Z hotelami współcześnie jest sprawa trochę inna, ale o tym za chwilę.

Czy marina to rodzaj sypialni; raczej niekoniecznie - bo jest kombinacja przystani i obsługi (np. hotel, restauracja, kawiarnia, bar, kuchnia i sanitariaty dla gości mariny, handel, różne specjalistyczne usługi remontowe dla jachtów, często także zimowanie jachtów pod dachem, hale do remontów przez właścicieli, dozór, etc.).

Hotele, czyli obiekty zbiorowego zamieszkania, są naturalnie ujęte w przepisach o "Warunkach.." określających wymagania sanitarne i higieniczne, ale jest to kwestia minimów przepisowych, o jakich wspominałem poprzednio.
Te minima jednak mają się nijak do współczesnych realizacji, obojętne w nowych czy w adaptowanych, nawet bardzo starych budynkach, z tego powodu - że walka o klienta - zawsze polega na kuszeniu go jakością standardu.

Kiedyś np. domy studenckie - projektowało się jak najtańsze hotele, ze zbiorowymi sanitariatami, ale dziś to jest już historia. Przykładowo, współczesny dom studencki - obiekt zbiorowego zamieszkania - to nie budynek w układzie korytarzowym, z pokojami po obu stronach i sanitariatami na końcu korytarza.

Dziś - jest to porządna wielorodzinna mieszkaniówka o przyzwoitym standardzie, co nie znaczy zaraz, że o gigantycznych powierzchniach, ale zamiast dawnych kilkuosobowych pokoi - robi się normalne mieszkania z własnym zapleczem kuchennym i sanitarnym, czyli ilości aparatów sanitarnych są takie, jak w normalnych mieszkaniach - jeden komplet, a czasem dwa - dla zaledwie kilku osób.

Z hotelami jest podobnie, ale oprócz przepisów krajowych, ważna jest klasa hotelu wyrażona liczbą gwiazdek.
W największym skrócie - proporcję liczby przyborów sanitarnych do liczby mieszkańców obrazuje przykład pokoju dwuosobowego z łazienką, co dziś jest normą nawet w hotelach jednogwiazdkowych.

Aby ten telegraficzny skrót informacji o tym, czy istnieje związek miedzy prawem budowlanym a mariną zamknąć - dodam tylko, że wspomniane poprzednio przepisy to tylko sygnał o niektórych grupach zagadnień, pomijający całą sferę urbanistyczną czy niezmiernie dziś ważne kwestie budownictwa zrównoważonego.

Z racji skali tematyki - nie wspomniałem o zkrasie ustaleń szczegółowych, które są uregulowane obowiązującymi - także z mocy prawa - normami, a współcześnie, zależnie od tematyki - euronormami lub eurokodami.

_____________________________

Pozdrawiam
tomasz

Właśnie się tam wybieram - dzięki za info - Qrcze - to za co biorę tam kasę ???
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Będziesz, zapytaj.

Za to, że tobie oraz załodze zarezerwują stolik w zaprzyjaźnionej knajpie. Nawet jak wpłyniesz dość późnym wieczorem.

_________________
Zapal fajkę z wrzośca – na świecie jest tylko wiatr i dym.

Qźva... w cywilizowanym świecie, akurat za to płaci właściciel knajpy.

Ahoj !



Fakt, mało - sztuk całe 2. I to sprzężone z prysznicem. Niestety - kiepski pomysł.
Tydzień temu było rano "raptem kilkanaście" osób w kolejce... Trzeba pamiętać żeby zabierać prowiant suchy lub w płynie - można się lepiej zintegrować w oczekiwaniu na swoje "5 minut"
W ogóle to całkiem miło ( tylko uważajcie na Molomamę ( by Dados ) - nie ma pewności czy szczepiona )

pozdrawiam
Lech

Jeśli się pływa po Chorwacji czy innych Balearach, może i trudno. Niewiele marin w pozostałych częściach Europy ceni się tak, jak Sopot.

Ps. Jestem w Horcie (Azory, Portugalia), płacę 25 euro/dzień za 17-metrowy jacht, prąd, woda i toalety w cenie. Kolejek do toalet nie zaobserwowano

_________________
noone

No i piwo w barze z 1€ czy jakos podobnie

_________________
Pozdrawiam
Szymon Kuczyński
Dookoła świata, raz jeszcze..
http://calloftheocean.pl/

Reasumując to jest bajka!
Piwo w nad morzem w Polsce to średnio 8 zł. Lekko przekłamując obecną rzeczywistość, przyjmując kurs 1€=4 zł, daje sumę dwa euro. Jeśli popłyniemy w 5 osób, które w ciągu dnia na postoju wypiją w knajpie po pięć piw (powszechnie wiadomo, dla piwosza taka ilość to dla konia poziomka), postój i media za spory jacht w Horcie mamy gratis. I jak tu nie pić aby zaoszczędzić.
Na poważnie to cieszą mnie wpisy,że są miejsca w Europie gdzie nie jest drakońsko drogo. Ceny 5€ za dobę naprawdę mnie zaskoczyły.

Kwestia poszukania. Reeds to doskonały start w deszczowy dzień... Potem kafejka z internetem i masz cały sznur tanich (lub bezpłatnych - kotwica jest do używania a nie obciążania dziobu) postojów wzdłuż trasy wynotowany...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

poziom cen Bornholmskich podobny, nie mówie o piwie czy lodach.

_________________
pozdrowienia piotr

Ahoj !

Wczoraj w marinie takie cudo



pozdrawiam
Lech

Na zadupiu w Wolinie prąd 7, kąpiel 7, pranie 8(z proszkiem do prania).
WC w cenie.

Nie mów tego głośno bo ..

_________________
pozdrowienia piotr

Zasadniczo masz rację ale z tymi bułkami to bym uważał.
W Szwecji mała zwykła bułka 4-4,5pln, kanapka w większej bułce 35-45 pln.
Double Cheesburger 10 pln.
To już wiesz gdzie stoją kolejki?

Nie ma co mydlić ślipiów. Sopot jest od tego aby bawić się na całego.Najlepiej wjechać na całej petardzie czy to od lądu czy od wody, najlepiej wieczorem i kasy nie szczędzić tylko czerpać uciechy! Tylko wtedy Sopot jest gites. Na trzeźwo? Tylko przejeżdżam rowerem wzdłuż morza jak śmigam do znajomych do Gdańska.

To nie cudo a stacjonujący na stałe wyremontowana R6.

Tu masz zdjęcie na wodzie jachtu "Dana":

http://www.jkmgryf.pl/index.php?option= ... &buttons=1

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Ahoj !



Jak nie cudo? Jak - ładny



i dobrze jej tak

pozdrawiam
Lech