Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 28 lip 2025, o 11:06




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 83 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
Autor Wiadomość
PostNapisane: 29 mar 2015, o 22:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 8150
Podziękował : 6274
Otrzymał podziękowań: 2488
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Po prostu zapytałem, czy nie cytujesz przypadkiem Himilsbacha z filmu "Wniebowzięci"...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 mar 2015, o 23:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13996
Podziękował : 10551
Otrzymał podziękowań: 2485
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Tak... czytuję i staram się wzorować na tej filozofii, ale wychodzi mi tylko: "Pies" ;)
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 mar 2015, o 06:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 sty 2015, o 17:38
Posty: 1272
Podziękował : 604
Otrzymał podziękowań: 559
Uprawnienia żeglarskie: takie tam
MarekSCO napisał(a):
Nigdy nie zastanawiałem się nad takim zastosowaniem.
Tzn uzyskaniem stabilnej temperatury w nagrzewaniu indukcyjnym...
Właściwie to zapoznałem się z tą technologią jedynie w zakresie jaki mnie interesował.
Czyli nagrzewnice do kuźni, walcowni itp... Takie grzejące w zasadzie na full :)
Nie jestem pewien w jakim zakresie dało by się stabilizować temperaturę...
Ale wydaje mi się, że w przypadku stosunkowo małych mocy, jak przy lutowaniu takich rurek... Dało by się to zrealizować w wystarczającym stopniu.
Prawdopodobnie takie urządzenia są produkowane seryjnie. Ale nigdy na oczy nie widziałem.
***********************
Nie wiem czy najtańszym nie było by lutowanie gazowe po prostu ?


Tematem zainteresowaliśmy się kilka lat temu, kiedy pojawił się problem uszkodzonych przewodów klimatyzacji z samochodów. Są to delikatne rurki aluminiowe, powyginane w chiński paragraf, często uzbrojone w kilka złączek. Przyczyny uszkodzeń - przetarcie, korozja elektrochemiczna (nie wykluczamy w niektórych wypadkach celowego działania producenta, który nie odizolował stalowych opasek mocujących przewody), kolizje, problemy przy demontażu. No i my te rurki spawamy, z czym "zabawy" potrafi być co nie miara, bo to iście zegarmistrzowska robota. Tymczasem jest o co walczyć, bo cena takiej rurki (nawet używanej!!!) nie rzadko oscyluje na poziomie 1000zł!!!! (słownie - TYSIĄC)
Stąd wziął się pomysł, aby zamiast spawania, dorabiać takie przewody a-vista. Z odtworzeniem kształtu byśmy sobie poradzili, z wykonaniem nowych końcówek również. Problemem jest ich polutowanie.
Dostępne na rynku produkowane seryjne piece indukcyjne są urządzeniami przeznaczonymi do obróbki cieplnej stali - hartowanie, kucie, montaż na gorąco, itd.
Z aluminium już tak sobie nie radzą.
Temperatura topnienia aluminium to ok. 660stopni; a niektórych lutów ok 600stopni - różnica niewielka, zatem i proces grzania musi dawać się ściśle kontrolować. Aluminium w przeciwieństwie do stali nie sygnalizuje zbliżającej się temperatury płynięcia, nie zmienia barwy. Nagle po prostu się rozpływa.
:)
Z lutowaniem gazowym jeszcze nie próbowaliśmy sądząc że a nuż się uda opanować grzanie indukcyjne. Póki co temat zawisł jednak na kołku, z uwagi na nawał innych prac choć co i raz o sobie przypomina, bo sezon na klimatyzację samochodową już się zbliża.
:D

Marianie
Pocieszę Cię. Ja również nie wszystko rozumiem z wykładów Marka, choć mamy styczność z tą samą technologią i podobnym urządzeniem. Tyle że On bardziej "siedzi" w środku tego urządzenia, a my mamy mam raczej większy kontakt z jego obsługą.

A do polatania wcale nie jest daleko. To my sami budujemy sobie mit o jego nieosiągalności. Na początek wystarczy chcieć
;)

_________________
Wiosna



Za ten post autor taka_jedna otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 mar 2015, o 09:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 8150
Podziękował : 6274
Otrzymał podziękowań: 2488
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
taka_jedna napisał(a):
Aluminium w przeciwieństwie do stali nie sygnalizuje zbliżającej się temperatury płynięcia, nie zmienia barwy. Nagle po prostu się rozpływa.

