Wiem, ze sam tytuł wątku brzmi idiotycznie, ale zastanawiam się nad kupieniem jachtu otwarto pokładowego do pływania "koło domu". Chciałbym pływać albo sam, albo z drugą osobą. Jacht nie musi mieć "porażających zdolności regatowych", ale powienien być poprawny.
Ciekaw jestem Waszych propozycji.

Może Pirat lub Słonka?

Budżet?

Gdzie ten dom ?

Dom koło Warszawy. Pływanie na Zegrzu.
A poważnie rozważam rs vareo (czy ja pisałem o nie porażających zdolnościach regatowych )
Jutro idę popływać na tej łodce i być może, jeśli znajdę w rozsądnej cenie, a pływanie mi się spodoba (a vareo dam radę stawiać samodzielnie po wywrotce), to...

_________________
Z wyrazami
JM

Zdecydowanie Słonka.
Pirat nie jest tak stabilny. Słonka to wdzięczna "krówka". Jak zawieje to nawet przyspieszy , balastując nie ryzykujesz wywrotki po zgubieniu wiatru i bom wyjątkowo wysoko - nie ma potrzeby kładzenia sie plackiem na gretingu przy zwrotach. Tyle że dość ciężka jak na swoją wielkość 170-200 kg w zależności kiedy była zbudowana.
Gdybym nie zadeklarował, że w lipcu jestem na zlocie z wlasnym proa, to celowałbym w Snipe.

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

A ja podpowiem coś w stylu Gruben Sprint/Big Gipsy, BWC Flying Fish/Sailor i jeszcze parę podobnych. Nie są to regatówki - ale mój Sailor na pływanie w 2 osoby + pies po pobliskim bajorku idealnie się sprawdza. Jak zawieje - jest wesoło, jak nie wieje - jest gdzie schować grilla i skrzynkę browarka . W tym roku nawet zatargaliśmy go na drugi koniec polski i przez 1.5 tygodnia tłukliśmy się z namiotem w bakiście po Wdzydzach...

marcin

Otwarto pokladowy to nie tylko na jeziora, ale i na morze, jak ta para dowiodla.

A ja dzisiaj popływałem na rs vision (we dwóch) i rs vareo w pojedynkę.
Dałem się uwieść.

Super łódki.

Gdyby ktoś chciał spróbować brałem stąd: http://www.miedzyzaglami.pl/

_________________
Z wyrazami
JM

Jeśli wchodzi w rachubę samodzielna budowa, to polecałbym którąś z łódek p. Werszki, z http://www.dinghy.pl . Zbudowałem hmmm parę łódek hmmm paru typów, miałem możliwość porównania jak się zachowują na wodzie i jak wygląda łatwość budowy.

A co do pływania otwartymi łódkami po morzu, to nie to, że ta para udowodniła cuś, ale przecież od XIX wieku co parę lat ktoś przepływa taką łodzią jakiś tam ocean. Czyli można, ale jednak trzeba mieć sporo samozaparcia

Ja jednak był rozróżniał. Na otwartopokładowe do pływania po śródlądziu i kabinowe do pływania po całej reszcie.

Kabinowych, śródlądowych nie lubię, ale słyszałem, że są i wielbiciele takich.

Samodzielne budowanie mnie nie pociąga, bo - znając się dobrze zbudowałbym, owszem, ale za cenę znakomitej gotowej łódki (biorę poprawkę na autopoprawki).

te rs'y mi się spodobały.

_________________
Z wyrazami
JM

Na szczęście nie jest to podział obowiązujący.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Co zrobic, ze ja nie lubie plywac kabinowymi po srodladziu?
Na szczescie to nie jest obowiazkowe.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Co zrobic, ze ja nie lubie plywac kabinowymi po srodladziu?
Na szczescie to nie jest obowiazkowe.

_________________
Z wyrazami
JM

A mnie chodzi głównie o kabinowe na morzu - też nie są obowiązkowe.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Pusc linka do większej ilości ich zdjęć, opisu.
Pozdr

Niestety wiecej zdiec ani linku nie posiadam. Na te pare zeglarzy trafilem przapadkowo przegladajac niemieckie forum zeglarskie przed paroma tygodniami. W zeszlym roku w Holandii spotkalem zeglarza ktory samotnie plywal na 6 m otwarto pokladowej lajbie. W tym roku spotkalem 70 letniego zeglarza ktory na 6,5 metrowym 40 letnim "Compromisie" balastowym z kabina juz 2 miesiace byl w rejsie.

pozdrowienia
http://www.bartoszek.de