Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 22 lip 2025, o 20:01




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 29 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 19 lip 2016, o 09:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 paź 2011, o 08:20
Posty: 4768
Lokalizacja: Miasto Cudów nad Kamienną
Podziękował : 1364
Otrzymał podziękowań: 1257
Uprawnienia żeglarskie: sternik mieliźniany
Kurczak wreszcie kupił nową łódkę przez internet i miał ja otrzymać w Marinie Pogoń w sobotę do południa. Ja zaczynałem urlop i w sobotę miałem być również w Szczecinie.
Piątek 3 lipca
Wyjechałem ze Starachowic około 2200 bo Kościelny miał drugą zmianę i kończył o 2000. Z całym majdanem (nie Radosławem) pędziłem nowo otwartym odcinkiem autostrady A1 omijającym Łódź. Jednak chyba wole starą trasę przez Grójec. Droga strasznie mi się dłużyła zmęczenie po całym dniu dawało o sobie znać. O godzinie drugiej w nocy około 50km za Poznaniem przyszedł czas na sen. Od trzech lat mam zamiar zmienić samochód na nowszy, ale zawsze jak jadę w dłuższą trasę i przychodzi czas na spanie cieszę się że go jeszcze nie zmieniłem. Chrysler Voyager bo o nim mowa jest wprost stworzony do takich podróży. Podróż minęła bez żadnych komplikacji. Zeszłym razem w maju nie miałem tyle szczęścia i ¾ trasy przyszło mi przejechać na czterech cylindrach z sześciu. Przyczyną okazało się pogryzienie przewodów wysokiego napięcia przez bliżej niezidentyfikowanego osobnika.
Sobota 4 lipca
Dulcynea!!!!!!!!!!!!( tak nazywa się łódka). Wszyscy oglądają Kurczakową Dulcię.Obrazek Okazało się że w szkole Kurczak wcielił się w rolę Don Kichota. Po wielu latach wreszcie odnalazł swoją miłość. Fellowship 28 jest większy od Albina Vegi o całe 40cm do tego jest szerszy o 20cm i cięższy o całą tonę! Ma długi integralny kil 1,10 zanurzenia i silnik Micubiszi !!!! Chyba muszę zmienić łódkę !
Kurczak zajął się swym statkiem ja zająłem się swym. Kurczak miał do pomocy Bastarda, który to specjalnie przybył z Kielc żeby go pilnować i zabierać mu wiertarkę. Ja miałem do pomocy Stasia. Roboty było w bród. Dokończyć mocowanie rolera, zmienić fał foka, zamontować akumulatory, podłączyć panel słoneczny, wymienić olej w silniku, nasmarować dławicę wału, podłączyć butlę gazową, zamontować sztorm relingi, założyć żagle, podłączyć UKF-kę. Do tego jeszcze należało założyć topenantę, ale żeby to zrobić ktoś musiał zostać wciągnięty na maszt. Nie mam ławeczki bosmańskiej …….Hm co tu wymyśleć można w sobotę po południu? Okazuje się że można ! Hania od Oceana-A powiedziała żeby kupić huśtawkę dla dzieci w Selgrosie i wciągnąć tam Koscielnego, który waży tylko 55 kg. Tak tez uczyniono. Kościelny wjechał na maszt w huśtawce. Założył topenantę i linki podsalingowe. Zostało jeszcze poprawić wimpelka ale niestety cierpliwość mu się skończyła i powiedział proszę bez dyskusji mnie opuścić. Kolacja. Spać.Obrazek
Niedziela 5 lipca
Kolejny dzień zmagań łódkowych. W poniedziałek chcemy wypłynąć we dwie łódki. Kurczak w dziewiczy rejs Dulcią, ja w próbny pozimowy rejs Villemo.
Poniedziałek 6 lipca
Około południa w Marinie Pogoń oddaly cumy dwie łodki i wyszły na jeziora Dąbskie w pierwszy rejs tego roku. Kierunek Stepnica. Próby rolfokowo-żaglowo-motorowe wyszły dobrze i popołudniu zacumowaliśmy w kanale młyńskim w Stepnicy. Wybudowali tam nową bosmanówke z kiblami i prysznicami. Standard europejski powiem wysoki, a ceny przystępne. Trzy dychy za łódkę, pięć złotych za prysznic. Papier toaletowy biały.https://lh3.googleusercontent.com/-r1UJ ... age010.jpg