O to to :) Dziesięć razy wężykiem podkreślić :D
Zwłaszcza w kontekście tego co pisał M@rek w kontekście gazowego spawania aluminium.
Ten spawacz, którego mieli na statku, to nie był byle ciućma :D
Nie jestem pewien, ale coś mi się obiło o uszy, że stosowano jeszcze jakiś proszek ( poza boraksem ), który zmieniał kolor sygnalizując temperaturę...
Ale powtarzam, pewien nie jestem :) Nie spawałem ani nie lutowałem gazowo aluminium.
Właśnie z racji tego, że spoiny wychodzą mimo wszystko na tlenkach...

Widziałem te rurki od klimatyzacji. Przynieśli mi kiedyś takie coś, ale nie podjąłem się
łączenia... Nie jestem pewien, ale indukcyjnie może dało by się to grzać do lutowania...
Ale bazując na tym, że wszystkie rury takie same...
Tzn do tych samych kształtów i objętości może udało by się dostosować technologię...
Ale to tylko takie luźne przypuszczenia moje :)
Typuję tak:
Jeśli nie rozpowszechniła się technologia lutowania indukcyjnego, to musi być
jakaś inna - prostsza. Tak to widzę :D

Marianie :)
Latanie jak człowiek jest fajne :) I naprawdę powszechne teraz.
Tam, gdzie teraz testuję swój żaglowóz jest lotnisko ( jedno z lotnisk ) "Niżańskiej Grupy Paralotowej - ParaLotNisko" A właściwie jej Sarzyńskiego oddziału :D
Za każdym razem, kiedy tam jestem, latają mi nad głową ;)
Musze kiedyś poważnie z nimi porozmawiać chyba :lol:

taka_jedna napisał(a):
A do polatania wcale nie jest daleko. To my sami budujemy sobie mit o jego nieosiągalności. Na początek wystarczy chcieć
;)

Święte słowa :D

PS: Albo takie spacerki po niebie ;)



Za ten post autor MarekSCO otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 mar 2015, o 09:50 

Dołączył(a): 8 wrz 2010, o 13:36
Posty: 1389
Podziękował : 102
Otrzymał podziękowań: 244
Uprawnienia żeglarskie: kj
MarekSCO napisał(a):
Prawdopodobnie takie urządzenia są produkowane seryjnie. Ale nigdy na oczy nie widziałem.
Największą urządzenie tego typu jest zainstalowana ZRE Katowice i służy do gięcia rurociągów ciśnieniowych. Maksymalna grubość ścianki giętego rurociągu to 100 mm


Załączniki:
maszyna do gięcia indukcyjnego rur.jpg
maszyna do gięcia indukcyjnego rur.jpg [ 19.01 KiB | Przeglądane 6264 razy ]

_________________
Pozdrawiam
Krzyś
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 mar 2015, o 14:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 8150
Podziękował : 6274
Otrzymał podziękowań: 2488
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Krzys :)
Chodzi o nagrzewnicę indukcyjną pozwalającą kontrolować temperaturę
w zakresie 600 - 660 stopni :)
Pozwalającą na lutowanie aluminium wykorzystując topniki na bazie cynku :)
Takie jak na zdjęciu to widziałem :)
Ale nie wiem czy zgodzisz się ze mną... Temperatura tej rury znacząco przekracza 660 stopni ;)
Przeczytaj uważnie co napisała taka_jedna :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 mar 2015, o 19:54 

Dołączył(a): 8 wrz 2010, o 13:36
Posty: 1389
Podziękował : 102
Otrzymał podziękowań: 244
Uprawnienia żeglarskie: kj
I tak to jest jak się czyta nieuważnie posty :oops:
A temparatura faktycznie ciut wyższa ;)

_________________
Pozdrawiam
Krzyś


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 mar 2015, o 20:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 sty 2015, o 17:38
Posty: 1272
Podziękował : 604
Otrzymał podziękowań: 559
Uprawnienia żeglarskie: takie tam
Nawet nie chodzi o temperaturę, ale o materiał. Piec do stali nie poradzi sobie z aluminium.

_________________
Wiosna



Za ten post autor taka_jedna otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 mar 2015, o 21:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 8150
Podziękował : 6274
Otrzymał podziękowań: 2488
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
taka_jedna napisał(a):
Piec do stali nie poradzi sobie z aluminium.

Eureka ! :rotfl:
Jesteś wielka :D Jeśli kiedykolwiek wymyśle jakiś proch czy inny dynamit, jak
Alfred Nobel, to ufunduje nagrodę i będziesz jej pierwszą laureatką :D
Masz rację i jednocześnie NIE MASZ RACJI :)
Dlatego da się to zrobić ( lutować aluminium indukcyjnie ) i jestem w stu procentach
pewien ( teraz ), że takie nagrzewnice są produkowane :idea:
Dopiero teraz mi to do głowy przyszło, bo wcześniej, jak już wspominałem nigdy nie próbowałem nagrzewać indukcyjnie aluminium i innych materiałów nieżelaznych.
Popatrz na to tak:
Jeśli weźmiemy pod uwagę tylko elektryczne właściwości metalu...
To nagrzewanie indukcyjne będzie przebiegało w oparciu o wzbudzanie prądów wirowych
w nagrzewanym metalu... Znaczy w sumie grzejesz go jakby oporowo...
Wykorzystując rezystancję nagrzewanego materiału. Jak w grzałce elektrycznej, tylko
energię dostarczasz bezprzewodowo...
Sprawność procesu będzie bardzo mała... Stosunkowo mała... O wiele mniejsza jak
w przypadku nagrzewania stali czy innych ferromagnetyków...
A to dlatego, że w przypadku materiałów magnetycznych grzejemy nie tylko przepływem prądów wirowych... Nie tylko to zjawisko powoduje nagrzewania.
W o wiele większym stopniu na temperaturę mają wpływ magnetyczne właściwości
nagrzewanego ferromagnetyka ( stali ) :)
Oto w nagrzewanym materiale następuje jakby "przemagnesowywanie" domen magnetycznych sieci krystalicznej z częstotliwością prądu płynącego w cewce nagrzewnicy...
I to "drganie domen" jest o wiele większym źródłem ciepła, jak prądy wirowe, które w przypadku stali również wtedy płyną...
Dopóki ferromagnetyk jest ferromagnetykiem.
Czyli dopóki nie nagrzejesz go do temp. zwanej punktem Curie, gdzie
straci swoje magnetyczne właściwości i dalej będzie grzany już tylko prądem wirowym...
Dlatego stal nagrzewa się szybko do temp jakichś 700 - 750 stopni ( tu gdzieś jest ten pkt Curie dla stali)...
Ale stopić ją indukcyjnie bardzo trudno...
Cały czas miałem to przed oczyma, kiedy pisałem poprzednie posty na ten temat.
I dlatego nagrzewanie alu do lutowania wydawało mi się mało realne :lol:
Tymczasem aluminium, z racji nikłych właściwości magnetycznych będzie się nagrzewało
tylko przepływem prądów wirowych, czyli znacznie wolniej!
Przepraszam, że pisze o rzeczach, które pewnie są Ci doskonale znane, skoro
zastanawialiście się nad tą technologią :D Ja to pisze raczej do siebie. Do mojego głupiego łba ;)
Przecież nagrzewając próbkę do hartowania, cały czas ręcznie kontroluję częstotliwość
prądu właśnie z tego powodu
:rotfl: :rotfl:
Tak to jest, kiedy człowiek widzi tylko swoje podwórko :rotfl:
A dlaczego masz rację :D Bo proces nagrzewania materiałów niemagnetycznych
będzie przebiegał z o wiele mniejszą sprawnością. Tak małą, że typowa nagrzewnica do
nagrzewania materiałów magnetycznych rzeczywiście może nie wydolić :D
Ale to tylko na plus wychodzi w efekcie...
Ja ciągle ( teraz to już naprawdę nie wiem czemu ;) ) obawiałem się tego, że rurka
po kilku sekundach "popłynie" ;) A tymczasem mamy nie sekundy a minuty chyba...
Oczywiście w zależności od mocy pieca, która musi być spora... Tak to teraz widzę...
Ale masz rację i w tym, że nagrzewnica do niemagnetyków będzie się różniła
konstrukcyjnie od nagrzewnicy do stali... Albo przynajmniej jest sens, żeby się różniła...
Bo tutaj możemy zmieniając częstotliwość prądu w cewce bardzo dokładnie regulować
głębokość wnikania ciepła w materiał... Możemy grzać np albo od razu w całej objętości.
Albo tylko zewnętrzną ( płytką ) warstwę ścianki rury :idea:
Acz jakie to miało by mieć zastosowanie - nie wiem :lol:
Jak widzisz... Specjalista w dziedzinie grzejnictwa indukcyjnego raczej ze mnie mizerny :rotfl:
Po świętach spróbuję "odgruzować" mój piecyk i zagrzać w nim jakąś aluminiową rurę...
Bo sam jestem ciekaw sprawności tego procesu :D
Dzięki za olśnienie :D
Musze coś o tym poczytać teraz :D



