Linki relingów są zrobione ze stalówek pokrytych białym plastikiem. Po 10 latach wygląda to kiepsko. Próby klasycznego czyszczenia dają mierne rezultaty. Odbarwienia i przebarwienia są w plastiku. Może ktoś ma doświadczenia skutecznego przywrócenia estetycznego wyglądu?

Dosyć łatwo pozbyć się plastiku nożem, pozostanie nierdzewna stalówka odporna na zabrudzenia.

_________________
Kto ma statki ten ma wydatki.
Pozdrawiam Michał aka Szkodnik
Usługi szkutnicze

Linki relingu, co mają 10 lat?
Wymienić!

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

No nie wiem. Plamy z krwi tak łatwo nie schodzą.

_________________
Daniel
***** ***
"W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić." B. Russell
"Propaganda u ruskich jest potrzebna, bo jak im wyłączycie TV zorientują się, że są głodni." Internet
"To dziwne być w tym samym wieku co starzy ludzie." tamże

można wyczyścić specyfikiem do czyszczenia odbojników

Ja czyszczę linki relingów acetonem - tylko trzeba zmywać i chwilkę potem do tego fragmentu nie dotykać się.

I często zmieniać szmatkę (lub ręczniczek papierowy).

Na jakiś czas to wystarcza a potem trzeba zabieg powtórzyć.

Określenie "jakiś czas" w przypadku takich linek zwykle dotyczy okresu "sezon".


PS. Aceton dobry jest na jachcie na wiele rzeczy choć ciągle słyszę, aby go nie używać.

Mimo to używam acetonu na swoich jachtach od wielu lat i jakoś nie rejestruję na nich tych nieszczęść wymienianych przez jego przeciwników, natomiast jego użycie pomaga na wiele zabrudzeń i przebarwień.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Acetonem bardzo dobrze czyści się przewody przedłużaczy, są prawie jak nowe.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

A tutaj akurat zgadzam się w 101 %.

Po 10. latach trudno wyczyścić do białego to w niego przez ten okres się wżarło.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Byle nie były z czarnej gumy

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

ja mam białe, z tych grubszych. Po sezonie zimowym, czyli remontowym, zanim trafią na jacht do pływania, są właśnie czyszczone acetonem i wyglądają potem po prostu reprezentacyjnie.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Można wyczyść Meglio a jak nie da rady to fosol

_________________
pozdrowienia piotr

Zapewne tak, ale aceton zazwyczaj jest na jachcie do wielu rzeczy, w czasie prac jest w sumie zawsze trochę  pod ręką, więc czemu nie skorzystać...
Co do relingu, to też mam w igielicie, który nie tylko jest brudny, ale i cały reling mocno wiekowy. Tak, wiem, czas na zmianę. Przy czym przepisy OSR zabraniają używania relingów w igielicie, więc i bez tego albo muszę oskrobać (nie ma czasu, znaczy są pilniejsze prace zawsze), albo zamówić nowy.

W każdym razie aceton może być dobrym pomysłem, albo wymiana.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Zamiast fosolu użyj Coli... ładniejszy odcień daje.
a... a co to jest Megilo?

MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Maria nie Meglio to mocny detergent. Wstyd się przyznać ale acetonu nie używam chyba zakupię.

_________________
pozdrowienia piotr

A czemuż to ???

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

aceton i sporo czyściwa

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Chyba dlatego, że nie widać co w środku się dzieje.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

No i dobre rękawice. Aceton bardzo dobrze wchłania się przez skórę. Szkoda zdrowia.

_________________
Zbyszek

Istnieją rękawiczki do prac...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Nie tylko dobre, ale też z właściwego materiału. Wszelkie silikonowe i lateksowe rozpuszczają się expresem, i pozostawią ślady po sobie. Tylko nitrylowe wytrzymują sensowny czas, ale nie wiem czy są takie w wersji "mocnej", bo sam laboratoryjnych używam do prac z acetonem.

_________________
--
JamesB0T
Wstrząśnięty i Zmieszany

Kto wie, co chodzi po głowie twórcom przepisów...
Ale tak serio, to chodzi o to, żeby było widać co się dzieje, co już Marian napisał.
Przepis jest serio egzekwowany np. na regatach Fastnet czy Gotland Runt.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Szorowałem, dosłownie przed chwilą, pokryte jakimś miękkawym "plastikiem" linki stalowe (nierelingowe) - przy pomocy gąbko-myjki do mycia naczyń oraz środka do czyszczenia plastikowych mebli ogrodowych. Środek był "marki" własnej "Lidla", czyli "W5". Kosztuje toto kilka złotych za butelkę 1/2 litra.
Jak solidnie wetrzeć w "plastik" i dać środkowi działać kilka minut - to nawet działa!

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Ja polecę Fabric 303.
Bierze wszystko Może być nawet wieloletni i zaschnięty syf. Przypieczone oleje itp. Spryskać - chwile poczekać i wytrzeć. Jak mocno wżarte czynność powtórzyć. Koniecznie w rękawiczkach- bo skórę też chyba lubi zmywać.
(ostatnio na próbę psiknąłem mały kawałek na żelkocie- taki co to miał czarne wżarte kropeczki. Dał radę bez problemu i w porównaniu z nim wszelkie inne preparaty to cienkie są)

Aceton zadziałał. Linki wyglądają lepiej, chociaż z pewnością nie jak nowe. Dzięki za porady.

Czy mógłbyś napisać, gdzie ten Fabric sprzedają, bo mam naprawdę sporo żelkotu do czyszczenia przed malowaniem bakist i zenz, więc sprawa mnie żywo interesuje.

_______________________

Pozdrawiam
tomasz

Jest dostępny w niektórych sklepach przemysłowych, tutaj w UK pod nawą >Industrial cleaner 303. Jak jest gdzie indziej nie mam pojęcia.
W każdym razie w normalnych sklepach (typu Tesco) nie widziałem. Pewno restrykcyjny bo zawiera energiczną chemię i boją się żeby naród tym sobie krzywdy nie zrobił. Ja mam takie szczęście że mój zakład w którym pracuję wybrał to jako główny środek myjący dla obsługi technicznej. Tak sobie skubnę od czasu do czasu albo chłopaki w butelkę naleją. W każdym razie plastik do przenoszenia też musi być dobry bo ostatnio butelkę po Pepsi zostawiłem na parapecie w kuchni i po kilku dniach wyciekło. Przeżarło butelkę
Za to kuchnia teraz aż razi po oczach- bo umyłem przy okazji.
Jest też zdaje się na Amazonie- ale czy to już to samo to nie mam pojęcia.