Wtorek 7 lipca
Villemo płynie do Świnoujścia, Dulcynea wraca do Szczecina bo Kurczak musi wracać by walczyć o ład i porządek w Swarzędzu. My na północ bagsztagiem na samym foczku, a oni na południe pod wiatr pewnie na motorku. Obrazek
Zalew nie sprawiał kłopotów i w Świnoujściu byliśmy przed wieczorem. Zdążyliśmy jeszcze zrobić zakupy i posprzątać jacht po wszystkich ostatnich pracach. W środę rano ma przyjechać forumowy Yigael i wspomóc załogę w morskich przygodach.
Środa 8 lipca
Przybył Marcin Yigael biedny obolały bo go złapało libido znaczy lumbago albo placebo. Mówi że się nażarł naproksenu bo na rezygnację z rejsu nie mógł sobie pozwolić. Gdzie chcemy płynąć? Oczywiście na Bornholm, który to już kilka razy obronił się przed naszą wizytą. Raz całkowitą flautą, raz wiatrem w inna stronę a raz brakiem czasu urlopowego. Wieczorem przyjechał Zbig i mieliśmy na Villemo prywatną slajdorelację arktyczno-pingwino-uchatko-polonusową
Niestety musieliśmy czekać bo Bałtyk się delikatnie rozdmuchał i zesztormował . Zostało nam podziwianie pięknego zachodu słońca i sztormowej fali. Było co oglądać powiadam wam! Obrazek Obrazek Obrazek
Czwartek 9 lipca
Prognoza pogody, griby, zakupy, decyzja ……..Płyniemy! Oddajemy cumy około 1800 i wychodzimy na noc w morze. Kierunek Bornholm. Fala w główkach wysoka, posztormowa wchodzi kilka razy przez dziób do kokpitu. Ja oczywiście pod szprycbudą, a oni mają lany czwartek. Stasiu (Kościelny) delikatnie pobladł, a myśl że może być tak przez następne 18 godzin zaczęła wywoływać u niej chorobę zwana „morską”
- Stasiu wracamy? Wiesz przecież, że trzymamy się regulaminu Zbieraja więc jak nie jest miło też należy wracać.
- Odpłyńmy trochę dalej w morze może te fale będą mniej strome. Odpowiedział Staś. Decyzji o powrocie nie podjął jednak nie dając warunkom za wygraną. Po kilku godzinach rejsu i za gorącymi moimi namowami udało się przekonać załogantkę żeby spróbowała się przespać . Sen przynosi ulgę i mijają wszystkie dolegliwości. Starałem się płynąć jak najbardziej spokojnie i nie dawać uderzać dziobowi po przejściu fali. Cała sztuka polegała na tym by odpadać tuz przed samym wierzchołkiem fali i zjeżdżać spokojnie w jej dolinę bez brania wody na dziób w jej najniższym miejscu. Trochę już pływam tą łódką i potrafię ją przewidzieć. Nie powiem, ale udawało mi się dokonywać tego nawet w najciemniejszym momencie nocy. Obrazek
Piątek 10 lipca
Przyszedł świt, słońce zaczęło świecić, a w oddali zarysowały się kontury duńskiej wyspy.Obrazek Wiatrowo wypadło na Ronne, więc nie kopiąc się z koniem około godziny 1300 zacumowaliśmy w Bornholmskiej marinie. W tej na zachód od głównego portu.
180 koron za dobę za łodkę w przedziale od 8-10 m bez limitu osób. Prysznic w cenie. W życiu się tyle razy nie wykapałem! W ciągu trzech dni było to 3 razy.
Łażenie po miasteczku. Oglądanie społeczeństwa multikulti, które wygląda tak: Cześć czarna, część w chustkach żeby włosów nie było widać, cześć nic nie robi, część zbiera puszki i butelki . Rodowitych Duńczyków mało. Większość w wieku emerytalnym.Obrazek Festiwal regionalnego jadła odbywał się na całego w centrum Ronne . Pojedlimy popilimy i poszlimy spać.