Za ten post autor MarekSCO otrzymał podziękowanie od: taka_jedna
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 mar 2015, o 22:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 sty 2015, o 17:38
Posty: 1272
Podziękował : 604
Otrzymał podziękowań: 559
Uprawnienia żeglarskie: takie tam
W jakim zakresie częstotliwości pracuje Twój generator?

_________________
Wiosna


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 kwi 2015, o 15:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 8150
Podziękował : 6274
Otrzymał podziękowań: 2488
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Tak dokładnie to nie pamiętam w jakim zakresie jest przestrajany teraz.
Pisałem wcześniej, że regulacje w tym piecu prowadzi się metoda dosyć oryginalną ;)
Ale sądzę, że możemy przyjąć tak:
Wzbudnik ( generator ) pracuje w oparciu o scalony PWM regulator typu SG3525
( tu masz dokumentację jego: http://www.farnell.com/datasheets/36719.pdf )
Czyli maksymalny zakres regulacji częstotliwości to będzie...
100 Hz do 500 kHz ( parametr oscillator range w dokumentacji z linku powyżej )...
Oczywiście w tej konfiguracji jak teraz, takiego zakresu nie osiągnie...
Dławiki nawinięte na dziadowskich ferrytach w stoponiu mocy itp "historie"
na przeszkodzie stoją...
Ale teoretycznie dało by się go szybko zmodyfikować do górnej granicy 400 kHz nawet...
Myślę, że taki jak jest teraz może pracować efektywnie nie wyżej jak do 100 kHz...
Ja go zrobiłem gdzieś w 2004 a ostatni raz używałem w 2008 chyba :D
Myślę, że "dla ustalenia uwagi" możemy przyjąć: 30 kHz - 100 kHz...
Ale głowy bym nie dał... Po świętach wrócę do niego i z ciekawości pomierzę...
Poszukam też notatek z tamtego okresu :)



Za ten post autor MarekSCO otrzymał podziękowanie od: taka_jedna
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 kwi 2015, o 16:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 8150
Podziękował : 6274
Otrzymał podziękowań: 2488
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Faaaaajny :)
I stopowo-amulinowy i spawany :D
https://www.youtube.com/watch?v=bSIzVoPNYSU



Za ten post autor MarekSCO otrzymał podziękowanie od: taka_jedna
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 kwi 2015, o 18:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13996
Podziękował : 10551
Otrzymał podziękowań: 2485
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
MarekSCO napisał(a):
Faaaaajny :)
I stopowo-amulinowy i spawany :D
https://www.youtube.com/watch?v=bSIzVoPNYSU

Czekałem kiedy się wzniesie
... i nic. :mrgreen:
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 kwi 2015, o 19:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 sty 2015, o 17:38
Posty: 1272
Podziękował : 604
Otrzymał podziękowań: 559
Uprawnienia żeglarskie: takie tam
Wózek wygląda bardzo zgrabnie, ale.... Zastopuj film ok. 1.11 i przyjrzyj się głównym węzłom - gdzie rury nośne, do których mocuje się taśmy paralotni schodzą się z ramiakiem łoża silnika i promieniami kosza. Właśnie tam - wokół rur nośnych mogą pojawić się pęknięcia - na krawędzi spawów. Gdyby doszło do takiej sytuacji w powietrzu, cały silnik z koszem, fotelem pilota i podwoziem natychmiast leci w dół
Dlatego podpowiedz koledze, by na wszelki wypadek podpiął się z uprzężą nie do fotela, a bezpośrednio do pasów paralotni, oraz zabezpieczył dodatkowo ten węzeł linkami stalowymi.
:)

_________________
Wiosna



Za ten post autor taka_jedna otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 kwi 2015, o 19:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2013, o 01:08
Posty: 4216
Lokalizacja: Pomorze
Podziękował : 1719
Otrzymał podziękowań: 1773
Uprawnienia żeglarskie: samowodniak flisaczy
Marian Strzelecki napisał(a):
Czekałem kiedy się wzniesie
... i nic.

Grzeszysz niezrozumieniem kwintesencji latania.
Ona odbywa się w głowie. Prawdziwy mistrz nie musi odrywać się od ziemi, szczytuje bez takich trywialności.
Powiadają, że nie bez dodatniego wpływu na bezpieczeństwo... :-P

_________________
Pozdrawiam
Alterus


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 kwi 2015, o 19:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 8150
Podziękował : 6274
Otrzymał podziękowań: 2488
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
taka_jedna napisał(a):
Dlatego podpowiedz koledze, by na wszelki wypadek podpiął się z uprzężą nie do fotela, a bezpośrednio do pasów paralotni, oraz zabezpieczył dodatkowo ten węzeł linkami stalowymi.

Wiesz... Ja go nie znam osobiście, tyle, że czasem lata mi nad głową...
Ale widziałem wcześniejszą wersję tego "prototypa" i powiadam Ci...
Ten filmik mnie trochę uspokoił :rotfl:
A teraz trzymaj się moooocno ;)
https://www.youtube.com/watch?v=KI8ogvKFGGY

Alterusie :)
Alterus napisał(a):
Prawdziwy mistrz nie musi odrywać się od ziemi, szczytuje bez takich trywialności.

Oczywiście "sowierszenno wierno" :D Racja bez dwu zdań :D Ale...
Alterus napisał(a):
Powiadają, że nie bez dodatniego wpływu na bezpieczeństwo... :-P

Tutaj popełniasz już fatalny błąd, świadczący o tym, że kwintesencji latania jednak do końca nie rozumiesz ;)
W przypadku prawdziwego mistrza, rzecz nie ma najmniejszego wpływu na bezpieczeństwo. A jeśli już, to ujemny :lol:

Marian :)
Miałem fajny filmik, jak jakiś Ślązak rozbił trajkę z rur alu... Niecałe 10m nad ziemią silnik mu zgasł... Niestety zgubiłem link :( Ale postaram się odszukać, bo warto było widzieć
szczątki :D



Za ten post autor MarekSCO otrzymał podziękowanie od: Alterus
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 kwi 2015, o 20:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2013, o 01:08
Posty: 4216
Lokalizacja: Pomorze
Podziękował : 1719
Otrzymał podziękowań: 1773
Uprawnienia żeglarskie: samowodniak flisaczy
MarekSCO napisał(a):
że kwintesencji latania jednak do końca nie rozumiesz ;)

Przytoczyłem wieści zasłyszane, ale czyż to nieprawda, że lotniarze często latają nisko i powoli, co bezpieczeństwu niekoniecznie służy..? :-D
Ale tak serio, to zawsze odstręczała mnie okropna hałaśliwość tego procederu, co przy braku odpowiedniego terenu do cichych lotów wpłynęła na ikarowych marzeń zaniechanie.
Wielką tu stratę poniosła ludzkość, bo wprawdzie małe miałem szanse na wybitne osiągnięcia, ale mogłem dostarczyć ciekawego materiału poglądowego ze sprokurowanej w szybkim tempie katastrofy... :lol:

_________________
Pozdrawiam
Alterus


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 kwi 2015, o 22:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 8150
Podziękował : 6274
Otrzymał podziękowań: 2488
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Alterus napisał(a):
Przytoczyłem wieści zasłyszane, ale czyż to nieprawda, że lotniarze często latają nisko i powoli, co bezpieczeństwu niekoniecznie służy..? :-D

Tak - to prawda... Na wszelkich kursach często zwraca się uwagę, że jak bachniesz z małej
wysokości, to najpewniej złamiesz kręgosłup i będziesz przez resztę życia udręką
dla siebie i rodziny...
Dlatego powinno się spadać z takiego pułapu, żeby termin "reszta życia" zyskiwał
jak najbardziej efemeryczne znaczenie :lol:
Ale z Twojej wypowiedzi wynikało, że prawdziwy mistrz latania, nie potrafi porządnie upaść, nie odrywając się od ziemi :idea:
Co jest oczywistą nieprawdą... Nawet w przypadku trzeźwego pilota :rotfl:



Za ten post autor MarekSCO otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 kwi 2015, o 23:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2013, o 01:08
Posty: 4216
Lokalizacja: Pomorze
Podziękował : 1719
Otrzymał podziękowań: 1773
Uprawnienia żeglarskie: samowodniak flisaczy
MarekSCO napisał(a):
Ale z Twojej wypowiedzi wynikało, że prawdziwy mistrz latania, nie potrafi porządnie upaść, nie odrywając się od ziemi :idea:

Raczej wynikało, że nie musząc się od ziemi odrywać, sprowadza prawdopodobieństwo upadku do zera.
Cytuj:
Nawet w przypadku trzeźwego pilota :rotfl:

Tylko bez bajek. Na trzeźwo żadna normalna psychika tego nie wytrzyma.
Nie wspominając, że stan upojenia jest tu okolicznością tłumaczącą lotniarza, w przeciwnym wypadku trzeba by uznać takiego za wariata. :-D

_________________
Pozdrawiam
Alterus


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 kwi 2015, o 23:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13996
Podziękował : 10551
Otrzymał podziękowań: 2485
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Alterus napisał(a):
Raczej wynikało, że nie musząc się od ziemi odrywać, sprowadza prawdopodobieństwo upadku do zera.

Upadku; lotniczego tak, ale wypadku w żadnym razie.
Z fotela/łóżka także można spaść.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 kwi 2015, o 23:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13996
Podziękował : 10551
Otrzymał podziękowań: 2485
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
MarekSCO napisał(a):
Ten filmik mnie trochę uspokoił :rotfl:
A teraz trzymaj się moooocno ;)
https://www.youtube.com/watch?v=KI8ogvKFGGY

Toś mi tym przypomniał taki filmik:

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/



Za ten post autor Marian Strzelecki otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 kwi 2015, o 00:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 8150
Podziękował : 6274
Otrzymał podziękowań: 2488
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Marian Strzelecki napisał(a):
Upadku; lotniczego tak

Taaa... Kwantowe zawiłości paralotniarstwa są Ci obce...
Tedy wyjaśniam:
Warunkiem koniecznym do zaistnienia upadku lotniczego, jest kontakt pilota z ziemią - prawda ?
Jak już ustaliliśmy prawdziwy pilot twardziel potrafi latać nie odrywając się od ziemi...
Jest to jednak szczególnie niebezpieczne latanie :idea: A dlaczego ?
Oto jeśli podczas latania zdecyduje się na zachowywanie stałego kontaktu z ziemią...
Chcąc, nie chcąc, spełnia wszelkie wymogi "upadku lotniczego".
Bo nie dość, że ciągle leci, to jest jednocześnie ciągle upadły...
Paradoks ten był badany przez niejakiego Erwina Schrödingera we wczesnych latach rozwoju paralotniarstwa :lol:

A na poniższym filmiku inna trajeczka pospawana z alu.
Tym razem latawcowa. Na tym właśnie rozwiązaniu wzorowałem się tworząc swój latawcowóz. Nie zastosowałem jednak aluminium, bo wydawało mi się za drogie jak na taką zabawkę :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 kwi 2015, o 04:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 sty 2015, o 17:38
Posty: 1272
Podziękował : 604
Otrzymał podziękowań: 559
Uprawnienia żeglarskie: takie tam
MarekSCO napisał(a):

Ale z Twojej wypowiedzi wynikało, że prawdziwy mistrz latania, nie potrafi porządnie upaść, nie odrywając się od ziemi :idea:
:rotfl:


A to nie wiedziałeś że najlepsi piloci to ci, którzy siedząc na ławeczce pod hangarem potrafią doskonale wypunktować latającego właśnie kolegę?
(Z żeglarzami bywa podobnie)
;)

_________________
Wiosna


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 83 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL