Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

MINI 650
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=87&t=26495
Strona 1 z 1

Autor:  cinderella [ 14 maja 2017, o 20:00 ]
Tytuł:  MINI 650

Z lekkim opóźnieniem zwodowałem w sobotę (2017.05.13) mój drugi model pływający.
Wodowanie odbyło się na białostockim "Balatonie" na Wygodzie. Dobry, bezpieczny kameralny zbiornik, odpowiednia głębokość i spokój. Kilku wędkarzy i paru spacerowiczów. Jacht dotknął wody o 1000.
Warunki idealne, lekki wiaterek, cieplutko w sam raz na pierwsze testy modelu na wodzie.
Cała historia budowy jachciku i jego poprzednika jest tu:
http://pfmrc.eu/index.php?/topic/49090-mini-65/
(ponad 600 postów i około 500 zdjęć)

pozdrawiam
Andrzej

Załączniki:
MINI_650.02_kam3.jpg
MINI_650.02_kam3.jpg [ 69.08 KiB | Przeglądane 30062 razy ]
MINI_650.02_kam2.jpg
MINI_650.02_kam2.jpg [ 92.15 KiB | Przeglądane 30062 razy ]
MINI_650.02_311m.jpg
MINI_650.02_311m.jpg [ 265.51 KiB | Przeglądane 30062 razy ]
MINI_650.02_312m.jpg
MINI_650.02_312m.jpg [ 290.24 KiB | Przeglądane 30062 razy ]
MINI_650.02_310m.jpg
MINI_650.02_310m.jpg [ 432.09 KiB | Przeglądane 30062 razy ]

Autor:  zxc [ 15 maja 2017, o 13:24 ]
Tytuł:  Re: MINI 650

Z przyjemnością poczytałem Twój wątek na forum modelarskim.

Autor:  cinderella [ 15 maja 2017, o 13:28 ]
Tytuł:  Re: MINI 650

Dziękuję i pozdrawiam
Andrzej

Autor:  cinderella [ 23 maja 2017, o 08:04 ]
Tytuł:  Re: MINI 650

Podczas ostatniego pływania (niedziela) małym jachcikiem zrobiłem między innymi zdjęcie z jaskółką.

Załączniki:
MINI_650.02_318.jpg
MINI_650.02_318.jpg [ 258.18 KiB | Przeglądane 29967 razy ]

Autor:  cinderella [ 4 cze 2017, o 15:14 ]
Tytuł:  Re: MINI 650

Prognoza pogody na dziś zapowiadała 2-3 m/s z SE. To dobry kierunek wiatru na "Balatonie", prawie wzdłuż akwenu. Rzeczywistość niestety okazała się troszeczkę gorsza, wiatr 1-2 m/s z SES i S. Parę razy tylko gdy odrywał się komin, troszeczkę zawiało, ale jak to w kominie raz z tej raz z tamtej i cisza. Wiało po skosie od brzegu. Dziś dalszy ciąg testowania ustawienia żagli. To jeszcze cały czas pierwszy komplet. Sprawdzałem różnicę w kątach natarcia obu żagli, skręt (otwarcie) foka i wymienione, bardziej miękkie listwy na grocie. Kolejne zapiski trafiły do kajecika. Na dokładkę dziś mój pomościk był zajęty przez grupę lokalną. Temperatura powietrza i przed meczem (dziś gra Jagiellonia) powolutku rosła i chłopaki podczas mojej godziny pływania dwa razy uruchamiali transport do pobliskiego sklepiku. Rozumiem, ciepłość powietrza swoje robi. Grupa lokalna i "mój" pomościk na drugim planie. Ja musiałem się zadowolić skarpą po drugiej stronie zbiornika. Jest sporo wody, więc nawet nie musiałem przy wodowaniu i wyciąganiu jachtu wchodzić do niej.

Załączniki:
20170604_08.jpg
20170604_08.jpg [ 96.54 KiB | Przeglądane 29806 razy ]
20170604_04.jpg
20170604_04.jpg [ 93.72 KiB | Przeglądane 29806 razy ]
20170604_03.jpg
20170604_03.jpg [ 97.01 KiB | Przeglądane 29806 razy ]
20170604_01.jpg
20170604_01.jpg [ 95.94 KiB | Przeglądane 29806 razy ]

Autor:  cinderella [ 5 lis 2017, o 17:58 ]
Tytuł:  Re: MINI 650

Piękna listopadowa niedziela zachęcała do pływania. Kilka ujęć małego jachciku na wodzie.

Załączniki:
MINI_650.02_338.jpg
MINI_650.02_338.jpg [ 326.93 KiB | Przeglądane 29309 razy ]
MINI_650.02_339.jpg
MINI_650.02_339.jpg [ 302.29 KiB | Przeglądane 29309 razy ]
MINI_650.02_336.jpg
MINI_650.02_336.jpg [ 292.06 KiB | Przeglądane 29309 razy ]
MINI_650.02_329.jpg
MINI_650.02_329.jpg [ 319.09 KiB | Przeglądane 29309 razy ]

Autor:  Mir [ 5 lis 2017, o 22:48 ]
Tytuł:  Re: MINI 650

Mały jachcik, duży żeglarz. ;)
A ten biało-czerwony snujący się we tle, szybszy był czy wolniejszy? :roll:

Autor:  cinderella [ 6 lis 2017, o 20:41 ]
Tytuł:  Re: MINI 650

Był bezwzględnie szybszy, ale już prędkość względna mojego jachciku była zdecydowanie większa. Inne też były warunki wiatrowe, ja pływałem w pobliżu brzegu (ściana lasu, zabudowania). Kolejne kilka zdjęć. W konfrontacji ze starym F5X już nie było tak źle, mimo sporej różnicy w długości (1450/650 = 2,23).

Załączniki:
MINI_650.02_340.jpg
MINI_650.02_340.jpg [ 299.82 KiB | Przeglądane 29271 razy ]
MINI_650.02_337.jpg
MINI_650.02_337.jpg [ 316.91 KiB | Przeglądane 29271 razy ]

Autor:  Marian Strzelecki [ 6 lis 2017, o 21:03 ]
Tytuł:  Re: MINI 650

Znaczy: nie było zle pod względem prędkości, czy prędkości względnej pod wiatr?

MJS

ps
Bo to jest istotą regat małych (po trójkącie i innych szuwarach) w odróżnieniu od regat dużych (OCEANICZNYCH) do których były wymyślone żelazka (z dwoma sterami ale i z nastawnymi kilami lub/i z dwoma bocznymi mieczami zbieżnymi). bez tego żelazka są głupotą!, błędem, aszibką, lub podobną durnotą. Lepiej byłoby już projektować katamarany z kadłubami zbieżnymi do dzioba! :-P

Autor:  cinderella [ 7 lis 2017, o 20:59 ]
Tytuł:  Re: MINI 650

Marianie,
jak rozumiem chodziło o porównanie z "X". Tu różnica prędkości bezwzględnej przy tej prędkości wiatru i różnych kursach była praktycznie niezauważalna. Przyczyna, to w mojej ocenie głównie słabe umiejętności żeglarskie sternika X-a, doświadczony opływany modelarz ale w FSR-ach), ja miałem z kolei źle ustawione stery, nie chciałem ich przestawiać z uwagi na spore zainteresowanie dwóch najmłodszych widzów, być może przyszłych żeglarzy. Najważniejsze , że była dobra zabawa.

"Żelazkowaty" kształt kadłuba nadspodziewanie dobrze zachowuje się w obu moich modelach. Poza dość oczywistą zmianą w modelu proporcji w płetwach (inne prędkości, inne Re itd. ) w porównaniu do prawdziwych dużych MINI musiałem jeszcze uwzględnić jeden czynnik. Moment prostujący podłużny zmalał o czynnik 10^3, moment pochylający podłużny od żagli zmalał o 10^2. Różnica dosyć widoczna. Rezygnując z mechanizacji kadłuba: uchylna płetwa z balastem, dodatkowe miecze wiedziałem, że jacht przy większych przechyłach będzie pływał ze sporym dryfem. Na rysunku linii konstrukcyjnych kadłuba wykreślałem np. wzdłużnice dla kadłuba skręconego o 15 stopni. Przy tak szerokiej paweży pojedyńczy ster to duże nieporozumienie. Oglądałem zdjęcia w przechyle jednego jachtu podczas prób statecznościowych. Ładny wzbudzający sporo emocji kształt kadłuba z szeroką pawężą, charakterystycznym załamaniem na burcie i efekt, Pawężowy ster przy przechyle około 40 stopni dynda sobie w powietrzu. Czyżby współczesne jachty miały pływać tylko w pionie lub na silniku. Od prawie ćwierć wiecza pływam starym jachtem C-600, niby szeroka rufa a ja cały czas boję się pływać w pobliżu większych i znacznie nowocześniejszych konstrukcji. Bo jak troszeczkę przywieje to mój Conrad się przechyla i trzyma kurs, a te wszystkie współczesne dzieła "wybitnych" konstruktorów robią dziwne kwargle. Dzieciaki kiedyś budujące popularne Jaskółki wiedziały ze szybowiec musi być wyważony. Czym różni się jacht od szybowca, tylko tym, że połowa leci w powietrzu a druga siedzi w wodzie. Reszta bez zmian. A nasi "wybitni" fachowcy rozpisują się w periodykach o środkach bocznego oporu. A kiedy jacht płynie bokiem, chyba tylko w dryfie. Wyważając (równoważąc) MINI korelowałem położenie trzech ważnych umownych punktów: środek aerodynamiczny ożaglowania, środek hydrodynamiczny podwodzia (bez płetwy sterowej) i środek wyporu (masy), przy różnych przechyłach i przy różnych kątach natarcia żagli. I to działa. Na zakończenie ciekawostka. Prezentowane na zdjęciach MINI 650.02 ma płetwy sterowe o profilu asymetrycznym, zbliżonym do płasko-wypukłego. Taki profil generuje mniejszy oþór przy niewielkich kątach natarcia przy uzyskanym podobnym współczynniku siły nośnej, może również wytworzyć większą siłę niż ster z profilem symetrycznym. Jedyny problem to to że ten mechanizm działa tylko z jednej strony, podobnie jak ma to miejsce w przypadku dodatkowych mieczy w dużych "żelazkach". To temat na długą dyskusję, może kiedyś.

Załączniki:
MINI_650.02_335.jpg
MINI_650.02_335.jpg [ 311.38 KiB | Przeglądane 29229 razy ]

Autor:  Marian Strzelecki [ 7 lis 2017, o 21:48 ]
Tytuł:  Re: MINI 650

Szkoda, że to ostatnie zdjęcie nie pokazuje dłuższego kilwatera, bo było by wzorcową ilustracją do dyskusji o żelazkach.

MJS

Autor:  cinderella [ 8 lis 2017, o 06:02 ]
Tytuł:  Re: MINI 650

Poszukam na filmach, moze jakiś kadr będzie pasował. Na Dojlidach była niewielka fala i ona dosyć skutecznie tłumiła zafalowanie wytwarzane przez model. Tam gdzie pływam najczęściej jest płasko, zbiornik ma tylko ~ 60*120 m.

Autor:  cinderella [ 8 lis 2017, o 20:28 ]
Tytuł:  Re: MINI 650

Wybrałem kilka kadrów z filmów. Jakość nie powala, ale coś widać.
---------
dorzuciłem jeszcze linie konstrukcyjne pływadełka.

Załączniki:
mini650_03_CL.jpg
mini650_03_CL.jpg [ 302.73 KiB | Przeglądane 29160 razy ]
20171105_07.jpg
20171105_07.jpg [ 87.13 KiB | Przeglądane 29167 razy ]
20171105_06.jpg
20171105_06.jpg [ 247.58 KiB | Przeglądane 29167 razy ]
20171105_03.jpg
20171105_03.jpg [ 139.05 KiB | Przeglądane 29167 razy ]
20171105_01.jpg
20171105_01.jpg [ 154.06 KiB | Przeglądane 29167 razy ]

Autor:  Marian Strzelecki [ 11 lis 2017, o 21:01 ]
Tytuł:  Re: MINI 650

cinderella napisał(a):
dorzuciłem jeszcze linie konstrukcyjne pływadełka.
Bardzo mi się podobają te linie kadłuba: wyprzedzają większość tego co pływqa w prawdziwym MINI-650 "o kilka długości" Oczywiście nie mówię tu o pustakach (które wyprzedzają o kilkanaście długości resztę peletonu.
Czekam na "pustaka" który będzie miał przynajmniej tyle samo z przodu co z tyłu; bo to musi nastąpić jako logiczny ciąg myślowy, zanim będą miały szerzej - na wzór Viper'ów.

MJS

Autor:  cinderella [ 12 lis 2017, o 14:10 ]
Tytuł:  Re: MINI 650

Cieszę się, że „coś” takiego może się podobać. Zapewne wprowadziłbym jeszcze niewielkie poprawki, ale już niewielkie. Obliczając zrównoważenie małego MINI musiałem uwzględnić jeszcze jedno, w sumie ciekawe zjawisko. Swoisty regulator nawietrzności. W miarę wzrostu przechyłu tego typu kadłub zmienia trym podłużny unosząc rufę. Jednocześnie powoduje to znaczące przesunięcie do porzodu środka aerodynamicznego zmniejszając różnicę w momentach. Uzyskanie odpowiedniej zmiany wartości trymu podł. wymaga dopasowania rozkładu wyporności w większych kątach przechyłu. Warto zwrócić uwagę że małe MINI przy szerokiej rufie ( od 70% KLW jest to 300 mm ) ma stosunkowo wąską zbliżoną trochę do elipsy wodnicę. Środek wyporu jest położony w 51,2 % KLW, to wartość raczej spotykana w konstrukcjach powstających 100 lat wcześniej, lub współcześnie jak mój „El Draco”.
Rozważałem zbudowanie trzeciego modelu MINI jako „pustaka”. Zrezygnowałem. Jeszcze nie jestem w stanie zbudować modelu o masie 1200 G z uchylnym balastem i sterowalnymi bocznymi mieczami. To dopiero pozwoliłoby wykorzystać możliwości tego typu kadłuba. Bez spełnienia tego warunku „pustak” ma małe szanse na dobre pływanie. Masa dodatkowych dwóch silnych serw plus zwiększone zasilanie je obsługujące powoduje, że cała łódeczka zrobiłaby się zbyt ciężka. Na razie odpuściłem, może w przyszłości.

Te dwie małe 65 cm łódeczki od których zacząłem swoją przygodę z małym żeglarstwem dały mi naprawdę sporo radości zarówno podczas projektowania, budowy i jak i samego pływania. Po cichu liczę, że następne projektowane i budowane modele również ją sprawią.

Linie małego MINI przypominają linie dużych jachtów. Dla porównania linie "regatowych" 650 przeznaczonych do ścigania się w klasie RG-65 lub jego polskiej mutacji NSS-650. To rysunki robocze robocze, sporo śmieci na pokładzie.
Fragment mojego nowego projektu.
Króciutko:
dwa jachty GRINGO -1 i 2 (oba w budowie) maja pozwolić na zaprojektowanie jachtu nr 3, którym docelowo zamierzam się troszeczkę pościgać. Trochę znudziło sie samotne pływanie. W miarę szczegółowy opis budowy jest tu:
http://pfmrc.eu/index.php/topic/70577-gringo-650/
i tu:
http://www.koga.net.pl/forum/viewtopic.php?f=521&t=46549

Załączniki:
Komentarz: szukanie koncepcji GRINGO -3
gringo_3_roboczy_jpeg.jpg
gringo_3_roboczy_jpeg.jpg [ 250.14 KiB | Przeglądane 29082 razy ]
Komentarz: roboczy szkic GRINGO - 2
gringo_2_roboczy_jpeg.jpg
gringo_2_roboczy_jpeg.jpg [ 174.63 KiB | Przeglądane 29082 razy ]
gringo_1_jpg.jpg
gringo_1_jpg.jpg [ 436.84 KiB | Przeglądane 29082 razy ]

Autor:  Marian Strzelecki [ 12 lis 2017, o 14:44 ]
Tytuł:  Re: MINI 650

cinderella napisał(a):
Jeszcze nie jestem w stanie zbudować modelu o masie 1200 G z uchylnym balastem i sterowalnymi bocznymi mieczami. To dopiero pozwoliłoby wykorzystać możliwości tego typu kadłuba. Bez spełnienia tego warunku „pustak” ma małe szanse na dobre pływanie.
A to czemu? Przecież pustak przechyla się "równolegle" więc rodzi mniej kłopotów z wyprzedzeniem żaglowym itp.
Poza tym ma większa stateczność.

MJS

ps Dziś liczenie (kompem) wodnic w przechyłach to betka: ale ja pierwszy raz robiłem to "w połowie ubiegłego wieku" (dla PIP;a) ręcznie - doprowadzając do w miarę jednakowego ich przebiegu przy każdym kącie przechyłu (0* 15* 45* 90*) To była robota. ;)

Załączniki:
PIP15^+ linie.jpg
PIP15^+ linie.jpg [ 76.57 KiB | Przeglądane 29077 razy ]

Autor:  M@rek [ 12 lis 2017, o 17:01 ]
Tytuł:  Re: MINI 650

cinderella napisał(a):
Fragment mojego nowego projektu.
Króciutko:
dwa jachty GRINGO -1 i 2 (oba w budowie) maja pozwolić na zaprojektowanie jachtu nr 3, którym docelowo zamierzam się troszeczkę pościgać. Trochę znudziło sie samotne pływanie. ]


Co prawda to nie modelarstwo ale jacht tego typu wygral grupr do 9 m w regatach Silverrudder

https://en.wikipedia.org/wiki/Esse_850

Autor:  cinderella [ 12 lis 2017, o 18:57 ]
Tytuł:  Re: MINI 650

Marku,
Nie ma znaczenia czy to model czy duży jacht, fizyka jest ta sama, no może poza mechaniką kwantową. Czasem odnoszę wrażenie , że konstruktorzy duzych jachtów czerpią garściami z dokonań modelarzy. A może po prostu założenia są podobne. Podobny zakres prędkości, ograniczenia klasowe itd. oczywiście skalując problem.
Marianie
Podtrzymam tezę o konieczności wyposażenia "pustaka" czy "kuwety" (to moja nazwa) w dodatkowe płetwy. Zacznijmy od tyłu. O konieczności posiadania dwóch sterów raczej trudno dyskutować. Dobrym przykładem jest choćby zdjęcie Maxusa 24 ( przykładowe - akurat tym zdjęciem dysponuję) który przy przechyle około 40-45 stopni nie ma już czym sterować. Ba, nawet jak widać na obrazku silnik z długą kolumna nie sięga wody i nawet nie da sie płynąc na silniku. Ster jest uniesiony bo zapewne tak to wszystko lepiej wygląda na zdjęciu. Ktoś napisze, ale przy takich przechyłach się nie pływa. Ja czasem pływam i mój Conrad -600 też to potrafi (oczywiście na żaglach). I dlatego boję się pływać przy takich jachtach. Raz jeden mało mi nie wjechał w burtę ,bo go wyostrzyło. Zresztą w modelu MINI widać jak skuteczny jest prawie pionowo zanurzony ster zawietrzny, nawietrzny w tym czasie się suszy. Oglądając zdjęcia moich modeli można zauważyć, że przy przechyłach powyżej 30 stopni zaczyna wychodzić z wody płetwa balastowa. Dla "kuwety" te zjawisko jest silniejsze, trochę różnią się osie obrotu. Jacht w sporym przechyle ma mocno odchylony środek aerodynamiczny ożaglowania, to wprowadza silny moment skręcający jacht na wiatr (nawietrzność). Tradycyjne "żelazko" kompensuje to zmianą trymu podłużnego (maszt z kadłubem pochyla się do przodu), a kuweta niestety nie. Tu może pomóc w odpowiednim miejscu opuszczona dodatkowa płetwa która zrównoważy momenty. I to miałem na myśli pisząc od konieczności zastosowania dodatkowych ruchomych płetw. Na dokładkę to wszystko działa tylko na kursach ostrych . Na pełnych trzeba to wszystko schować.
W wolnych chwilach powstał jeszcze jeden kadłub. Lc=650 mm. B=240 mm. Zastanawiałem się nad wykorzystaniem go do prób z hydroskrzydłami czyli z tzw. "foilami". Pierwsze szacunki są optymistyczne (szkic), ale trzy skrzynki mieczowe w łódce to jakoś nie tak. Może już za stary jestem.

------------------
ps.- komputer mocno ułatwia obliczenia, czasem jednak lubię wrócić do kalkulatora.
zdjęcie Maxusa pochodzi ze strony f-my Northmann

Załączniki:
mini650_hydroskrzydla.jpg
mini650_hydroskrzydla.jpg [ 179.41 KiB | Przeglądane 29051 razy ]
mini_650_03_1.jpg
mini_650_03_1.jpg [ 124.22 KiB | Przeglądane 29051 razy ]
MAKSUS 24EVO.jpg
MAKSUS 24EVO.jpg [ 87.9 KiB | Przeglądane 29051 razy ]

Autor:  Marian Strzelecki [ 12 lis 2017, o 20:06 ]
Tytuł:  Re: MINI 650

Zaraz zapalę; "Myszka" (dr fizyki) do tematu :cool: bo zaczyna być poważnie, a ja już wypiłem 4 piwa. ;)

MJS

Autor:  Marian Strzelecki [ 12 lis 2017, o 20:25 ]
Tytuł:  Re: MINI 650

cinderella napisał(a):
Oglądając zdjęcia moich modeli można zauważyć, że przy przechyłach powyżej 30 stopni zaczyna wychodzić z wody płetwa balastowa. Dla "kuwety" te zjawisko jest silniejsze, trochę różnią się osie obrotu. Jacht w sporym przechyle ma mocno odchylony środek aerodynamiczny ożaglowania, to wprowadza silny moment skręcający jacht na wiatr (nawietrzność). Tradycyjne "żelazko" kompensuje to zmianą trymu podłużnego (maszt z kadłubem pochyla się do przodu), a kuweta niestety nie.

Wychodzi... i co z tego? kawitacja??? Nie ona dalej działa...
Ten mały procent wyprzedzenia żaglowego (do przodu - żelazko) nie ma się wcale do sił działających na ster i kadłub. Dziób (zwykle*) wchodzi w wodę - daje duże przesunięcie bocznego oporu do przodu, ster (stery) musi kompensować (znaczy hamować) i samo się stawia w opcji niepłynięcia do przodu. Pomijam ustawienia kila w skos w stosunku do żelazka (kuwety). W sumie (chyba) żelazko zwycięża.
Projektując PIP;a analizowałem nawet dwa stery (ale i kompensatory nawietrzności) ale po prototy6pie nie widziałem potrzeby: Łódka byłą sterowna w każdych warunkach.

Ważne : szeroki dziób nie mógł walczyć z szeroką rufą.

Załączniki:
viper550.jpg
viper550.jpg [ 41.51 KiB | Przeglądane 29034 razy ]
_teoria pustaka.jpg
_teoria pustaka.jpg [ 78 KiB | Przeglądane 29034 razy ]
PIP MPTJK przechył.jpg
PIP MPTJK przechył.jpg [ 139.95 KiB | Przeglądane 29034 razy ]
PIP przechyły.jpg
PIP przechyły.jpg [ 157.52 KiB | Przeglądane 29034 razy ]
02 dno.JPG
02 dno.JPG [ 39.69 KiB | Przeglądane 29034 razy ]

Autor:  Mir [ 12 lis 2017, o 20:39 ]
Tytuł:  Re: MINI 650

cinderella napisał(a):
Rozważałem zbudowanie trzeciego modelu MINI jako „pustaka”.

Nie rozważaj, buduj. Choćby ze styropianu. To brakujące ogniwo w Twoim ogródku doświadczalnym. Jeśli dwa pierwsze są ze stałym kilem, to i ten trzeci też powinien mieć kil taki sam.

ps. Pustak czy kuweta, a może ponton? W zasadzie to jest punt. ;)

Autor:  Marian Strzelecki [ 12 lis 2017, o 22:13 ]
Tytuł:  Re: MINI 650

Mir napisał(a):
cinderella napisał(a):
Rozważałem zbudowanie trzeciego modelu MINI jako „pustaka”.

Nie rozważaj, buduj. Choćby ze styropianu. To brakujące ogniwo w Twoim ogródku doświadczalnym. Jeśli dwa pierwsze są ze stałym kilem, to i ten trzeci też powinien mieć kil taki sam. ps. Pustak czy kuweta, a może ponton? W zasadzie to jest punt. ;)
Ważne, żeby miały resztę taką samą, bo z porównań nici.
Badania koncepcji cząstkowe nie prowadzą do żadnych sensownych wniosków.

Autor:  cinderella [ 13 lis 2017, o 07:00 ]
Tytuł:  Re: MINI 650

Marianie,
to głównie dobra zabawa.
Z fizyką to ja niekoniecznie, raczej z astronomią.
Wracając do tematu.
Płetwa wychodząc z wody nie dość, że pracuje przy coraz gorszych (większych katach natarcia) to jest jej coraz mniej i musi równoważyć to jeszcze większym katem natarcia. Jacht zaczyna płynąć bokiem. Kawitację bym pominął. W przypadku małych MINI licząc wyważenie jachtu (świadomie nie używam wyprzedzenia) starałem się równoważyć momenty od żagli i płetw w odniesieniu do środka masy. Nie mam rysunków z MINI (nadrysowały się), ale mam np. od GRINGO. Zanurzona część kadłuba w znikomym stopniu wpływa na położenie środka hydrodynamicznego . Podobnie jak opływu kadłuba szybowca dla niewielkich - kilkustopniowych katów natarcia (oś kadłuba do kierunku opływu) w znikomym stopniu wpływa na jego wyważenie. Przypomina to sytuację z piłką do rugby w wodzie. Jak zapewne zauważyłeś przy odpowiednim doborze rozkładu wyporności zjawisko wkładania dziobu w wodę raczej nie istnieje. Może bardziej właściwe byłoby określenie "unoszenie rufy". Na zdjęciach i na filmach które mam z pływań w przypadku MINI 650.02 cały czas "bumperek" jest nad wodą. Podobnie jak dziobnica w PIP-ie. Twój jacht w przeciwieństwie do mojego modelu nie ma tyle wyporności na rufie i jak domyślam się ma trochę bardziej z tyłu środek wyporu/masy. To powoduje potwierdzoną przez Ciebie wystarczającą skuteczność centralnego steru. Dwa to byłaby nadgorliwość. Wbrew pozorom szeroka rufa nie oznacza szerokiej wodnicy na rufie. Wystarczy położyć kadłub np. o 30 stopni i zobaczyć jak oś rufy jest wysoko nad wodą i jak wygląda zanurzona część kadłuba.

Mirku,
na razie trzecie małe MINI nie powstanie, brak czasu i miejsca. Muszę dokończyć IOR-a, El Draco i serię GRINGO. Mam dwa kadłuby G-1 do wysłania w Polskę, muszę jeszcze do nich wylaminować pokłady. A później, kto wie. Kadłub już jest. Na razie muszę się przytulić do jakiejś modelarni, bo inaczej grozi mi eksmisja. I na dokładkę zmieniłem pracę.

Na rysunku jest pokazany sposób równoważenia jednego z GRINGO. Nie ma tu żadnego wyprzedzenia, dla mnie ten termin nie istnieje. Przechylając jacht z wychylonymi żaglami otrzymujemy ścisłe rozwiązanie. Trzeba jeszcze uwzględnić wędrówkę środka aerodynamicznego każdego żagla (profilu) wynikajacą z momentu pochylającego w zależności od kata natarcia. Dla dużych kątów natarcia (`90) wpływ momentu pochylającego przesuwa środek aerodynamiczny do ~50% średniej cięciwy. Dla niewielkich katów, tu 10 (grot) i 13 (fok) można założyć 25 - 27% śred. cieciwy.

Załączniki:
balans_gringo.jpg
balans_gringo.jpg [ 205.08 KiB | Przeglądane 28994 razy ]

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/