Sobota 11 lipca
Duje aż fale przez falochron przeskakują. Mamy pomysła! Rowerki po 75 koron za dobę pozwoliły nam udać się zachodnią częścią wyspy aż do miasteczka Hasle na wybornego śledzia. Następnie popedałowaliśmy dalej brzegiem na Jons Kapel czyli najwyższy klif wyspy.[imghttps://lh3.googleusercontent.com/-2Uzob6BB1Pk/V4qgCFviT8I/AAAAAAAAIK4/-mNXGEV0bYskeAX1RjEA_GLbLH_FNEAewCCo/s800/image018.jpg][/img] Obrazek ObrazekOgółem przejechaliśmy świetnie oznaczonymi trasami rowerowymi 40 km. Dzień zaliczony bogato. Obrazek
Szykujemy się do powrotu. Jedni mówia że najlepiej teraz, inni że w niedzielę, jeszcze inni że w poniedziałek. Zobaczymy jutro.Obrazek

Niedziela 12 lipca
Fala jeszcze spora, ale ma się poprawiać. Wspólną jednomyślną decyzją postanawiamy wypłynąć dzisiaj wieczorem i udać się do Sasnitz. Oddajemy rowerki robimy zakupy. Obiad na mieście. Oddajemy cumki około 1800 . Żegnaj duńska wysepko.Obrazek Do północy na motorku. Nic się nie dzieje. Mijamy statek „ niewiadomoco” bo do końca nie wiemy co robił, bo ani nie stał na kotwicy, ani nie płynął. Świeciły mu się tylko jakieś lampki na pokładach. Obrazek

Poniedziałek 13 lipca

Minęła północ. Połowa drogi do Sasnitz. W oddali widać światła wiatraków albo platform. Biorę je prawą burtą, przepuszczam jakiś statek który nas gonił . Wszystko w najlepszym porządku. Kątem oka na godzinie 17-tej coś błysnęło. Pojedynczy błysk na nocnym niebie. Patrzę dalej w tamtą stronę. Nic. Mineło kilka minut. Zdążyłem już zapomnieć o błysku gdy niebo rozświetlił kolejny błysk. Myślę może to z tych platform coś tak błyska. Niestety kolejne rozbłyski z bagsztagu prawego halsu nie dają się inaczej wytłumaczyć jak…….. Idzie burza!!! Wszyscy śpią burza jest daleko może przejdzie za naszą rufą myślę sobie. Nie ma tak dobrze, zaczęło się błyskać już z półwiatru by za jakąś godzinę rozbłysnąć na bajdewindzie. Wstawać załoga mamy zonka !!!!
Sztormiaki, pasy, kamizelki. Zamykamy wywietrzniki, bakisty i zawory denne. Idziemy na wiatr. Refujemy grota na bomie do wielkości prawie traisla. Odpalamy silnik . Słyszymy pierwszy grzmot. Gruby niski pomruk dało się słyszeć po kilku sekundach od błysku. Pół knota do burzy. Kolejne błyski rozświetlają niebo ukazując wielki wał burzowy rozciagajacy się od północnego wschodu aż po południowy zachód. Brzegi ma białe i zawinięte pod siebie, w środku jest szary, a przed nim dookoła jeszcze widać gwiazdy. Czas sztormować. Od tej pory już nie patrzę do góry – za duży stres. Ja za sterem, Yigael kontroluje talie grota, Staś siedzi w zejściówce i coś tam cicho mówi…….Odmawia różaniec. Ktoś kiedyś powiedział :” Chcesz się wyspać idź do kościoła, chcesz się pomodlić wypłyń na morze”. Widać sprawdza się przysłowie. Nie było wielkiego szkwału, albo tak byłem zaaferowany sytuacją, że go nie zauważyłem, jednak za chwilę dotarło do mnie, że wieje już bogato bo jak to powiedział potem Yigael zrywało pianę z fal. Deszcz za to uderzył mocno i nagle. Szczęściem gradu nie było. Usłyszałem jakiś głos w głowie i nie był to głos żadnego z załogantów.
- Pływałeś już w sztormie? Nie. Nie bój się będzie dobrze. Rozmawiam z łódką czy to normalne?- pomyślałem. Villemo szła dzielnie mając w wielkim poważaniu coraz to większe i dziksze porywy wiatru. . Wygladało to tak jakby chciała powiedzieć, że nie takie sztormy i nie takie fale ma za sobą w swej 42 letniej karierze. Dostojnie wjeżdżała na kolejne fale rocinajac je i odkładając na burty. Trzymajac ster miałem wrażenie że to nie ja steruje tylko ona prowadzi moja rękę i mówi mi „ Nie przeszkadzaj mi wiem co mam robić. Fale wybudowały się prawie równocześnie ze wzrostem siły wiatru. Z coraz większą zajadłością i szumem przewalały się pod łodzią. Żadna jednak nie zdołała wejść do kokpitu. Żadna nie zdołała przkrecić nas bokiem do siebie. Mineło trochę czasu, Yigael pokazał uniesiony kciuk. Ciśnienie ruszyło szybko w górę najgorsze minęło. Kocham Cię Villemo!!!
Wiatr odkręcił i zaczał wiać z NW i do Sasnitz się już nie dało. Odłożyliśmy się z wiatrem i popłynęli w stronę Świnoujścia. Troszkę na silniku, troszkę na żaglach potem znów na silniku. Dwadziescia mil przed Świnoujściem morze wygładziło się zupełnie i wyglądało jak kisiel. Trwało to około godziny gdy w pewnym momencie delikatnie powiało. Kiślowa delikatnie falujaca tafla pokryła się jakby drobnym zamszem. Po kilku minutach delikatne zmarszczki zaczęły łączyć się ze sobą. Wiatr zaczynał powolutku nabierać prędkości. Dawało się już czuć regularne male fale uderzające o burtę . W ciągu godziny z całkowitej flauty rozwiało się do 6B z porywami do 7B. Fala w godzinę osiągnęła około metra i ostatnie mile płynęliśmy na silniku ryjąc dziobem w falach. Żeby nie było wam za łatwo pomyślało morze bujając nas do samych główek.
Po 23 godzinach rejsu, po 96 milach drogi nad dnem dopłynęliśmy z Ronne do Świnoujścia. W marinie za cudowne ocalenie wypiliśmy po pół szklanki Żubrówki Białej. Yigael miał pociąg do stolicy o 2010. Odprowadziliśmy naszego mentora na pociąg po czym wróciliśmy na Villemo by odespać w sumie nieprzespana noc. Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Wtorek 14 lipca
Plażing i spacery po promenadzie . Należało się nam odreagowanie . Smażona rybka piwko i leżaczek. Wieczorem sprawdziłem prognozy i środę sobie chyba odpuścimy.
Środa 15 lipca
To samo co we wtorek tylko bardziej Obrazek Obrazek
Czwartek 16 lipca
Co prawda wstaliśmy rano by dojść do wniosku że dzisiaj też nie płyniemy 
Wieczorem żadna prognoza mi się nie podobała jednak czas gonił już i chciał nie chciał trzeba jutro wypłynąć. Przeczytałem w końcu gdzieś że ma wiać NW 12kts z porywami do 17kts . Może być pomyślałem.

Piątek 17 lipca
Rano lało jak głupie. Z mieszanymi uczuciami około 1100 wypłyneliśmy w stronę Szczecina. Kanał Piastowski zajał nam dwie godzinki. Wyszło słońce. Zrobiło się ciepło i miło. Miłe skończyło się po wejściu na zalew. Prognoza mówiła 12m/s z porywami do 17m/s . Pomyliłem jednostki!!!! Fala ponad metr, a świst na wantach towarzyszył nam jeszcze kilka mil za Trzebieżą . Cóż może jednak teraz przestraszyć tak doświadczonych żeglarzy !Obrazek Co to jest 6B z porywami do 8B. Przelecieliśmy zalew na ¼ foka w zaledwie dwie godzinki a całą trasę w 7 godzin 40 minut.
Chciałoby się cytując wieszcza powiedzieć :

„Dalej już przygód nie było wiele.
Gdy do Świnkowa wpływali,
To biły dzwony w każdym kościele,
Jak oni żagle zwijali.
Tylko zamienić trzeba by Świnkowo na Szczecin

