chodzi mi o opinie o Drysuit'ach do żeglugi oceanicznej (tak jak pisałem wcześniej np. takie jak Musto, HL czy Typhoon). Chyba już bardziej nie potrafię doprecyzować o jaki typ mi chodzi.
A jak już odpisze użytkownik takiego Drysuit'a, to wtedy się zapytam o to: Czy gilzy z pianki czy lateksu? Jaki zamek? Czy łatwiejsze zakładanie z zamkiem pionowym, skośnym, plecowym czy poziomym w pasie? Jakie materiały i rozwiązania się sprawdzają, a jakie nie? etc. etc. etc.

Autor:  Były user [ 3 lis 2017, o 11:44 ]
Tytuł:  Re: sztormiaki jednoczęściowe suche

Andrzej Pochodaj napisał(a):
Dzięki.
Chodzi mi raczej o sztormiaki typu Ocean, takie jak trzy pierwsze z wymienionych. Żeby ewentualnie na nie tylko pneumatyk. Chodzi mi o znajomość i ocenę z autopsji, a nie z obrazka czy targów. I o ceny nie pytam, bo znam.


Gilla też wymieniłeś ;) A znam jak najbardziej z autopsji. Sprawdził się przez 3 miesiące takiej eksploatacji, potem w dwóch rejsach morskich i wielokrotnym czochraniu na dinghy po słodkim i słonym prze 2 lata.

Na Grenlandii zachwalano mi za to kiedyś Ocean Rodeo - ma dwie pozycje noszenia - można go nosić tylko z kołnierzem jak zwykłą kurtkę albo naciągnąć manszetę, zapiąć jeden suwak i jest sucharem, ale tego nie miałem okazji spróbować.

Załączniki:
Komentarz: Autopsja
12471153_1128232957187429_849864153_o.jpg
12471153_1128232957187429_849864153_o.jpg [ 101.02 KiB | Przeglądane 16139 razy ]

Autor:  Andrzej Pochodaj [ 3 lis 2017, o 12:22 ]
Tytuł:  Re: sztormiaki jednoczęściowe suche

Dzięki :)

Wymieniłem Gilla Pro, choć nie spełnia moich oczekiwań (brak kaptura, kołnierza sztormowego, kieszeni do ogrzewania i na inne rzeczy). Raczej taki na regatówki. A więc trzeba by na niego zakładać coś jeszcze, a tego chciałbym uniknąć. Dlatego optuję za trzema pierwszymi przeze mnie wymienionymi lub w tym typie. https://oceanrodeo.com/drywear/marine-d ... e/?b=50032 - niezły pomysł. Podobny do Lucifera NP.

Jak jest z zakładaniem w grubych ciuchach?
Gilzy ma chyba z lateksu - nie marzną nadgarstki i szyja? Nie są za delikatne? Bo szkoda wydać kilka tysięcy i przypadkiem rozerwać. Lateks nie wymaga jakiejś specjalnej konserwacji?
Jak z zakładaniem kaloszy? Wiem, w sumie niepotrzebne, ale jednak chronią przed uszkodzeniem skarpet i mogą docieplić nogi (takie z wkładkami).
Jaki masz zamek (plastik/metal)?
Nie przegrzewałeś się w tym? Bo w normalnej kurtce można na chwilę (jak warunki pozwalają), sobie coś poluzować, rozpiąć...

Autor:  sailhorse [ 3 lis 2017, o 12:44 ]
Tytuł:  Re: sztormiaki jednoczęściowe suche

Ja mam wprawdzie taki kombinezon:
http://www.musto.pl/dinghy-suitsuchy-ko ... d651a5b889
ale część doświadczeń się przekłada.

1. Gilzy z lateksu - nie są na tyle delikatne, zeby je z łatwością porwać. Nie słyszałem również o konieczności jakiejś specjalnej konserwacji (wiec jej nie uprawiam). Jedyne, co robię, to po morzu wchodzę w nim pod prysznic, a potem suszę w zacienionym i przewiewnym. Lateks nie ma imponujacych właściwości grzewczych, więc w odsłonięte nadgarstki i szyję czuć chłód. W tej kwestii pomagają rękawiczki i kominiarka z neoprenu.

2. Lateksowe "skarpety" - są najsłabszym ogniwem kombinezonu. W żadnym wypadku nie należy chodzić w nich bez butów, bo sie podziurawią. Kalosze, albo neoprenowe buty pokładowe to przede wszystkim ochrona "skarpet" przed rozdarciem. (btw. nie lubię kaloszy, bo jest w nich zimno. Wole buty z neoprenu, choć trudniej się je zakłada).

3. Last, but not least- największą wadą wszystkich sucharów jest zakładanie i zdejmowanie. Na stabilnym - to tylko kilka minut stretchingu przed i po pływaniu. Ale na zafalowanym morzu - to już poważna walka z materią. Szczególnie gdy zdrowo buja i szczególnie, gdy to walka z czasem bo .... mus do toalety. Dokopanie się do zestawu sikającego w tych warunkach - to jest prawdziwy, morski challenge.

Tu, wiem - dotykam tematu intymnego i narażam się na niewybredne żarty - w sukurs idzie doświadczenie szybownika, czyli - pieluchy dla dorosłych. Dlaczego, skoro dorośli piloci szybowców, gdy wybierają się na falę - zakładają pieluchę, dorośli żaglarze (wybierający się na falę i 4 godzinną wachtę) mieliby tego nie robić?

Moim zdaniem suchy kombinezon na morzu i pielucha dla dorosłych powinny pozostawać w takim samym, naturalnym związku frazeologicznym, jak np. zdrowy i rozsądek.

Ale... Ja od dziecka przedkładam wygodę nad chodzenie ze stadem baranów.


P.S. Zbieraju - proszę nie PACać za morze - jest zamieżone ;)

Załączniki:
Komentarz: Skoro MArcin morze, to ja też - zdęcie Autopsji
17504307_10208140582263612_7822890353977880358_o.jpg
17504307_10208140582263612_7822890353977880358_o.jpg [ 59.07 KiB | Przeglądane 16100 razy ]

Autor:  Andrzej Pochodaj [ 3 lis 2017, o 12:53 ]
Tytuł:  Re: sztormiaki jednoczęściowe suche

Dzięki, same konkrety :) Wielkie dzięki.

ad. 1 Gdzieś się natknąłem, że wymagają konserwacji jakimś środkiem, bo stracą miękkość i staną się bardziej kruche. Na morzu mam małe szanse na płukanie słodką wodą ;D
ad. 2 Dlatego myślę o kaloszach z wkładką. Bo to ma być sztormiak do pływania po raczej chłodnych wodach.
ad. 3 Dlatego podoba mi się rozwiązanie jak w Typhoonie PS330, Luciferze czy Ocean Rodeo Ignite. Zamki skośne, a tym bardziej barkowe/plecowe, jak dla mnie mało wygodne. Ale ja znam to tylko z zakładania na lądzie. Dlatego też się dopytuję ;)

Typhoon czy Ocean Rodeo mają dodatkowy zamek w odpowiednim miejscu ;)

Autor:  Janna [ 3 lis 2017, o 12:55 ]
Tytuł:  Re: sztormiaki jednoczęściowe suche

sailhorse napisał(a):
Wole buty z neoprenu, choć trudniej się je zakłada

Nie wiem, czy próbowałeś, ale polecam przed założeniem buta neoprenowego, na lateks założyć woreczek śniadaniowy lub cienką reklamówkę. Dając poślizg, robi różnicę.

Autor:  sailhorse [ 3 lis 2017, o 13:04 ]
Tytuł:  Re: sztormiaki jednoczęściowe suche

Andrzej Pochodaj napisał(a):
ad. 1 Gdzieś się natknąłem, że wymagają konserwacji jakimś środkiem, bo stracą miękkość i staną się bardziej kruche.


Może, omyłkowo zapytałeś na tym, drugim forum?

Wtedy tak.

Autor:  Były user [ 3 lis 2017, o 13:27 ]
Tytuł:  Re: sztormiaki jednoczęściowe suche

Andrzej Pochodaj napisał(a):
Dzięki :)

Wymieniłem Gilla Pro, choć nie spełnia moich oczekiwań (brak kaptura, kołnierza sztormowego, kieszeni do ogrzewania i na inne rzeczy). Raczej taki na regatówki. A więc trzeba by na niego zakładać coś jeszcze, a tego chciałbym uniknąć. Dlatego optuję za trzema pierwszymi przeze mnie wymienionymi lub w tym typie. https://oceanrodeo.com/drywear/marine-d ... e/?b=50032 - niezły pomysł. Podobny do Lucifera NP.

Jak jest z zakładaniem w grubych ciuchach?

Przy odpowiednim rozmiarze no problem - na fotce mam pod nim na bieliznę termiczną i dwie warstwy polarów góra i dół cienkie 200 i grube 400

Gilzy ma chyba z lateksu - nie marzną nadgarstki i szyja? Nie są za delikatne? Bo szkoda wydać kilka tysięcy i przypadkiem rozerwać. Lateks nie wymaga jakiejś specjalnej konserwacji?

Póki co żadnych problemów, na chłód - kaptur i rękawice z neoprenu, konserwuję elementy lateksowe zgodnie z poradą Marcina Siwika z Kevisport placqiem w sprayu do kokpitów samochodowych w wybranym zapachu ;) bardzo ułatwia zakładanie i konserwuje. Neoprenowe gilzy są cieplejsze i przyjemniejsze w dotyku, ale nie tak szczelne, przy skoku na główkę puszczają trochę wody na plecy - testowałem

Jak z zakładaniem kaloszy? Wiem, w sumie niepotrzebne, ale jednak chronią przed uszkodzeniem skarpet i mogą docieplić nogi (takie z wkładkami).

Placq pomaga, na dinghy neoprenowe buty żeglarskie, na jacht kalosze które mam na stanie, w teren, piach i kamule na wyspie Króla Jerzego takie butki z Juli https://www.jula.pl/catalog/odziez-i-ar ... ze-912242/

Jaki masz zamek (plastik/metal)?

Plastik, bardzo ważna jest regularna konserwacja smarem silikonowym, nie musi być żeglarski ani na bogato, ale regularnie

Nie przegrzewałeś się w tym? Bo w normalnej kurtce można na chwilę (jak warunki pozwalają), sobie coś poluzować, rozpiąć...

Oddycha ładnie i daje radę jeśli jest za ciepło na suchara na bieliznę termiczną to raczej pianka czy zwykła kurtka sztormiakowa w zależności od okoliczności stąd ten Rodeo mi się podobał.



Odpowiedzi boldem w cytacie. Tak naprawdę to na dużych jachtach najczęściej wystarczał mi sztormiak klasy ocean /dodatkowo bogato wzmacniany kevlarem więc odporny na uszkodzenia/, a jak już zielona woda na kark to ja akurat wolę kominiarkę z grubego neoprenu niż kaptury więc tu jestem nieobiektywny ;)

To co Jacek 666 o kapturach i regatowcach pisał - to chyba Zhik w najnowszej kolekcji ma suchary z gilzami do których kołnierz z osłoną twarzy i kapturem przypina się suwakiem tylko kiedy potrzeba.

^-^-^-^-^-^-^-^-^-^

Andrzej Pochodaj napisał(a):
Gdzieś się natknąłem, że wymagają konserwacji jakimś środkiem, bo stracą miękkość i staną się bardziej kruche. Na morzu mam małe szanse na płukanie słodką wodą


Płuczę tylko w domu po rejsie, co mi przypomina, że Asiek marudzi, że w łazience leżą sztormiak, suchar i pianka do wypłukania :oops:

Autor:  Andrzej Pochodaj [ 3 lis 2017, o 15:56 ]
Tytuł:  Re: sztormiaki jednoczęściowe suche

Dzięki za odpowiedzi konkretne i na temat. Nad suchaczem zastanawiam się nie tylko na pokład, bo tutaj mój sztormiak by wystarczył, ale głównie z powodu pływania RIBem i desantowania się na ląd i wracania na ponton na zimnych wodach. Chyba już jestem za stary, bo nie bawi mnie już skakanie lub stanie w wodzie o temp. kilku stopni. Szukam więc coś i na ciężkie warunki na pokładzie, i na takie okazje.

sailhorse napisał(a):
Może, omyłkowo zapytałeś na tym, drugim forum?

Wtedy tak.


Tam kupuję inne zabawki ;DDD

Autor:  sailhorse [ 3 lis 2017, o 18:55 ]
Tytuł:  Re: sztormiaki jednoczęściowe suche

Andrzej Pochodaj napisał(a):
Tam kupuję inne zabawki ;DDD


I dlatego łatwo o pomyłkę.

Autor:  Były user [ 3 lis 2017, o 19:15 ]
Tytuł:  Re: sztormiaki jednoczęściowe suche

W przpypompowym sklepiku taniej ;)

Autor:  sailhorse [ 3 lis 2017, o 19:33 ]
Tytuł:  Re: sztormiaki jednoczęściowe suche

Yigael napisał(a):
W przpypompowym sklepiku taniej ;)


Ale, wracając do naszych baranów...

Autor:  Były user [ 3 lis 2017, o 20:11 ]
Tytuł:  Re: sztormiaki jednoczęściowe suche

sailhorse napisał(a):
Ale, wracając do naszych baranów...


Nigdzie nie odszedłem od moutonów - Plak konserwuje silikon doskonale, a jest dobry i tani. I butki się łatwiej zakłada po plaku. Kupisz na każdej stacji paliwowej czy innej pompie.

Autor:  Andrzej Pochodaj [ 3 lis 2017, o 21:10 ]
Tytuł:  Re: sztormiaki jednoczęściowe suche

Dzięki za info. Skłaniam się na Typhoona PS330 Extreme a on ma piankę, a więc "lubrykanty" nie będą potrzebne ;D

Autor:  sailhorse [ 3 lis 2017, o 21:27 ]
Tytuł:  Re: sztormiaki jednoczęściowe suche

Andrzej Pochodaj napisał(a):
Dzięki za info. Skłaniam się na Typhoona PS330 Extreme a on ma piankę, a więc "lubrykanty" nie będą potrzebne ;D


£679?

Autor:  Były user [ 3 lis 2017, o 21:50 ]
Tytuł:  Re: sztormiaki jednoczęściowe suche

Andrzej Pochodaj napisał(a):
Skłaniam się na Typhoona PS330 Extreme


Fajny, też ma odpinany kołnierz z kapturem i wygląda na solidnie powzmacniany.

Nie zapomnij zdać relacji jak stestujesz ;)

Autor:  Andrzej Pochodaj [ 4 lis 2017, o 07:00 ]
Tytuł:  Re: sztormiaki jednoczęściowe suche

Taniej ;)
Jeszcze nie jestem zdecydowany na 100% Może żadnego nie kupię - zobaczymy.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/