Zakupiłem używaną żaglówkę odkrytą o L= 500 cm . Planów tej łódki nie mogę znaleźć. Teraz chciałbym nieco ją wyremontować. Obecnie sztagownik to jest kawałek płaskownika o grubości ścianki ok. 1,5 mm wygięty w kształt ceownika. Sztagownik ten jest zamocowany do pokładu jedynie poprzez jedną śrubę M12 mm . Pod pokładem nie ma żadnych elementów wiążących z dziobnicą czy kadłubem.Chciałbym to wzmocnić przez zamontowanie ściągacza łączącego spód sztagownika pod pokładem z nowo zamontowanym uchem cumowniczym . Czy takie wzmocnienie mogło by być wystarczające ?
Czy można też "przesunąć" sztagownik o 100 mm w stronę dziobu?
Obecnie jest on zamontowany w odległości 390 mm od dziobu.Chodzi mi o to czy to przesunięcie wydatnie zmieni mi "pracę " foka ?
Na jakiej odległości od górnej krawędzi pokładu można mocować ucho cumownicze ?
Mnie dla dobrego rozkładu sił pasowało by zamocować to ucho około 200 mm od pokładu. Czy tak może być ?

Brak odciągu sztagownika to jakaś porażka wykonawcy, sztagownik lepiej wymienić na odwrócone T . Przesuniecie sztagownika wymusi zmianę sztagu na dłuższy ale innych problemów nie ma. Ucho to dobry punkt mocowania odciągu ale 20 cm od dziobu to ściągacz by musiał być zbyt poziomo a najlepiej wzdłuż lini sztagu.

_________________
Kto ma statki ten ma wydatki.
Pozdrawiam Michał aka Szkodnik
Usługi szkutnicze

Sztagownik w ksztalcie "U" jest solidniejszy niż odwrocone "T". Choć to jest drobny niuans...
Jeśli przesuniesz go w stronę dziobu, to będziesz szybszy o 29 cm!
W praktyce nie ma to istotnego znaczenia, lecz jeśli estetą jesteś, to zupelnie inna para kaloszy.
Tam liczy się proporcja i milimetry, podzial odcinka na kawałki i takie tam.
Jeśli zaś drzemie w Tobie nuta regatowa, to ani chybi sztagownik zamień na płaskownik
i "wal" go aż na dziobnicę śrubami od zewnętrznej strony tak, by wystawal nieco ponad poklad.
Szyj większego foka (albo genuę!) i ciesz się z większego i szybszego.

Ucho dziobowe.
W gruncie rzeczy ono służy do wiązania holu oraz cumy wiążącej kadłub do przyczepki/wózka/bojki.
Należy zatem przymierzyć dziobnicę do dyszla i zobaczyć gdzie jest wolne miejsce... Jeśli to nie problem,
to centymetry zamień na procenty lub ulamki i zamocuj np. w 1/3 wysokości dziobnicy od pokladu.
A połączenie sztagownika z uchem dziobowym bardzo wskazane (jeśli sztagownik będzie dalej od dziobu),
tu przydaje się katomierz. Pręt/płaskownik łaczący ładnie wygląda pod kątem 45 st. od... KLW.
Ale to są drobiazgi.

Najważniejsze, że masz swoją "łajbę".

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Konstrukcja łódki jest solidna . Podobna jest do 470 ale grubości laminatu są znacznie większe. Zrobiła to holenderska stocznia = Varuna 500 . Sam miecz waży około 50 kg tak wiec nie będzie to demon szybkości. W sumie jak dla mnie to łajba wygląda bardzo solidnie.
Kupiłem ja , aby mieć na czym pływać . Druga łódka ( tez odkryta ) robi się w garażu L= 620 cm , ale to jeszcze potrwa dłużej jak rok. Dzięki za udzielone mi informacje odnośnie tego przesunięcia. W sumie to nie pomyślałem o przeszkodzie ( ucho cumownicze ) przy transportowaniu łódki na przyczepce. Przyczepka tez jest w trakcie remontu - to może da się temu coś zaradzić , aby ucho na dziobnicy nie kolidowałoby z wieżą dyszla. Zamocowanie ucha na dziobnicy na wysokości 200 mm poniżej pokładu planowałem tak , aby element łączący sztagownik z uchem był na przedłużeniu linii sztagu. Aby dać sztagownik całkiem do przodu to nie planowałem , bo mogłoby to według mojego rozumowania zrobić łódkę bardziej zawietrzną. Chyba , że to jest drobiazg ?

Jest taka opcja stosowana:



Fajna łódka, mieści się w Preclach-500.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

To jest mniejszy model = Varuna 400 i tu rzeczywiście sztagownik jest na dziobie.
Ja pytałem o łódce większej -Varuna 500 gdzie sztagownik jest oddalony od dziobu. Dziwne jest to , że znak żagla na Varunie 400 to znak Oriona , a znak żagla Varuny 500 to jest znak Stara ?