O jakich postronnych ludziach mówisz ? O polarnikach?
Idziesz ulicą i widzisz, że pijak wytacza się z baru i wszczyna awanturę na ulicy. Podjeżdża policja i pyta się świadków co się stało. I co? Powiesz że jesteś postronną osobą i nie mają prawa brać pod uwagę twojej opinii?
A prośba o powstrzymanie się od epitetów to kwestia po prostu wychowania. Szkoda pisać.

_________________
Adam Wojciechowski
http://logrus65.wordpress.com/

Jest to jakieś wytłumaczenie. Ale mi chodziło o możliwość obrony obwinionych.



To czemu to nie dotyczy mędrców, którzy już wszystko wiedzą i wydali wyroki?

Do nikogo, nic obraźliwego, NIGDY, nie napisałem.

_________________
Adam Wojciechowski
http://logrus65.wordpress.com/

A co to ma wspólnego z moją wypowiedzią, albo np. z tematem?
Cóż obraźliwego ja napisałem wg Ciebie?

Przypomnę, epitety.
I koniec na tym. Nuży mnie ta dyskusja

_________________
Adam Wojciechowski
http://logrus65.wordpress.com/

Dajcie sobie po razie. Naprawdę nie tak trudno jest dotrzeć do faktów wystarczy poświęcić czas i chęci.
Ale widzę że najwięcej mają do powiedzenia wszyscy ci którzy wróżą z fusów Siejac zamęt. Zresztą piszcie co chcecie takie prawo wolności słowa, wolności wypowiedzi.

_________________
Pawel Kalicinski
S/Y Sparrow, Hallberg Rassy P28
MMSI 257905990 Call sign.LE7595

https://www.youtube.com/watch?v=SnkZGN_xIVs

To było się nie wdawać. Zarzucasz, że obrażam ludzi? Bo osoby mające informacje z drugiej ręki jadą po ludziach na Polonusie w każdym wątku, to idzie na blogi, FB już nawet do TVNu a oni bez prawa do obrony są obrzucani błotem. I to Cię nie znurzyło?

Nie znam żadnej osoby z piątki ratującej Polonusa, ale daleki jestem od oceniania ludzi na podstawie kilku wpisów na forum i opinii kilku osób z Arctowskiego. A już zupełnie mi daleko od trzepania swoich opinii w każdym możliwym wątku.

A przede wszystkim... nie pisałem personalnie, ale może jesteś jedną z tych osób. Wybacz, nie mam czasu śledzić teraz wszystkich Twoich wypowiedzi i każdego po kolei.

Podałem ci gotowy przepis, jak można się dowiedzieć czegoś więcej. Reszta zależy od Ciebie. Albo zechcesz poszukać albo będziesz plótł androny. Twój wybór. Ja już powiedziałem co miałem do powiedzenia.

_________________
Adam Wojciechowski
http://logrus65.wordpress.com/

Dzięki. Powstrzymam się jednak do powrotu i podsumowania.

Ale wiesz ze nadal będzie słowo przeciw słowu? W dodatku bez osób które nie były wmieszane w konflikt.?

_________________
Pawel Kalicinski
S/Y Sparrow, Hallberg Rassy P28
MMSI 257905990 Call sign.LE7595

https://www.youtube.com/watch?v=SnkZGN_xIVs

Nie zamierzam się na publicznym forum przerzucać z innymi opiniami o winie Janusza i/lub Basi czy Seby, Sajmona i Marcina bez ich udziału i opinii. Wogóle mnie tam nie było i nie zamierzam zajmować się czyimiś problemami publicznie. To życie a nie gównoserial z serii "Dlaczego ja". A zdanie wyrobić sobie o całej piątce zdążę jeśli będę potrzebował o kimś opinii np. przed rejsem. Obecnie to bicie piany, które nie służy ani im, ani "żeglarskiej społeczności".

Skipbulba, to jest wycieczka osobista w moją stronę i nie ma nic wspólnego z meritum tematu. Z Panem Prośkiem (bardzo trafny nick) niespecjalnie się lubimy.

Nikomu nie zarzucałem kłamstwa, wiemy że ekipa się pokłóciła, tak biorę stronę Seby, bo uważam że kapitan w takiej sytuacji ma racje, ale równie dobrze wiem, że Janusz był główną osobą która doprowadziła do wodowania Polonusa.

_________________
Olek Kwaśniewski

Może najpierw - co kto o kimś sądzi, jest jego prywatną opinią, niczym więcej, nie ma zatem nic wspólnego z instytucją zwaną sądem, ani pochodnymi, czyli wyrokiem albo karą. Brną więc w śmieszność ci, którym mieszają się różne przecież "systemy walutowe".
Nie to znaczenie, odmienny ciężar gatunkowy i nie tym samym jest sprawa sądowa i osąd o sprawie.
Po drugie - aby wyrazić opinię o głównej odpowiedzialności organizatora wyprawy, właściciela jachtu i jego kapitana zarazem, nie potrzeba znajomości żadnych innych faktów, gdyż ona wynika wprost z jego roli i funkcji. Może nie odpowiadać za incydent, ale za całość odpowiada zawsze.
A po trzecie, niezależnie od tego kto jaki błąd popełnił, pamiętajmy, że gdy ktoś jest za burtą, najważniejsze, aby wyciągnąć go na pokład.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Za to stwierdzenie dziękuję Tobie.

_________________
Pozdrawiam !
Zbyszek "Zgrzyb" Przybyszewski
http://www.samoster.org.pl/index.php?dzial=7

Nie nadal, bo na razie jest tylko słowo jednej strony. Drugiej póki co odmawia się prawa do obrony. Bo przecież już wszystko wiadomo. Paco znasz wersję Seby? Jego slowo przeciwko słowom? Bo ja nie.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Pytam gdzie sie odmawia prawa do obrony.
Macku stawiasz teraz dosc powazne zarzuty.
Sam pisales gdzies wyzej, ze nie znasz faktow, ale widze ze i tak bedziesz walczyl by Twoje bylo na wierzch zamiast po prostu po ludzku sie zamknac i czekac na to wlasnie az reszta wroci i moze jesli bedzie miala taka ochote wypowie sie.

Generalnie im dluzej trwa cala to chora wymiana zdan tym bardziej jestem przerazony jak forum powoli siega dna.
Forum tworzone wiele lat przez zeglarzy, z ktorych niejeden przeplynal tysiace mil.

Forum powinno byc opiniotworcze, jedynie do tego co ma zwiazek z plywaniem, z jachtami.
Coraz bardziej mam wrazenie ze zrobilo sie juz dno....a jeszcze ktos puka od spodu.

By bylo miarodajnie warto poznac wypowiedzi 3 stron, tych ktorzy poplyneli, tych ktorzy zostali oraz pracownikow stacji....
A tak to zwykle pierdolenie....
ja mam dosc.

_________________
Pawel Kalicinski
S/Y Sparrow, Hallberg Rassy P28
MMSI 257905990 Call sign.LE7595

https://www.youtube.com/watch?v=SnkZGN_xIVs

Ogólnie to jest tu bezsensowna gówno burza, nie kumam... chyba niektórzy mają za dużo czasu i po prostu muszą kogoś obrzucić gównem, bo sczezną.

_________________
Zapal fajkę z wrzośca – na świecie jest tylko wiatr i dym.

Dopiero teraz ?

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Przepraszam, ale forum chyba nie ma nic wspólnego z oskarżeniami, osądami i innym kurestwem uprawianym przez wszystkowiedzących i ich adwersarzy nic niewiedzących. Wszelkie wypowiedzi, osądy, oskarżenia są chyba indywidualną oceną zdarzenia opublikowaną na forum a nie przez forum.

_________________
Pozdrawiam Piotr
"Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antałek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE."

No tak... tylko jak ktoś sobie wejdzie, poczyta, złapie się za głowię i powie... "debile"

_________________
Zapal fajkę z wrzośca – na świecie jest tylko wiatr i dym.

A mogło to bawić gdy to "Debile" padło w czterech ścianach czytającego. Gorzej jak już powstają wpisy na blogach i materiały na TVNie.

Może ktoś, cenny (wiedza) interesujący (dokonania) chciałby wpisać coś na forum, ale jak poczyta ten rynsztok to stwierdzi, że może lepiej bloga założyć... albo licho wie co innego.

Zaraz zaczną chrust na stos znosić... ciemnota.

_________________
Zapal fajkę z wrzośca – na świecie jest tylko wiatr i dym.

Dna nie ma...
Forum pokazuje różne postawy osób interesujących się żeglarstwem, w sytuacji kształtowania się ocen zdarzenia związanego z żeglarstwem.
Z punktu widzenia uczestników wyprawy jest to bezcenne źródło informacji na temat społecznego odbioru ich decyzji.
Pozwala to przygotować im własną wersję, uwzględniającą optykę publiczności.
Daje szansę na autorefleksję. Pozwala w końcu wybrać medium przedstawiania brakujących faktów. Najlepiej wywiad radiowy lub telewizyjny.

Taka forma daje możliwość wzniesienia się ponad forumowych hejterów.

Wobec powyższego prawdopodobne jest, że częsć uczestników wyprawy nie zechce toczyć na Forum sporów.
Więc nie martw się Paco o pierdolenie. Ono cę wyzwoli.
v

Myślę (brzmi dumnie) że Forum to wytrzyma, pisali tu już w moim własnym odczuciu więksi ... Miszczowie słowa.

_________________
Pozdrawiam Piotr
"Dystans do świata jest właściwy, gdy do jednego wora nawalimy ziarno wyrozumiałości, optymizmu łyżkę, tolerancji z umiarem, wiedzy mędrców szklaneczkę i wina antałek by jak będą dokuczać pierdolnąć głośnym NIE."

Kiedyś zadałem pytanie: Czy istnieje środowisko żeglarskie w Polsce? Wypowiedzi było dużo. Nie będę przytaczał tych ciekawych. Ale mamy piękny dowód tego. Jednak istnieje.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Tak.... Ten dowód to m.in spontaniczna zbiórka 30 tys zł na powrót 2 osób z tegoż środowiska....

I to jak istnieje . Utkę z okowów mrozu wyjęło, ludzi ze środka du.. środka niczego znaczy sprowadziło i jeszcze sprowadzi... A że parę psów zawiśnie, trochę błota skapnie? To i lepiej. Każdy kawałek "środowiska“ sam oceni z kim płynąć i na czym. Krótkowzroczny jestem, w okrężnicy mam blogi i tvny. Swoje zdanie oczywiście mam.
Szanowni Państwo, tak wspierający jak i negujący, ja Wam dziękuję. Dzięki Wam udała się idiotyczna eskapada, udał się powrót dwójki ratowników, uda się pewnie pozostałych.
Ale ja nie o tym. Fajnie wiedzieć, że w przypadku bycia w ciężkiej dupie, co "nam", w sensie "środowisku" może się przecież przytrafić, możemy liczyć na realne wsparcie.
I kłóćmy się dalej, żryjmy i gryźmy. A jak znów przyjdzie potrzeba, zacieśnijmy pośladki i szeregi

Ar ju siur? Dla tych, co z żeglarstwa żyją też???

_________________
Daniel
***** ***
"W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić." B. Russell
"Propaganda u ruskich jest potrzebna, bo jak im wyłączycie TV zorientują się, że są głodni." Internet
"To dziwne być w tym samym wieku co starzy ludzie." tamże

Aj em komplitli siur bikos aj didint wrołt abałt.
A serio, tak. Wolę przeczytać gdzieś gówno spadające na tego, kto z żeglarstwa żyje i nie popłynąć, niż popłynąć i żałować.

Brak odpowiedzi też coś znaczy.
Były dwa ważne posty Szkutnika napisane w Arctowskim. Seba mógł na nie odpowiedzieć. A odpowiedział tylko postem o którym niektórzy napiszą żarcik, a inni pomyje... Dla mnie zdecydowanie pomyje. Merytorycznej odpowiedzi nie było. Był jeszcze ważny post Marcina.

Ale. Tego że jeden zapierdalał bo chciał pomóc, a temu drugiemu to życie "uratowało" ("uratowało", jeżeli widzimy różnicę między odpłynięciem własnym jachtem a posiadaniem złomu w Antarktyce), to chyba żadne wyjaśnienie nie zmieni? To że 2/5 było na jachcie i zeszło po wodowaniu to też nie do dyskusji?
Więc cóż takiego możemy usłyszeć żeby zmienić nasze zdanie o niewdzięczności? Szkutnik był trudny? Honorowy? Krzywo patrzył? Łatwo go było sprowokować?
Ja takiego wyjaśnienia nie widzę...

Aha, wolę oceniać po tamtych wpisach na forumie (live), nawet jak się okaże że niektórzy tak wtedy zapierdalali że czasu nie mieli i dopiero jak wrócą to nam to wszystko pięknie wyjaśnią....
Oczywiście jestem ciekaw co napiszą, zwłaszcza Marcin (dla mnie trzecia strona, jakby co), będę się starał zrozumieć, ale szans na wyjaśnienie postępowania kapitana nie widzę...

PS. Wtedy pisałem bo uważałem że to się Szkutnikowi należy. A teraz to chyba z głupoty...