Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 19 lip 2025, o 21:14




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 32 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 25 gru 2016, o 18:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lip 2013, o 16:44
Posty: 1743
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował : 264
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: KJ
Koniec roku skłania do spojrzenia w tył. Jaki był ten rok ? Gdybym musiała znaleźć jedno słowo, to najtrafniejszym byłoby „dynamiczny”. Sylwester 2016/17 zamknie kalendarzowy rok OCEANA A. W różnych wątkach pokazywały się „migawki z około Oceanowego życia”. Czas na zebranie całości. Oczywiście będzie to bardzo subiektywne ale inne być nie może. Dlaczego zamykam rok podsumowaniem związanym z tym jachtem ? Bo to związane z tym jachtem miało absolutnie dominujący wpływ na nasz upływający rok, bo swego czasu zaprezentowałam ten jacht tu na forum, więc chyba należy się forumowiczom jakieś podsumowanie.
Jaki jest Ocean A ? Generalnie wygodny dla załogi. Pierwsze testy za nami. Wiemy w co go jeszcze doposażyć, a co okazało się zupełnie zbędne. Sporo pracy przed nami i nie ma szansy na zimowe odpoczywanie. Jacht 3 stycznia zamknie sezon 2016 i czas na stocznię. Do poprawki burty, sprawdzenie tego co pod wodą. W tym samym czasie pewne zmiany „na hotelu” , wreszcie doczekam się reszty umeblowania w kambuzie (na moją prośbę było absolutne minimum, chciałam empirycznie sprawdzić czego tak naprawdę chcę: szafki czy półki ? Wyszło, że i to i to). W trakcie sezonu zaczęłam wymianę naczyń. Miło jeść używając klasycznej zastawy ale wysoce niepraktyczna sprawa. Wylądowały więc w kambuzie „palstyki”. Przykre ale prawdziwe: ponieważ te dobrej jakości błyskawicznie zmieniają właściciela – zamustrowane zostały takie, które tej pokusie się opierają. Nie wiem jak na innych jachtach ale na Oceanie panoszy się jakiś stwór pożerający łyżeczki. Inne sztućce nie budzą w nim zainteresowania. Praktycznie co drugi rejs muszę dorzucać zestaw. Jakiś horror. Z kambuza wyleciał wielki termos na gorącą wodę – nie ma chętnych by go uruchamiać. Wyleci kuchenka indukcyjna. Gazowa jest tak wydajna, że mimo 2 palników gotowanie idzie szybko i sprawnie. Szukającym podpowiadam: warto zainwestować w indywidualny kardan i dostosować kuchenkę przemysłową. Na jachcie są 2 palniki gazowe po 7,5 kW każdy. Piekarnik jest też przemysłowy – elektryczny więc używamy go w porcie. Też wygoda i inna wydajność jak klasycznego. Czego brak ? Bezwzględnie pochłaniacza. Wentylator co robi za wyciąg nie wydala. Kambuzowa para kondensuje się na szybach sterówki i jest wrzask sternika. Inne wyjście to przejść na potrawy zalewane wrzątkiem czyli sklepową chińszczyznę. Mało kusząca perspektywa. Jak kto ma miejsce (warto wygospodarować) fantastycznym okazał się pomysł zainstalowania baniaka 20 l z wodą mineralną + pompka. Znikają walające się butelki. To takie baniaki jak w dystrybutorach wody.
Hotel. Zaskoczeniem jest brak u wielu osób umiejętności powlekania poduszek i kołderek. Brak refleksji też dziwi. Przed każdym rejsem kabiny są gruntownie sprzątane, czysta pościel położona na koi. I co ? No na leniwca wielu leci. Ja mam potem pasztet, bo nie mam do wymiany powłoczek tylko pranie kołder, a poduszki do wyrzucenia. Umiejętność czytania zanika. Regulamin jest w każdej kabinie, do znudzenia się przypomina, a i tak znajdą się osobniczki, które potrafią worki foliowe do wc wrzucić, że nie wspomnę o innych rzeczach. Jaka „zabawa” czeka Andrzeja po rejsie ? Można sobie wyobrazić ! Po każdym rejsie znajdujemy rzeczy pozostawione. Rzecz jest pakowana do worka z info który rejs i która kabina. To co da się w 100% przypisać do osoby jest odsyłane. Reszta czeka w biurze rok. Po roku oddajemy do Caritas lub śmietnik. Co ludzie zostawiają ? Od bielizny przez ciuchy i buty po dokumenty i elektronikę. Porzucenie majtek mała strata ale laptop ?
Nawigacyjna. Przed nami wymiana szyb na nowocześniejsze, co będzie dużym ułatwieniem dla sternika. Kilka dodatkowych urządzeń, telefon satelitarny. Wymiana hokera na fotel dla sternika. Nawigacyjna to królestwo Andrzeja więc mu się nie wcinam. Na pewno drugi radar i telefon satelitarny. Trzeba się uniezależnić od sieci komórkowej.
Pokład. Poza pracami bieżącymi trzeba dołożyć żagli, usprawnić rolowanie grota, uzupełnić odbijacze. Krawaty nikną jak kambuzowe łyżeczki.
O maszynerii nie piszę. Tu zawsze jest coś do usprawnienia, wymiany, naprawy. Andrzej potrafi utrzymać to wszystko w stanie sprawności więc załogi raczej nie mają dyskomfortu przestoju, bo coś tam … Andrzej jest tak absolutnie zintegrowany z jachtem, że czuje każde jego drgnięcie, każdy inny odgłos. Wibrysy jakie ma albo inne ampułki rekinie ???

Załącznik:
listopad.jpg
listopad.jpg [ 98.63 KiB | Przeglądane 7828 razy ]

Załącznik:
kolejne pożegnanie.jpg
kolejne pożegnanie.jpg [ 85.02 KiB | Przeglądane 7828 razy ]

Załącznik:
a gdzie jest sternik.jpg
a gdzie jest sternik.jpg [ 99.7 KiB | Przeglądane 7828 razy ]

Załącznik:
nasza prędkość.jpg
nasza prędkość.jpg [ 83.78 KiB | Przeglądane 7828 razy ]


* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

podsumowania cd.
Ludzie. Baaardzo różni. Towarzysko zdecydowana większość fajna. Żeglarsko to daje się odczuć braki w wyszkoleniu. Posiadany patent, wypływany staż często nie są adekwatne do posiadanej wiedzy. Najczęściej są to chorwacko/mazurskie staże - pływanie po Bałtyku czy Północnym nieco inne jednak. Od wacht nocnych zaczynając a na umiejętności rozpoznania jak i gdzie płynąć kończąc. Nasza rola, by tych ludzi spróbować douczyć . Zawsze uważałam, że mimo sporego stażu jestem dopiero sprawnym załogantem. Odkrywam, że w porównaniu do przeciętnej spotykanej w tym roku swoją samoocenę mogłabym podnieść. Jednak wedle powiedzenia, że im więcej wiem tym mniej wiem – pozostanę przy załogancie. Jeszcze duuuużo nauki przede mną. Podziwiam męża i zakres jego wiedzy i umiejętności. Oraz ogrom cierpliwości. Mam niesamowite szczęście, że los połączył mnie z człowiekiem od którego mogę się tyle jeszcze nauczyć. Czego moim zdaniem brakuje coraz powszechniej ? Samodzielnego myślenia. Nie mam wachty i nie mam polecone robienia czegoś to jestem turystą. Jak w przymusowej pracy. W naszym pojęciu żeglarz jest zawsze „na służbie”. Taka moja rola, że jak płynę to na mnie spoczywa zaopatrzenie i kambuz. Wydanie posiłków na czas, domowych, na średnio 12 osób to całkiem sporo pracy. Wachty kambuzowe mają ew. przywilej zmywania i sprzątania ze stołu. Mimo mej jasno przypisanej roli i zwolnienia z wacht nawigacyjnych zawsze wychodzę na manewry, zawsze jestem „na oku” w momencie bycia w sterówce lub na pokładzie. Zawsze zwinę wolną linę, zabezpieczę korbę itp. Itd. Takie odruchy. Tego większości brakuje. Nie mogę narzekać – ludzie mili, do pogadania, pożartowania ale jak płyniemy to nie ma zmiłuj, wszyscy odpowiadamy za siebie wzajemnie i to czy bezpiecznie płyniemy. Osobiście pod tym względem doskonale czułam się w rejsie z bojerowcami. Kiedyś pisałam, że pływałam w ekipie gdzie wszystkie manewry były w niemalże kompletnej ciszy. Bo wszyscy się doskonale rozumieliśmy i widzieliśmy co trzeba zrobić. Z bojerowcami tak było. Właśnie to chyba słowa, których szukałam: widzieć, wiedzieć i chcieć. Razem pewna składowa odpowiedzialności.
Złe wspomnienia ? Wolałabym je zapomnieć. Jeden z rejsów, gdzie Andrzej modlił się o dopłynięcie do portu i wejście na pokład wysłanych posiłków ludzkich. Albo rejs, który zaczął się od szczerego zdziwienia ludzia w stopniu kapitana, że przepłynięcie ze Szczecina do Świnoujścia jest możliwe po zmroku, bo jest ono oznakowane, stwierdzenie tegoż, że (uwaga !) stawy się przemieściły, UM je w ogóle źle porozstawiał. W innym rejsie instruktor PZŻ pyta mnie co tam na brzegu tak miga i miga. Kardynalna północna to była. Wyrazu twarzy i paniki w oczach nie sposób opisać na widok bary i pchacza ostawionych akurat poprzecznie do toru i oświetlenie szperaczem (przez pchacza) miejsca do przejścia dla nas. Albo slalom między promami Karsibora. Nabieżniki w praktyce – wiedza tajemna. Celowo rejsy ruszają po zmierzchu. W końcu szkoleniowe są a droga do Świnkowa pouczająca. Mamy już dostatecznie duży bagaż doświadczeń do omawiania na warsztatach szkoleniowych !
Jak sami się zmieniliśmy przez ten rok ? Temat rzeka. Przede wszystkim inaczej patrzymy na żeglarstwo. Świadomość odpowiedzialności za czyjeś bezpieczeństwo bardzo zmienia. To zupełnie inne moje podejście do egzaminowania. Moje wymagania bardzo się zaostrzyły, jednocześnie uparcie dążę do tego by egzamin był nauką i uświadomieniem ludziom, że teraz na nich spoczywa odpowiedzialność. Jestem kompletnie odporna na teksty w stylu, że ta teoria to jakoś tak nie wyszła ale ja manewrować umiem, więc może JA coś tam poprawię ? Sorry. Dla mnie jak ktoś do państwowego egzaminu olewa przepisy, locję, nawigację czy meteo to żeglarzem być nie musi. Te manewrowanie to też najczęściej wytrenowane kilka manewrów na jednej łódce i przy konkretnej kei. Dla informacji wątpiących. Jeden z ostatnich egzaminów i na 8 osób 6 oblało. Dla mnie samej szok. Ale wiem, że moje testy są wyważone i zgodne z wymaganiami. Egzaminy to jeden z elementów zmian. Drugi to szkolenie instruktorów. Także inaczej patrzę na ten aspekt. Widzę jak ogromna rola jest tego, który jako pierwszy przekazuje podstawy żeglarstwa. Będąc na pokładzie, czuję się niejako w obowiązku zawsze umieć odpowiedzieć na pytania uczestników. To też motywacja do ciągłego samodokształcania. Andrzej – blisko 200 dni w rejsach. Zmęczony byciem na „stendbaju” , powtarzalnością co tygodniową. Dla nas osobiście to też całkowita nowość. Od zawsze wszystko robiliśmy razem i byliśmy razem 24 godz. Teraz … zasadnicza różnica. To szukanie chwil tylko dla siebie. To tęsknota i kolejna forma odpowiedzialności, by Andrzej nie musiał się kłopotać tym co zostawia na lądzie, by lądowa obsługa dla jachtu była sprawna.
Wracając do ludzi. Nie wszyscy, którzy związali się w jakiś sposób z Oceanem czy nami byli w rejsie. To jeszcze przed nimi. Są jednak takimi dobrymi duszkami pomagającymi nam lub nam kibicującymi. Teraz będę się podlizywać. Za miniony rok szczególnej życzliwości ogromne dzięki dla Zbieraja, który zawsze ma dla mnie czas choćbym wyskoczyła z najdurniejszym pytaniem świata. Dla Maara co to swoim spokojem misia stoika potrafi ukoić nerwy i pozwala się wyżalić czasem. Szkutnik i Basia którzy są tak uroczy, z którymi można bez końca gadać i gadać. Paco, którego osobiście jeszcze nie poznałam, a jednak telefoniczne rozmowy trudno zakończyć, który roztacza nad nami opiekę gdy my po tej Norwegii się szlajamy. Greg 470 przemianowany przez nas na Laki Grześ, z którym się zaprzyjaźniliśmy i który jest zawsze gotowy natychmiast do płynięcia, który stał się już częściowo szczeciniakiem, ma swoją ulubioną kabinę, zapewnione ulubione żarełko. Kurczak i Micuś – dwa wariaty też już oswojone i zaprzyjaźnione, gotowe pomagać, wpadające jak po ogień, pilnujące pozycji jachtu i przeżywające jego rejsy jak własne. Pozostałym sympatykom jachtu serdecznie dziękuję i przepraszam jeśli kogoś pominęłam.
Konkurs na najfajniejszą załogę ? Nie rozstrzygnę. Po pierwsze mogę tylko brać pod uwagę tylko te, z którymi byłam w rejsie, a to byłoby krzywdzące dla pozostałych. Po drugie jakie kryteria ? Może więc tak: załoga Amsterdam – Szczecin jesień 2015 oraz załoga Grzesia Lakiego – bojerowcy z YKP. Z Wami było super wesoło, jacht był bezpieczny, kapitan spokojny. Mam nadzieję, że Wy w tę drugą stronę macie uczucia pozytywne też. Tegoroczne listopadowe załogi, pływające tylko z Andrzejem (czyli beze mnie) widziałam, że byliście zadowoleni i wiem od Andrzeja, że było fajnie. Reasumując – pudło z miejscem pierwszym musi być dość obszerne.
Statystyka: w 2016 r. jacht był blisko 200 dni w rejsach. To też 200 dni braku męża w domu … to wiele dni na pracy dla jachtu jako obsługa lądowa. Ilość osób uczestniczących w rejsach ok 230. Gdzie ? Bałtyk, Bałtyk , Bałtyk + Północne po starych śladach (mam na myśli dawne rejsy Dalą II) , norweskie fiordy. Pogoda w zdecydowanej większości ok. Jeden sztorm, który kompletnie pokrzyżował plany. Październik 2016. Rejs w założeniach stażowy i z portem końcowym Gdańsk. Tam miała się załoga wymienić. Jacht wyszedł, dosztormował się na wysokość Roone , na zwrot w prawo i na wejście do Roone szans nie było. Jeden z żagli przednich sobie pofrunął zostawiając tylko ramki na pamiątkę , grot się raczył naderwać. Regularna dycha , w porywach do 12B centralnie z E z tendencją na najbliższe godziny do NE. Jedyna rozsądna decyzja – powrót do Świnoujścia. O wejściu do Szczecina można zapomnieć. Przy takim gwizdku, dopychającym wietrze i zalanych kejach to mało rozsądne. Wymiana załogi musiała być w Świnoujściu ale w ramach nagrody miała tydzień lajtowej pogody.
Gdzieś w tle grają kolędy, a mnie smutno. Przed jachtem i Andrzejem jeszcze ten jeden rejs. Sylwestrowy. Jak się to zmieniło ! Nie dreszcz emocji tylko smutku…
Co przed nami ? Chwila pracy lądowej przy jachcie. Od prac poważniejszych już opisanych do całkiem prozaicznych jak uszycie nowej bandery. Grafik gotowy, zaprezentowany, już w sporej części miejsca sprzedane. Pozostajemy przy Bałtyku, Północnym, Norwegii ale z nowością w postaci Islandii i wschodniej Grenlandii.


Załączniki:
czy plynie z nami sternik.jpg
czy plynie z nami sternik.jpg [ 83.78 KiB | Przeglądane 7828 razy ]

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka

Za ten post autor Hania otrzymał podziękowania - 11: -O-, AndrzejD, Były user, Katzenjammer, M@rek, Margrabi, martinez98, Micubiszi, Moniia, nauaag, puffin
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 gru 2016, o 20:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12589
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1767
Otrzymał podziękowań: 4262
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Fajnie ubrane w słowa. Każdy z armatorów (tych bardziej serio) jakoś sezon swój podsumowuje i jakoś bilansuje. Każdy po swojemu, każdy wg swoich kryteriów.
Choć to zupełnie nie moje pływanie, to powodzenia życzę :)

I utrzymywania wymagań, żeby opinie i wyniki kursów/egzaminów miały swoją wartość.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2016, o 03:07 
*** Ban ***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 sty 2012, o 00:32
Posty: 2084
Lokalizacja: gdzie zawieje :-)
Podziękował : 455
Otrzymał podziękowań: 766
Uprawnienia żeglarskie: mam
Hania napisał(a):
Dla Maara co to swoim spokojem misia stoika potrafi ukoić nerwy


bo karmić trzeba i od razu efekt :mrgreen: :rotfl:

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2016, o 07:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1959
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Ten stołek barowy na wygodny sternikowy fotel wymienić trzeba koniecznie :D

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2016, o 09:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 paź 2011, o 08:20
Posty: 4768
Lokalizacja: Miasto Cudów nad Kamienną
Podziękował : 1364
Otrzymał podziękowań: 1257
Uprawnienia żeglarskie: sternik mieliźniany
Hania napisał(a):
Kurczak i Micuś – dwa wariaty też już oswojone i zaprzyjaźnione, gotowe pomagać, wpadające jak po ogień, pilnujące pozycji jachtu i przeżywające jego rejsy jak własne
:kiss: :kiss: :kiss:

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2016, o 10:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13169
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2698
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Hania napisał(a):
co okazało się zupełnie zbędne
Napisz. Przyda się wszystkim.