Podsumowując przeszliśmy wszystko czego można było oczekiwać i mimo że w trakcie ciężkich warunków myśleliśmy „ Nigdy więcej” tak teraz czujemy że chcemy więcej choć może nie aż tak hardcorowo ;)

Micubiszi https://picasaweb.google.com/1112394124 ... 446152257#

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"



Za ten post autor Micubiszi otrzymał podziękowania - 29: Bastard, Browning, Były user, damit, Dlugi, gwidon, Janna, Jurmak, Krzysztof Bień, Kurczak, Maar, markrzy, mdados, mkonst, Moroszka, nauaag, Nicram, Nieszka, PilotR, rawonsails, reed, robhosailor, Sajmon, Szpiszpak, tuptipl, WhiteWhale, Zbieraj, zbigandrew, zonti
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 lip 2016, o 10:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Tak było!!! :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 lip 2016, o 10:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2013, o 14:47
Posty: 1328
Podziękował : 918
Otrzymał podziękowań: 237
Uprawnienia żeglarskie: jkżb
Ten pomysł z ławeczką....znowu nie doceniłem Hani :-D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 lip 2016, o 11:40 

Dołączył(a): 22 mar 2009, o 13:35
Posty: 400
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 62
Otrzymał podziękowań: 87
Fajny rejsik. Fajna relacja :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 lip 2016, o 11:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 mar 2012, o 08:33
Posty: 1897
Lokalizacja: Gdynia
Podziękował : 150
Otrzymał podziękowań: 280
Uprawnienia żeglarskie: wszystkie potrzebne
No w końcu coś ciekawego zostało napisane na forum! Ciekawa relacja i czekolada na przedostatnim zdjęciu ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 lip 2016, o 11:50 
*** Ban ***

Dołączył(a): 18 lip 2015, o 11:08
Posty: 649
Podziękował : 280
Otrzymał podziękowań: 125
Uprawnienia żeglarskie: niebieskie?
Yigael napisał(a):
Tak było!!! :mrgreen:

Prawda, cała prawda i g...prawda.
3 lipca był w niedzielę a nie w piątek :rotfl:
4 lipca - poniedziałek, 5 lipca - wtorek.
Chyba, że to dotyczy innego 3 lipca niż był w tym roku.

_________________
"W wielu ludziach krąży po cichu robak szaleństwa."
Waldemar Łysiak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 lip 2016, o 12:04 

Dołączył(a): 10 lip 2016, o 23:55
Posty: 249
Podziękował : 179
Otrzymał podziękowań: 62
Uprawnienia żeglarskie: jsm, miż
Ale relacja fajna.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 lip 2016, o 12:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2011, o 20:33
Posty: 2037
Podziękował : 313
Otrzymał podziękowań: 953
Uprawnienia żeglarskie: niebieskie, plastikowe, ze zdjęciem
Micubiszi napisał(a):
... coś tam, coś tam - w dodatku ze zdjęciami...

Podoba łosie!

_________________
Daniel
***** ***
"W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić." B. Russell
"Propaganda u ruskich jest potrzebna, bo jak im wyłączycie TV zorientują się, że są głodni." Internet
"To dziwne być w tym samym wieku co starzy ludzie." tamże


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 lip 2016, o 13:10 
*** Ban ***

Dołączył(a): 18 lip 2015, o 11:08
Posty: 649
Podziękował : 280
Otrzymał podziękowań: 125
Uprawnienia żeglarskie: niebieskie?
mnemo napisał(a):
Ale relacja fajna.

Fajna.

_________________
"W wielu ludziach krąży po cichu robak szaleństwa."
Waldemar Łysiak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 lip 2016, o 14:20 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Widziałem Vilemo i w Świnoujściu i Stepnicy czyli ze Szczecina wpłynął.
Micu jakie prędkości Vega osiagala?

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 lip 2016, o 15:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Micubiszi napisał(a):
Przyczyną okazało się pogryzienie przewodów wysokiego napięcia przez bliżej niezidentyfikowanego osobnika.


Relacja zajefajna :)
A tak trochę na marginesie wątku głównego - w nawiązaniu do zacytowanego kawałka Twego opowiadania - musisz zakupić elektroniczny odstraszacz do kun.
Bo to owe kuny wpierd.......ja wszelkie przewody elektryczne pod maską.
W poprzednim aucie walczyłem z tym dłuższy czas i dopiero sąsiad podpowiedział mi powyższe rozwiązanie.
W obecnym aucie mam o dziwo spokój z tymi gryzoniami.
Urządzonko montujesz pod maską i podłączasz do 12 V.
Cacko emituje dźwięki o częstotliwości odstraszającej kuny.
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell



Za ten post autor bury_kocur otrzymał podziękowanie od: Micubiszi
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 lip 2016, o 21:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 maja 2006, o 18:46
Posty: 351
Lokalizacja: Pomorze Zachodnie
Podziękował : 41
Otrzymał podziękowań: 34
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
Piękna opowieść :)
Przeczytałem z zapartym tchem :)

_________________
Janusz Rolfok

jest wiatr, co usta kobiety rozchyla, jest taki wiatr...
jest blask, co uda kobiety odsłania, jest taki blask...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lip 2016, o 06:20 
Na jednym ze zdjęć widać dwa budynki, bliźniaki połączone czterema dużymi, białymi kominami. To jest kuźnia, wędzarnia? Zaintrygowały mnie te wielgachne kominy.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lip 2016, o 06:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 sty 2014, o 00:18
Posty: 100
Lokalizacja: Siemianowice
Podziękował : 41
Otrzymał podziękowań: 19
Uprawnienia żeglarskie: kilka plasticzanych polskich i coś z RYA
Te kominy to wędzarnie. Bardzo fajne - mogę polecić menu typu "fisk buffet".
Płacisz raz - jesz ile chcesz... :D
Na zdjęciu wędzarnia w Hasle zapewne
http://hasleroegeri.dk/

pozdrawiam
Łukasz



Za ten post autor zsakul otrzymał podziękowanie od: Były user
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lip 2016, o 06:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 paź 2011, o 08:20
Posty: 4768
Lokalizacja: Miasto Cudów nad Kamienną
Podziękował : 1364
Otrzymał podziękowań: 1257
Uprawnienia żeglarskie: sternik mieliźniany
zsakul napisał(a):
Płacisz raz - jesz ile chcesz...


Płacisz chyba 150 koron i dostajesz naklejkę. Naklejasz na pierś i pomykasz z talerzem w te i we wte. W ten sposób wszyscy są najedzeni :mrgreen: . Nastepnie odsprzedajesz naklejkę za 50 koron jakiemus polskiemu turyście :cool:

Obrazek Obrazek

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lip 2016, o 06:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 mar 2010, o 23:17
Posty: 893
Lokalizacja: Laxenburg/Kraków
Podziękował : 205
Otrzymał podziękowań: 83
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
Przy tych przeżyciach, wcale mnie nie dziwi że Micu wylądował w innej czasoprzestrzeni, miał "Back to the future" i odwiedził rok 2020 :D
Wracając zaś do tematu kun i kabelków, to polecam bardzo tani i jak dotąd niezawodny sposób - w mojej wsi, te zwierzątka stały się źródłem dochodów dla warsztatu samochodowego, można wręcz odnieść wrażenie, że są na usługach tegoż - pod maskę silnika włożyłem klasyczny drut kolczasty, dzięki czemu nie ma miejsca na "ciepły wypoczynek". Przyznaję, że za każdym razem, gdy muszę udać się na przegląd rejestracyjny, budzi to pytające spojrzenia w stacji obsługi, ale działa perfekcyjnie, dowodem były przegryzione kabelki, gdy raz jeden ambitny mechanik postanowił usunąć to zbędne- jego zdaniem - dodatkowe wyposażenie auta.

Wielkie dzięki za relację

_________________
Trzymaj się wiatru!
Adam Stępień
www.smartkat.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lip 2016, o 06:58 
zsakul napisał(a):
Płacisz raz - jesz ile chcesz...Na zdjęciu wędzarnia w Hasle zapewne.

