Tia.. i sądzisz, że z tych danych wynika budżet przeznaczony przez Energę na ten projekt?. Tutaj trochą bardziej szczegółowo o zakresie wykonanych prac
http://polishoceanracing.com.pl/2012/09/szczegolowo-o-przygotowaniu-jachtu/

_________________
Pozdrawiam
Krzyś

No ale tam jest mowa o ex-OPERONIE. Energe1 nabyli pod koniec wrzesnia, w wtedy zaczely sie wlasciwe przygotowania jachtu.

_________________
pozdrawiam
PawełB

Główny sponsor angażując się w taki projekt, daje tyle kasy , aby cel zrealizować do końca z sukcesem. W innym przypadku byłyby to pieniądze wyrzucone w błoto.
Może było o 2 "chłopaków" za mało do roboty?
Prowadzę firmę naprawiającą w pełnym zakresie tzw Tiry. Każdy klient ocenia moją pracę nie po nakładzie pracy , a po końcowym efekcie. Już widzę klienta , któremu coś się zepsuło po wyjeździe z warsztatu, a ja tłumaczę się ;" Jak to się narobiliśmy , ilu "chłopaków" dłubało przy sprzęcie, ect".

Jak myślisz? Co mi odpowie klient?

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

Żeś jest Pan $%&*$^@#%$^ i ^@%#@!@$^$@~!...

_________________
A moim morzem jest Solina...

Z pkt widzenia handlowego Cie rozumiem. Ale to sa regaty. Tu sa inne reguly. Tu nie ma klient (sponsor) placi, klient wymaga. Tu nikt nie da ci na nic gwarancji - patrz ilu juz zawodnikow musialo zrezygnowac. Caly zespol Enegri (Gutek, brzegowcy, przedstawiciele sponsora), zrobili wszystko aby jacht dobrze przygotowac do startu (zreszta OBA jachty zostaly przygotowane do tych regat). Zapewniam Cie, ze Gutek wie, co robi. Jemu tez zalezy zeby dobrze wypasc w tych regatach. Przede wszystkim je ukonczyc, a przy okazji powalczyc o dobra lokate. Jezeli je ukonczy, to bedzie mozna myslec nad kolejnymi regatami, byc moze z tym samym sponsorem. I byc moze wtedy bedzie tez wiecej czasu na przygotowania.
A poki co, kolejna pozycja za 20 minut.

_________________
pozdrawiam
PawełB

Fakt, mój błąd w polemicznym zapale

_________________
Pozdrawiam
Krzyś

ObserwatorzeRamienia, ale to dopiero 5 dzień regat!!!

Nie za dużo złego na jednego?

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

Ciekawe co kombinuje dwunasty w stawce Javier Sansó płynąc prosto na Kanary?

Ma problemy z grotem i szuka spokojniejszej wody, zgłaszał przez radio, że grot mu niespodziewanie sam zjechał.

_________________
www.samoster.org.pl

Tylko, że tu, trzymając się poetyki transportu drogowego przyszedł do Ciebie klient, pochwalił się gwałtownym rozwojem firmy i kazał Ci wyszykować do próbnego przewozu naczepy z cysterną /przewozu o ogromnym znaczeniu wizerunkowym/ Jelcza 417. Na twoje nieśmiałe uwagi, że normy, Euro-fafnaście i takie tam usłyszałeś "mamy to opanowane, tu się trzepnie katalizatorek tam lustereczko pod dachem i będzie git - masz pan pół roku na wyszykowanie trupa". Wyszykowałeś. Na dwa tygodnie przed terminem fura /lepsza niż prosto z fabryki/ pojechała do rzeszy a tam klops. Nie spełnia. I dostałeś do zrobienia, na gościnnych występach, we współpracy z lokalesami, z wykorzystaniem części od Jelcza za tę kasę co jeszcze została świeżo kupionej, używanej, dwuletniej Magnumki. Nie jeżdżonej od jakiegoś czasu, rozebranej na podzespoły i zakonserwowanej, bez tacho, komputera, paru innych komponentów. Podejmujesz się? Klient prosi? Wyrobiłeś się na za pięć dwunasta, odpaliliście karnęliście się 3 razy dookoła bazy skręca w obie strony i nie kopci, tacho, CB i centralne smarowanie montowaliście podstawiając Renówkę na załadunek. Co powie klient jak mu wysiądą światła i klima w trasie? I co Ty mu odpowiesz?

Trafiłeś w sedno sprawy i to z wielką gracją.

Masz talent, pozazdrościć!

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Powiem, że w taki sposób idzie w świat za nami opinia o POLSKIEJ PROWIZORCE.
Zawsze znajdziemy wytłumaczenie . Nigdy nie ma winnych.

Może trzeba było przez rok przygotować wszystko na 100%, opływać łajbę i 2013 wystartować i nie oddać prowadzenia od ostatniej Mm.
To byłaby sława! No cóż fantazja mnie ponosi.

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

Ale czego winnych? Że polskiemu żeglarzowi, w polski teamie udało się pierwszy raz wystartować w tych, najbardziej prestiżowych i najtrudniejszych na świecie samotniczych regatach? Że w odróżnieniu od kliku konkurentów, którzy mieli mniej szczęścia nadal płynie? Że budzi sympatię wśród kibiców Vendée Globe? Regaty właśnie się zaczęły, żeglarz znalazł sponsora, który wolał wydać swoje pieniądze z budżetu reklamowego na swoje logo na żaglach niż na billboardach przy drodze. W odróżnieniu od wielu konkurentów, /także polskich/ którym się z różnych powodów nie udało spełnić wymogów i uzyskać dopuszczenia do startu pokonał wraz z ekipą i sponsorem przeciwności, uporał się z konsekwencjami braku akceptacji organizatorów, dla pierwotnej koncepcji udziału i zbierania nauk, wymyślił i wdrożył plan B i płynie. A świat żeglarski śledzi z zapartym tchem zmagania nielicznych śmiałków na niesamowitych łódkach. W świat idzie sygnał, że kolejna nacja dołączyła do zmagań spod znaku najwyższego wyczynu wymyślonych i rozwijanych przez Francuzów. Nie ma tych nacji tak znowu wiele. Dla większości ukończenie regat jest świętem i czynem znaczącym w świecie żeglarskim.

A my mamy szukać winnych? Bo co, bo "my ze szwagrem byśmy to lepiej zorganizowali"? Za cztery lata będę z radością kibicował perfekcyjnym ekipom "Poska 19" i "Szwagry 7" To nie "polska prowizorka" tylko raczej "polskie piekiełko" jest tu problemem.

A tak nawiasem, to czemu tak późno się okazało, że na Babci nie można płynąć? I co właściwie bylo przyczyną?

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Na Babci mozna bylo plynac. Tyle ze w ostatniej chwili "znalazla" sie kasa i Gutek zakupil HugoBoss'a.

_________________
pozdrawiam
PawełB

Tak się spieszyłem z odpowiedzią, że zapomniałem dodać jeszcze 3 lata na dodatkowe przygotowania. Następne VG oczywiście będą oczywiście w 2016.

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

Hmm, a Catz twierdził jakiś czas temu, że Babcia nie spełnia wymagań klasy i nie dałoby się...

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Nie wiem nic ponadto co napisałem. Krążą plotki, ale prawdę zna tylko team i organizatorzy.

No wiec sam widzisz, mozna bylo super przygotowac jacht na kolejna edycje, ale wtedy to Hugo bylby pewnie najstarszy we flocie. Albo mozna bylo przygotowac jacht na miare mozliwosci i czasu i sprobowac w tej edycji.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



A o tym nie slyszlem. Gdyby Babcie nie spelniala wymagan klasy to chyba by jej nie przygotowywali od wiosny?
Team Plastiqe to podobna konstrukcja do OPERONA i tak samo leciwa.

_________________
pozdrawiam
PawełB

I Catz
A tak serio, to dziwiło mnie to (po tym jak padła uwaga, że Babcia nie spełnia wymagań klasy), że ta bolesna prawda okazała się tak późno.

Jeżeli tak nie jest i Babcia się nadaje do regat, a jednocześnie pojawiła się okazja kupienia szybszego jachtu, to rozumiem dylemat, który nagle się pojawił. Można było rzucać monetą, bo każde wyjście ma wady i zalety.

Jeżeli rację ma Catz, to nie było wyboru i można było albo odpuścić, albo mimo wszystko płynąć. Tyle że tak czy owak mamy konsekwencje.

Niezależnie od tego jak było, nie można się czepiać ekipy technicznej, bo na pewno zrobili co mogli tylko czasu mieli zdecydowanie za mało.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Tu Gutek tłumaczy się z podmiany jachtów.
http://www.tvn24.pl/pomorze,42/ochrzcil ... 80895.html

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

Nooo, znam ten artykuł. Powiedzmy, że tłumaczy się wymijająco. Co jest zrozumiałe, jeżeli naprawdę w ostatniej chwili okazalo się, że jednak nie można na starym. A nawet jeżeli można, to decyzja o zmianie w ostatniej chwili jest kontrowersyjna.
Jak pisałem, można było rzucać monetą. Sprawdzić się tego nie da.

Chyba, że na Babci równie dobry żeglarz popłynąłby poza konkurencją... Ale to już fantastyka

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Coś dla rozlużnienia atmosfery:

Sam Alex Thomson na swojej łajbie, a raczej bulbie. Czego się nie robi dla swoich sponsorów

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

No to po wątku polityczno-marketingowym, dla kolegów korzystających z NaviWeather - dane do Trackera:

Track name: Password:
ENERGA ENERGA
Macif ET4W6Z
PRB HO82IC
BanquePopulaire TPVVNA
ChemineesPoujoulat F27J14
VirbacPaprec3 CAK54S
HugoBoss ZRZ8Q1
MaitreCoQ GXM98W
SynerCiel FHMURN
GroupeBel 52764K
Gamesa UUAOBP
Acciona 2NZGXX
AkenaVerandas 833TAY
BureauVallee 24O82R
Mirabaud JBPSO9
Saveol 5FJO7K
Initiatives 1ML9K4
TeamPlastique 4EILPB
Votre J9VF2U
Safran IWOPMA

Panowie.
Czyżby nie do końca znana wszystkim historia Energi / primo voto Hugo Boss/. Odbudowa za 400000 funtów po staranowaniu przez kuter !!!.
Czy ja dobrze to czytam : info z 2009 roku
http://www.telegraph.co.uk/sport/others ... en-60.html

Może znajdziemy dalszą historię tego jachtu?

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

Ciekawy artykul. Kilka razy utrata masztu i kontakt z kutrem.

_________________
pozdrawiam
PawełB

Kolejna historia jachtu już za panowania Team Pindar opisana na tym blogu. Z ciekawostek panienka podaje cenę jachtu na
£595,000 ex VAT .

http://claremacnaughton.wordpress.com/t ... r-bahrain/

_________________
“We are all travellers on the earth. We come...we see...we go...”

Nie mam pojecia, czy racje ma Catz, czy inny obserwator.
Przeczytalem o tym w prasie drukowanej ( V&V N° 501 ), nie moge jednak reczyc za ich zrodla na 100%.
Mam jednak zaufanie do pisma - sa bardzo blisko VG. Wiec gdybym musial sie z kims zakladac...
Catz

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Pelna zgoda.

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Ale nie powiedzialem, ze nie masz racji, tylko ze nie slyszalem tej wersji




Mowisz o http://www.voilesetvoiliers.com/ ?

A nie chcialoby ci sie poszukac odpowiedniego artykulu i przetlumaczyc nam, francusko-niepismiennym ?

_________________
pozdrawiam
PawełB