Najwyraźniej, bo zwolnił i "baksztaguje". Pewnie podziwia widoki, a może pisze jaką powieść?

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Może się autopilot spsuł i czasami płynie a czasami śpi?

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

Znów przyspieszył i mknie w kierunku mety.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Coraz szybciej!

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

A gdzie Lilu płynie? Chyba nie na Martynikę? Wygląda że do Trynidadu

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

Dziś o godz. 0600 LILU pędziła z prędkością 3.2 kn, ale tym razem - w kierunku Antigui, a do celu miała koło 420 mil.

_______________________________

Pozdrawiam
tomasz

Dziś rano dystans zmniejszył się o 60 mil, zostało 360. Widać, że Lilu cały czas halsuje, ale zmierza w dobrą stronę. Zgaduję tylko bo brak mi wiedzy i doświadczenia, ale może na pełnych kursach samoster sobie nie radzi i lepiej pracuje w baksztagu?Ważne że do przedu, ciekawy jestem doświadczeń z tak długiego rejsu na tak małej łódce!

_________________
https://www.youtube.com/watch?v=XyKOyCsCMZU _- Jak powstało Quick Canoe

Raczej chodzi o żagle. Ustawienie ich na kursie pełnym jest atrakcyjne, bo zrobisz "na motyla" i jedziesz. Z tym, że trzeba pilnować kursu względem wiatru, żeby nie przerzuciło grota, czy foka na drugą stronę. Tu przydają się kontraszoty. Wygodniej jest jednak płynąć baksztagiem, żagle pracują znakomicie, łatwiej je samosterować, a i szybkość nieco większa niż na fordewindzie (czyli prosto w ster). Jeśli Marcin halsuje na baksztagach, to świadczy o tym, że ma zacięcie regatowe.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

A może mu dno zarosło tak, że prędzej się nie da.

MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

Dla samosteru wiatrowego sterowanie przy czystym fordewindzie stanowi absolutnie najtrudniejszy egzamin.

Swego czasu firma Plastimo, reklamując samoster Navik, pokazywała fotografie jachtu idącego fordewindem właśnie pod tym samosterem.

Jeśli ktoś z Państwa ma albo używał tego samosteru, może się wypowie jak naprawdę Navik spisywał się na fordewindzie ?

____________________________

Pozdrawiam
tomasz

Płynie dużo dłużej niż inni, więc zarośnięte ma bardziej. Choć kto wie, może nurkował i czyścił. Gdyby był laikiem, to by pchał się fordewindem prosto do mety. A on lawiruje, i to dość systematycznie i całkiem równo. Czuje bluesa.

Zostało mu jakie 100 godzin żeglugi. Ciekawe co powie na mecie?
ps. Nadciąga wiatr 20-węzłowy.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

nie wiem ale jestem jego fanem

_________________
pozdrowienia piotr

Jest szansa że w niedzielę dopłynie?

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

50-70 godzin.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Ja też!

MJS



ps
Jeśli kiedykolwiek będę się ścigał po oceanach to prawdopodobnie z podobną prędkością i zacięciem.

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

Chyba się sprzęt zbuntował bo od rana jest to samo

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

Ma ktoś jakieś wieści? Powinien już dopłynąć....

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

Ciekawa logika, patrząc na pozycję. Samo płynięcie baksztagiem moim zdaniem nie oznacza, że człowiek ma zacięcie regatowe. Czasem wręcz odwrotnie: ostry baksztag to najprostszy kurs pełny. Może zwyczajnie płynąć na luzie. Albo na żaglach podstawowych. Albo ma tylko genakera i to np. bez wytyku i płaskiego. Albo ma awarię. Sam fakt płynięcia baksztagami może oznaczać... cokolwiek.

Ale zawsze wiatr w plecki...

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Marcin i Lilu już na Martynice!

http://maderski.pl/blog/index.php?id=2l9344h0


YBsię zlitował i coś pokazuje
http://zeglarski.info/kategorie/trackin ... ntyk-2016/

_________________
https://www.youtube.com/watch?v=XyKOyCsCMZU _- Jak powstało Quick Canoe

Nie "już" a dopiero.
Przychodzi córka do domu (umówiona na 12.00) o 14.30 i mówi: "już jestem". Odpowiadam: "nie już a dopiero.
Tracking "mówi", że o 12.00 miał 17,4Nm do celu. Twardy chłop. Pędził jak Koperski na łodzi wiosłowej.

Może Marcin jak wróci to da się namówić na SIZa to będą ciekawe opowieści. Powiem tylko tyle, że wyprawa ma swoją historię, trochę awarii po drodze, uszkodzone żagle, złamane miecze stabilizacyjne, brak elektryki i takie tam inne przygody. Dobrze, że już dopłynął.

_________________
Pozdrawiam
Krzyś

To ja się dowiem, kiedy wraca do Polski

_________________
Robert "Długi"

Czyżby wyruszył w dalszą drogę?
A jaka prędkość?!?

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Dopłynął, nie dopłynął, dopłynął nie dopłynął...
YB wyłączony:

Sytuacja wczorajsza:


Dziwna sytuacja...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Dziś rano jak YB jeszcze działał, sygnał pokazywał już zatokę przy Fort de France.
Wczorajsze informacje z facebooka Arka Pawełka:

https://www.facebook.com/permalink.php? ... nref=story

_________________
https://www.youtube.com/watch?v=XyKOyCsCMZU _- Jak powstało Quick Canoe

Wywiad z Marcinem Klimczakiem

http://zeglarski.info/artykuly/marcin-k ... ksza-lodka

_________________
https://www.youtube.com/watch?v=XyKOyCsCMZU _- Jak powstało Quick Canoe

Kwestia tytułu.
"Litość oceanu czyli od patologi do normy"
albo
"Porady półtechniczne jak połknąć młotek"
albo
"Karmiąc tuńczyki bez wzajemności - o potrzebie nawrócenia".
v

I tego się właśnie obawiałem - awarii łódki albo jakiejś przygody sternika - mimo opinii że wszystko jest super, a Marcinowi idzie świetnie i pewno już pisze książkę

____________________________

Pozdrawiam
tomasz

Ja mam tytuł ksiązki. Cytując wieszcza ......Tytuł : " Na cholerę mnie to było" z dopiskiem Mogłem w knajpie moczyć ryło.....

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"