Hania napisał(a):
Nie wiem jak na innych jachtach ale na Oceanie panoszy się jakiś stwór pożerający łyżeczki.
Na morzu małe łyżeczki szybko dorastają. :rotfl:

Hania napisał(a):
a poduszki do wyrzucenia.
Na Zawiszy zastosowano jednorazowe jaśki. Nie pamiętam dokładnie, ale poniżej 2 zł/szt.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2016, o 21:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lip 2013, o 16:44
Posty: 1743
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował : 264
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: KJ
Stara Zientara napisał(a):
Napisz. Przyda się wszystkim.

A to różnie wyleci. Z kambuza poza tym co napisałam to wyleci nieco garów, noży, puszek do przechowywania, szklane kieliszki. Wlecą pojemniki typu sistema bo te sprawdzają się doskonale. Z pomieszczenia gospodarczego wyleci cała masa "śmiecia" narzędziowego lub zostanie przypisana do konkretnych urządzeń. Wlecą pojemniki - kosze na suchy prowiant, dodatkowa zamrażarka. Z rzeczy gospodarczych to wlecą specjalne pojemniki na jajka, pakowarka próżniowa. W mesie dojdzie szafa z miejscem na sejf. Dojdą nowe stołki składane, bo w porcie to 4 szt wygodnie dodatkowo siadają. Wyleci część biblioteki książkowej. Wydawało mi się, że ludzie będą sięgać po np. MDM albo Szelestowskiego czy Marchaja. Dla siebie samej nie będę wozić. Wrzucę czasopisma, złośliwie stare jachtingi i żagle. Mam całe roczniki tak od 2000 r. Ja tam zawsze coś ciekawego znajduję. Dorzucę warcaby itp. Ze spraw poważniejszych to dojdą panele słoneczne i wiatrówka. Pewnie coś tam wyskoczy z maszynowni ale jak znam Andrzeja to tylko na zasadzie wymiany na inne. To samo w nawigacyjnej. Z łazienek wyskoczą lustra dwustronne (takie z powiększaniem). Wydawało mi się, że takie na ruchomym, składanym ramieniu będą fajnie się sprawdzały. Jak na razie fajnie się załogom je odkręca, wala nimi i w rezultacie tłucze. Na pokładzie - koniczny jest kabestan el. do grota. Grot rolowany do bomu i ciężko go stawiać. Trzeba to usprawnić. Na bezanie obleci. Mnie nie podoba się sposób obsługi riba czyli w te i nazad na 2 kabestanach a to 2 ludzi potrzebnych. Moim marzeniem jest prawdziwy trap, na razie jest drabinka. No lekkie to i w sumie nieźle się sprawdza ale pochcieć można. Wylecą dotychczasowe szyby bo to porażka. Stare. Czy stać nas będzie na cały komplet nowych ? Nie wiem. Zaczniemy od przednich potem sterburta i na koniec lewa. Reszta to takie drobiazgi co podniosą estetykę, "ocieplą" wnętrze. No tak mam, że lubię wokół siebie mieć poukładane i domowo. Pewnie po kolejnym sezonie znowu coś będzie ulepszane, dokładane, zabierane. Tak to już jest.

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka



Za ten post autor Hania otrzymał podziękowania - 2: Moniia, Stara Zientara
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 gru 2016, o 13:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4699
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 759
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Hania napisał(a):
wiatrówka

W ramach walki z obsrywaniem pokładu przez ptactwo? ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 gru 2016, o 22:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 gru 2007, o 00:06
Posty: 71
Lokalizacja: QTH: JO73MI
Podziękował : 21
Otrzymał podziękowań: 12
Uprawnienia żeglarskie: pełne ;) KJ
Sąsiad napisał(a):
Hania napisał(a):
wiatrówka

W ramach walki z obsrywaniem pokładu przez ptactwo? ;)
Pewnie na plecy jak wiatr wieje, a co z sztucerem na misie ;)

_________________
Wszystko płynie :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 gru 2016, o 16:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lip 2013, o 16:44
Posty: 1743
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował : 264
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: KJ
Kochani, (mam nadzieję nie dostać za to bana jak taki jeden poseł od marszałka, swoją drogą Zbieraj to taki nasz forumowy marszałek ? Zbieraj tak Ci pasi czy wolisz fuchę naczalnik ?) pisząc wiatrówka nie miałam na myśli sprzętu strzelającego, kurtki przeciw ani nawet przypadłości Klaudiusza, której sobie folgował. To się produkcji prądu tyczy. Takie ustrojstwo co ma wiatraczek i jak odpowiednio dmucha to się kręci i robi prąd. Jak za mocno dmucha to ma się nie kręcić bo odleci. Wszystkie elementa tego ustrojstwa są. Trzeba podłączyć.
Do ptactwa nie będziemy strzelać, nawet jak obsrywa. Trudno, trzeba myć albo kota nakłonić na pływanie.
Na misie to chyba coś mocniejszego jak wiatrówka ? To Tomeczku na pewno się znajdzie na pokładzie bo taki mus. Mam nadzieję, że przeleży bezpiecznie tam gdzie będzie schowane bez konieczności używania.

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 gru 2016, o 16:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 paź 2008, o 20:15
Posty: 7584
Lokalizacja: Poznań
Podziękował : 452
Otrzymał podziękowań: 942
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Hania napisał(a):
Na misie to chyba coś mocniejszego jak wiatrówka ?

Takie coś może być


Załączniki:
IMG_7362.jpg
IMG_7362.jpg [ 120.55 KiB | Przeglądane 7034 razy ]

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 gru 2016, o 16:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lip 2013, o 16:44
Posty: 1743
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował : 264
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: KJ
Ubranko we w tym kolorze już mam :)

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 sty 2017, o 22:22 

Dołączył(a): 17 gru 2008, o 21:48
Posty: 111
Lokalizacja: Suchy Las k.Poznania
Podziękował : 16
Otrzymał podziękowań: 23
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Haniu
piszesz o wymianie "stołka sternika" na fotel
Może spodobałby się Wam taki jak my montujemy w Bonito.
Wyjątkowo wygodny. przesuw tył/przód i pochylanie oparcia. Z obu stron składane podłokietniki. Można w nim siedzieć kilka godzin i nie bolą plecki :-)
Fotel trzyma klienta, i nawet główkę podpiera.
Jakby co odezwij się to pomogę załatwić.
Obrazek

_________________
Pozdrawiam serdecznie
Adam
sklep żeglarski: http://www.sztormiaki.pl
Szkutnia: www .adamboats.pl
Amatorskie remonty i budowy łodzi i jachtów: www. szkutnikamator.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 sty 2017, o 06:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 mar 2013, o 18:30
Posty: 7476
Lokalizacja: Oceany Konińskie
Podziękował : 3735
Otrzymał podziękowań: 2059
Uprawnienia żeglarskie: papierowe
A sternik nie zaśnie w takim fotelu?
Na Roztoczu stołek jest wyjatkowo niewygodny, o wiele za wysoki (choc Wojtek twierdził, że za niski :roll: ) ale sternik nie zaśnie.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 sty 2017, o 07:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Zielony Tygrys napisał(a):
A sternik nie zaśnie w takim fotelu?
Na Roztoczu stołek jest wyjatkowo niewygodny, o wiele za wysoki (choc Wojtek twierdził, że za niski :roll: ) ale sternik nie zaśnie.


Instalujesz obok budziczek typu jaki pokazałam u siebie i nie zaśnie...
Raz obudzi całą załogę to już nie zaśnie ;)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 sty 2017, o 07:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1959
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Można zaadoptować czuwak z lokomotywy :D

Moim skromnym zdaniem fotel nie musi być komfortowy. Powinien stać stabilnie i zapewniać sternikowi trzymanie boczne, tak żeby skupiał się na prowadzeniu jachtu a nie na tym jak się utrzymać przy kole.
Wykorzystywanie koła sterowego w charakterze uchwytu zapewniajacego sternikowi stabilną pozycję także nie jest za dobre.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 sty 2017, o 10:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 paź 2011, o 08:20
Posty: 4768
Lokalizacja: Miasto Cudów nad Kamienną
Podziękował : 1364
Otrzymał podziękowań: 1257
Uprawnienia żeglarskie: sternik mieliźniany
Hobbystyl napisał(a):
Może spodobałby się Wam taki jak my montujemy w Bonito.


A wiela take cudo kosztuje mozna wiedziec? :roll:

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 sty 2017, o 12:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Podobny fotelik mam zamiar sobie na Wiedźmie zamontować, ale na dole, przy stole nawigacyjnym. Plusy z pływania samotnie - można zapewniać sobie komfort nie martwiąc się, że bedzie załodze przeszkadzać :)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 sty 2017, o 12:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 paź 2011, o 08:20
Posty: 4768
Lokalizacja: Miasto Cudów nad Kamienną
Podziękował : 1364
Otrzymał podziękowań: 1257
Uprawnienia żeglarskie: sternik mieliźniany
Ja na samotne rejsy planuje sobie kupić dmuchana lalę. Do połowy nadmuchasz masz Kate Moss a jak do końca to Pamelę Anderson :mrgreen:

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"



Za ten post autor Micubiszi otrzymał podziękowania - 2: Jaromir, Kurczak
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 sty 2017, o 13:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lip 2013, o 16:44
Posty: 1743
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował : 264
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: KJ
No fotelik niczego sobie. Z zakupem to mniejszy problem. U nas tak się nie zamontuje , bo na burcie jaskółki i grzejnik. Musi być na hokerowej nodze. Bardziej szukamy zadowalającego nas rozwiązania mocowania jak sam fotel.

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 sty 2017, o 14:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13169
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2698
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Hania napisał(a):
Bardziej szukamy zadowalającego nas rozwiązania mocowania jak sam fotel.
Ale w czym problem? Za słabe jest teraz mocowanie?

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 sty 2017, o 16:58 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
Hobbystyl napisał(a):
Wyjątkowo wygodny. ... Można w nim siedzieć kilka godzin i nie bolą plecki
A poczekaj kilkadziesiąt godzin :twisted:

Nie chcesz wiedzieć co ten kształt zrobi z kręgosłupem... kierowcy wiedzą :cry:
Oparcie powinno iść prostoliniowo - to co pokazujesz garbi użytkownika, i umieszcza głowę przed karkiem. Szczególnie przy wstrząsach skutek, na dłuższą metę, jest makabryczny; a ostrzegam bo właśnie się leczę. Wprawdzie miastowe zwykle już garbate, ale to nie powód by garbate robić też oparcia.
Druga rzecz że na żaglowcu boczki zagłówka nieporęczne będą. Przechyły.
Bardziej staroświecki fotel samochodowy, na własnym szkielecie a z nachyleniem zagłówka regulowanym, byłby najrozsądniejszy, także do zamocowania.
A na kiwania i przechyły, IMHO, najwygodniejszy był stary fotel od UAZa. Także dlatego że nie trzymał sztywno. ;)
Przy tem nieduży, wodoodporny, na samodzielnej konstrukcji. Co i Hani, i innym do rozważenia dodam. http://sklep.tarmot.ig.pl/activeshop/Pr ... ni_ST.html


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 sty 2017, o 17:58 
*** Ban ***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 sty 2012, o 00:32
Posty: 2084
Lokalizacja: gdzie zawieje :-)
Podziękował : 455
Otrzymał podziękowań: 766
Uprawnienia żeglarskie: mam
To sailing a nie żegluga, jak sternik nie dostanie fala po mordzie :rotfl:

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein



Za ten post autor Seba otrzymał podziękowanie od: Zielony Tygrys
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 sty 2017, o 19:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lip 2013, o 16:44
Posty: 1743
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował : 264
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: KJ
Stara Zientara napisał(a):
Ale w czym problem? Za słabe jest teraz mocowanie?

Teraz to zero mocowania. Najpierw było bez takich wygód. Potem wylądował za sterem hoker i tak jakoś funkcjonuje do dziś. Podstawę to on ma idealną, bo z V2A , jedna noga i talerz u dołu. Trzeba przemyśleć jak tę podstawę zamocować do podłogi, bo samo siedzisko fotela do podstawy to nie widzę problemu. Podłoga jest podnoszona i chyba trzeba będzie się mocować do tego co pod nią, a samą podłogę dociąć. Ryś ma rację, stare fotele są ergonomiczne. W samochodzie mam przykład. Ja mam renówkę safrane - limuzyna 1996. Fotele marzenie. Można jechać i jechać , zero zmęczenia od siedzenia. Kocham ten samochód właśnie za te fotele.
Wracając do jachtu - coś wymyślimy. W końcu to nie są gigantyczne koszta.

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 sty 2017, o 19:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13169
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2698
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Może tak:


Załączniki:
DSC_4836.JPG
DSC_4836.JPG [ 416.53 KiB | Przeglądane 6536 razy ]
DSC_4342.JPG
DSC_4342.JPG [ 193.94 KiB | Przeglądane 6536 razy ]

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 sty 2017, o 22:11 

Dołączył(a): 21 lut 2011, o 22:52
Posty: 490
Podziękował : 41
Otrzymał podziękowań: 67
Uprawnienia żeglarskie: sternik
Ryś napisał(a):
Nie chcesz wiedzieć co ten kształt zrobi z kręgosłupem... kierowcy wiedzą
Oparcie powinno iść prostoliniowo - to co pokazujesz garbi użytkownika, i umieszcza głowę przed karkiem. Szczególnie przy wstrząsach skutek, na dłuższą metę, jest makabryczny; a ostrzegam bo właśnie się leczę. Wprawdzie miastowe zwykle już garbate, ale to nie powód by garbate robić też oparcia

Ryś ma rację, sam często korzystam z ikeowskiego klęcznika i plecy przestają boleć, ale jak taki klęcznik zastosować w sterówce?
Załącznik:
klęcznik.jpg
klęcznik.jpg [ 3.86 KiB | Przeglądane 6482 razy ]

Jeżeli jednak fotel, to widziałem na ameryczanckiej motorówce fajny patent z ruchomą przednią częścią siedziska, do stania przy sterze tą część się podnosi i składa.
Oparcie można zrobić proste jak od UAZa
Załącznik:
Fotel.jpg
Fotel.jpg [ 4.34 KiB | Przeglądane 6482 razy ]

Załącznik:
Fotel II.jpg
Fotel II.jpg [ 3.82 KiB | Przeglądane 6482 razy ]

_________________
Maciej Stachowicz


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 sty 2017, o 21:32 

Dołączył(a): 17 gru 2008, o 21:48
Posty: 111
Lokalizacja: Suchy Las k.Poznania
Podziękował : 16
Otrzymał podziękowań: 23
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
W fotelu na Bonito jednym ciągiem przesiedziałem 11 godzin. Jest naprawdę wygodny. Niewielka przeróbka i może stać na jednej nodze nie ma problemu. Kosztuje 1600 zł nie jest tani ale warty tych pieniędzy.
Sternik nie siedzi dłużej niż 4 godziny bo zmienia się wachta.
Nie polecam tych cudownych amerykańskich foteli które są powyżej na fotkach. Specjalnie przymierzałem się do takich bywając na różnych targach. Są pioruńsko niewygodne. Dopiero jak się usiądzie to czar pryska.
Ale każdy ma swoje przekonania i dopóki nie sprawdzi sam nie będzie przekonany.
Haniu nadal polecam ten fotel.
Pozdrówki
Adam

_________________
Pozdrawiam serdecznie
Adam
sklep żeglarski: http://www.sztormiaki.pl
Szkutnia: www .adamboats.pl
Amatorskie remonty i budowy łodzi i jachtów: www. szkutnikamator.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 sty 2017, o 02:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13169
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2698
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Hobbystyl napisał(a):
Sternik nie siedzi dłużej niż 4 godziny bo zmienia się wachta.
Nie zawsze się wachta zmienia... posiedź 12 godzin. Ten amerykański umożliwia więcej zmian pozycji (na Zoyce taki miałem).

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 sty 2017, o 10:52 

Dołączył(a): 21 lut 2011, o 22:52
Posty: 490
Podziękował : 41
Otrzymał podziękowań: 67
Uprawnienia żeglarskie: sternik
O to mi chodzi, jadąc samochodem siedzimy praktycznie w jednej pozycji, trzeba przerwać podróż i wysiąść aby zmienić pozycję. Na jachcie taka konieczność nie występuje, nawet jak nie mamy autopilota nie musimy cięgiem siedzieć, można właśnie stanąć za sterem, odejść na chwilę po zablokowaniu koła itp.
A Hobbystyl chyba po prostu promuje produkty ze (swojego?) sklepu.
"Moje jest najmojsze".

_________________
Maciej Stachowicz


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 sty 2017, o 11:49 

Dołączył(a): 17 gru 2008, o 21:48
Posty: 111
Lokalizacja: Suchy Las k.Poznania
Podziękował : 16
Otrzymał podziękowań: 23
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Moris29 napisał(a):
A Hobbystyl chyba po prostu promuje produkty ze (swojego?) sklepu.
"Moje jest najmojsze".

Ale mnie rozśmieszyłeś.
Mój sklep sprzedaje zupełnie co innego.
No tak "amerykanckie są lepszejsze"

_________________
Pozdrawiam serdecznie
Adam
sklep żeglarski: http://www.sztormiaki.pl
Szkutnia: www .adamboats.pl
Amatorskie remonty i budowy łodzi i jachtów: www. szkutnikamator.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 32 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
cron
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL