W innym wątku Doktor wyraził zrozumienie dla różnic cen charterów pomiędzy jachtami cztero a dwunastoletnimi.


Bardzo dawno nie czarterowałem niczego na Śródziemnym, w cenniki firm czarterowych zaglądam czasami i faktycznie zauważa się znaczące różnice w cenie. Czarter jachtu 10 letniego to mniej więcej 50-65% ceny jachtu obecnorocznego.

Pytam poważnie - czym się te łódki różnią, że jest taka różnica w cenach? Zakładam, że te nowe jak i te stare są sprawne, wszak nawet tu na forum wypowiadało się wiele osób, którzy stwierdzali, ze wolą Adriatyk/Egejskie od Bałtyku, bo tam łódki są sprawne.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Świeżością.... ,czasami jakimś dodatkowym wyposażeniem.

Oglądając w jaki sposób czarterowcy używają jachtów, to między 4 letnim a 10 letnim może być różnica jak między być albo nie być

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

To znaczy? Czy materace są nie prane przez 10 lat?!

To jak jacht jest eksploatowany dotyka armatora, który musi się napracować (i nakosztować) żeby przywrócić go do życia a nie czarterobiorcę. Czarterobiorca dostaje IMHO sprawną łódkę. Czy może nie?! Coś się w Chorwacji i Grecji zmieniło w temacie sprawności łódek?! Bałtyk ze swoimi klubowymi padakami ma szansę stać się konkurencją?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Zawsze wyposażenie nowych jactów, jest dużo lepsze, niż starych.
To jest tak, jak z samochodem z wypożyczalni. Lepiej mieć roczny, czy 10-letni ?

Te stare są bardziej narażone na awarie.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Różnią się, stanem, wyposażeniem i desingiem, generalnie w porcie gdzie stoją nasze jachty, nawet te starsze są należycie utrzymane, ale przecież nie wszystko widać i nawet jak armator dba o to łódki były sprawne, to awarii nie jest w stanie przewidzieć, nie ma sposobu aby stwierdzić, że za dziesięć godzin pracy silnika, rozleci się rozrusznik, czy strzeli wyglądająca na całą wanta, czy żagiel, jeszcze bardziej widać wiek w wyposażeniu, elektronika na szczęście tanieje i urządzenia które 10 lat temu były na tyle drogie i montowano je na luksusowych w większości armatorskich jachtach, teraz są montowane w czarterowych.
Gdy sam czarterowałem w ubiegłym sezonie jacht w porcie gdzie obecnie stacjonują moje, zamówiłem Adrię 36 z 2009 (wybierałem się tylko z żona i większej nie potrzebowałem), na miejscu dostałem Bawarie 39 z 2005 roku, bo cos tam z Adrią było nie tak, łódka była zadbana, ale z elektroniki miała tridatę i turystyczny GPS Garmina na uchwycie samochodowym przy stoliku nawigacyjnym, natomiast ta sama firma w jachtach po 2008 roku montowała już Raymarine 435.

_________________
Pozdrawiam
Darek

"Zawsze".... zamień na "często" to może i się zgodzę.... na pewno nie zawsze. I nowe i ter starsze jachty są proponowane z różnym wyposażeniem.

Zawsze te nowe, mają nowocześniejsze wyposażenie

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Teraz wychodzę, jutro wrzucę kilka ofert kilkuletnich i nowych jachtów.

Ale przecież "tam" gdy coś się popsuje to zaraz przypływa serwis i reperuje - co to za różnica? Chyba to "narażenie" nie oznacza, że codziennie coś się psuje?

To "wyposażenie" to jakieś słowo wytrych.

Rozumiem, że brak samosteru czy bimini powoduje różnice, ale jakie inne różnice występują w tym wyposażeniu? Na starych łódkach mapy są nieaktualne? Nie ma GPSa? Przeciekają? Silniki nie chcą odpalać? Żagle się rwą? Z maszynki sterowej olej cieknie?

Niedawno był wątek o tym, że ktoś szukał laptopa nawigacyjnego na czarter Adriatycki. Przy takich różnicach "niewielkich" o jakich pisze Cape w wątku Grecja vs. Chorwacja bez sensu jest zakup laptopa - taniej wyjdzie wziąć nową łódkę z 14 calowym plotterem. A może coś mylę?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Aż tak dobrze nie jest.

Samosteru nie ma nigdy, bimini jest zawsze. Nowe jachty, to zawsze ploter, starsze na ogół tylko GPS, jeszcze starsze, to na przykład brak autopilota. W hotelu też są różnice, np nowe B mają elektryczne kible i...kuchenkę mikrofalową.
W innym wątku na podstawie Kiriacoulisa wyliczyłem tygodniowy koszt koi w maju z Aten
B36C 2012 157 euro
B36C 2002/05 121 euro
Wnioski wyciągnij sam

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

14 calowych plotterów to raczej w czarterowych nawet nowych (bywają na jachtach klasy premium powyżej 50 stóp) nie znajdziesz, a co do serwisu, przypływać to nie przypływa, tylko Ty musisz dopłynąć do portu w którym jest serwis i stracić czas.

_________________
Pozdrawiam
Darek

Osobiscie wole zaplacic wiecej i wziac nowszy jacht, ale nie jest to gwarancja sukcesu, tegoroczny sezon pokazal jak wiele zalezy od armatora, i to doswiadczenie na przykladzie Grecji nauczylo mnie, ze wiek jachtu nie zawsze jest gwaracja sukcesu, bo coz mi z jachtu mlodego i nie wyeksplootowanego, gdy dostane go w tzw. "wersji bieda", gdzie nawet zwykle szklanki uchodza za rarytas?!
Dlatego wydaje mi sie ze uczestnicy tego forum mogliby stanowic kompetentne grono osob do stworzenia swego rodzaju niezaleznej ankiety firm czarterujacych, ktora w obiektywny sposob moglaby przyczynic sie do oceny ich uslug, a jednoczesnie dalaby nam i innym istotne wskazowki do wyboru odpowiedniej jednostki i armatora...
A moze mysle zbyt idealistycznie?

_________________
Trzymaj się wiatru!
Adam Stępień
www.smartkat.pl

Raz mieliśmy na B42C we Włoszech i to w kokpicie, drugi był w nawigacyjnej. Był też radar, navtex i ster strumieniowy. Ale to wyjątek.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Jacht nowy świeżutki to nowy , pachnący, wyposażony to już zależy od firmy czarterującej ,ceny różne do wyboru, co tu dyskutować tylko pływać i się cieszyć.
Cieszę się ,że mam jacht "stary" i nim pływam , a nie żadnym najnowszym, dlaczego , bo może szukam czegoś fajnego i niekoniecznie z fabrycznej taśmy. Design ustalam sama,jak i wszystko inne włącznie z zakupem sprzętu nawigacyjnego czy tarki do jarzyn.
Pozdrawiam ze sztormowego ostatnio morza tyrreńskiego.
I powiem Wam nie widziałam na trasie Rzym , wyspy poncjańskie, Neapol żadnych Bawarii , itp. jachtów, które by sobie radziły w tych warunkach oprócz paru "staruszków" .

Odpowiedź jest banalnie prosta. Przyczyną różnic w cenach jest RYNEK. Doszukiwanie się różnicy jedynie w stanie jachtu jest niewłaściwe i z góry ograniczające.

Dokładnie, do tego właśnie "drążąc" temat chciałem dojść

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Nie bardzo łapię kto, kogo i w czym ogranicza?

_________________
Pozdrawiam
Darek

Sam siebie ogranicza, ten który się doszukuje.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Na przykład, Niemcy na nadchodzący sezon chcieliby czarterować łódki z rocznika 2013

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Dwa razy czarterowałem jachty z bieżącego rocznika. Baa miały poniżej 1000 Mm na logu. Miła sprawa, wszystko nowiutkie
I...na obu miałem awarie

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

W zasadzie na łódce czarterowej są mapy elektroniczne, które zostały kupione razem z jachtem. Nikt ich nie uaktualnia.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Podejzewam ze na tych "staruszkach" plywali oplywani wlasciciele zeglujacy od lat a na czarterowych w wiekszosci przypadkowi wczasowicze

Ja od pierwszego rejsu wyszedłem z założenia, że trzeba dublować GPS i VHF. Mając sprawne te dwa urządzenia - nie jest tak istotne, jakie jest pozostałe wyposażenie. Osobiście widzę różnicę miedzy rocznym a 3-letnim: ten pierwszy jest nieprzetestowany. Wszystko się dociera.Między 3-letnim a 7-letnim taką,że ten pierwszy jest dużo droższy. Pewnie trochę lepiej wyposażony, lepiej wyglądający. Ale mając doświadczenia pływania na polskich jachtach - nie powiem złego słowa o chorwackich, greckich czy włoskich. W Polsce też pojawiają się ładne, nowe jachty ale jest ich tyle, co kot napłakał.

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia

Ile razy pływałeś na jachcie zupełnie nowym ? Tzn takim miesięcznym, dwumiesięcznym. Bo ja kilkakrotnie i powiem Ci, że warto.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak