Witam,
przyszło mi do głowy, że może warto by ramach działu o jachtach uruchomić dział o silnikach. Oczywiście ja , jak każdy żeglarz używam silnika ze wstrętem, no ale jest jak jest i czas wchodzenia na żaglach do portów bezpowrotnie minął, silniki są naszą rzecazywistością i to dość często się psującą. A że mam w planach przyszłościowych budowę jachtu, to chetnie połębię wiedzę o wadach i zaletach tych wrednych zaolejonych potworów.

Fajna forma poinformowania mnie, że nie jestem żeglarzem.....



O kurcze???? Naprawdę????? Ty nie żartujesz???? A ja nadal to robię jak tylko mam ku temu okazję....

_________________
Pozdrawiam
Krzysztof Chajęcki "meping"

Myślę, że zanim pojawi się kolejny dział, niech pojawi się więcej tematów silnikowych. A więc pisz Waść!

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Jak będziesz o swego smoka karmionego pochodnymi ropy dbał to nie będzie to Twój wróg a przyjaciel, ktory odpłaci Ci sie dlugoletnią, wierną i bezawaryjną pracą.
Odkąd plywam a czynię to od 35 lat zawsze zastanawiałem sie czemu niektorzy tak nie lubią silników.
Przecież są one - Diesle - bo o nich mowa - wyjątkowo użytkowymi i wszechstronnymi maszynami na jachcie a przy odrobinie dbałości o nie - działają naprawde dobrze.
Ich jedyna wada to cena przy zakupie i montażu.
Innych wad nie widzę.
Pozostała część ich posiadania to same zalety.
W przypadku Diesli masz:
- naprawde ekonomiczny i skuteczny napęd,
- możesz mieć z niego dużo prądu,
- możesz podłączyć do niego bojler i mieć ciepłą wodę (np w prysznicu)
- a na końcu możesz z niego mieć bardzo efetywne ogrzewanie jachtu.
Gdzie Ty widzisz wady tych silników ?
Pzdr
Kocur

***********



Jeszcze jedno - żaden z moich Diesli na żadnym jachcie nie był wredny i zaolejony.
Wręcz odwrotnie - w maszynowniach moich zawsze można było urzędować w białych koszulach a pod silnikami mam czyściutko.
I z żadnego nie śmierdzialo nawet odrobinkę.
To naprawde przyjazne maszyny.

Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Mam silnik diesla Lister Petter. 6 konny,1 cylindrowy,wolnoobrotowy. Silnik wlasciwie nie do zdarcia. Od pewnwgo czasu mialem problemy z chlodzeniem.Probowalem przeczyscic 9 procentowym roztworem octu, jakby troche pomoglo ale tylko na jakis czas.Na koniec sezonu "zaparl" sie przestal chlodzc.(pompa wodna jest OK).Prawdopodobnie zatkaly sie kanaly w glowicy. Czy mial juz ktos taki przypadek?. Istnieje jakas inna metoda czy trzeba rozbierac silnk?.Czy ktos juz rozbieral i czyscil kanaly chlodzace w swoim silniku.Musze tu powiedziec ze bardzo lubie ten silnk.1 cylinder ma takie wibracje ze nie potrzebowalbym wlasciwie farby przeciwporostowej, wszystka co przyrosnie natychmiast odpada.Po za tym ma przepiekny dzwiek, i ten zapach -ropy pomieszanej z olejem i spalinami. Poza tym silnik na jachcie to nie tylko wejscie i wyscie z portu, ale tez kanaly, sluzy, ucieczka przed niepogoda, kontenerowcem ktory plynie zygzakem, Czy wyscig z czasem, gdy o 20.00 zamykaja ostatni sklep z piwem.Moze ktos ma dobra rade na takie dolegliwosci(silnika)
bartoszek
www.bartoszek.de.

Witaj
Miałem kiedys podobny przypadek z silnikiem z jednoobwodowym ukladem chłodzenia.
Jeżeli tak jest to niestety przypadłość typowa dla takich rozwiązań.
Moim zdaniem bez zdjęcia głowicy sie nie da.
A jak juz zdejmiesz glowicę to pomyśl, czy nie przerobić go na uklad dwuobwodowy ?
To nie ejst takie trudne a zysk z takij przeróbki ogromny.




Nie chciałem tego nigdzie piszać bo staram sie swoje Diesle utrzymywać w czystości i to sie daje ale mechanicznie wychowałem sie na takim właśnie silniku jak piszesz.
I też pokochałem wtedy ten "duch" maszynowni starego klekoczącego i cieknącego ropą starego Diesla.))
Jak dla mnie nie ma nic piękniejszego jak taka maszynownia ...
Może jestem walnięty ale wolę zwiedzać stare maszynownie niż muzea z malarstwem.
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Dzieki Kocur, jak juz myslalem nie da sie bez sciagniecia glowicy.Sadzilem ze moze jakies przedmuchanie ,wydmuchanie, nasaczenie, albo inne czary mary.Przynajmniej wiem na czym stoje. Jeszcze jedno pytanie.jako laik - jest to skomplikowana operacja? Dotychczas wymienialem tylko olej, wirnik, w pompce wodnej, czy pradnice.
pozdrowienia
bartoszek
http://www.bartoszek.de

Zdjęcie i założenie głowicy to prosta operacja.
Podobnie jak jej splanowanie i ewent rozłożeni i zlożenie gniazd zwrorowych.
Jest jeden kłopot, który widze i tu mam pytanie - czy masz schemat kolejności dokręcania śrub i wartości momentów dokręcania i ewent pożniej dociągania ?
Bo bez tego to robota jest kompletnie w ślepo.
Bo uszczelkę pod głowicę dorobisz bez kłopotów.
Przynajmniej w DC wiem gdzie.
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Kocurku a może opracujesz temat samodzielnego wykonywania układów dwuobwodowych? Trochę wiedzy przekazuje w książce Małolepszy ale to trochę mało.

Zastanowię sie.
Temat jest teoretycznie prosty ale każdy silnik jest inny.
Modernizowałem kiedyś stary silnik na statku i przerabialem go na dwu-obwodowy.
Byly to czasy słusznie minione i ograniczenie części jakichkolwiek było ogromne.
Byla to czysta żywa prowizorka ale o dziwo działa do dziś tyle, że jeżeli chce sie to zrobić dobrze to np. wymiennik wody trzeba wykonac konkretnie do danego silnika mając na uwadze jego moc.
Pompę obwodu zewnętrznego też trzeba dopasować indywidualnie.
Jest z tym trochę roboty ale daje sie.
Może jak złapię trochę czasu to sie do tego przymierzę.
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Fajna forma poinformowania mnie, że nie jestem żeglarzem.....


Czyżby moja ironia nie była zauważalna?:)
Silniki są koniecznością iteż tak je traktuję, poza tym w istotny sposób podnoszą bezpieczeństwo żeglugi.
Oczywiście wierzę że są maszynownie w których można urzędować w białej koszuli oraz przeglądać się w chromoanych elementach wykończenia.. ja pływam na jednostkach czarterowych i już to jest różnie..
Mam jeszcze pytanie do kolegów, co sądziecie o silnikach chorwackiej firmy SCAM?
Widziałem ich na Boatshow, ceny wydawały mi się przystępne, jednak nie mam pojęcia o ich jakości i żywotności.
No i jeszcze jeden temat dla mnie początkującego, co sądzicie o marynizacji silników?
Słyszałem pogląd że nie warto się w to bawić?

***********

A co do zwiedzania Kocur, to też wolę maszynownie, lokomotywy, elektrownie z XIX wieku itd.

Bruno niedawno Bury miał problem z cytowaniem ...zostałeś jako jeden z nielicznych co tej wiedzy jeszcze nie nabyli .

Zrób tak...

Zaznacz tekst, do którego chcesz się odnieść.
Następnie w prawy dolnym rogu masz ...CYTUJ...kliknij w CYTUJ i zobaczysz co się dzieje.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Tak dobrze?:)