Micubiszi napisał(a):
Płacisz chyba 150 koron i dostajesz naklejkę. Naklejasz na pierś i pomykasz z talerzem w te i we wte. W ten sposób wszyscy są najedzeni . Nastepnie odsprzedajesz naklejkę za 50 koron jakiemus polskiemu turyście

No odsprzedawać nie będę ale wchodzę w to. Lubię takie klimaty. Dzięki.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lip 2016, o 11:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 sty 2014, o 00:18
Posty: 100
Lokalizacja: Siemianowice
Podziękował : 41
Otrzymał podziękowań: 19
Uprawnienia żeglarskie: kilka plasticzanych polskich i coś z RYA
Wert23 napisał(a):
zsakul napisał(a):
Płacisz raz - jesz ile chcesz...Na zdjęciu wędzarnia w Hasle zapewne.

Micubiszi napisał(a):
Płacisz chyba 150 koron i dostajesz naklejkę. Naklejasz na pierś i pomykasz z talerzem w te i we wte. W ten sposób wszyscy są najedzeni . Nastepnie odsprzedajesz naklejkę za 50 koron jakiemus polskiemu turyście

No odsprzedawać nie będę ale wchodzę w to. Lubię takie klimaty. Dzięki.


No kurcze - Panowie - nie róbmy "siary" w obcych portach.
Poza tym na różne dni są różne kolory naklejek...

--
pzdr
Łukasz


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lip 2016, o 11:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 paź 2011, o 08:20
Posty: 4768
Lokalizacja: Miasto Cudów nad Kamienną
Podziękował : 1364
Otrzymał podziękowań: 1257
Uprawnienia żeglarskie: sternik mieliźniany
zsakul napisał(a):
No kurcze - Panowie - nie róbmy "siary" w obcych portach.


Po pierwsze to nie w porcie po drugie rozmawialiśmy miedzy sobą po rosyjsku po trzecie naklejki co sześć dni się powtarzają :mrgreen:

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lip 2016, o 11:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Micubiszi napisał(a):
zsakul napisał(a):
No kurcze - Panowie - nie róbmy "siary" w obcych portach.


Po pierwsze to nie w porcie po drugie rozmawialiśmy miedzy sobą po rosyjsku po trzecie naklejki co sześć dni się powtarzają :mrgreen:


A po czwarte nie potykajmy się o ironię bo zęby można wybić. Bo i owszem dowcipkowaliśmy o potencjalnej możliwości wykarmienia autokaru, tyle że równocześnie tłumaczyliśmy Kościelnemu 5 minut, że skoro zapłaciła za "jesz ile chcesz" to naprawdę może pójść i dołożyć sobie tej sałatki, która jej wybitnie smakuje i nikt nie będzie się na Nią dziwnie patrzył.

Nie przypominam sobie robienia przez nas "siary" ani w obcym ani w rodzimym porcie.

W sąsiednim wątku o tej samej wyrypie

Yigael napisał(a):
Człowieki jakieś takie nieśpiesznie uśmiechnięte. Fajnie.


I tego mi czasem brakuje w kraju przypiętych 4 łańcuchami rowerów i ludzi czekających na okazję, żeby komuś dopieprzyć z pozycji ostatniego sprawiedliwego. Także na naszym forum, niestety.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lip 2016, o 12:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 paź 2011, o 08:20
Posty: 4768
Lokalizacja: Miasto Cudów nad Kamienną
Podziękował : 1364
Otrzymał podziękowań: 1257
Uprawnienia żeglarskie: sternik mieliźniany
Yigael napisał(a):
A po czwarte nie potykajmy się o ironię bo zęby można wybić


No i żeś wszystko popsuł a mogła się rozwinąć niezła dyskusja :evil:

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Rolfok napisał(a):
jest wiatr, co usta kobiety rozchyla, jest taki wiatr...
jest blask, co uda kobiety odsłania, jest taki blask...

Janusz z pierwszym to się zgadza. Nawet wiatru nie potrzeba żeby się otworzyły. Czasami przydałby się taki wiatr co by im te usta pozamykał :mrgreen:

Z drugim się nie zgadzam wcale. Uda kobiety odsłaniją na szelest nie na blask i tylko wtedy gdy nie maja celulitu :-P

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lip 2016, o 12:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 sty 2015, o 13:34
Posty: 550
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 231
Otrzymał podziękowań: 226
Uprawnienia żeglarskie: JSM,SRC
Micubiszi - przypomniałeś mi, że mam zaległą relację z podobnej trasy. Tylko teraz nie wiem czy podołam, bo poprzeczkę wysoko podniosłeś. Fajnie opisane - czytając, czułem się jakbym sam przez tę burze sztormował :)

_________________
Rafał
http://rawonsails.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lip 2016, o 14:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 sty 2014, o 00:18
Posty: 100
Lokalizacja: Siemianowice
Podziękował : 41
Otrzymał podziękowań: 19
Uprawnienia żeglarskie: kilka plasticzanych polskich i coś z RYA
Micubiszi napisał(a):
Yigael napisał(a):
A po czwarte nie potykajmy się o ironię bo zęby można wybić


No i żeś wszystko popsuł a mogła się rozwinąć niezła dyskusja :evil:

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Rolfok napisał(a):
jest wiatr, co usta kobiety rozchyla, jest taki wiatr...
jest blask, co uda kobiety odsłania, jest taki blask...

Janusz z pierwszym to się zgadza. Nawet wiatru nie potrzeba żeby się otworzyły. Czasami przydałby się taki wiatr co by im te usta pozamykał :mrgreen:

Z drugim się nie zgadzam wcale. Uda kobiety odsłaniją na szelest nie na blask i tylko wtedy gdy nie maja celulitu :-P



ehhh - szkoda żeś Marcin u mnie nie wyczytał ironii :-P a tak od razu oburzenie
nie podejrzewałbym przecież Was na poważnie o takie "kuźniarowanie z walmartu" :rotfl:

A dyskusja to się zawsze jeszcze może rozwinąć... :twisted:

pzdr
Łukasz


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lip 2016, o 21:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 maja 2006, o 18:46
Posty: 351
Lokalizacja: Pomorze Zachodnie
Podziękował : 41
Otrzymał podziękowań: 34
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
Micubiszi napisał(a):
Z drugim się nie zgadzam wcale. Uda kobiety odsłaniją na szelest nie na blask i tylko wtedy gdy nie maja celulitu

Blask prącia ;)

_________________
Janusz Rolfok

jest wiatr, co usta kobiety rozchyla, jest taki wiatr...
jest blask, co uda kobiety odsłania, jest taki blask...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 lip 2016, o 06:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2013, o 18:30
Posty: 7476
Lokalizacja: Oceany Konińskie
Podziękował : 3737
Otrzymał podziękowań: 2059
Uprawnienia żeglarskie: papierowe
Prą cię panie bardzo. Na szczęście ja nie mam cellulitu a w każdym razie nikt jak dotąd mi o nim nie powiedział.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 lip 2016, o 07:36 
Pokaż.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 lip 2016, o 09:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2013, o 18:30
Posty: 7476
Lokalizacja: Oceany Konińskie
Podziękował : 3737
Otrzymał podziękowań: 2059
Uprawnienia żeglarskie: papierowe
jak mam pokazać coś, czego nie ma???

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

napisałam wcześniej że zazdraszczam przygody i gratuluję obydwu piszącym relacji, ale mi zamek w maszynie do pisania wylata i posta wcięło. No więc jeszcze raz: a bodajby was Neptun w dupę pocałował i vice versa!

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 lip 2016, o 10:33 
Że nie ma. ;)


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 sie 2016, o 14:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 maja 2006, o 18:46
Posty: 351
Lokalizacja: Pomorze Zachodnie
Podziękował : 41
Otrzymał podziękowań: 34
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
Do Micubiszi:
Pocztą wysłałem Ci list, Autopilot SIMRAD TP22 instrukcja obsługi.
Jak miałem SIMRAD TP10 to kierowałem się instrukcja obsługi od
SIMRAD TP22, wszystko się zgadza.

_________________
Janusz Rolfok

jest wiatr, co usta kobiety rozchyla, jest taki wiatr...
jest blask, co uda kobiety odsłania, jest taki blask...



Za ten post autor Rolfok otrzymał podziękowanie od: Micubiszi
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 29 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
cron
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL